Co mi jest? Co mam robic?

omniscjencja, jestem kobieca i uwodzicielska i on wie, ze jestem swiatna osoba. Takze nie wiem co bym mogla jeszcze zrobic. Poza tym to krotko, krotko sie znamy i nie chce byc smieszna. Jak mam to rozegrac?

fajnie by bylo gdyby mozna odwrocic sytuacje,na przyklad,najpierw go oczarowac,pokazac,ze jestes wspaniala kobieta.....a dlugo,dlugo po tym,chyc do lozka.No tak,to byloby w swiecie cywilozowanych ludzi:D

No jesteś kobietą, więc skorzystaj z intuicji - powinnaś być w stanie wyczuć, czy facet jest zainteresowany, czy nie. Jeśli nie jest, to nic tylko próbować, a jak nic z tego to olać i znaleźć innego. Jeśli jest zainteresowany to dać sprawom się toczyć i wysyłać czytelne sygnały, że Ty też jesteś zainteresowana. To raczej rzadkie, żeby dwie równie zainteresowane osoby spotykały się, sypiały ze sobą i nie wpadły prędzej czy później na to, żeby być razem (chociaż z facetami to nigdy nie wiadomo).

cos nowego, wiem, pewnie masz racje. |Ale oboje bylismy samotni i przypadlismy sobie do gustu. Najpierw ze zdjec i emaili, potem przyjechal jeszcze tej samej nocy. Co do seksu, to do siebie pasujemy. Ale co ja mam teraz zrobic?

omniscjencja, dokladnie, masz racje! Z facetai to nigdy nic nie wiadomo. Poza tym juz wiem, ze woli chudsze ode mnie. Jego ideal to Keira Knightley. Jak mam mu dac do zrozumienia, ze chcialabym cos wiecej? Tak, zeby nie wypasc jak idiotka? Bo w sumie tak krotko sie znamy. A z tego co widze, on jest zainteresowany. Kontaktuje sie. Gydby nie chcial, to by sie skonczylo na pierwszej nocy.

kolezanka ominscencja probuje ratowac sytuacje,a przeciez wiadomo,ze to sprawa przegrana.Chlop jest zdobywca,karmienie z reki nigdy nie da mu zadowolenia:D

cos nowego, bardzo mnie zasmuca to co piszesz. Nie moge spac tak poza tym. Slucham piosenek i ukladam pasjansa. Plakac mi sie chce.

no,nie.Nie wypasc jak idiotka,teraz????? kiedy juz po ptokach?

To schudnij :) A tak na poważnie to teraz tylko czekaj i zobaczysz, co będzie. Staraj mu się dać do zrozumienia, że na dłuższą metę seks bez zobowiązań to nie układ dla Ciebie. Ja postawiłam na szczerość - powiedziałam, że wydawało mi się, że jestem wyrachowana i silna i że seks bez zobowiązań jest możliwy z zupełnym wykluczeniem uczuć, ale że nie potrafię i że muszę wiedzieć na czym stoję. Oczywiście jeśli postawisz go przed takim dylematem po tygodniu znajomości to da przysłowiowego dyla. Normalnie go wyrwij i tyle.

moja droga,bez zlosliwosci Jest w Tobie cos milego,ale niestety zyciowo jestes,no jak by to delikatnie okreslic? moze jak malolata?,szkoda mi Ciebie,chcialabym uslyszec od Ciebie za tydzien,dwa.Po miesiacu chyba jednak bedziesz wyleczona:D

A do cos nowegooo - faceci też czasami się zakochują (chyba). I to nie zawsze w dziewicach (chociaż pewnie w dziewicach częściej). Niektórzy z nich potrafią też zrozumieć pewne zachowania, bardzo nieliczni nawet są zdolni do empatii. Są też w stanie na pewien (zazwyczaj ograniczony) okres czasu szczerze oddać się jednej kobiecie i jeść jej z ręki, zapominając o polowaniu i zdobywaniu. Takich panów właśnie poszukujemy.

omniscjencja, dzidekuje Ci bardzo za rade. Tak postaram sie tak zrobic. Choc on moze miec kazda dziewczyne. Nawet nie wyobrazasz sobie jaki jest seksowny i piekny. Nigdy nie widziala pieknego mezczyzny, ale on taki jest.

cos nowego, dziekuje. Po prostu to mial byc tylko seks bez zobowiazan. Ale ja juz taka jestem. On mi sie za bardzo spodobal. Czemu taki facet jest sam? Piekny, inteligentny, wyksztalcony, cudowny, seksowny. Omniscjencja, tak, schudne. Choc do grubych nie naleze, ale skoro on woli chudsze, to da sie zrobic.

Cos nowegooo - kto będzie po miesiącu wyleczony z czego? Bo ja się pogubiłam. Mam tylko podobne doświadczenie jak umieram za sobą. Które miało miejsce całe laataaa temu i się tymże doświadczeniem dzielę.

moje sliczne rozmowczynie,nie mowa o dziewicach czy nie.Mowa o byciu kobieta w kazdym calu.Kobieta,ktora sama sobie nie zapewni szacunku,nie moze oczekiwac go od......samca:D

bardzo cie przepraszam ale ja mam zone i troje dzieci.To mial byc sex dla sexu a nie kochanie.Sorry....

cos nowego, masz racje z tym szacunkiem. Tyle ze gdy my sie poznalismy to od razu bylo wiadomo ze chodzi tylko o seks i zeby bylo przyjemnie. Nie bylo zadnego udawania, zbednych pytan. Nie zaluje. Gdybym nie zaryzykowala, nigdy nie spotkalabym go. Na szacunek byc moze mozna zasluzyc sobie w inny sposob.

jakies sugestie?????

do umieram, bardzo smieszne. Myslisz, ze fajne sa takie zarty? Daruj sobie.

cos nowego, np bycie dobra osoba, spotykanie sie tylko z jednym, szczerosc...

Cos nowegooo - ja wiem, ale niestety ja miałam takie doświadczenia w wieku, w którym zazwyczaj nie grzeszy się rozwagą, nie słucha się mamy, i jak mama mówi "nie pal papierosów, bo nie urośniesz" - to się pali, jak mówi "nie bierz narkotyków, bo ci się mózg zlasuje" - to się bierze, a jak mówi "nie idź z chłopakiem do łóżka, bo cię nie będzie szanował" - to się idzie. Jest jeszcze całe mnóstwo czynników, które sprawiają, że jedna osoba taką decyzję podejmie, a inna nie. Nie mówię, że należy być z tego dumnym, ani że jedyną metodą na zdobycie faceta jest pójście z nim do łóżka koniecznie przed pierwszą randką. I raczej się cieszę, że z moim przyszłym mężem poznałam się nieco inaczej i bardziej "po kolei". Ale różnie się różnym ludziom życie układa i nie warto generalizować, bo można co najwyżej kogoś niesprawiedliwie ocenić.

sie pukac z facetem z internetu i wymagac szacunku....wy chyba zartujecie!!

On w tygodniu chce mnie zabrac do miasta i na obiad. A w piatek mamy spedzic razem nasza ostatnia noc. Tak sie umawialismy. To znaczy, ja tak chcialam. To ja okreslilam na samym poczatku status tej relacji. Ze nie bedziemy sie potem spotykac. No i faktycznie nie bedziemy, bo jest miedzy nami duzo roznic. Mam na mysli, ja na poczatku nie bylam z nim szczera, nie chcialam mu mowic wszystkiego o sobie skoro mial to byc tylko seks i nic wiecej.

fajne te wywody to do kolezanki omniscjencja,wszystko to brzmi fajnie,tylko....dlaczego nasza autorka taka ogromnie przerazona?,po coz zadala pytanie,powinna (wedlug Twoich domnieman) byc bardziej pewna swego,czyz nie?

Przepraszam, ale ja się nie pukałam z facetem z internetu. A to czy kogoś szanuję akurat w dość małym stopniu opieram na jakości i formach jakie przybiera jego życie seksualne. Poza aktywnością płciową jest wiele innych czynników, które dla mnie wyznaczają "wartościowość" danej osoby. Autorka tematu też zapewne nie "puka się" codziennie z innym kandydatem z internetu. Jest pewna różnica między chwilą słabości raz w życiu, a notorycznym robieniem czegoś i uważaniem tego za wspaniałe, dobre i w pełni akceptowalne. Jeśli uda jej się tak poznać miłość życia, to tym lepiej - przynajmniej się okaże, że było warto.

Zaraz sie pobecze. Normalnie dawno sie tak nie czulam. Faktycznie czuje sie tak, jakbym sie zakochala. Mam nadzieje, ze to przejdzie. Normalnie umieram.

Cos nowegoo - autorka przerażona, bo jak się ustali na początku, że "między nami nic nie będzie" i potem nagle się okazuje, że chciałoby się coś więcej, to jest ryzyko odrzucenia. Bo druga osoba może powiedzieć "no ale miało nic nie być, nie?" Każdy chyba na pewnym etapie życia zaznał tego panicznego strachu przed odrzuceniem, kiedy to nie jesteśmy pewni, czy obiekt naszych westchnień odwzajemnia nasze uczucia. To normalne bez względu na sytuację.

Ale umieram - dlaczego sie masz pobeczeć, skoro mówisz, że wygląda na to, że jemu zależy a i Tobie on nie jest obojętny. Zaproponuj, żebyście tą "ostatnią noc" zamienili na "niekoniecznie ostatnią kolację albo kino" i zobacz, co on na to.

ja jednak nie sadze,ze to milosc,ani z Twojej ani jego stron.Po prostu nie chcesz go stracic,zyjesz zluda.Coz,Twoje zycie,uczciwe jednak(wiesz,ze nie zycze Ci zle )sprawa jest przegrana.Wkrotce zalozysz topic:wszyscy faceci to swinie

Tak, zobaczymy co z tego wyniknie. Nie bedzie to proste. On jest fantastyczny. Nie wiem czy zdolalabym go przy sobie zatrzymac. Ma wiele kolegow i kolezanek. Kazda dziewczyna by go na pewno chciala.