pragnąłbym podzielić się z Wami pewnym problemem jaki mnie nurtuje z lekka

kurde ludzie!!! ja mam te prawie 15 klat związku za sobą na co jak na co ale na nude w nim to ja narezkac nie mogę :P faktem jest ze strasznie burzliwy układ tworzyymy :P ale moze własnie przez to nadal bardzo ciekawy ;)

ta galaretka, tą galaretkę... tak mi się zdaje odmieniać

cóż za dyskusja jest tu prowadzona! ... ja się odsunę w cień bo nie chce mi się mysleć i nie będe się wysilać..... :P

Witku, ja za cholerę tego "tę tą" zapamiętać prawidłowo nie umiem :D

to mozna nazwac burzliwym zwiazkiem i chelpic sie ze ciekawy? bezedura, tak kazda rozchwiana emocjonalnie baba mowi

nie ma sprawy, za poradę językoznawczą jesteś mi winien 15 zł;):D

prześlę gołębiem pozwolisz

Ajron, smutno mi się robi przez ten Twój topik :o

no i co zazdraszczacie vi? moj zwiazek burzliwy, czasem nudny i tez bym tego bledu juz nie popełnila:P w ogole bym za maz nie wychodzila ee lepszy kochanek:D i nie trzeba mu gaci prac:P bo to robi jego żona

te verde, dlaczego???

dopieszczona, generalizujesz ja sobie sam gacie piorę :D

o matko tę czy tą ? czepiacie się drobiazgów jakby to było najważniejsze na świecie...:(

to kwestia czy umie się problemu rozwiązywać, czy też je kumuluje. Związek może być zgodny, a podskórnie narastają frustracje nieujawniane, a może być kłótnia za kłótnią, ale na bieżąco wszystkie problemy są rozwiązywane i związek jest szczęśliwy. Różni ludzie różne mają temperamenty i różnych rzeczy potrzebują w życiu. ciepłe kluchy się przejadają jednym, a inni są w takiej sytuacji szczęśliwi ciesząc się drobnymi radościami i stałością

ajron, no musze to powiedziec i tym samym zepsuc kulturalny topik :P sam sobie pierzesz bo masz tak obsrane????:D:D:D:D

pomaranczo twoja opinia jest dla mnie porównywalna z opinią gimnazjalnego smarka wiec nie marnuj atramentu w klawiszach

sory:D

Tę to jest akurat bardzo ważny 'drobiazg'. Ajrone - gdybym to ja, cholera, wiedziała. Powiedzmy, że w mojej pustej główce spowodował natłok myśli, które w sumie wcześniej już tam były, ale teraz się spiętrzyły jakoś; reasumując, życie sucks.

sam sobie piorę, bo nie uważam po prostu, żeby mi do tego byli potrzebni ludzie :D

to Ajron się czepił swojego własnego drobiazgu(językowego, żeby nie było) a ja piorę gacie mojej lubej:) Bo w naszym związku to ja jestem hausfrałem;)

ale ludzie sa potrzebni tylko zeby wsadzic obsrane gacie do pralki :D a ja nawet tego nie znosze robic:(

znaczy wkładam do pralki, nauczyłem się obsługiwać to magiczne urządzenie:D

pierze gacie codziennie bo sra w nie jak patrzy na siebie w lustrze

no teraz temat zszedł na gacie...ale jeśli już ...to ja mojemu też nie puiorę...:)

Pozwólcie, że Wam się zwierzę nie na temat. Zniknął mi kartonik zielonej herbaty, cały, nierozpakowany. We własnym pokoju zgubiłam najpewniej. :(

miało być piorę...:) wyszedł dziwoląg

witkacy - szacun :p wyjasnijcie mi chłopy dlaczego większość z was nie potrafi sobie poradzić ze zwyklą pralką, ale majsterkować przy np. kranie, kontaktach czy choćby samochodzie to potraficie??? to jest dla mnie niezrozumiałe

gacie i ich pranie są ważnym elementem każdego związku, podobnie jak seks. Nieprane gacie owocują brakiem seksu;)

tak,Wit:) i nawet pomykasz w kusym fartuszku i smazysz omlety na sniadanie;) ehhhh....

ja się muszę przyznać w ogóle, że jestem kurą domową - piorę, sprzątam i gotuję :D tylko okien nie zmywam, bo mam lęk wysokości

Gęsio, nie wiem, jak to jest u facetów, ale ja też nie kumam pralek :D