Mój facet nie chce się dokładać do tabletek anty...

Stwierdził, że to ja powinnam płacić za tabletki. Bo on najczęściej kupował (bo najczęściej o tym pamiętał :o) prezerwatywy, to ja mam za tabletki teraz płacić. Ps. na razie współżyjemy niecałe pół roku no i widujemy się jeszcze przez jakiś czas tylko w weekendy... więc wiele tych paczek gumek nie zostało zużytych... co myślicie o jego postawie? :p

fajnego masz faceta. Gratulujemy i zyczymy szczescia

fiut, nie wiem po ile kupujesz tabsy,ale powiedz mu ze gumy za 4 zł to nie tabsy za 40. albo powiedz tak" wolisz kotku dokładac sie na pieluchy??prosze bardzo albo " no ok to nie kupuje tabsów, najwyzej

najłatwiej tylko ruchac.. ale zeby juz placic to po co... jest zwyczajnie nie odpowiedzialnym guwniarzem.. nie dosc ze ty sie faszerujesz i trujesz to jeszcze masz za nie placic...ja bym nigdy na takie cos nie poszla.. moj facet zabrania mi brac tabletki bo nie chce zebym sie truła zabezpieczamy sie prezerwatywami ponad 5 lat, nie wpadlismy:) a do tego ani razu nie zaplacilam za gumki. pozdr i przemysl to

nie ma dokładek - nie ma pigsów. i znów bedzie w gumie ładował. widać lubi. dla siebie tylko tabsów nie bierzesz. niech sie poczuje do odpowiedzialnosci. a jedna paczka tabletek potrafi kosztowac tyle co 3-4 paczki Durexów wiec nie za bardzo Ci sie to kalkuluje.

a ja powiem - bierz tabletki właśnie przede wszystkim dla siebie, bo w razie wpadki to TY będziesz z ciąży, TY urodzisz dziecko i TY na jakieś 99% będziesz się nim zajmować, bo facet z takim podejściem jak ten Twój zmyje się na samą myśl o tupocie małych stópek :-o więc bierz tabletki, ciesz się seksem i zasadniczo lepiej nie planuj przyszłości z tym kolesiem.

gówniaro, to zamiast słuchać rad niedouczonych gimnazjalistek, które nie potrafią jednego zdania sklecić bez błędów, zabierz się za naukę:O Ciekawe, jak potem wychowasz dziecko, skoro cię nie stać, a z taką inteligencją pracy szybko nie znajdziesz. Poza tym wnioskuję, że masz jakieś 17 lat najwyżej... Zero ambicji, zero odpowiedzialności, proś dalej tego kretyna, żeby ci kupował tabletki, niedługo będziesz go prosić, żeby pozwolił sobie obciągnąć i spuścił ci się na twarz:O Za dużo Bravo, co?:O I po co w ogóle uprawiasz seks, skoro dla ciebie to tylko niepotrzebny koszt i ci na tym nie zależy, szkoda ci wydać 30zł miesięcznie, żeby się nim cieszyć? Tak bardzo poświęcasz się dla faceta, a on nie docenia i nie chce płacić, nie?

Ja mojemu po prostu daje recepte i on kupuje i tak juz od dwoch lat

I po co w ogóle uprawiasz seks, skoro dla ciebie to tylko niepotrzebny koszt i ci na tym nie zależy a przepraszam bardzo , gdzie wyczytałas ze autorce na sexie nie zalezy ?

Zgadzam sie z "bez odbioru". Tabletki bierzesz ze wzgledu na wlasne bezpieczenstwo. Robisz to dla siebie, wiec daj spokoj chlopakowi. Gdyby byl odpowiedzialny, to by sie przynajmniej dokladal, ale jak widac nie jest - wiec nie licz na niego i zabezpieczaj sie sama.

kapucyna laczem, bardzo korzystna oszczędność

fajnie, to jak jemu się popsują zęby, powinien przyjść do ciebie i kazac ci płacić za wizytę u dentysty, bo przecież to ty korzystasz z jego jamy ustnej i tobie śmierdzi, nie jemu:O Życzę trochę więcej szacunku do siebie i swojego ciała.

Nie chcesz- nie kupuj. Tylko potem nie płacz ,że jesteś w ciąży :P Zawsze możesz powiedzieć chłopakowi, że kończysz z braniem tabletek, a jak chce seksu to niech kupuje prezerwatywy. Ludzie dojrzali stosują zasadę matematyczną: Umiesz liczyć- licz na siebie. I Ty i Twój chłopak postępujecie śmiesznie zrzucając odpowiedzialność na drugą stronę. Przyjmując tabletki zabezpieczasz SIEBIE I SWOJĄ przyszłość, tak samo chłopak, który kupuje prezerwatywy.Jeżeli zajdziesz w ciążę pomimo brania tabletek (rzadkie lecz się zdarza) to kto będzie temu "winny"?

wiesz nikt ci dupy mu dawać nie każe ;) swoją drogą gratuluję ci tego, że dajesz sie traktowac tak przedmiotowo, jak worek na spermę., ale co tam

powiedz mu że to jego też dotyczy i nie kupuj nie bzykaj się z nim i tyle niech kupuje prezerwatywy jak nie cche to nie tylko twoja sprawa ale też jego

drogie weźcie się za nauke! ile ty dziewczynko masz lat ze problem 30-40 zł jest taki ważny, kieszonkowe za małe od rodziców czy co, no zal, seks to nie zabawa tylko nauka odpowiedzialności dziecko drogie!

A kto powiedział, że dla mnie seks nie jest ważny. Pisze ktoś że jestem jego worem na spermę. A może niech ta osoba spojrzy z drugiej strony, może to on jest moim wibratorem, w którym nie trzeba wymieniać baterii... Tabletki biorę na razie bardzo tanie jedna paczka kosztuje 8zł. Więc nie chodzi o kasę. Nie chodzi o kasę, tylko o sam fakt, tego do mi powiedział. Ja trochę głupio zrobiłam, bo nie wiedziałam jak zareagować. Nie chodzi o to że je chce się kłócić o 8zł :o:D miesięcznie, bo i po co. Ale on nawet nie wiedział ile one kosztują i wyszedł z takim tekstem. I przykro mi się w sumie zrobiło, z tego jakie on ma właśnie podejście za sprawy. Czy wy ludzie musicie myśleć, że wszystko kręci się wokół kasy:o ps. nie mam 17-stu lat :o

twoj facet to buc!!!i to do potegi "entej"!!!!ja sobie tego nie wyobrazam--swego czasu uzywalismy prezerwatyw za ktore on placil, po jakims czaseie przeszlismy na tabletki. Bralam (a jestem studentka wiec moj budzet jest niewielki i wydatego 40zl co miesciac jest dla mnie duzym obciazeniem) dosyc drogie tabletki i mielismy uklad-w jednym miesiacu on, w drugim ja!pozniej przeszlam na tansze tabletki wiec mielismy uklad 3 opakowania on i pozniej 3 ja!obecnie lykam tabsy za 50zl-kupuje od razu 3 opakowania ale po polownie sie na nie skladamy!nie ma problemu. w sumie gdybym mu powiedziala ze ma kupowac to by sam za to placil, jednak to nasz wspolny "biznes" stad dzielimy sie kosztami po polowie!

to zacznij brac tansze tabletki albo te czesciowo refundowane przez NFZ

Całe to zamieszanie o tabletki za 8zł !!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!! ??????????????????????? Nie wiem czy się śmiać czy płakać...

co to za tabsy za 8zł? :D ja płace 40zł za 3 opakowania i nie proszę o kasę chłopaka, ale wiem,że jeśli bym nie miała kasy to na pewno nie wyleciałby z takim tekstem i by kupił tabletki. zastanów się jakie masz chłopaka. Ktoś napisał,że tabletki bierzesz dla siebie i to jest prawda, to jest dla twojego zabezpieczenia, byś sie nie musiała martwić pieluszkami wtedy kiedy nie chcesz. Tabletki są dla odpowiedzialnych ludzi.

truć sie gównem za 8 zł codziennie to trzeba byc powalonym. ogólnie truć sie pigułami to trzbea miec ostro przestawione wgłowie, by codziennie brać hormony. żal... i nie pieprzcie o zabezpieczaniu się. Nigdy nie pozwoliłbym brac mojej dziewczynie takiego gówna, zalezy mi na niej i używam prezerwatywy a jak wpadniemy to spoko bo ją kocham. a wy badźcie z pacanami którzy was trują tylko po ty by sie spuszczać bez stresu.

BABY powalone szokkkk - żal mi takich ludzi jak Ty, jak można myśleć, że tabletki to trucizna, widać musisz być bardzo ograniczony, skoro nie masz pojęcia ile leczniczych właściwości mają tabsy anty i jak często lekarze zapisują je pacjentkom ze względów zdrowotnych. A co do tabletek za 8 zl, to przypuszczam, że dziewczyna bierze Microgynon, który jest po prostu refundowany i dlatego tak mało kosztuje. Inne tabletki nie są refundowane i są droższe. Skąd się takie matoły biorą...:o

Podziwiam Cię, że w ogóle miałaś odwagę wspomnieć o tym, żeby on dokładał Ci się do tabletek. Ja biorę tabsy już 8 m-cy i to nie takie za 8 zł, ale niestety za 40 i przez myśl mi nie przeszło, żeby poprosić o kasę faceta, chociaż nie pracuję i to dla mnie odczuwalny wydatek. Po prostu nie przeszłoby mi to przez gardło, a on sam tego nie zaproponował, chociaż sknerą na pewno nie jest. Ciesz się, że bierzesz tabletki za 8 zł i nie narzekaj.

dokładnie, nie wiem skąd wzięło się przeświadczenie kobiet że facet ma się dokładać albo wręcz kupoważ tabletki. Rozumiem, że jak dziewczyna chodzi prywatnie do ginekologa, to też facet ma płacić? Masakra :O

Po pierwsze nie prosiłam go by się dokładał. Sam wyskoczył z tekstem że nie będzie. Paczka kosztuje 8zł bo są refundowane. Tu naprawdę nie chodzi o durne 8zł na miesiąc. Już pisałam że nie chodzi o kasę. Ja nawet bym mu nie powiedziała ze ma się dokładać nawet jakby kosztowały 60zł czy 100zł. Bo prostu boli mnie że podszedł tak do tego, jakby to była TYLKO MOJA sprawa. A zawsze mi się wydawało że antykoncepcja to sprawa obojga partnerów :(. Gdyby po prostu zapytał się mnie ile kosztują i czy się dokładać. Oczywiście powiedziałabym że nie. Ale on nawet się nie zapytał... A poza tym tabletki nie uważam za trucie, ja zaczynam je brać głównie z powodu silnych bólów, tak silnych że leki nie pomagają i płaczę z bólu i potrafię zasłabnąć. Kto nie zaznał TAKIEGO bólu nie zrozumie... A poza tym jestem uczulona na lateks i to uczulenie się coraz bardziej nasila... Więc nie chce mi się komentować nawet wpisu jakiegoś faceta który święcie wierzy, że prezerwatywy są najlepsze dla wszystkich...

ja jechalam na gumkach 1,5roku z moim aktualnym narzeczonym ;) pol roku temu doszlismy do wniosku, ze od razu po okresie jestem nieplodna i mozemy sprobowac kilka razy bez no i .. hehe ;)) jezeli chodzi o to, kto kupuje i kto placi - on gumek nie chcial kupowac bo \'ludzie sie beda dziwnie patrzec\' hehe ale po jakims czasie mu przeszlo. kilka razy on kupil, kilka razy ja, potem kupowalo sie po prostu jak ktos byl na zakupach. moim zdaniem to jego zadanie pojsc i poprosic o gumki - nie wiem dlaczego tak uwazam. nie chodzi o finanse bo fundusz mamy wspolny:) co prawda wpadlismy, ale jest miedzy nami wielkie uczucie i nie mozemy doczekac sie teraz dziecka- mimo, ze wczesniej zwalila nas ta informacja z nog, teraz jestesmy bardzo szczesliwi - do tego jestesmy w bardzo wygodnej sytuacji - studia zaoczne, wynajmujemy fajne mieszkanie, pracujemy, dogadujemy sie i jest nam razem dobrze. po porodzie na kasie troche podupadniemy, ale tam.. ;) pieniadze nie sa przeciez takie istotne nie bralam nigdy proszkow antykoncepcyjnych i powiem Wam, ze niesamowicie ciesze sie, ze pierwsze dziecko urodze bez uzywania zadnych tabletek wczesniej. slychac o problemach albo z ciaza, albo z jej zajsciem, albo z dzieckiem, jezeli wczesniej bierze sie tabsy. ciesze sie ze po pierwszym dziecku zaczne dopiero przygode z tabletkami

Ciekawe czy ty zawsze sam kupujesz prezerwatywy?? na pewno.

i dobrze a ciekawe czy ty kiedykowliek dokładałaś do prezerwatyw? pewnie nie... a sądroższe od tabletek

do Dziubus- tak sie skłąda, że jestem kobieta :D i używam antykoncepcji hormonalnej, która sama sobie kupuję.