Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Katie Jordan

5-10kg w DóŁ, 500-800kCaL, dietka MŻ !!! Ktoś ze mną?!

Polecane posty

BabyDoll05, super, że chłopak już wyszedł :) Co do tego serca - już jak byłam mała, to jedna lekarka wykryła jakieś tam nieprawidłowości, potem się niby na trochę uspokoiło, ale ostatnio znów często się zdarzają różne "ataki" kołatania etc. nawet jak nic nie robię. Czasem po wejściu na 3 piętro mam prawie zawał :P A to chyba nie kondycja, skoro rowerek i brzuszki to nie problem... Jak pojadę do Polski to chyba wybiorę się do kardiologa, tu na lekarzy często nie można liczyć o czym miałam okazję się przekonać. Znam też te problemy z krążeniem - też jest mi stale zimno, dodatkowo mam wtedy zawsze sine dłonie, dłonie i stopy prawie zawsze zimne.. Zakupy się udały ;) Ech, gdybym miała taki zapał do chudnięcia jak do wydawania pieniędzy, to już by mnie chyba nie było. Kupiłam sobie 2 sukienki (zapanowała u mnie wiosna, wreszcie), spodnie i trochę kosmetyków. Umówiłam się też na przyszły tydzień do fryzjera, żeby trochę uporządkować włoski. Trochę się na początku załamałam, bo jedna z sukienek ma rozmiar 10. A tak były mi dobre 8 i 6... Ale w pasie była okey, tylko biust nie chciał się zmieścić :O Niewymiarowe robią i mi tylko humor psują... Ale trudno, kupiłam. Obetnę karteczkę z rozmiarem i zapomnę. Napisz koniecznie jak tam Tobie się udało polowanie :) Merde! fajny wynik, ale solidarnie (i będę trochę teraz hipokrytką, bo sama postępowałam identycznie) radzę strzec się takiego obcinania kalorii. Sama tak robiłam i nie skończyło się to niestety dobrze. Nie krytykuję ani nic, uważam, że każdy robi co chce, ale naprawdę można zepsuć sobie metabolizm i organizm. U mnie w końcu doszło do tego, że mimo jedzenia 300kcal i 2 godz cwiczen już nie chudłam... Nie wspominając, że zdarzało mi się stale prawie-zemdleć. A na dodatek wszystkie kg potem wróciły. Ważyłam już 45.5kg, a teraz znow jestem w punkcie wyjscia... Kup sobie jutro fajne spodnie :) U mnie dzisiaj * 2x wasa z pomidorkiem i szynka - 100kcal * pol batonika - 100kcal * subway - 300kcal * ciastko (:/) - 200kcal * male jablko - 50kcal razem= 750kcal cwiczenia: * kilka godzin latania po sklepach (Też się liczy :d) * 600 brzuszkow * 20min "mixu" * 20min hula hop Dobranoc :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Blind Beauty... Wiesz jak to jest - im mniej się zje tym lepiej na duszy ale wiem o co Ci chodzi. Organizm się w końcu upomni o swoje. Pomyślałam sobie że jak będę miała dzień w którym biegam albo zapieprz na weekendzie w pracy to wtedy będę więcej jadła. W dniach "leniwych" max. 400-500 kcal. Co o tym myślisz? Jestem strrrrrrasznie głodna a w lodówce tylko krokiety =( Na razie wypiłam tylko herbatkę ze słodzikiem.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Merde! - zjadlas tyle, co nic! Trzeba pochwalic Twoja silna wole! Brawo! BlindBeaty ma racje, tez mialam podobny okres, zeby schudnac musialam nie jesc prawie nic:/ Fajnie, ze masz duzo ruchu w pracy. Ja w biurze niestety glownie siedze:/// Moge spytac, gdzie mieszkasz? Po nicku typuje Francje lub Belgie;)) I gratuluje spodenek!!:)))) Blind Beauty - Tobie tez ladnie idzie!! I takze gratuluje zakupow!! Zaszalalas!!!;)) Wiesz, jak to jest z rozmiarami, marka marce nie rowna. A jesli tylko biust Ci sie nie miescil, to tym bardziej nie powinnas sie przejmowac!;)) Ja kupilam dzis tylko jedna koszulke, ale bylo strasznie duuuuzo ludzi i ciezko bylo chodzic i cos znalezc. Za to moj chlopak sie obkupil:P Niech sie cieszy:)) Z dieta niestey dzis gorzej:((( Dobrze, ze duzo chodzilismy, to troche kalorii spalilam. - 2 ciastka kokoski 80kcal - lody 300kcal - 2 wasy z serem, ogoreczkiem konserwowym i ketchupem 150kcal - niestety kolejne lody 400kcal - 3 kokoski 120kcal Suma 1050kcal, niby nie najgorzej, ale jadlam beznadziejnie, niezdrowo i kalorycznie:/// Niestety uwielbiam lody i jak jest cieplo moglabym jesc tylko lody i nic wiecej. Dzis zjadlam, jak zwykle w weekendy - duzo za duzo://

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Merde!, nie wiem... Ja po pewnym czasie miałam niekontrolowane napady głodu, których długo nie mogłam zwalczyć. I niestety dotychczas silna wola przestaje wtedy mieć znaczenie. Ale spróbuj, jeśli chcesz. Babydoll, ale zawsze coś :) A chłopak przynajmniej ma na pocieszenie po szpitalu. Lodami się tak nie martw, bo organizm sporo kcal spala, trawiąc je bo są bardzo zimne ;). U mnie; * 2x wasa z pomidorem i ogorkiem - 100kcal * batonik musli - 100kcal * troche bialego serka - 150kcal * ziemniak - 80kcal * pol tabliczki czekolady - 300kcal x/ * jogurt - 100kcal = 830kcal / tez niestety niezbyt dietetycznie cwiczenia * 400 brzuszkow * 20min hula hop * jakas godzinka spaceru Do jutra ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dzis niestety zjadlam wiecej, ale za to wyrzuty sumienia zmusily mnie do biegania:D - mleko z platkami 250kcal - duzy precel 320kcal - lody 2 male galki 200kcal - pita rollsy (takie sucharko-chrupki) 330kcal - sok jablkowy 100kcal Suma: 1200kcal 30 min joggingu w parku 300 brzuszkow + inne cwiczenia na nogi i brzuch. Dobrze, ze odpokutowalam te kalorie! Mam nadzieje, ze jutro dieta lepiej mi pojdzie...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Ja zrabałam wszystko... Stres i stres... Jadłam i jadłam - nie chcę liczyć kalorii. Problemy z chłopakiem =(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Babydoll, 1200 to nie tak zle, niektorzy jedza wiecej na dietach ;) no i cwiczylas. Merde!, zdarza sie, jedna wpadka nie psuje calej diety :) U mnie: * jogurt - 200kcal * 2mini jogurty - 100kcal * salatka - 250kcal * 2x czekoladowy cukierek - 100kcal * troche platkow na sucho - ok 200kcal razem = 850kcal z cwiczen 10min hula hop i 100 brzuszkow. bylo tak cieplo ze nic mi sie nie chcialo robic, do tego ledwo sie zmusilam :O do jutra.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Baby Doll - mieszkam w Polsce (dolnośląskie) a Merde wzięło się z mojego zamiłowania do Francji (jedzenie - kultura - pocałunki i miłość :P). Właśnie piję kawkę. Dzisiaj juz będę grzeczna =)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dziewczyny, ja dzis pasuje, ojadlam sie, jak swinka:(((( Zjadlam chyba z 2000kcal!:((( Tu taj swieto, wiec wszystko zamkniete, siedzi sie tylko w domu, a z nudow sie podjada - wiem, slabe wytlumaczenie... Wprawdzie bylismy na godzinnym spacerze, ale przy takiej ilosci kaloii, to nie pomoze:((( Obiecuje wziac sie za siebie od jutra znowu!! Szczegolnie, ze nie moge patrzec na moje wielkie uda i brzuch!:(((((

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dziewczyny, ja dzis pasuje, ojadlam sie, jak swinka:(((( Zjadlam chyba z 2000kcal!:((( Tu taj swieto, wiec wszystko zamkniete, siedzi sie tylko w domu, a z nudow sie podjada - wiem, slabe wytlumaczenie... Wprawdzie bylismy na godzinnym spacerze, ale przy takiej ilosci kaloii, to nie pomoze:((( Obiecuje wziac sie za siebie od jutra znowu!! Szczegolnie, ze nie moge patrzec na moje wielkie uda i brzuch!:(((((

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Babydoll, mi tez sie tak czasem zdarzaa, np dzisiaj :P kazdy chyba ma od czasu bardziej 'glodny dzien' u mnie; jogurt - 200kcal serek i pol bulki - 300kcal 2x kanapka - 400kcal baton - 300kcal x/ kawalek czekolady - 100kcal troche platkow na sucho - 150kcal razem = 1450kcal cwiczenia 1godz rowerka 20min hula hop 15min mixu cwiczen Ach, zwazylam sie rano i mimo ostatniego porzucenia diety nie przytylam. Mile mnie to zaskoczylo :) Dobranoc.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
BlindBeauty - dzieki za pocieszenie:) Dzis juz bylo lepiej:D - maly precel 135kcal - 2 wasy z awokado 160kcal - jogurt malinowy 100kcal - 1 wasa sama 60kcal - pol kromki chleba 40kcal - ziemniaczek 100kcal Suma: 595kcal Dzis bez cwiczen, bo juz pozno, a ja nie mam sily. Do jutra, kochane!:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Widzisz, dzisiaj zjadłaś malutko, czyli wczoraj na pewno nie zaszkodzi diecie ;) U mnie 2xwasa z pomidorem i ogorkiem - 100kcal salatka - 200kcal 8xczekoladka (nienawidze gdy ktosmi je kupuje :O potem wlasnie tak jest...) - 400kcal szklanka chudego mleka - 100kcal troche platkow na sucho - 200kcal razem = 1000kcal cwiczenia 50min rowerka 20min hula hop 10min mixu 400 brzuszkow

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Do wczoraj musze dopisac pistacje - 140kcal, ale i tak wychodzil ponizej 1000;) Dzis: - banan i 1 wasa 150kcal - pistacje 120kcal - makaron z pesto 400kcal (tak sie konczy, jak gotuje chlopakowi danie, ktore sama uwielbiam:// ) - 3 ciastka owsiane 90kcal - kostki ciemnje czekolady 80kcal W sumie jest 840kcal, a jeszcze chcialam cos zjesc:(( Wszystko przez to, ze dzis zostalam w domu, a wtedy, podobnie, jak w weekendy, jem wiecej:(( Musialam isc do lekarza i mialam zabieg, ktory niestety wyklucz cwiczenia przez nastepnych kilka dni:((( To nie wymowka, przykrzekam!:) Nic powaznego mi nie dolega, wiec sie o mnie nie martwcie;)) Mam nadzieje, ze moze niedlugo bede mogla robic chociaz brzuszki! BlindBeauty - masz rowerek stacjonarny w domu, czy chodzisz gdzies na silownie? Moj orbitrek troche sie popsul, tzn dziala, ale cos caly czas stuka i jest strasznie glosniy, nie da sie na nim cwiczyc:((( Szukalam serwisy do naprawy, ale jeszcze nie znalazlam:( A na prawde mi szkoda, bo lubie na nim cwiczyc. Bylo: 50kg! Aktualnie: 52kg Cel1: 50kg Cel2: 49kg

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Nie masz co sie tlumaczyc z nie cwiczenia, zreszta wierze ci ;) Dobrze, ze nic powaznego, to najwazniejsze. Co do rowerka stacjonarnego - mam w domu, ale ostatnio staram sie go rzucic (jedynie staram sie korzystac w sytuacjach gdy naprawde duzo za duzo zjem, jako sposob latwego spalenia kcal). Nie chce zbyt umisenionych nog, juz troche przesadzilam i mi nie nie podobaja :P Moze daj swoj sprzet jakiejs zlotej raczce, moze cos poradzi? u mnie * troche ryzu na mleku - nie mam pojecia, 400kcal? * 4 czekoladki - 200kcal * plasterek zoltego sera - 100kcal razem = 700kcal cwiczen brak

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dzis: - mleko z platkami 260kcal - 1 kawalek murzynka 120kcal - bulka z serem, ogorkiem i ketchupem 220kcal - 4 kostki ciemnje czekolady 160kcal - 1 bouty 80kcal - duzy jogurt 250kcal Suma: 1090kcal, o ile dobrze policzylam. Oj, duzo wyszlo:((((( Czemu nie moge przestac podjadac?:((( Na dodatek dzis sie dowiedzialam, ze sportu nie moge przez najblizsze 4 tygodnie!! czyli oduchanie mam utrudnione:(((((( Poki co mam okres, wiec na to zwalam wine na rozne zachcianki, mam nadzieje, ze pozniej juz bede mogla sie latwiej opanowac. Oj, nie schunde, jak bede jesc 1000kcal dziennie:((( Mam nadzieje, ze jutro bede miec lepszy dzien...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Babydoll, przyznam się, że sekretnie cieszyłabym się, gdyby ktoś mi zabronił ćwiczyć przez jakiś czas :P Jednak rozumiem, że się tym zmartwiłaś. .. Ale na pewno jakoś zleci, to nie aż tak długo. Moje podjadanie też mnie irytuje, eh.. dzisiaj: * troche platkow z mlekiem - 200kcal * kawalek pizzy -300kcal * ciastka - 600kcal (to mnie dobilo....) * salatka - 300kcal * jogurt pitny - 130kcal razem = 1530kcal za kare wiecej pocwiczylam :P 70min rowerka pol godziny spaceru 400 brzuszkow 20min mixu

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
BlindBeauty - ruchu chyba nigdy nie dosc, wiec tylko Ci pozazdroscic, ze masz energie i ochote na ruch! Ja niestety precuje w biurze, prakrtycznie caly czas siedze, wiec nawet spacer to dla mnie duzo. Dzis bylismy na zakupach prawie 4 godziny, wiec sie troche poruszalam;)) Dodatkowo zakupilam dwie nowe bluzeczki:D - troche rodzynek 60kcal - 3 wasy z serkiem i pomidorkiem 200kcal - 2 jogurty 200kcal - 4 kostki ciemnej czekolady 160kcal (nie moge sie uwolnic od slyczy!:///) - 2 ciastka owsiane 80kcal Suma: 700kcal, ale zamierzam jeszcze cos zjesc, chociaz jeszcze nie wiem, co:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Babydoll, niestety wcale nie mam ani energii ani chęci na ćwiczenia, zwyczajnie się do nich staram zmuszać. Po ćwiczeniach prawie czołgam się po podłodze :P To gratuluję udanych zakupów :) Ja cały dzień spędziłam nudząc się w domu. Muszę się gdzieś jutro wyrwać, bo oszaleć można. Poza tym, stale żre jak tak siedzę, bo się nudzę. Dzisiaj znacznie za dużo zjadlam aż, nie chce mi sie liczyc, bo polowy pewnie i tak nie pamietam :O A z cwiczen tylko 50min rowerka... Mam nadzieje, ze jutro bedzie lepiej.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Tak to jest z tym siedzeniem w domu - ja tez zawsze jem wtedy wiecej i nie potrafie tego kontrolowac. Mam nadzieje, ze mialas dzis udany dzien, pod wzgledem diety i wypadu na zakupy:) Jak cos fajnego upolowalas, to sie pochwal;) Ja dzis tez bylam w miescie, wiec jako ruch zaliczam 3 godziny chodzenia:) Niestety zjadlam troche za duzo:/ - 4 wafle kukurydziane z serem 200kcal - 2 wazy 100kcal - duze lody 500kcal?:/// - 2 wafle kukurydziane 60kcal - 4 kostki ciemnej czekolady 140kcal Suma: rowne 1000kcal Lepiej, zebym juz zaczela chodzic do pracy, bo inaczej, zamiast schudnac, to jeszcze przytyje od tego siedzenia w domu i podjadania:(((( Jeden plus - lekarz kazal mi pic teraz 2,5 litra wody!! I na prawde sie do tego zmuszam! Brzuch mam, jak balon od tej wody, ale mam nadzieje, ze przynajmniej wypluka, co trzeba i pomoze w odchudzaniu. Poki co na prawde czuje sie wielka jak slon i przez okres i przez ta wode i przez to siedzenie w domu:((((( Na dodatek widze golym okiem, ze przytylam:(((( Zmierze sie dopiero za tydzien, jak dojde ze soba do ladu i wroce do codziennosci.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Zakupy mozna uznac za udane, jak zwykle kupilam pelno pierdol :P Co do picia plynow, czesto tez musze sie zmuszac do picia... Jakos nie odczuwam potrzeby picia 2 litrow, czasem 1l ledwo daje rade. Z tym przytyciem to moze tylko takie zludne wrazenie przez te wode w organizmie... Poza tym jak sie ma okres to zazwyczaj wlasnie przez te wode wazy sie troche wiecej. U mnie; 2x wasa z szynka - 100kcal 2/3 subwaya - 200kcal kawalek czekolady 200kcal sok - 130kcal lody - 300kcal salatka 200kcal razem = 1130kcal tez nieciekawie.. z cwiczen; 20min krecenia hula hop spacer ;P Do jutra.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość
mogę z Wami? :) odchudzam sie już jakiś czas ale myśle że lepiej dla mnie jak bede wszystko notować. :) muszę zrzucić jakieś 10 kg :) ! byle zdrowo i 0 słodyczy! narazie dzisiaj: jogobella 150g + platki = 200-250 kcal.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
U mnie dzis w ogole nie dietetycznie i kalorii tez sie uzbieralo:(( Chyba jutrzejszy dzien bede musiala uznac za nowy pocztek diety, bo w tym tygodniu nawet nie ludze sie, ze schudlam:( - mleko z platkami 260kcal - 5 malych herbatnikow 120kcal - 4 male placki ziemniaczane (sama robilam!;)) 400kcal - troche rodzynek 70kcal - 2 kostki ciemnej czekolady 80kcal Suma: 940kcal - nie dobrze....... A znowu chcialam jeszcze cos zjesc..... Tak, jak mowie, zaczne od jutra, szczegolnie, ze wracam do pracy i bedzie mi latwiej. BlindBeauty - mam nadzieje, ze Tobie poszlo lepiej! Lukresja - oczywiscie, ze mozesz sie przylaczyc. My walczymy, jak mozemy:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Niestety, wcale nie poszlo lepiej, wrecz przeciwnie. Nie wiem, czy to ma sens, ze w ogole probuje schudnac, bo widocznie tylko bym zarla i zarla jak swinia :O Jednoczesnie jednak nie moglabym chyba rzucic diety do konca, bo bym zwariowala. Eh.. dzis; czekolada - 500kcal bialy serek - 150kcal jogurt - 200kcal troche owocow (taki gotowy do kupienia mix) - 100kcal salatka - 150kcal razem = 1100kcal cwiczenia; 20min krecenia hula hop 200 brzuszkow 10min mixu

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Nie wiem, czy to Cie pocieszy, ale ja ostatnio czuje sie podobnie:( Wczoraj niestety wszystko zepsulam, najdlam sie ciastek i lodow i mialam wszytsko gdzies. Zaraz potem dopadly mnie wyrzuty sumienia i wyobrazilam sobie, jaka bede gruba:( Na dodatek ostatnio ciagle nie moge zejsc ponizej 1000kcal, jem zawsze wiecej:( A ruszam sie malo, nie moge tego zmienic, musialabym chyba gdzies wyjechac, nie chodzic do pracy i tylko sie zajmowac soba i dieta - wtedy pewnie by sie udalo... Dzis po wczorajszym odpokutowuje - na razie pilam tylko mietowa herbate. Chcialabym zostac dzis przy plynach, ale nie wiem, czy mi sie uda. Blind Beauty - nie zalamujmy sie mimo wszystko! Przeciez juz kiedys dobrze nam szlo!! Moze to jakis glupi, ciezki na diete okres, ktory niedlugo minie! Mam nadzieje, ze jak sie pogoda zmieni, slonce znow zacznie swiecic, bedzie goraco, to nie bedzie sie nam chcialo jesc!;) I bedzie latwiej:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość
ja wczoraj łącznie jakies 1000 kcal. A dzis zjadłam jak narazie jogurt taki wielki z jogobelli =475 kcal;p 2 chalki + maslo= 300 kcal razem: 775 kcal (a to tylko sniadanie;d) musze pic wiecej wody no i bedzie dobrze ;) a Wy czemu sie poddajecie? :( troszke wiary, a nie mnie wkurzacie :>

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Lukresja - ok, musze sie wziac w garsc!! Nie szlo ostatnio, ale teraz juz musi!;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dzisiaj: - sok bananowo-ananasowy 150kcal - sok brzoskwiniowy 170kcal - 2 wasy 100kcal Suma: 420kcal. Zrobilam dzien plynow, pilam tez duzo wody i zielona herbate, ale przed chwila zrobilo mi sie tak niedobrze, ze musialam zjesc cos suchego na zoladek - dlatego ta wasa. Jakims cudem nie chce mi sie dzis jesc:) Jutro jednak juz zaczne, ale dietetycznie:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dzisiaj: - banan 100kcal - troche rodzynek 80kcal - 2 wasy z serem i sosem 220kcal - maly jogurt 100kcal Suma: 500kcal Dobrze mi idzie:D Ciesze sie, oby tak zostalo!!!;) Nie wykluczam, ze chrupne jeszcze conieco, jak sie tak stanie, to dopisze. Udalo mi sie zalatwic szybki urlop, zdrowie nam dopisuje, wiec jutro robimy wypad do Polski:D:D To oznacza, ze moze nie bede sie pojawiac tu regularnie, ale obiecuje trzymac diete:)) Na urlopie i tak zazwyczaj jem mniej niz zwykle. Pozdrawiam Was wszystkie!!:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×