Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość Maria Antonina 22222

ON MA RACJE??CZY JA?PROSZE O OBIEKTYWNE ODPOWIEDZI

Polecane posty

Gość Maria Antonina 22222

Moja mama kazala powiedziec mojemu chlopakowi,ze jest zaproszony w 1 sw.do Nas na obiad.A on powiedzial,ze nie przyjdzie,bo sie glupio bedzie czul przy stole,gdzie beda babcie ,itd.a on nikogo nie zna ;/ Obrazilam sie na niego !2 lata razem,mamy juz po 22 lata,a on taki dzieciak;/ Kto ma racje,ja czy on ?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość nie wazne
kto ma racje a kto nie, wazne czego oczekujesz obrazajac sie na niego. Co masz zamiar osiagnac? Bo ja nie widze w tym sensu

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość bleble 111
2 dwa lata z nim jestes i jeszcze nie poznał twojej rodziny,wiesz co daj zyc!!!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość frufru
Ty. najwyzszy czas zeby poznał. przeciez go nie zeżrą.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
moim zdaniem glupio zrobilas ze sie obrazilas ( to tez o czyms swiadczy :/ ) wytlumacz mu ze go to tak czy siak nie ominie, kiedys w koncu bedziecie musieli razem zjesc :) powiedz mu ze masz fajna rodzinke i ze napewno bedzie miło, we dwoje zawsze jest razniej :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Maria Antonina 22222
Tlumaczylam mu to w ten sposob,a on na to ,ze to ze mna bedzie sie zenil,a nie z nimi.Ze do swojej rodziny tez nie jezdzi na imprezy ,wiec do mnie tym bardziej nie bedzie.Ze nie wie o czym rozmawiac,ze beda sie patrzec,itd.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Maria Antonina 22222
On jest strasznie wstydliwy i niesmialy i wydaje mi sie,ze o to chodzi.Moja mama tez tak uwaza.Tyle razy juz u mnie byl,a za kazdym razem wstydzi sie ich,unika kontaktu wzrokowego.Mam dosc czegos takiego,mam wrazenie,ze ten zwiazek do niczego nie prowadzi :( Czy to ma sens,bycie z kims takim?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Takich pytań czy jest sens dalej być z kimś takim nie zadawaj nam... To jest Twoje życie i Twoja decyzja.... Jak sobie pościelisz tak się wyśpisz :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
daj mu propozycję, niedoodrzucenia, albo przestanie robić z siebie dziwoląga, albo niech idzie w pizdu

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
to niestety zalezy od czlowieka...moj jest znowu baaardzo otwarty...po polsku potrafii moze 50 slow,ale tak nimi operuje,ze cos zawsze skleci..zaraz lazi pomagac,pozmywac,sciska,przebija piatki itd...i wszyscy go lubia.ja jestem dosyc asertywna,znam jezyk,ale nie potrafie sie otworzyc.mowie tyle ile trzeba,ale nie unikam spotkan,bo wiem jak bardzo mu na tym zalezy

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość frufru
no to wyobraź sobie co bedzie jak bedziecie mieli wziać ślub, tez nie bedzie chcial bo sie gapią?? zawsze beda sie gapic. a on sie zachowuje jak debil za przeproszeniem. ewentualnie - lagodniej - jak dzikus. poza tym nawet jesli zenic sie bedzie z Toba to co, calej reszty rodziny nie uzna? a swieta do Twoich rodziców nie pojdziecie, do jego tez nie? jak sobie w ogole wyobraza zycie rodzinne?... otoz powiem CI - wcale go sobie nie wyobraza. wiec co to za gadanie o tym z kim on sie bedzie zenic?...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Maria Antonina 22222
No wlasnie ,a u Nas jest tak - ja jestem na maxa rozgadana,potrafie szybko nawiazywac nowe znajomosci nawet na przystanku heh,wszedzie mnie pelno,jestem odwazna,a on na odwrot :( Mowi ,ze nie chce przyjsc na ten obiad,bo nie bedzie wiedzial o czym rozmawiac i jeszcze o cos go zapytaja,a on nic nie odpowie,bo sie zawstydzi ;/Boje sie jak bedzie przyszlosc wygladala,czy to sie zmieni u niego,czy na imprezy rodzinne bede sama jezdzic ;/?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość frufru
no wlasnie o to go zapytaj. czy jak bedziecie np malzenstwem i nie daj Boze bedziecie musieli zamieszkac z ktorymis rodzicami z dowolnego powodu, to co wtedy? poza tym niech nie przesadza juz z ta niesmialoscia. zeby az tak gęby nie umiec otworzyc to trzeba byc po rpostu gburem, wybacz.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Maria Antonina 22222
Ja mu to powiedzialam,ze jes dzikusem,gburem,mrukiem itd.a on na to sie smial ;/ Jak jakis dziwolag,naprawde;/ Pytalam go juz o to.A on na to,ze wtedy zamieszkamy,ale ciezko to widze z jego ,,odwaga'' ;/ Po prostu chce miec pewnosc,ze dojrzeje wkoncu,kiedys sie przelamie.Boje sie,ze zmarnuje sobie lata :(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Też jestem ze swoim chłopakiem długo. Zaprosił mnie na święta, a ja odmówiłam. Źle bym się czuła, sama rodzina, a ja do niej nie należę. Jestem tylko jego dziewczyną. Tak samo jest z Wami. Skoro nie jesteście zaręczeni to Wasz związek nie jest jeszcze na poważnym etapie, tak więc nie rozumiem po co macie spędzać święta razem.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość coś na ten temat
ja was nie rozumiem czemu tak najeżdżacie na tego chłopaka???!!!A Ty autorko sam tez jesteś dzieciak skoro o takie coś się obraziłaś!!! Są przecież osoby które nie lubią takich rodzinnych obiadków! jak go kochasz to powinnaś to uszanować a nie wyzywać od dzikusów!!! Bo z was dwojga to chyba Ty jesteś bardziej dziecinna!!! Sorry za szczerość ale tak właśnie uważam!! Tym bardziej ze sama mówisz ze jest nieśmiały itd. Nie każdy jest taki wygadany jak Ty! I przykro ze nie potrafisz go zrozumieć tylko jeszcze obrażasz!!!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość coś na ten temat
a jak tak bardzo Ci to przeszkadza to wybacz ale chyba nie powinniście być razem!!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Maria Antonina 22222
Moze macie racje :( Ale nie chce,zeby w przyszlosci bylo tak,ze moja mama zaprosi nas na obiad wigilijny ,a on nie pojdzie :(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
On nie jest Twoją rodziną, nie jesteście niczym związani więc nie musi bywać na rodzinnych spotkaniach. Jakby był narzeczonym to co innego.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość coś na ten temat
może on po prostu potrzebuje więcej czasu, możesz go próbować przekonać jeszcze ale na pewno nie obrażając go i wyzywając!!! lepiej chyba powiedzieć że to ważne dla Ciebie, żeby to zrobił dla Ciebie bo Ci na tym zależy i np obiecać że nie będzie musiał siedzieć 4 godziny przy stole tylko posiedzicie godzinkę a potem wybierzecie się np na spacer

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Maria Antonina 22222
Macie racje.Eh,dziekuje wam za pomoc i przemowienie mi do rozsadku heh,teraz musze go za to przeprosic i chyba nastepnym razem wykazac wiecej zrozumienia ;/

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość coś na ten temat
przeproś i spróbuj inaczej go "podejść" życzę powodzenia!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
A ja bym się na niego wkurzyła, przecież to tylko rodzinne spotkanie i nie stado wygłodniałych wilków tylko Twoja rodzina. Pozdrawiam :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
co jak co ale zajebista z ciebie dziewczyna...wsparacia chlopak ma co niemiara:o perzeciez on tego nie trobiz kaprysu ..tylko poprostu ma problem bo jest wtydliwy:o a y zapmiast mu pomoc to fochamis trzelasz;o brawo:o zreszta 2 lata to znowu nie tak duzo..a wy juz cala przyszlosc planujecie:o

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość sasasasasasasa
a on skoro ją kocha to powinien iść na ten obiad są ze sobą już dwa lata to nie dwa miesiące czyli to poważniejszy związek i nie powinien tak sie zachowywać bo w ten sposób okazuje brak szacunku

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość wolnego wolnego
nie przesadzaj, ja już mam troszkę lat i też nie cierpię świąt, bo to taka sztuczna atmosfera. Ja mimo, że kocham swoją rodzinę, zaplanowałam, że 2 godziny im poświęcę na całe święta. Resztę przeznaczam na bycie z ukochanym i to, że sama się będę męczyła nie oznacza, że on musi. Odbębni swoich w tym czasie i całe święta dla nas!!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Okazjonalnie
Ja tez tak mialam, za dwa lata powie ci to samo.....mozesz mi wierzyc.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość wolnego wolnego
on ją może kochać, a nie jej rodzinę i ma rację!! Ja nie cierpię komuń w rodzinie, to straszne przesiedzieć za stołem i się obżerać, wesela jeszcze strawię, bo można kuzynostwo spotkać w swoim wieku, a święta? Ja chcę na rower!! a nie słuchać jak można wyciągnąć kraj z kryzysu!! jak i tak go nikt nie uratuje!! Litości!! Pozwólcie żyć!!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość wolnego wolnego
matka mojego chłopaka zażądała, że w święta ma być w domu. Już mamy zaplanowane 2 godzinki dla swojej rodzinki, reszta nasza!!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość suprima
Nie pomyślałaś, że może chce śniadanie wielkanocne zjeść ze swoją rodziną, a nie stresować się twoimi ciotkami. Zaproś go w drugi dzień świąt. Nie masz się co wnerwiać w końcu nie jesteście jeszcze małżeństwem.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×