Co myślicie o takim facecie ????

Jestesmy razem rok, ja mam 27 lat on 31, rozmowy o slubie były własciwie od poczatku tzn takie tylko plany....nie oświadczył sie ani nic bo mówi, ze chce sobie jeszcze luzno pozyc. Mówi ze musi uzbierac na slub i ja tez. Ja mam 6000 odłozone on....poniewaz odkłada od studiów czyli z 7 lat to ma juz sporo ale ja nie wiem ile, kiedys mi tylko powiedział, ze mogłby z oszczednosci zyc rok bez pracy..no to chyba sporo. Zarabia jak dla mnie tez niezle bo ma 4000 , ja mam 1300. A on mówi, ze on to wcale nie ma duzo i ze musi uzbierac sobie na wesele i na start. Ma mieszkanie, urządzone tzn wymaga remontu i kupna nowych mebli ale od biedy mozna tak mieszkac . Nie rozumiem tego jego podejscia. Ja nie chce wydawac wszystkich oszczednosci bo dobrze jest jakies miec ale na meble i wesele to my juz dawno mamy a onn chce jeszcze z rok dwa odkładac i na dziecko....zyje skromnie tzn markowe ciuchy ale jedzenie to tescowe :( a jak zaczełam kupowac jedzenie takie lepsze ale tez nie to najdrozsze to mi wypomniał, ze za duzo poszło na jedzenie i ze mozna taniej. Ale ja wole bluzke za 20 zł ale jedzenie normalne. Co myslicie??? czy ja przesadzam ???

dla mnie to bez sensu zyc w starych i zniszczonych meblach a na koncie miec kupe kasy....

ło matko ciezko ci z nim bedzie, cos sciemnia o tym slubie, tak bedzie odkladal i odkladal do usranej smierci. jabym go jakos przycisnela do muru albo woz albo przeowz a latka wam leca.

albo cię nie kocha albo pierdoła

Masz odpowiedzialnego faceta :) dla którego meble z ikeii nie sa priorytetem w zyciu :) a kasa na koncie ? no cóz jest wiele fajniejszych rzeczy niz kawałki płyt do przechowywania skarpetek i kożucha :P

ale bezsens, koles zarabia 4 tysiace i mieszka w niewyremontowanej norze z brzydkimi meblami i jada byle co. Uciekaj od niego moja droga, bedziesz miala przekichane zycie.

no i pamietaj ze jestescie ze soba dopiero rok.... moze jeszcze nie jest gotowy na takie decyzje....

nie myslcie ze ja chce wydawac kase i nic wiecej. Pochodze z biednej rodziny i potrafie oszczedzac ale u nas zawsze wazne było jedzenie porzadne a ja nie moge patrzec jak on kupuje olej tesco bo jest tanszy 2 zł !!!! potem na stare lata to te jego oszczednosci pojdą na leczenie .... wesele moze sie nam zwrocic albo prawie, mieszkanie jest jakie jest ale da sie mieszkac. Kuchnia i łazienka sa nowiutkie, w jednym pokoju meble od jego ciotki takie juz stare ale moga od biedy byc, w drugim nie ma nic ale ja mam meble od siebie to juz cos. Ilez mozna odkładac ??? jak sie jest razem z takimi dochodami tez mozna sporo odłozyc a kto powiedział , ze my musimy sie wprowadzac na gotowe na błysk???

nie ja zaczełam mówic o weselu tylko on i wcale nie chce juz teraz ale np za rok albo troszke dłuzej ale on chce za 2 lata np dopiero zareczyny a potem do slubu to tez jeszcze z rok bo mówi ze musi odkładac.....

WIESZ JKA TY ZARABIASZ 1300 TO GO TO PRZERAZA I WIE ZE CALY CIEZAR I ZAOPIEKOWANIEM SIE RODZINY SPOCZYWA NA NIM NIEWIDZ SIE TAK TO ON JEST ZA CIEBIE ODPOWEDIZALNY I ZA POTENCJALNE DIECKO W PRZYSZLOSCI TEZWOLAL BY POZYC TYLKO MA COS TAKEIGO JAK POCZUCIE BEZPIECZENSWA

boje sie ze po slubie tez bedzie tak wyliczał jakbysmy zarabiali rzeczywiscie bardzo marnie..... tak samo jest jak gdzies jedziemy np na weekend....spimy w jakiejs norze gdzie smierdzi grzybem ale nie zapłacimy 20 zł wiecej za cos lepszego bo szkoda kasy i nie stac na takie luksusy:( mnie sie wydaje ze on tak sie nauczył za czasów studenckich zyc bardzo skromnie i oszczedzac bo było mu ciezko a teraz sie boi cos wydac wiecej

wierzysz mu na słowo że ma dużo oszczędności ?Faceci często wciskają kit zakochanym kobietom w nich bez pamięci a one ślepo wierzą.. Ja też nie wydaję dużo na jedzenie, bardzo oszczędnie.Natomiast ubrania zawsze lepsze, buty kupuje sobie drogie.I nikt mnie od tego nie odzwyczai ani nie zmieni jak zobczyłam że kuzynka wydała na jedzenie na wekeend 500 zł to mnie krew zalała.Po co kupować takie żarcie za tyle pieniędzy i tak sie wszystko wysra, szkoda forsy.

ja wiem i ciesze sie ze jest odpowiedzialny ale łacznie mamy dochodu ponad 5000....stac nas na to zeby kupic sobie na poczatek meble i jesc dobrej jakosci jedzenie

tylko on i wcale nie chce juz teraz ale np za rok albo troszke dłuzej ale on chce za 2 lata raczej wielkiej róznicy to tutaj nie widze :D

skapiec i sciemniacz moim zdaniem. bez jaj tak oszczedzac... :o

nie mówie zeby najdrozsze jedzenie ale to ma wpływ na zdrowie, w takimtanszym jest duzo konserwantów szkodliwych i ja wole karmic dziecko zdrowa zywnoscia a nie smieciami bo bede se mogła kupic buty za 300 zł...to jest dopiero durnota !!!!! najwazniejsze dla ciebie to wygladac...

za 2 dopiero cos myslec.....

skapiec i sciemniacz? pffff ktos tam juz napisal... on 4k, panna 1,3k dziwicie sie? Ty wydasz swoje 1300 na drogie zarcie, a on swoje 4 na meble, rachunki, wycieczki itp. niezle kombinujesz. nie dziwie sie facetowi \"boje sie ze po slubie tez bedzie tak wyliczał jakbysmy zarabiali rzeczywiscie bardzo marnie.....\" - kochana Ty zarabiasz marnie a w ogole to sprawa jest prosta, skoro macie wystarczajaco (on ma) duzo pieniedzy na sluby, meble itp a mimo wszystko on z oswiadczynami sie nie spieszy to znaczy ze wcale nie ma na ten slub w danym momencie ochoty. proste

jak do tej pory bylismy tylko raz na weekend

przeciez zeby wziac slub nie trzeba miec super duzo kasy, po co robic jakas pompę, wystarczy skromna uroczystosc, wazne, ze ludzie sie kochają no i ze sie polączyli juz - obraczki na palcu :) jakie to piekne jesli chodzi o tego faceta to nie wiem, nie znam go, nie mnie osadzac ludzi, ale mysle jednak, ze on cie nie kocha, siebie kocha bardziej. ale w sumie popatrz sama na to pozwolilas, pewnie dajesz mu wszystko co on chce, facet ma za dobrze po prostu. nabierz do niego dystansu, nie dawaj mu wszystkiego, bardz bardziej niedosteona, to moze wtedy cos sie ruszy. jesli chodzi o pieniadze to wszystko ok, kobieta nie musi duzo zarabiac. ale jednak ja to czarno widze... jak dla mnie on sie nie chce z toba zenic po prostu, jakby chcial to nie byloby zadnych przeszkod, ale to chyba norma u facetow ktorzy za dlugo byli sami, sama piszesz ze on ma juz ponad 30 lat ;) widac dobrze mu tak i chyba nie sluby mu w glwoie... daj sobie z nim spokoj i poszukaj kgoos wartosciowego. pozdrawiam

ale to on ciągle mówi o przyszłosci i slubie, ja jestem za małą uroczystwocią, jakism skromnym przyjeciu i jemu tez tak pasuje wiec nie wiem o co mu chodzi z tym odkładaniem. Nie daje mu nic na tacy, nie mieszkamy razem ( chociaz ja u niego czesto bywam ale nawet nie nocuje bo zamieszkac chce dopiero po slubie)

mowie ci kochana nie daj sie tak wykorzystywac temu facetowi... jesli sama siebie nie uszanujesz to nikt tym bardziej tego nie zrobi. on mowi, ze slub za 2 lata, ja ci pwoiem ze ci co nie ccha sie zenic zawsze tak mowią, a slubu i tak nie bedzie. uciekaj od niego poki jests jeszcze mloda i nie marnuj sobie zycia, i nie daj sie tak wykorzystywac bo dla mnie takie zycie bez slubu, jak kobieta daje facetowi wszystko, a on nie chce sie zenic, cos sciemnia, to to ejst dla mnie wykorzystywanie kobiety i brak szacunku do niej. nie daj sie tak, jak juz pisalam, trzeba szanowac siebie i swoje cialo, bo nikt inny tego za ciebie nie zrobi

to po co o tym slubie mówił w zasadzie juz od poczatku ??? ze on to zony szuka itp ???

ciagle mowi, mowi mowi, slowa slowa slowa.... i na tym sie konczy, sama rozumiesz. nie mow mi, ze z nim nie sypiasz, bo nie uwierze. ale to twoje cialo, wiec twoja sprawa co z nim robisz, ja nie mam prawa wchodzic w twoje intymne zycie, ale sama pomysl, czy warto oddawac sie komus kto nie mysli o tobie powaznie, a slub ciagle odklada, za dwa lata? dla mnie oczywiste patrzac na to z perpektywy osoby trzeciej, ze facet cos kreci. a jeszcze sama napisalas w pierwszym poscie, ze on "chcialby jeszcze luzno pozyc", wiec o czym my tu mowimy????? to zdanie znaczy wiecej niz ci sie wydaje.

hehe oni zawsze tak mowia, zeby szybciej zaciagnac do łozka, co ty z choinki sie urwalas? nie wierze ze 27letnia kobieta tak pisze.... przeciez to sa standardowe teksty facetow...a pozniej i tak zenic sie nie chce jak juz zdobęda co chcieli albo sie ociagają jak ten twoj

tak sie składa ze kochamy sie ze soba ale nie mieszkamy razem

zreszta nie mam do tych spraw takiego podejscia zeby chowac swoje ciało az do slubu bo bym sie chyba nigdy nie doczekała...sex to sex a zwiazek to zwiazek i nie rouzmiem co to ma do rzeczy, zaciagnac do łozka to mozna 15latke a nie kobiete swiadomoa swoich potrzeb, nie rozsmieszaj mnie prosze ;)

podróbko! zaczynasz pisać jak mistrz! :D