Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość misery...

Mam 29 lat i chcę się rozwieść...Jak mam sobie z tym poradzic??

Polecane posty

Gość misery...

Poradzono mi,albym założyła na ten temat na tym forum więcto robię i czekam na jakieś Wasze rady,wsparcie, a przede wszystkim moze przeczyta to ktos,kto cos takiego przeżyłl lub przezywa Mąż okazał sie po raptem 4 latach znajomosci i 2 latach malzenstwa zlodziejem,kretaczem,czlowiekiem ktory zamiast pracowac bierze kolejne pozyczki.Len,jedyne co lub robic to spac.W tym wszystkim jest 2ka dzieci,maluchow. Wiem, ze nie ma przyszlosci z takim clzowiekiem, wiem tez ze jezeli zostane z nm,nawet w ukladzie, ze tylko ze wzgledu dla dzieci,to stworze sobie pieklo.To manipulant,potrafil okrasc mnie i dzieci z oszczednosci ktore dostalam od rodzicow,wiec chyba wiecej nie musze pisac.... W kazdym razie jestem teraz na etapie sprzedazy mieszkania.Musze calkowicie zmienic moje zycie,moich corek.Musze byc blisko rodzcow wiec sie tam wyprowadzam, z maluchami sama w innym miescie nie dam rady.Musze wrocic do niewielkiego maista, gdzie wszyscy wszystkich znaja, gdzie musze szukac od nowa pracy a sa marne szanse bo tu robilam cos calkiem innego niz zawod ktory mam na dyplomie... Nie wiem jak mam sobie z tym wszystkim radzic...Przezywam piekolo,choc wydaje sie ze funkcjonuje prawie normalnie.nie wierze w ot co sie dzieje.Musze zmienic prace,miejsce zamieszkania,wyprowadzic sie tam, skad ucieklam, bo nie lubilam zbytnio tego miasta.Mam oparcie w rodzicach i siostrze i to mnie trzyma,oczywiscie dzieci to najwieksza otucha i dla Nich jestem silna.Nie wiem jak ja przez to wszystko przejde,jak zaakceptuje nowa rzeczywistosc.Nie wiem jakie szydlo z worka jeszcze wyjdzie jezeli chodzi o mojego męża.Przeklinam dzien w ktorym go poznalam i nie wybacze sobie dokonca zycia,ze wybralam dzieciom takiego ojca. Jak ja mam sobie z tym poradzic,jak zyc,jak patrzec z optymizmem w przyszlosc??...Mam jeszcze inne problemy,to nie sa jedyne,ale napisalam mniej wiecej o tym najwazieniejszym.... Czy jest ktos kto teraz to przezywa co ja,lub przezywal??Jak sobie pomoc,jak sobie z tym radzic??

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Gal La
Zle ci doradzono.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość deko..
nie wiedziełaś wczesniej co to za typ? przez 4 lata sie nie zorintowałas?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość dasz radę
juz samo to, że zdołałaś podjac tak trudną w Twojej sytuacji decyzję jest godne podziwu- wiekszosc kobiet zostałaby z draniem "dla dobra dzieci" więc tylko pogratulować:) Teraz realizuj punkt po punkcie ze swojego planu- uda ci się, jestes silna i młoda, masz dzieciaki, którymi trzeba się zająć- a najwazniejsze- rodzina ci pomoże.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość dajcie dziewczynie spokój
jak mnie wkurzaja takie mądralińskie ,, nie wiedziałas ? ,, Błedy kazdy popełnia. Jestes na trudnym etapie zycia , ale mysle , że słusznie podjęlas decyzje o rozwodzie. Życze ci duzo siły i wytrwałości .

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
deko a nie wiesz że miłośc jest ślepa..jesli bierzesz z kimś ślub..to nieraz przymykasz oko na pewne sprawy..bo wierzysz, że bedzie dobrze..że to chwilowe.. hmm rozwód to z pewnością jedyne sensowne wyjscie..jesteś młoda..masz oparcie..a to jest najważniejsze..nei zostajesz sama z tym wszystkim..będzie trudno..ale na pewno dasz sobie radę :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Źle Ci doradzono - deko ma racje ludzie nie zmieniająsie od tak z dnai na dzień zwłaszcza faceci trzeba było go bardziej poznac i się nie przyżeka komuś "zostanę na dobre i złe" - sytuację jednakże masz nie zaciekawą...sama musisz zdecydowac co masz zrobic to Twoje zycie i na litośc 29 latko jak już coś podejmiesz to sie tego trzymaj...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość misery...
Nie wiem czy jestem silna,czesto wydaje mi sie ze nie...Ale musze sobie powtarzac mantrę ze jestem silna i dam rade,ze dzieci musza miec we mnie silną matkę. co do tego czy wiedzialam...Moglam sie domyslac,ale tylko tyle,ze jest powiedzmy lekkomyslny. Nigdy nie przypuszczalabym ze moze ukrasc pieniadze,przetrwonic ogromna kwote na jakies akcje i sama juz nie wiem co.Ze leniwy0niby wiedzialam,ale pracowal,jakies pieniadze przynosil,poza tym udawal ze robi cos tam jeszcze,choc nigdy z tegokasy nie bylo.Jak jeszcze nie bylo dziecka kiedys,gdy wiedzialam ze nie zaplacil czynszu facetowi,od ktorego wynajmowalismy mieszkanie, mialam juz sie wyprowadzac.Spakowalam sie ,zalatwilam pokoj u znajomych,mialam prace,25 lat.Stchorzylam w ostatnim momencie,dalam mu szanse,zostalam.Teraz mam to co mam. Jestem zalamana,zadaje ciagle bezsensowne pytania czemy to ja,przeciez zawsze bylam uczciwa,konkretna,nigdy nikomu nic nie wzielam,nie pozyczylam,skonczlam studia,pracowalam,dbalam o dom,o niego....A moje dzieci....:(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
dziwna oko możan przymrózac jak sie jest parą albo narzeczeństwem a przed ślubem trzeba sie dobrze zastanowić czy to napewno dobry wybór aby potem nie miec rozstarek jak autorka - nie kapuję tego do diaska - jak podejmuję decyzję zostaję z nim biorę slub i wychowuję dzieci to do czegoś to powino zobowiązywac - nie tylko Ciebie autorko ale partnera również... bo tez z niego niezle ziółko...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość najwazniejsze ze podjelas
decyzje o rozwodzie, troche to potrwa nie mozesz sie zalamywac, mozesz skorzystac z porady psychologa, na pewno znajdziesz cos na NFZ i czekac konca problemow, a od niego zadaj alimentow, dobrze ze masz rodzinę ktora ci pomoze

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość samantahsd
Autorko nie ma co się zastanawiać nad tym co było, czego nie zuwazyłaś, co on ukrywał, czego nie chciałaś widzieć itp.... zostaw to wszystko i zajmij się tym, co jest teraz a teraz najważniejszy jest spokój Twój i dzieci i na tym się skup. Spróbuj się wyciszyć, postaraj się popatrzec na całą sytucaję z dystansem choć wiem że to trudne. Wyobraź sobie co będziesz czuła za 20 lat mysląc o tym co dzieje się teraz. Zrób tak, żebyś nie żałowała, że tyle miesięcy straciłaś na użalanie się, na walkę z byłym mężem...Zacznij żyć i cieszyć się życiem, a dnia poznania męża nie przeklinaj, bo nie miałabyś córek, dla których chcesz się starać i życ, prawda? Przynajmniej to jedno mu pewnie wyszło w życiu... Głowa do góry Autorko! Powodzenia!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Jestes konkretna babka, nie chcesz zostac z mezem jak inne dla dobra dzieci, wiesz ze musisz odejsc. Nie pytasz o rade, bo ty wiesz co zrobic. Decyzja o rozwodzie jest dla ciebie najlepsza. Masz oparcie w rodzicach i siostrze, mozesz na nich polegac, musi ci sie udac. Realizuj krok po kroku swoj plan. Spakuj siebie i dzieci, wyprowadz sie, szukaj pracy w nowym, a raczej starym miejscu. Ta perspektywa powrotu do miejsca, z ktorego "sie wyrwalas" pare lat temu jest chyba najgorsza. Powodzenia, uda sie 🌼 Piszesz, ze masz teraz jakas prace, a nie dasz rady sie z niej utrzymac, przeciez maz i tak ci nic nie dawal, tylko jeszcze okradal.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Rozwód to powazna ...
decyzja Z nią wiązę się zmiana życia nie tylko twojego życia, ale również waszych dzieci ... Nie wiem czy dobrze się nad tym krokiem zastanowiłaś, czy nie działasz pod wpływem chwili bo jesteś zła na męża... bo takich decyzji nie mozna podejmowac ot tak sobie Móweisz, że mąż bierze pozyczki, ale moja droga nie powiesz mi, że maż bierze pożyczki bez twojej zgody i ty również z tych pieniędzy nie korzystałaś ... Mąż nie pracuje piszesz więc jaki bank daje pożyczkę osobie niepracującej ? ... Pozyczki łatwo się bierze, ale trzeba mieć świadomość, że nikt za nas nie spłaci długu ... :( Masz pretensję o wszystko do męża, nie chce żebyś mnie źle zrozumiała bo nie bronie twojego męża, ale przecież podejmowaliście decyzje wspólnie o waszym życiu, kochaliście się, macie dzieci ... czy warto to wszystko zburzyć tylko dlatego, że akurat teraz macie pod górkę ? Duzo w tobie goryczy i pretensji do męża, obwiniasz go za całe niepowodzenie, ale rodzina to wy nie tylko on ... Nie działaj pod wpływem chwili, może warto uśiąśc z mężem, spokojnie porozmawiać, znaleźć rozwiązanie czy wyjście z tej trudnej sytuacji ... Mówisz, że liczysz na swoją rodzinę, ale powiem tobie, że w życiu najlepiej jest liczyć na siebie ... Pozdrawam i zycze tobie powodzenia

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość male pozyczki mozna brac bez
zgody wspolmalzonka, a poza tym kobieto nie mieszja jej w glowie, decyzje podjela i teraz ma dzialac krok po kroku

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Małe pozyczki ...
jak się nie pracuje też ?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość male pozyczki mozna brac bez
ale on pewnie jakies tam prace ma, moze co chwile zmienia, bo jako bezrobotny to nie wiem czy dostalby gdzies pozyczkę, nawet w prowidencie nie dają, a moze jest tak ze mowi ze zona pracuje i zona spłaci, nie wiem nie znam sie na tym, ale skoro bierze pozyczki to albo musi pracowac albo ona je bierze na siebie

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Misery....
Musze wyjaśnić parę spraw,b.waznych. nie uwierzycie lub uwierzycie:np bank pko sa udzielil mojemu mezowi bez absolutnieMOJEJ WIEDZY CZY ZGODY pozyczke 10 tys. Wziąl ja w miesiacu kiedy stracil prace wiec dochod z ostatnich 3 m-cy mial czy co tam trzeba pokazac. Czyja korzystalam z tych pieniedzy????chcialam pani powiedziec ze on je przetracal na jakis akcjach,zakladach brokerskich i czym jeszcze nie wiem....Wlasnie strasznie sie tego boje,bo wiem ze ludzie beda mowili i jego rodzina ze ja z tych pienidzy korzystalam!!!!Tak mnie tostrasznie boli. boli mnie,czuje bezsilnosc ze ja jestem z tym czlowiekiem utozsamiana!!tojest najgorsze!!To ze on sukcesywnie mnie okradal to wina mojego zaufania.Ja go nie kontrolowalam w niczym totalnie,ufalam w to co mowilchoc czasem powinnam byc podejrzliwa.bylam glupia. Nie mam juz sily. dziekuje wszystkim za slowa wsparcia i zyczliwe opinie

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość j ojo jjjoj
ciężko jest zaczynać wszystko od nowa, ale czasami okazuje się to najprostsze. wystąp o rozwod, wez alimenty, a praca,zawsze jest ciężko, ale nie jest to niemożliwe. Może dzieci zostaw na razie u rodziców, a sama postaraj się gdzieś zakręcić, poszukać skoro dzieci są jeszcze małe

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Misery....
poza tym dlug ktory mial zaciągnąl juz w 2000 roku kiedy go nie znalam!!!narosly procenty i tego nazbieralo sie ogromna kwota.on mial zawsze klucze do skrzynki,chowal poczte,polecone byly odbierane przez awizo,on ukrywal sie b.dobrze,byl podstepny, a oszukiwanie osoby ktora bezgranicznie ufa (bo przeciez w moim rozumieniu,mąz i ojciec moich dzieci nie ma prawa oszukiwac,jeszcze w sprawach dotyczacych bytu) bylo proste. Bede teraz musiala sobie poradzic z takimi oskarzneiami jakie wysunela osoba ktora zacheca nad daniem szansy. wiem, ze tak to moze wygladac i to mnie dobija.Ja wchodzac do tego malzenstwa mialam spore pieniadze,teraz nie mam nic.on mial dlugi ,teraz zostal mu samochod,bo mu go odda\m,niech bierze. wiem ze wina za rozpad malzenstwa jest tez po mojej stronie,ale ja decydujac sie na tkwienie w tym zwiazku,skazuje dzieci na byc moze wejscie komornika do domu.to chory czlowiek,zamiast pracowac bral pozyczki,to dla mnie amoralne. Jestem ciekawa czy pani ktora nawoluje do zostanie z nim w malzenstwie to samo doradzilaby w tym samym przypadku(czego nie zycze absolutnie!!) np swojej córce...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość j ojo jjjoj
Misery to, że wziął pożyczkę bez twojej zgody można udowodnić, jeśli potrzebujesz zebrać dowody, radze się skontaktować s kliniką prawa w Twoim mieście o ile jest takowa, tam porad udzielają co prawda studenci, ale w zbieraniu dowodów, dokumentów, można ich wykorzystać

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
poporstu ludzi enajpierw biorą ślub, a potem się zastanawiają.. teraz jak masz co wziełaś.. a Ci sie nie podoba, to się rozwiedź, sąd mu kaze płacić i tyle.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
idź do prawnika i się poradź w tych wszystkich kredytowych sprawch.. wydaje mi sie, że taki kredyt na niego z czasów kiedy nie byliście małżeństwem nie moze obciażac Ciebie ale tylko jego. Niemniej te wszystkie wątpliwości może Ci wytłumaczyć dobry prawnik.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Misery....
te jego dlugi to juz mam gdzies, bo kwota 40 tys zajela sie jego matka, te mniejsze posplacala takze.mnie zostal dlug 5 tys z karty kredytowej(bez mojej wiedzy i zogdy,nie mialam o niej pojecia).Nie splacenie spowoduje wejscie do domu komornika bo jest polwa jegowiec splacac musze.co do ukradzionych pieniedzy to ponad 50 tys.mial upowaznienie do konta,a korespondencje ktora przychodzila z funduszy ze kwoty sa sukcesywnie wyjmowane ,przechwytywal. spreparowal pismi gdzie bylo napisane ze te pieniadze sa.To kombinator,kretacz jakich malo.rozdzielczosc majatkowa juz zrobilam.chce sie tylko od niego uwolnic,chce znalezc prace,chce sprzedac to przeklete mieszkanie,tak zebym mogla po dolozeniu wiekszosci przez moich rodzicow mogla kupic w malym miescie niewielkie,tak zeby dzieci do szkoly chodzily nie spod mosltu ale ze swojego mieszkania

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość a powiedz co stracilas chodzi
mi o twoj majatek, dokladalas do jego interesow, utrzymwalas rodzinę sama? co sie stalo z twoimi pieniedzmi?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość a powiedz co stracilas chodzi
jak masz rozdzielnosc to dlaczego chcesz splacac długi z karty kredyt? jak jest mieszkaniem,jest wspolne?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
powinnaś iść do kancelari prawnej - lub może w twoim miejscu pracy macie prawnika i z nim porozmawiać.. Możesz również iść do tego banku.. porozmawiać z kierownikiem - dyrektorem - wyjaśnić całą sytuacje, zobowiązac do spłaty ale żeby Ci to rozłożyli na jakieś sensowne raty czy cos .. ale najpierw idź do prawnika. wytocz mężowi proces o rte dlugi i najwazniejsze spisz intercyze teraz - jak najszybciej.. wtedy ewentualne jego nowe długi nie będa dotyczyły Ciebie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
bo rozdzielność obowiążuje od dnia jej podpisania, czyli na długi zaciągnięte od dnia podpisania rozdzielność..wczesniejszych dlugow nie oboejmuje

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość a powiedz co stracilas chodzi
dlaczego chcesz splacac jego dlugi skoro macie rozdzielnosc majatkową? a te dlugi sprzed malzenstwa nei są twoimi

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×