najglupsze pytanie jakie zadal wam pracodawca na rozmowie kwalifikacyjnej?

było takich mnóstwo oni zadawają same głupie pytania.....

co będe robić za 5 lat

mnie spytał czy mam na pewno 27 lat ;P odpowiedziałam, że jeśli tak jest w moim cv, to oczywiście mam tyle lat. on pyta: ale czy na pewno 27? odpowiadam: wiem ile mam lat, na pewno tyle. on na to: pytam, bo bardzo młodo Pani wygląda. rany, co za idiota! a która dziewczyna/kobieta w wieku 27lat wygląda staro?!?!?! ps. jak odchodziłam, to spytałam na ile wyglądam (bo te jego pytanie nie dało mi spokoju), on odpowiedział: dużo młodziej, sądziłem, że ma Pani 25lat.... buahahhahhaa, co za czlowiek! dwa razy pyta/upewnia się o wiek, a różnica zaledwie dwuletnia miedzy jego domysłami a rzeczywistością.... a ja już myślalam, że wyglądam na jakieś 16 latek hihihih;P oczywiście odmówiłam pracy, jak można być asystentką takiego dyrektora?!?!?! jego przenikliwość była wprost oszałamiająca;P dziwne, że o moje kwalifikacje zawodowe nie pytał dwukrotnie i z takim naciskiem... cóż, widocznie nie były one aż tak istotne ;P

jak się widzisz w naszej firmie za 5 lat, jest chyba w każdej broszurze o przeprowadzaniu rozmów kwalifikacyjnych

A mnie zapytał czy zamierzam mieć jeszcze dziecko (mam już jedno) :)

co można zrobić z plastikowych butelek po sprite/coca coli itp...? :o dodam, że nie aplikowałam na utylizacje śmieci :p

do palenia marichuany.... serio pytanie retoryczne ;/

ja jak aplikowałem na przedstawiciela medycznego to zapytali, czy byłem kiedys pod respiratorem, czy znam może bezpośrednio jego działanie!!! (???)

co to jest metr sześcienny mnie pytali. Pozniej powiedzieli ze to było podchwytliwe pytanie bo nie wszyscy wiedzą...

a mnie zapytano: Co Pani robi w tym kierunku żeby nie mieć dzieci :/ odp. że to moja prywatna sprawa i że rozmyśliłam się co do aplikowania na to stanowisko i wyszłam :/