a mój mężczyzna wczoraj...

napuścił gorącej wody do wanny, pozapalał kilkadziesiat świeczek w łazience, nalał nam winna, rozebrał, obcałował, potem zapewnił cudowny orgazm, a jeszcze póżniej wytarł, zaniósł na rękach do łóżka i usnął wtulając się we mnie...a dzisiaj juz jest 400km ode mnie, a ja juz wariuje bez niego...;O

to cudownie

powtarza ten manewr z inną ;-)

mysle, ze po pierwsze za dobrze mu wczoraj było, po drugie za bardzo mnie kocha, zeby powtarzał z inna;)

a to normalne, kilkadziesiat świeczek wypaliło cały ten w łazience i z braku tlenu, miałaś omany zmysłowe i czuciowe ;)

jak robisz to ze wciaz go pociagasz?? Bo ejstescie ze soba juz.. ? ile ?:>