dziwny związek, nie związek

tak na pewno gdybyś była na miejscu jego dziecka chciałbyś utrzymywać \"ciepłe\" kontakty z kobietą, która rozbiła małżeństwo jego rodziców on już miał (ma) żone, dziecko, były obiadki u teściów, ustabilizowane życie ale mu się nie podobało więc związał się z Tobą myślisz, że rzucił to wszystko tylko dla tego, że tak bardzo się w Tobie zakochał? a może mu tak po prostu wygodniej? według mnie zaczynacie się mijać, teraz chcesz żeby miał już papierek rozwodowy i masz ochotę poznać jego rodziców, a za jakiś czas stwierdzisz że 30 lat na karku fajnie byłoby mieć męża, dziecko, stworzyć normalną rodzinę itd on już to wszystko miał, myślisz, że z Tobą będzie mu lepiej niż było z żoną? dlaczego? tym bardziej, że już teraz reaguje agresja na Twoje delikatne naciski przemyśl sobie dobrze cała sytuację kochać kogoś nie oznacza wyrzec się dla tej osoby własnych pragnień i zostać cierpiętnicą do końca swoich dni tylko rozmowa i kompromisy, a Twój mężczyzna wyraźnie nie chce z Tobą rozmawiać na trudne przyszłościowe tematy

A może wypowie się jeszcze jakaś kobieta która była w podobnej sytuacji, albo która żyje w takim związku jak ja. Jak to u Was wyglądało od początku i jak wygląda teraz?

zabawka? a jak sie miało czuć jego dziecko jak mu ojca zabrałaś

Szczerze? To wcale mi cie nie żal... no bo nikt cie tam nie przywiazał. Źle ci, a siedzisz tam jak mucha na g...nie:) Zachowujesz sie troche jak małolata: '' odzywać sie czy nie odzywać, o boze co ja mam robić? '' On i tak ma to za przeproszeniem gdzieś. Ktos tu wyżej dobrze napisał, nie sprawdził sie w roli męża, ojca, a ty mu dupe trujesz by założył rodzine... :o

I jeszcze jedno: bądź asertywna:)

ojca, a ty mu d**e trujesz by założył rodzine... i myslisz ze z tobą mu sie ułozy :O skad wy bierzecie takich łachów :O

mam taka sama sytuacje napisz do mnie na maila: zetesis@o2.pl. Chetnie wymienie sie spostrzezeniami. Aaaa i jestem na 100% pewna, ze w stosunku do swojej zony byl identyczny:)