Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

kate21

Im on my way down now, Id like to take you with me

Polecane posty

Uwierz, poznałam w stopniu wystarczającym, żeby mieć takie myśli.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Kurde, nie będę wyrzucać wszystkiego, to nie miejsce na pranie brudów, poza tym ktoś mógłby mnie rozpoznać. W skrócie - jak się pierdoli to wszystko. A takie myśli prześladują mnie co jakiś czas od kilku ładnych lat ale teraz to już gruba przesada (od kilku tygodni, non stop) :O

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
zobacz jeszcze prawdziwe życie Ci się nie zaczęło a co będzie za parę lat? jak powiedzmy będziesz miała męża, dziecko i nagle nastanie jakiś kryzys? pomyśl inni mają gorzej niż Ty i radzą sobie

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Czasami myślę, że to już jest wystarczająco źle. Naprawdę, doświadczeniem to ja mogłabym się podzielić z conajmniej jedna osobą.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Inni mają gorzej... No nie wiem czy mają ale tak mam się pocieszać?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość kropkaaaaaaaa
Powinnaś opisać co czujesz bo trudno się domyślic...doradzić Ci. Na pocieszenie może powiem - mam 24 lata a czasem czuję jakbym miała co najmniej 50. Doły, depresje...brak sensu w życiu., Wiem, ze często przesadzone, ale tak bywa...w miłości różnie, z reguły ja się staram, a faceci mnie olewają. Inne koleżanki mają mężów, dzieci, a ja mieszkam z rodzicami., Czasem czuję ze jestem nic nie warta, poza tym niska samoocena - wynik działania mojej matki. Zwłaszcza jej. W domu nieciekawie...facet ma humory i nie zawsze mogę na nim polegać. I te depresje, biorące się chyba z ponurych myśli - o śmierci, o cierpieniu..pesymistyczna natura. Także na pewno rozumiem wiele..mimo młodego wieku, czasem mam wrażenie, że moje życie jest takie smutne, puste...i boję się, że będzie gorzej... Pieprzone myśli nie dają żyć spokojnie. To jest najgorsze. Mam częśto wrażenie, że nie umiałam i nie umiem cieszyć się życiem. Niestety. Staram się z tym walczyć, ale marnie mi idzie :(.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
To tak w wielkim skrócie: Po pierwsze facet, związek na odległość bo on wyjechał i mnie zostawił, rzucił dla mnie byłą dziewczynę (przez jakiś czas był z nami obiema!!! nie mogę sobie tego do dzisiaj wybaczyć), strasznie się zakochałam, pierwszy związek, teraz to się sypie. Po drugie kłopoty zdrowotne. Nie chce mi się opisywać wszystkiego. W każdym razie rodzice nie wiedzą :( Po trzecie - nie mieszkam z rodziną, mam do nich bardzo daleko, z reguły jest to plusem bo kiedyś się strasznie kłóciłam z nimi. Ale jak przychodzą święta... I jeszcze te ich wyrzuty, że nie dzwonię często :( Po czwarte - nieskończone studia. Nie wiem jak dam radę ale muszę je skończyć a do kraju nie chcę wracać. Po piąte - przez te kłótnie z rodzicami cierpiałam kiedyś na zaburzenia odżywiania (to na a, nie lubię o tym pisać) i chyba ślad w psychice mi został do dzisiaj :/ Zresztą kiedyś mnie napadnięto i po tym też miewam schizy. Po szóste - bardzo niska samoocena, skłonność do depresji, myśli samobójcze... Po tym chyba nie muszę nic dodawać :O

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
"Po pierwsze facet, związek na odległość bo on wyjechał i mnie zostawił, rzucił dla mnie byłą dziewczynę (przez jakiś czas był z nami obiema!!! nie mogę sobie tego do dzisiaj wybaczyć), strasznie się zakochałam, pierwszy związek, teraz to się sypie." Tu jest główny problem. Znajdziesz se innego i od razu zachce Ci się żyć. :)🖐️ Co do zdrowia to poważne? 🖐️

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Nie wiem. I nie chcę wiedzieć :O W każdym razie przez to jeszcze bardziej odechciewa mi się żyć...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość zawsze moze byc gorzej
ja mialam kila przesranych lat brnelam w coraz gorsze bagno a dookola dzialy sie same bardzo zle rzeczy... niesluszne pogrzeby podupadajace zdrowie facet psychopata brak kasy itp itd a dzis jestem mega szczesliwa wtedy chcialam odebrac sobie zycie serio pragnelam tylko tego by moc sie juz wiecej nie obudzic a teraz jak pomysle jak jestem szczesliwa... gdybym to zrobila wtedy i mogla zobaczyc jak mialo wygladac moje zycie to bym sobie nie wybaczyla

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
zawsze moze byc gorzej -> Dałaś mi nadzieję. Ja właśnie teraz mam takie wrażenie, że brnę w coraz głębsze bagno :O Może kiedyś będzie lepiej... Dzięki!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość zawsze moze byc gorzej
nie zgodze sie z tym ze w tym wieku nie mozesz miec problemow bo ja znam wielu ludzi mlodych ktorzy bagazem zyciowym mogliby sie podzielic z niejednym 50klatkiem... sama tez mam co na "plecach" nosic, ale nie zaluje niczego co mnie w zyciu spotkalo gdybym mogla wiele rzeczy bym zmienila przywrocilabym kilku osobom zycie, ale wiedzac ze zrobic tego nie moge ciesze sie ze juz mam te sytuacje za soba ciesze sie bo wszytskie one czegos mnie nauczyly to wlasnie wszystkie te sytuacje sprawily ze jestem teraz takim czlowekiem jakim jestem a nie mam sobie wiele do zarzucenia jestem wierna swoim idealom staram sie zyc w zgodzie ze swoimi zasadami i przede wszytskim zyc tak aby nikogo nie krzywdzic i nie musiec nigdy niczego zalowac

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość zawsze moze byc gorzej
kate uwierz mi na slowo ze bedzie lepiej!!! zobaczysz za za jakis czas spojrzysz na to wszystko z dystansem nie bedzie to juz budzilo zadnych emocji!!! i bedziesz wdzieczna temu ktory rzucil cie w to bagno bo o to cale gowno i umiejetnosc poradzenia sobie z tym bedziesz silniejsza!!!!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Też mam swoje zasady, podobne do twoich. Staram się niczego nie żałować ale chyba zmieniłabym kilka rzeczy gdybym mogła cofnąć czas.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość zawsze moze byc gorzej
uwierz ze ja bylam na totalnym dnie nizej upasc juz nie moglam a odbic sie od tego dna nie potrafilam... tkwilam w gownie i co gorsza bylam tego w poelni swiadoma... az nadszedl dzien kiedy cos mi odwalilo i postanowilam wsyztsko zmienic... postawilam wszystko na 1 karte zmienilam cale swoje zycie z dnia na dzien i wiesz co po tygodniu od momentu jak podjelam to ryzyko wsyztsko zaczelo sie ukladac... wszystko na kazdej plaszczyznie zycia zaczelo sie klarowac... od tego czasu minely prawie dwa lata jestem mega szczesliwa przede wszytskim dlatego ze wiem ze to co najgorsze juz za mna|:D zyje spokojniej potrafie cieszyc sie zyciem w twoim zyciu tez przyjda takie dni uwierz!!!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
"Nie wiem. I nie chcę wiedzieć W każdym razie przez to jeszcze bardziej odechciewa mi się żyć..." Czyli nie wiesz co Ci dolega ale wolisz robić z tego problem choć to moze być błahostka? Ktoś tu chyba lubi ten stan. 🖐️

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość zawsze moze byc gorzej
ja gdybym mogla to chcialabym zeby kilka osob ktorych juz nie ma miedzy nami moglo wrocic i to jest jedyna sprawa za ktora oddalabym zycie, ale reszty nie chcialabym zmienic bo gdybym tych rzeczy nie przezyla to nie bylabym tym kimk jestem!!! i nie byalabym tak silna jak jestem tak pewna swoich priorytetow... naprawde nic tak nie uczy zycia jak kopy w dupe

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość zawsze moze byc gorzej
kate głowa do góry jak chcesz podam ci swoje gg jakbys miala ochote pogadac kiedys

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×