Moja matka jest w zwiazku z ksiedzem wstydze sie tego

:O

moja koklezanka tez moze mi rozgrzeszenie zalatwi po znajomosci:P wspolzylam przed slubem;)

tez bym sie wstydziła....

ale egoistka z ciebie...to juz matka nie ma prawa do swojego zycia? Powinna pewnie tylko prac, sprzatac i gotowac calej rodzince, a o sobie zapomniec, tak? Wspolczuje jej takiej coreczki...

tylko zmontować miły trójkącik, i czasami dopuszczać do spółki jakiegoś mohera, szerzy rozpowiadał, jaki to księżulo dobry, a stare moherki sypną groszem, co dla ciebie , będzie bardzo korzystnie. Dojna krowa, czyli ruchacz-księżulo, będzie jeszcze bardziej .....tu muszę znaleźć inne słowo, bo hojny durny komputer widzi jako siusiak

? pewnie ksiądz jest jej ojcem :D

ale jeśli chodzi o finanse, to ja bym się nie wsydził. Wstyd to kraść i z du.py spaść, tzn babie nie dogodzić