Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość Dannon

STRACIŁEM świetną KOBIETE, jak to cofnąć? To moja wina?

Polecane posty

Gość przyjaciele na zawsze
właśnie tu się mylisz, intrygę tu dostrzegam. Ona be, a ja cacy, to ja Cię przytulę i pocieszę.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Ecie pecie. To co z tego, ze kogoś by miała. To ją odbijesz. Zawalczysz, bo Ci na niej zalezy. Bo to ta Jedyna. Sorry facet ale no, jako facet, trzeba mieć jaja. A nie domniemywać, ze moze coś, ale że niewiadomo.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość przyjaciele na zawsze
największe szase będziesz miał, jeżeli będziesz sam.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Przyjaciele...wiem o czym mówisz :) Nie wiem, czy to intryga, ale jak facet mówi: ale tamtej strasznie było przykro, to mnie się coś dzieje. Znam takie usosobienia dobroci.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość przyjaciele na zawsze
jeżeli będziesz startował do niej jako facet, który boi się być sam, szanse zmaleją do zera.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość przyjaciele na zawsze
kobieta lubi czuć, że jest ta jedyną, a nie wtedy, gdy może zastąpić inną, bo facet się boi, że będzie sam.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość lola202
ghhhrrrr!!! asekurancki d.u.p.e.k. ty sie facet zdecyduj. ot i tyle.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Dannon
No tak, czyli teraz jako facet musze zrobić wielką rewolucje i wszystkim namieszać w życiu? J. nie jest dla mnie gównem, nie moge po prostu powiedziec jej z dnia na dzien "bye, malenka, bylo fajnie ale musze walczyc o twoja psiółę". To powoli musi sie stac... Do tamtej tez nie wyskocze z wielkim LOVE, bo sie paniena sploszy... Nie da sie jakostak bardziej stonowanie tego zrobic? Malymi krokami?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość A N U S I A - P U S I A D
autorze drogi ;) Twój temat - straciłem świętną KOBIETę ... dla mnie wszystko jasne ... Ty ją kochasz jako kobietę właśnie, a nie jak przyjaciółkę . A owa J jest tylko taką \"zastępczą\" osobą wypełniającą pustkę po przyjaciółce, z którą , jak piszesz, wcześniej nie mogłeś być . Na Twoim miejscu walczyłabym o tę miłość, a jeśli nie to chociaż o przyjaźń . Nie warto zaprzepaścić tego ... moim skromnym zdaniem ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość lola202
wiesz co, po tym, co piszesz, osadzam, ze rozstajac sie z J. zrobisz jej przysluge. obecnie traci z toba czas, bo tak naprawde do niej nie nalezysz. to jest falszywie pojmowana lojalnosc, moj drogi - jesli masz krztyne sympatii do J., rozstan sie z nia raczej szybciej niz pozniej. niech ma wiecej czasu na szukanie swojego jedynego. sorry man.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dannon...a Ty siebie słyszysz? Ta J. nie jest dla Ciebie gównem, na tyle by od razu ją rzucać (czego się po prostu boisz), ale jest na tyle gównem, by z nia być i planować odejsćie. To Twoje ustawiczne pytanie o to jakby to załatwić bez bólu, jest żałosne.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Dannon
no i A N U S IA załapała. Jako jedyna chyba. Chce odzyskac ja jako człowieka do mojego zycia.. Nie musi odrazu byc moja zona. Po prostu brakuje mi jej na codzien. Dobrze gdyby znowu mi zaufala, swietnie jakby z czasem cos z tego wyszlo.... Ale ja nie chce odrazu. Przez ponad 20 lat byla w moim zyciu a nagle jest pustka. Czy to tak trudno pojac? Niby ktos ja zastepuje ale to zupelnie niedoskonale zastepstwo. Ale mimo wszystko J. to tez czlowiek i mimo ze ja krzywdze swoim egoizmem to musze sie teraz zachowac jako tako i ja oswoic z mysla, ze nie zostaniemy szczesliwa rodzinka nigdy.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dannon...to przymij do wiadomości, ze nie jest możliwa przyjaźń po tym, jak jedno się zaangażowało. Po prostu. I twoja przyjaciółka poczuje się okropnie, jak się zgłosisz do niej z taka właśnie propozycją.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość buba125
pan wygodnicki :[ ogarnij sie troche. nie kochasz J to ja zostaw. im szybciej tym lepiej. i dopiero odezwij sie do tej przyjaciolki. niewazne w takiej roli ja bym, z toba nie chciala gadac dopoki jestes ze zdrajczynia :[ a jak jeszcze chcesz ja w przyszlosci odzyskac to weź sie zastanow jaka ona musialaby byc glupia zeby nie zauwazyc twojego egoizmu. sam pisales ze jest inteligentna. moim zdaniem nie zalezy ci na zadenj w kategorii "kobieta zycia". poszukaj trzeciej :]

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość A N U S I A - P U S I A
moim zdaniem, żeby odbudować zaufanie przyjaciółki najpierw musisz "uregulować" sytuację z J, bo inaczej nie będzie to miało sensu. Bo jesli one teraz nie dażą się sympatią, to nic z tego nie wyjdzie. Przyjaciółka będzie zazdrosna o J, będzie Ci wypominała to, a to tylko pogorszy sprawę. Porozmawiaj z J a później postaraj się z przyjaciółką. Wytłumacz wszystko na spokojnie. Może się uda. Z całego serca życzę :) Nie krytykujmy ludzi szybko. Dla jednych poruszane tematy są ważną sprawą, co dla drugich może być zwykłą błachostką ale to nie oznacza, że odrazu trzeba się na osobie zainteresowanej "wyrzywać" ... Trzeba spróbować zrozumieć i niekiedy "ugryźć się w język" .

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
przeczytalam wszystko i stwierdzam fakt: mamy do czynienia z idiota...boze chron mnie od takich

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Anusia...mówienie prawdy nie jest wyżywaniem się. Jest ustawianiem kogoś na właściwych torach. I czasem trzeba ostro, bo inczej się nie da. A takie niańczenie kogoś i głaskanie po głowce może sprawi, ze pomysli o Tobie dobrze, ale na dł uższą metę Jemu to korzyści nie przyniesie. Dalej będzie dreptał w miejscu.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość buba125
dokladnie, jak mu tlumaczylisice po dobroci juz w kilku postach to nie zrozumial. zreszta jak nie bedzie chcial to i tak nie zrozumie ;p napisalam to co mysle, dla mnie on jest zwyklym egoista i NIE KOCHA ŻADNEJ Z NICH.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
wez ty chlopie idz do zakonu bedzie swiety spokoj z babami a i moze ty cos w koncu zrozumiesz jak bedziesz "odizolowany" ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość buba125
miejmy nadzieje ze nasz krolewicz sie ocknie ;p

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość A N U S I A - P U S I A
ale nie można powiedzieć prawdy jakoś normalnie a nie od razu jakieś głupie teksty rzucać (nie piszę do Ciebie konkretnie, żeby nie było :) ) nie byłoby Tobie przykro; gdybyś chciała usłyszeć jakąś opinię, radę a ktoś na wstępie jedzie Ci po rajtuzach ? ja wiem, że to forum i każdy może pisać to co chce, ale zastanawia mnie dlaczego w przeważającm stopniu tak po chamsku ? Nie interesuje mnie, żeby ta osoba, która pisze mnie lubiła czy coś, bo ja jej nawet nie znam ... Zawsze piszę to co myślę, a jak myślę coś złego to tez napiszę ale na spokojnie ...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
moja opinia jest taka: facet powinien sie zastawowic nad soba ale na to nie licze...dla niego sie liczy wlasny interes i wlasna dupa...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Po chamsku? Gdzie? I tez nie mam na mysli swoich wypwoiedzi. Bo ja tu chamstwa nie widzę. Natomiast pewne wzburzenie i dosadność wyopwiedzi tak. Ale to dobrze. Chłopak wykorzystuje J. Mnie to oburza! I nie zamierzam grzecznie go o tym informować!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
zwlaszcza ze facet leci w kulki i nawet tego nie widzi :/ to jest chore

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość A N U S I A - P U S I A
dobrze, nie będę się już wypowiadała, bo temat przejdzie na mnie, a tu przecież nie o to chodzi . Pozdrawiam

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Aha, takie właśnie opinie "po rajtuzach" zmieniały moje zycie. Chwała za to, ze ktoś je wygłaszał, ze miał taka odwagę, ze się na bawił w wersal.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×