Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

czona

ZAPROSZONA NA WESELE 2 TYGODNIE PRZED.... ISC?

Polecane posty

Poradzcie mi prosze co mamy zrobic. Za 2tygodnie moj kuzyn sie żeni. Nie znam go az tak blisko, ale mieszka niedaleko mnie... Poniewaz rodzina jest wielka zapraszal na wesele tylko rodzenstwo rodzicow bez mlodych. Moi rodzice dostali zaproszenie jakies 1,5 miesiaca temu. Wczoraj dzwoni do mnie moja mama ze dzwonila do niej ciocia (mama kuzyna) ze jednak zapraszają mnie i mojego narzeczonego na ich slub. Rozumiem ze pewnie ktos z zaproszonych gosci odmówił i dlatego sie odezwali do mnie. Z jednej strony jest mi miło bo chcialam byc na ich weselu bo swoje mam za rok i to chyba w tym samym kosciele i sali ale z drugiej strony idezwali sie do mnie tak pozno, wesele juz za 2tygodnie.... i to jeszcze mama kuzyna a nie on sam :O jak myslicie powinnam sie zgodzic?????????

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość to juz zależy od Ciebie
ale powiem Ci że nam odmówiło bardzo dużo ludzi i jestem na maksa wkurwiona bo osobiście głupio mi teraz zapraszac jak zostało tak mało czasu

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Glupio nie glupio ale mysle ze nalezaloby to zrobić tak jakos z kulturą, a nie zaprasza mnie przez moja mamę mama kuzyna, a on i wczoraj i dzis jest ciągle dostepny na naszej - klasie, ja tez i nawet do mnie nie napisze :O ja to odbieram tak ze ktos tam odmowil a on powiedzial cioci "to wez podzwon do pozostalych nie wazne do kogo byle ktos zajal oplacone miejsca" :O:O:O

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
pomysl - on jest 2 tygodnie przed slubem i weselem i na pewno ma mnostwo innych rzeczy do pozaltwiania, a nie dzwonienie do kogos a to ze jest na nasze-klasie to nic nie znaczy - moze komp caly dzien jest wlaczony ale nie koniecznie on na nim dziala

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość czarna koala
dlatego potwierdzenia należy zbierać o wiele wcześniej. ja planuję zebrać przynajmniej miesiąc przed śłubem. potem cóż, kto odmowił to odmówił i go nie będzie. zaprosi sie kogoś innego, mam z kogo wybierać... do autorki - ja bym poszła na Twoim miejscu, zwłaszcza jeśłi tłównym celem jest oblookanie kościoła i sali. bo jakoś nie widzę żeby Ci specjalnie zależało na dzieleniu szczęścia kuzyna i jego potencjalnej żony...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
hahaaha no akurat sie nie zgodze - nie ma czasu na dzwonienie do kogos? przeciez tu chodzi o jego gosci na jego slubie :O i nie lubie takich tekstow jak nie ma czasu - wiesz ile zajeloby mu zadzwonienie do mnie? minute? dwie? a na n-k siedzi w pracy

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość czarna koala
Jezu, a telefonu to nie masz? na "naszej-klasie" się z chłopakiem kontaktujesz?? to faktycznie, powinnas byc pierwszą soobą zaproszoną na jego ślub...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Ja mam do niego dzownic? :D nie rozumiem? napisalam ze on do mnie nawet nie zadzwonil tylko jego mama do mojej i dodalam ze siedzi na naszej klasie i nawet przez ten portal nie napisze ani slowa o zaproszeniu

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ojojjojjoj
czarna koala chyba nie rozumie o co chodzi

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość bidi bidi
rozumiem że facet przed ślubem ma kupe spraw do załatwiania ale wykonanie telefonu to serio chwila, a tak poza tym napisanie krótkiej wiadomości choćby mailem albo na nk też nie boli. Jednak mimo wszystko bym poszła obejrzeć kościół i sale jeśli to tam będziesz Ty również ślubować.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
bidi dziekuje za zrozumienie, chyba tak zrobie jak radzisz ;) pozdrawiam

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
jesli cjhodzi Ci o obejrzenie kosciola i sali to nie idz - ja nie chce miec takich gosci, ktorym tylko na tym zalezy a nie na podzileniu tego dnia ze mna i moim przyszlym mezem

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość upcick
jesli zamierzasz być tylko zapchajdziura, bo ktoś im odmówił ... Miejsca mają zapłacone, więc dlaczego mają tracić,lepiej zaprosić Ciebie ! Ja bym nie poszła, niech spadają, wcześniej jakoś im nie zależało na Twojej obecności !

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość upcick
i jeszcze forma zaproszenia, szanuj się kobieto !

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
robicie z tego wieksza tragedie niz naprawde jest..po prostu mieli wyliczony budzet na tyle osob,nie stac ich bylo na wiecej,wiadomo ze jak zapraszasz jenda kuzynke to inne tez trzeba..zwolnilo sie miejsce i ciebie od razu chca jako pierwsza w koljece...ja bym poszla :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ja bym nie poszla
traktuja Cie jako wypelniacz, a Ty bedziesz musiasz jeszcze kasą rzucić. wydasz ok. 500 zl zeby tylko zbaczyc kosciol i sale:D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
ja bym nie poszla, zaproszenie jest ewidentnie na dostawke; 5 min na telefon zawsze mozna znalezc. Jakby mu zalezalo na tym, zebyscie byli to by sie choc minimalnie wysilil. Kosciol czy sale mozesz sobie obejrzec przy innej okazji. m a d z : tu zapraszajacy ma gdzies kto bedzie dzielil z nim ten dzien, wazne zeby ilosc oplaconych glow sie zgadzala bo nieobecni prezentow nie przynosza.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość czarna koala
ależ rozumiem :) laska została zaproszona na wesele swojego nie-bliskiego kuzyna, z którym nie ma kontaktu prawie wcale. zdaje sobie sprawę że chłopak ma dużą rodzinę i - jak sądzę - zdaje sobie sprawę z kosztów imprezy. nie ma ani słowa o tym że chciałaby pójść na wesele bo lubi kuzyna i chciałaby z nim dzielić jego radość w tym dniu itd. chce na nie iść bo chce obejrzec kościół i salę. a jednocześnie strzela fochy że ją zaproszono w ostatnim momencie, a nie jako jedną z głównych gości... wiesz, ja CI powiem jak było - Twoja maam powiedziała jego mamie że chciałabys obejrzeć salę i kościół, zwolniło się im miejsce, więc jego mama postanowiła pójść Ci na rękę i jednak Cię zaprosić. idz. obejrzysz sobie salę i kościół za czyjeś pieniądze. przecież o to CI chodzi, nie?...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość czarna koala
achajka27 - tu zapraszajacy ma gdzies kto bedzie dzielil z nim ten dzien, wazne zeby ilosc oplaconych glow sie zgadzala bo nieobecni prezentow nie przynosza. achajko, autorka też ma w nosie "dzielenia dnia", chce obejrzeć kościól i salę :) więc wszyscy szczęśliwi i w czym problem?...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ja bym nie poszla
czarna koala ale jestes jebnieta:D ona ma byc cudowną kuzyką, a koles nawet do niej nie zadzownil:o poza tym skad Ty wiesz, jak naprawde bylo? moja matka nigdy by takiego nietaktownego tektu nie rzuciła, bo to byloby ewidentne wpraszanie sie:o za darmo? to ona przeciez bedzie musiala rzucic kase albo kupic prezent:o idz wypij kawe, bo Ci mozg nie funkcjonuje jeszcze:O za darmo wlasnie to moze wszystko oblukac, nie idac na to wesele

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość bidi bidi
równiez pozdrawiam :) no jednak chodzenie i ogladanie sali i kościola poza uroczystoscia znacząco się różni od bycia na takim ślubie, gdzie mozna wszystko obejrzeć od drugiej strony. Wiecie nie dorabiałabym takiej wielkiej ideologii do braku szacunku, zapchaj dziure wiadomo że w pierwszej kolejnosci jest zapraszana tzw bliższa rodzina dopiero później kuzynostwo. I normalne wydaje mi sie ze jak nie mają możliwości rezygnacji z kilku miejsc bo ktoś nie przyjdzie to zapraszaja inne osoby w to miejsce. Nie widzę w tym nic złego, ale jak napisałam telefon i maile nie gryzą.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ja bym nie poszla
na zdjeciach bedziez mogla sobie zobczyc, zreszta rodzice Ci tez cos powiedza. ja bym nie wydala 5 stów zeby isc na wesele do kogos, kogo praktycznie nie bardzo znam.... ja chodze na wesela kuzynostwa, ale jestem od razu zapraszana i jestesmy w bliskich kontaktach.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Bidi zgadzam się z Tobą w 100%. Nie będę udawac, że marzę by byc u niego na weselu bo nie jest mi bliski, tym bardziej ze nie potrafil nawet do mnie zadzwonic czy chociazby napisac. A prezent kupic przeciez muszę, wygladac jakos tez. A moja mama nic takiego jego mamie nie powiedziala, bo my jestesmy zaręczeni dopiero 3 dni i nikt o naszym slubnych planach jeszcze nie wie :O

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ja bym nie poszla
i rozumiem atorke tameatu

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość czarna koala
dla meni to też nie jest powód do cudowania. każdy będzie miał co chciał.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość bidi bidi
Także miłej zabawy życzę, a poza tym może jego mama wzieła to na siebie w stylu że ona porozmawia na ten temat z Mamą autorki czy Wam pasuje czy nie. Są naprawdę rózne relacje w rodzinach zwłaszcza rodzice - dzieci. Gratuluję zareczyn i fajnej imprezki :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
czarna koala: maja sie nawzajem w nosie, choc kuzyn autorke zdecydowanie bardziej, bo zapraszanie kogos przez osoby trzecie to elementarne faux pas; co wypada np przy okazji imprezy w akademiku to nie wesela! dlatego twierdze ze autorka isc nie powinna. Poza tym mylisz sie piszac ze za darmo, wiadomo ze taki sam prezent \"musi\" tak czy inaczej dac, bez znaczenia czy byla zaproszona rok wczesniej i miala na to przygotowane pieniadze czy tez dowiedziala sie 2 tygodnie wczesniej. Ja bym nie poszla robic za \'zapchajdziure\', nie przewiduje tez takiej instytucji na moim weselu.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
rozumiem cie, moja kochana kuzynka zaprosila mnie i moja mama, ktora jest jej chrzestna 1.5 tygodnia przed slubem , stwierdzajac ze nie planowala slubu i to tak nagle wyskoczylo:/ a my mialysmy juz zaplanowany wyjazd w tym czasie no ale co zrobic...poszlysmy ale bylysmy wsciekle.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
rozumiem cie, moja kochana kuzynka zaprosila mnie i moja mama, ktora jest jej chrzestna 1.5 tygodnia przed slubem , stwierdzajac ze nie planowala slubu i to tak nagle wyskoczylo:/ a my mialysmy juz zaplanowany wyjazd w tym czasie no ale co zrobic...poszlysmy ale bylysmy wsciekle.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×