Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

5 10 15

Córka alkoholika

Polecane posty

Jestem córka alkoholika. Mój ojciec pije dzien w dzien, a najgorsze jest to ze jak wraca do domu to sie wyzywa na nas i nas wyzywa od kur* i dziwe*. To jest straszne co alkohol moze zrobic z człowiekiem....Jak jest trzezwy to do rany przyłóz. a jak sie napije to masakra. Tylko ze problem polega na tym ze wiecej jest pijany niz trzezwy. Dla niego licza sie tylko kumple.Mówiłysmy mu z mama zeby sie przeprowadzził do nich anie traktował naszego domu jak Hotelu i przy okazji nas wykanczał.Wogóle go spakowałysmy, ale on nic sobie z tego nie robi. Wielce mówi ze przestanie pic i wytrzymuje moze 1 dzien bez wychodzenie do kumpli a potem na nastepny dzien to samo. Nawet w swieta pił.....to juz jest przegiecie.Tak strasznie bym chciała zeby on juz znami nie mieszkał.....Chciałabym miec spokój w domu i komfort nie muszac sie martwic czy mój ojciec dzisjaj wróci pijany czy nie.To jest sstraszne. Wogóle ja z natury jestem taka ze głebie wszystko w sobie.wstydze sie o tym rozmawaic.Ostatnio juz nie moge wytrzymac z nim i strasznie napieram na moja mame zeby cos zrobiła. Ona jest taka bezsilna i zastraszona. wiem zamiast ja wspierac to jeszcze ja dołuje.Tak bardzo bym chciala zeby ona była szczesliwa.Zeby wychodziła sobie gdzies z kolezankami.Zeby umiała sie cieszyc kazdym dniem.a nie tylko te zmartwienia. Tak bardzo bym chciała to zmienic. :( Czy jest moze ktos w podobnej sytuacji???? jak sobie z tym radzicie??

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość jaaaaaaaa7465345243
nie przejmuj sie ja mam kochanego tatusia ale mój Misiu ma wlasnie taka sytuacje w domu i wwiem co czuje duzo mi o tym mówi

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość tomczyk
nie , nikt nie jest w podobnej sytuacji ... U mnie alkoholu w rodzinie nikt nie pije , nawet piwa ...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Ja byłam w podobnej sytuacji. Moja mama zaproponowała mojemu ojcu leczenie. Zgodził się, i chodził na terapie, tyle,że ta terapia pomogła mu jedynie na 2-3 miesiące i nadal zaczął pic... I wtedy moja mama nie znosząc tej sytuacji rozwiodła się z nim... Jestem jej za to wdzięczna. Może u Ciebie w rodzinie byłoby to też najlepsze wyjście?...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
ale z nim sie nie da rozmawiac.:( Zreszta tyle razy juz z nim rozmawiałysmy, moja starsza siostra sie wyprowdziła, to powinno mu dac cos do zrozumienia. On twierdzi ze to nasza wina ze on pije. Wiesz kazdy powód jest dobry.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
ile kosztuje rozwód?? Tylko rozwód moze sie ciagnac. a wogolle jakbysmy go chciały wymeldowac z mieszkania,to wystarczy jak moja mam pojdzie to zrobic??Czy to jakis jego podpis musi byc czy cos takiego??Jesli mieszkanie jest na moja mame zapisane.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość tomczyk
musisz sie podpisać krwią mentruacyjna .

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Bardzo smieszne. Jesli masz jakies głupoty pisac to nie pisz w cale. Moze jestes szczesliwym dzieciakiem bez problemów, i ciesz sie ;) Bo wiesz to co ja teraz przezywam to nie zycze najgorszemu wrogowi..... :(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość nesiaa
Najlepiej jakby się zgodził na leczenie, ale to pewnie nie wchodzi w grę, więc takiego człowieka trzeba zostawić samego, zeby stoczyl sie na samo dno, nie mial wsparcia i mijesca gdzie moze wrocic zeby funkcjonowac. wiem cos o tym, bo moj ojciec tez jest alkoholikiem, tyle ze nie pijacym juz od 4 lat. na niego podzial wypadek brata i jego tragiczny stan. przysiagl sobie ze jesli nie bedzie pil to on przezyje. no i zyje - chyba dlatego nie pije.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Rozwód kosztuje od ok.200 do 600 zł. Moja mama płaciła coś ok.400. Wiem...troszkę dużo,ale moim zdaniem lepiej jest wydac takie piniążki i miec święty spokój niż nadal się użerac... BArdzo dobrze,że mieszkanie jest zapisane na twoją mame... bez problemu może ona pójśc i po rozwodzie go wymeldowac. Lub też w trakcie rozwodu powedziec sędziemu,że go wymeldowuje.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość dunkierka2222
Ja wiem, co czujesz, u mnie jest to samo. Wyzywa nas, potrafi tak godzinami, wyrzuca rzeczy, jedzenie, a jak wdasz się z nim w awanturę to rękoczyny. Nie dość, że ciągle najebany, to jeszcze kumpli sprowadza. Nienawidzę go, jak byłam mała to modliłam się, żeby umarł, teraz wiem, że nie wolno, ale nie mam ojca, mijam się z nim np w kuchni, ale ie mogę na niego patrzeć.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość tomczykk
a w czasie rozwodu to sie majatku nie dzieli na pół? Z tego wynika ze mieszkanie tez na pol trzeba podzielic

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
W małżenstwie jest współnota majątkowa. Trzeba było przed śubem podpisać intercyzę. Ciężko go będzie wymeldować. MOzna sądownie na podstawie zaklócania spokoju lokatorów i stwarzania zagrożenia dla zdrowia domowników, ale to ciężka i długa sprawa. lepiej wziąć rozwód, sprzedać mieszkanie, pół kasy dać ojcu, a za drugie pół kupić mniejsze mieszkanie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość tomczykk
chociaz jak jest pijakiem , to nie bedzie problemu z wymeldowaniem ..

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
własnie dlatego od jakiegoś1,5 roku nie mieszkam z rodzicami, przeprowadzilam sie do babci. dodam ze moj ojciec ma jeszcze wyrok za znecanie sie psychiczne i fizyczne nad rodzina. Teraz studiuję i pracuję jest cholernie ciężko, ale mam święty spokój. A mama... jest dalej z nim i na własne życzenie chyba nigdy nie będzie szczęśliwa. |Nie ma na to rady ani sposobu, musisz zacząć żyć swoim życiem i jak najszybciej sie usamodzielnić. ile masz lat?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
No chyba ten rozwód to bedzie najlepsza obcja.Ale boje sie jego reakcji na to:(Mam nadzieje ze mamie starczy odwagi na to. Kurde myslałam sobie kiedys ze jakby mi sie cos stało, ze jak bym wyladowała w szpitalu....to ze moze jakos by to nim wstrzasło i ze by przestał pic i itp. Ale czy musze sie posowac do takich okropnych rzeczy.... zeby mój ojciec zrozumiał cos. Ze jestesmy jego RODZINĄ, zeby nie traktował nas jak wrogów.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość baza
yyyyyh!. Też mam ojca alkoholika. Własnie śpi. Najlepiej rozumie ktoś kto jest tez w takiej sytuacji. Moja mama niestaty nie moze sie rozwieść, bo same nie poradzimy sobie z oplatami itp. wiec trwamy z tym pijakiem i tylko tyle mozemy zrobic. Porozmawianie z nim itp nic nie da. czasami jeszcze bardziej pogrąży. Jak on nie chce sie zmienic - uciekajcie jak najdalej. Dopiero jak zostanie sam zobaczy co zrobil ze swoim zyciem

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Nieprawda. Jeżeli mieszkanie zapisane jest na mame to nie trzeba ojcu oddawac połowy mieszkania!!!! Żadna intercyza przedślubna,żadne nic! Wiem, bo moja mama też przez to przechodziła... Sąd bez niczego wymeldował ojca. Nawet żadnych rzeczy z domu nie wyniósł, bo nie mógł. Tylko swoje rzeczy. A na dodatek po rozwodzie moja mam złożyła ojcu pozew o alimenty. Tyle,że ojciec ich nie płaci to komornik na niego siadł. Więc moja mama wniosła o alimenty rodziców mojego ojca. I przyznali je w kwocie 200 zł miesięcznie, bo więcej chyba nie można.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
to nic ze mieszkanie jest na twoja mame, po iluś latach małżeństwa jest coś takiego jak wspólnota majątkowa czy cos. a mama go w ogóle wyrzuci? nie licz na to. i jak chcesz jej pomóc to poszukaj jakies terapii dla niej i dla siebie a nie dla ojca, jemu nic nie pomoze jesli sam tego nie bedzie chcial, jesli w ogole nie zrozumie ze potzrebuje jakies pomocy

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość baza
i moj tez zawsze mowi ze to przez nas pije - normalna gadka pijaka. Chwyta sie brzytwy, bo nie ma argumentów

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
mam 19 lat. Kurde jeszcze w tym roku matura..... W ogóle nie moge sie skupic.Naprawde przechodze w swoim zyciu okropny okres.A z ojcem juz nie daje rady.Tez nie moge na niego patrzec....:(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
5 10 15 - Jakbyś wylądowała w szpitalu, to by pewnie pił jeszcze więcej, na pewno by nie przestał. Jak się dowie o rozwodzie, to jedną z wersji moga być obiecanki, ze przestanie pić. NIgdy nie wierz pijakowi dopóki sam nie przestanie i nie będzie pił od jakiegoś czasu. Jesli twoja mama podejmie decyzję o rozwodzie, to niech pod żadnym pozorem nie rezygnuje i nie słucha przekonywań ojca - słowa pijaka są warte tyle co szczyny na murze.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość dunkierka2222
Leczenie alkoholika - śmiechu warte.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość dunkierka2222
Wybanczcie sarkazm, ale śmiać mi się chce, jak słyszę o leczeniu alkoholika. Społeczeństwo, media wgadują ludziom, jaka to trudna choroba, itp. NA WŁASNE ŻYCZENIE NA NIĄ CHORUJĄ. A poza tym nie chodzi tyle o picie, co o towarzystwo, o kolegów.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
doskonale cie rozumie rok temu przechodzilam przez to samo... matura ojciec pije, rozprawy w sadzie, nachodzi mnie u babci tragedia nawet nie chce tego wspominac. Ale jakos sie udalo i matura zdana i studia sa i praca, wszystko sie zaczyna ukladac tylko musisz niestety podejsc do tego bardziej egosistycznie, pomyslec o sobie

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość dunkierka2222
Nie żal mi żadnego alkoholika, żadnego, bo to cała jego rodzina jest chora, a on sobie tylko chleje i ma wszystko to, o czym my tutaj piszemy centralnie w dupie. Gdybym miała taką możliwość (ale nie mam, bo moja mama nigdy tego nie zrobi) to wypieprzyłabym swojego starego na bruk.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość tomczykk
Nie żal mi żadnego alkoholika, żadnego, bo to cała jego rodzina jest chora, niestey ciebie tez to moze dopasc, jestes jego corka masz jego geny

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość baza
popieram V.B. - nie wierz pijakowi

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×