szef kusi podwyżką ale za coś... zdecydować się?

od pół roku pracuję w małej firmie (8 osób), jestem asystentką szefa szef jest namiętnym palaczem, ja nie palę nie raz na jakichś naradach kaszlałam jak dzika, bo on obok mnie przeglądał papiery z papierosem w zębach widać, że to go gryzie ostatnio powiedział, że jest zadowolony z mojej pracy ale nie nadajemy na wspólnych falach jeśli chodzi o palenie tytoniu i zaproponował dziwny układ: ja zacznę palić a on podwyższy mi pensję o 100% oczywiście mam opory (płuca, zapach itd) ale w sumie miałabym zamiast 1500 zł - 3000! oczywiście poza praca nie musiałabym palić, to dotyczy tylko godzin służbowych zgodzić się? :-o

śmieszne to i malo prawdziwe ale ja bym sie zgodzila :D

hehe, tak kurva :O :D

Może zacznij się targować, niech zmieni na picie alkoholu, albo na sex.

no właśnie zmienić się chyba nic nie da :-o facet jest gejem, powiedział mi to od razu przy zatrudnianiu że dlatego chce mieć asystentkę-kobietę, żeby nic go nie rozpraszało i by mógł się koncentrować tylko na pracy ze mną ma stałego partnera, czasem przychodzi do firmy, nawet przystojny gość ;-) a z alko to nie sądzę by się udało... :-o szef lubi być maksymalnie skoncentrowany na robocie, jak jest pilny projekt to potrafi razem z załogą siedzieć cały dzień nad tym i tylko pali te ćmiki! :-o ale myślę, żeby potargować się, że mogłabym palić tylko takie damskie cygaretki, co Wy na to?

Zaproponuj mu kompromis - on podwyższy Ci pensję o 50% a Ty zaczniesz żuć gumę Nicorette

może raczej niech ON za te 50 % zacznie żuć gumę Nicorette???

daje 8/10 :D