Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość zuzia pyzia

ile dac w prezencie?

Polecane posty

Gość zuzia pyzia

czy 300zł od pary wystarczy? dadam , że nie ejsteśmy rodziną, tylko dobrymi znajomymi

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość tak powinno wystarczyc

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ktos niewiadomo kto
ja kolezance dalam 500 zl w sytczniu, teraz ide do kuzyna ( ktorego nie lubie) i planujemy dac tylko 300zl:) a co nie zasluzyl na wiecej:P

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Justyna8686
Ja uważam ze 300 zł od pary starczy ja w tamtym roku dawałam 200 ale teraz chyba dam 300

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość okularnica....
Moim zdaniem to mało - my w zeszłym roku daliśmy 400; w tym damy z 500.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość zuzia pyzia
ok 500zł, ale idziemy jeszcze na jeden slub , w maju na komunię no i jeszcze zbieramy kase na własne wesele. Chętnie dalabym, taką sumę bo sknerą nie jestem, ale nie jestesmy teraz przy kasie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość czarna koala
dla jednych 300 to dużo, dla innych i 1000 to za mało. daj tyle na ile Cię stać i żeby wyglądało przyzwoicie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Popieram- tyle, na ile Cię stać. Niektórzy uważają że powinni zwracać koszty (czyli jakieś 160 zł. za osobę), ale jeśli zapraszam wujka z żoną i czterema synami, głupio żebym czekała na tysiąc złotych, prawda? Jeśli masz mniej pieniędzy, możesz kupić coś ładnego (zależy co chcą)- pościel, obrus z serwetkami, odkurzacz, poniżej 200 zł. Niektórzy uważają że prezenty powinny być symboliczne i to też jest w porządku. Przyjęte jest że bliska rodzina- rodzice, rodzeństwo, chrzestni, dają więcej pieniędzy, ale mi np. siostra robi dekoracje a baru powiedziałam żeby się z prezentem nie wygłupiał, bo po ślubie chcę go wykorzystać do remontu łazienki.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość zuzia pyzia
Jezeli chodzi o koszta przyjęcia to zwrocici sie na pewno, bo po ślubie jest przyjecie w domu młodej. Pieniazki musza być koniecznie, bo mają dzidziusia w drodze i chyba bardziej przydadzą im sie pieniazki niż np. mikser. Poza tym po slubie bedą mieszkac w domu rodzicow wiec "sprzęty domowe" typu odkurzacz, sprzety kuchenne, przescieradla i inne raczej będą miec. Zastanaiwam sie tylko czy te 300zł to nie za mało. Też nie chcemy wyjsć na jakieś straszne sknery i chcielibyśmy żeby młodzi byli zadowoleni.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość okularnica....
Ja uważam, że jak jestem gościem to powinnam dać tyle, żeby się koszt przyjęcia zwrócił + coś ponad to. Zuzia ja też mam komunię w maju (jestem chrzestną), w czerwcu mamy wesele znajomych, we wrześniu swoje, w dodatku ja nie pracuję. Uważam, że jeśli kogoś nie stać na prezent to niech siedzi w domu.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość aann//
My w zeszłym roku dalismy 500zl od pary. Było to wesele bliskiego kolegi.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość aann//
tez wydaje mi sie ze powinno sie dawac tyle zeby sie zwróciło i cos ponad to.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Ale przecież
Ale zwróciło się? To wesele to nie tylko sala. To znajomym powinniście dawać dużo więcej. Policzcie sobie, 160 zł to tylko sala, a gdzie alkohol, ciasta, suknia, fotograf, zespół. To ile wy dajecie rodzinie skoro znajomym po 500 zł? I taka jedna uwaga. WESELE SIĘ NIE ZWRACA i nie po to się robi tą imprezę.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
u nas tez jest "tradycja" zeby sie zwrocilo... my w tym roku idziemy na wesele do znajomych i planujemy dac ok 400 zl/pare + jakis ladny duzy bukiet... 200 czy 300 zl to moim zdaniem troche malo... za miesiac idziemy na komunie i dajemy 250zl/pare... dodam jeszcze ze oboje jestemy studentami dziennymi, w przyszlym roku mamy wesele a z kasa wcale nam sie nie przelewa...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Do anuszka
Tradycja tradycją, ale ty myślisz, że jak dasz 400 zł to się zwróci. Nie licz na to. Poza tym to całkiem nieźle wam idzie, że skoro jako studenci dzienni jesteście w stanie dać na wesele 400 zł, do ego zaraz komunia itd. To ile dacie rodzinie takiej najbliższej? I na wesele sami oszczędzacie? Szczerze mało znałam i znam takich studentów dziennych, których stać zorganizowanie sobie wesela.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość zuzia pyzia
Ale tam nie ma wesela, wiec mowy o dawaniu tyle żeby się zwróciło nie ma. W ogole to nawet jakby bylo wesele to faktycznie zeby sie zwrocilo to musielibyśmy dac im z 600zł. Zatem takie rozumowanie nie jest zbyt madre.No chyba ze teraz sie tyle daje na ślub, ale z tego co widzę po wypowiedziach na forum to jednak nie. Wiec nie wiem już czy mloda para ktora nie robi wesela będzie zadowolona z 300zł.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość KamaONA
Co za bzdura!!! wesela ma sie zwrócić?to po cholere je robić...nie lepiej żeby młodzi zatrzymali sobie te pieniądze:)Po co je wydwać:) Moim zdaniem góra 300 - 400 zł...tym bardziej, że wszyscy wiedza jakie mamy czasy...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość czarna koala
nam na 80 osób zejdzie na wesele prawie 40 tysięcy. musielibyśmy dostać od każdej osoby po 500 zł żeby było po kosztach albo więcej zeby się zwróciło. jakbym tak myślała to faktycznie bym wesela nie robiła...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość KamaONA
Jak kogoś nie stac to nie robi wesela..a nie robi je po to, żeby mu się zwróciło:) Kiedyś ludzie po kilka czajników dostawali...a najwazniejsze było,m że mogli z bliskim świętować...te chwilę:) A teraz kasa kasa kasa:)...zarobić na własnym weselu:)No koń by się uśmiał:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość KamaONA
A, że zdaam tez inne pytanie...Dziewczyny, które planuja wesele...chodzi mi o podział kosztów! Wyprawiacie je za własne zaoszczędzone pieniądze czy pomagaja Wam rodzice...a może podział jest między rodziców obojga młodych?:) Tak mnie to interesuje...bo gdyby każda młoda para miała za własne pienądze wyprawiac wesele (a ostatnio wszyscy przekonuja mnie, ze własnie tak się robi)to chyba trzeba by było zmienic napisy na tabliczkach..nie młoda para a stara para:)bo jakos nie wydaje mi sie, żeby młodzi ludzie zarabiali tyle, żeby było ich stac na utrzymanie...ze wszystkim konsekwencjami i odłożenie na wesele...ale to moje zdanie:) To jak to jest?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość czarna koala
różnie jest. my akurat robimy za swoje. bo mamy i bo nam tak pasuje. gdybyśmy robili za pieniądze rodziców czułabym ise zobowiązana do uwzględnienia ich zdań i opinii we wszystkich sprawach - od sukni po menu i listę gości. ostatecznie kto płaci ten wymaga. a tak - mam co chcę i jak chcę. i nie musze się zastanawiać czy za moich gości mam zapłacić ja, a mój narzeczony za swoich, czy moze moja rodzina ma zapłacić za medzenie, a jego za alkohol itp. płacimy ze wspólnych i już.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość KamaONA
do czarna koala A moge zapytac jak długo odkładaliście pieniądze..czy poprostu z bogatych domów jesteście oboje...?Tak pytam..bo i u mnie powoli zbliża się ta chwila.. (taka mam nadzieje:))))))i chce miec rozeznanie:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość czarna koala
Z bogatych domów nie jestesmy. Tzn ja jestem z niebiednego i jakbym chciała toby mi rodzice wszystko zrobili za swoje, ale nie chcę :) My zaczęliśmy jakby zapewniać sobie fundusze jak jeszcze nawet nie bylismy parą :) ja kilka lat temu - właśnie taką myślą kierowana że "może wesele się trafi a jak nie to chociaż podróż dookoła świata" - założyłam sobie lokatę na którą wprowadzałam wszystkie nadmiarowe pieniądze, zdążyłam ją zlikwidować akurat przed kryzysem. uzbierało się dośc dużo. a mój luby pracował jakiś czas temu za granicą, trochę poodkładał, a teraz mu jeszcze oddali podatek :) uzbierało sie drugie tyle. a teraz z każdej pensji odkładamy sumarycznie po dwa tysiące złotych plus wszystkie nadmiary. dodatkowo oczywiście mierzymy siły na zamiary i nie robimy "zastaw sie a postaw się". i tak się kula. i oby tak dalej.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Glineczka
To powiem ci ze sporo musicie zarabiac....albo robicie tak małe wesele ze wam duzo nie potrzeba... Wydaje mi sie ze 300-400zł to już jest tak przyzwoicie:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość KamaONA
No wałśnie chciałam wiedziec....bo ja jestem w tej samej sytuacji...studiowałam dziennie i nie było jak dorobic...na wszystko dawali rodzice...teraz zaczęłam prace....nie zarabiam wiele..koło 2000 ale z tego musze się utrzymać...bo wyprowadziłam się na swoje:)juz tyle lat mam, ze czas najwyższy...no i kupiłam wszytskie mozliwe sprzety (pralke, lodówkę, nowy komputer, garnki i wszytsko co potrzebne:)..bo w ciągu roku udało mi się zaoszczędić koło 12 tys. no i zostało koło 5,5 tys...i tak mysle, ze to prawie nic... a przy tych zarobkach...i wszelkich opłatach związanych z samoutrzymaniem się to cięzko odłozyc cokolwiek:(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość KamaONA
No wałśnie do czarna koala... Musicie sporo zarabiac skoro odkładacie koło 2 tys miesięcznie:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
nam wesele sponsoruja w calosci rodzice :) a jak sie mowi o \"zwroceniu sie kosztow\" to nie ma sie na mysli przeciez wszystkich kosztow! mowi sie przeciez ze powienienes dac min tyle ile zjesz, wiec jesli mlodzi robia wesele 1-dniowe powiedzmy za 150zl to powinno sie dac min 300zl/pare, jesli robia 2-dniowe i na oba idziesz to przeciez nie dasz 300zl?! powiedzmy ze wtedy koszty sa ok 250zl, to powinno sie dac min 500zl/pare... ja mam wesele w przyszlym roku, 2-dniowe i gdyby mi ktos dal 300 zl/pare to byloby mi napradwe lyso :/ tak to jakos u nas sie przyjelo, a co wy zrobicie to juz inna sprawa, tak samo jak to czy kogos stac na wiekszy prezent czy nie ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość =kki==
Anuszka88 - super, czyli przezywaj ten dzien z mlodymi, ale zaplac myto... nie ma to jak materializm... teraz liczy sie tylko kasa, bardzo mile jest ztwojej strony oczekiwanie, ze goscie zwroca ci koszty tego ile zjedza :(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Anuszka88, ja mam niestety podobne odczucia jak moja przedmówczyni... Może ja się nie powinnam odzywać, rodzice nas bardzo wspierają- dają z jednej i z drugiej strony ponad 4 tys., dostalibyśmy tyle w prezencie, postanowili przeznaczyć na wesele i dzięki im za to wielkie, bo ani nie prosiliśmy, ani nawet nie oczekiwaliśmy, a wesele szybko robimy. Myślałam że może ja patrzę inaczej, bo właśnie nie kosztuje mnie to dużo, zapraszamy sporo młodych gości, jak pisałam gdzieś indziej- zapraszałam mojego ojca chrzestnego, wiedziałam że pieniędzy po prostu nie ma bo nie pracuje, nie ma zapewne nawet nowej koszuli, ale nie zmienia to faktu że było mi naprawdę przykro kiedy olał to zaproszenie, chociaż mu tłumaczyłam że nic oprócz obecności nie chcemy. Nie zadłużaliśmy się i nie oczekujemy że nam się cokolwiek zwróci, gdzie tu rodzinna atmosfera, gdzie ciepło, dobra zabawa?? Powiedz, jak czuliby się Twoi goście gdyby przeczytali co tu wypisujesz?? Bo ja mogę na 100% powiedzieć że nikomu z rodziny nie byłoby przykro z powodu tego jak ich traktuję, a sama pomyśl jak poczułby się ktoś kto przeczytałby co piszesz... Poza tym, dla niektórych 300zł. to jest dużo, po prostu. A goście nie są od tego żeby pannie młodej fundować sukienkę za 3000 zł. :(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość czarna koala
e tam sporo. oboje do kupy trochę ponad 4000zł. tyle że przez te kilka miesięcy do ślubu mozna przyoszczędzic na ciuszkach, kosmetykach itd. no i mamy ten luksus że mieszkamy "na swoim", więc nie płacimy za wynajem ani czynszu.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×