Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość ma_maja

tesciowa niszczy mnie psychiczniee

Polecane posty

Gość ma_maja

Minela pierwsza rocznica naszego slubu. To tylko rok a zmienil tak wiele, ze mam wrazenie ze nic już mnie nie może spotkac milego. Niby wszytsko pieknie się zapowiadalo a teraz jesten strzpkiem nerwów i każdy dzien wydaje mi się coraz bardziej beznadziejny. Kocham mojego męza to jest pewne, ale nie tylko ja. Kocha go tez jego mama i nic w tym nie wydawaloby się złego gdyby nie to ze ona mnie za to nie nawidzi. Niszczy mnie psychicznie każdego dnia. Ciągle cos po mnie poprawia, chodzi i sprzata po mnie, układa mi w szafkach pierze ubrania , a na koniec wszystkiego stęka ze jest wykończona i wszytsko musi robi sama. Na dodatek tego lata za swoim synkiem jak poparzona, nalewa mu wode do wanny szykuje ubrania przynosi skarpetki robi sniadania obiady i kolacje. Organizuje mu każda wolną chwile tylko po to żeby nie siedzial ze mna w domu , jak zdarzy się sytuacja ze znajdzie wolną chwile żeby wejsc do mnie na góre od razu jest wołany na dół. Wracając z pracy do domu zamiast spędzić czas ze mna np.. jedząc kolacje we dwoje, spedza czas z rodzicami i dziadkami gadając o wszystkim i o niczym . Nie daje już rady , moi rodzice chca dla mnie jak najlepiej i uważają ze nie mogę uciekac od problemu do rodzinnego domu. Pomocy

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gitarra
wygląda na to , że mają nad Tobą przewagę liczebną :O Musisz zmienić całkowicie taktykę....

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gitarra
no i najważniejsze: to Twój mąż ma problem. To on pozwala na to wszystko.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość bez odbioru
to są skutki mieszkania z teściami :( jedno wyjście - WYPROWADZIĆ SIĘ!!!!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Gienia....
nie no to jakaś porażka..układa Ci ciuchy w szafie, mąż siedzi z dziadkami...i co dupek nie chce spędzać czasu z Tobą bo w innym wypadku, to przylazłby do Ciebie po ile macie lat? to jakaś chora sytuacja jest! co planujesz? co na to Twoi rodzice?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Głupie gadanie
To wy sie kochacie czy tylko nadstawiacie sobie genitaliow?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość magd a879
nalewa mu wode do wanny????????!!!!!!!!!! jeżeli to prawda, to on i jego matka mają jakies psychiczne problemy, dziewczyna uciekaj z takiego domu jak najszybciej, brak słów ,

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość magd a879
może jeszcze go myje?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Gienia....
no nie wiem, czy na prawde mogą byc takie sytuacje w zyciu to chyba jest prowo:O bo jesli nie, to jakas chora psychicznie rodzina a Ty autorko pracujesz? bo co Ty tam wlaściwie robisz?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
To poprostu jest chore!!! Ja też mam podobną teściową z tym że do układanai mi w półkach jeszcze nie doszła ale: przynosiła nam jedzenie w słoikach (a mieszkamy u moich rodziców), kupowała mężowi rekawiczki do pracy bo ma takie brudne ręcę, zbierała napruszki z dywanu bo dziecko może połknąc i tysiące innych żeczy. Kiedy mówiłam o tym mężowi to zawsze znalazł jakies wytłumaczenie ale jak zaczęła znsic garnki, tależe i jakies pierdoły przejżał na oczy o porządnie że się tak wyraże opie... i spokuj. Wszystko leży w rękach twojego męża bo ty sama nic nie zdziałasz. Ja też byłam bezsilna, nie pomagały odmowy, komentarze nic....Synus musiał przetłumaczyc i jest ok.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Gienia....
ale jej mąż to chyba jakaś ciota jest.. autorko wypowiedz sie jak ona ma zawalczyc jak nawet na kafe boi sie nosa wychylić:O przeralas życie

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość czy gdybyście mieszkali u
twoich rodziców w domu, to też byś ich unikała po ślubie? Udawała że ich nie widzisz? Czemu ty nie schodzisz pogadać z nimi tylko obrażona jesteś? Wyjedź z nim na jakąś bezludną wyspę i po kłopocie będzie, bo co najwyżej z jakąś małpą pójdzie pogadać

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
MUSICIE się stamtąd wyprowadzić.Mieszkanie z teściami / rodzicami po ślubie to musi być coś strasznego :O

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ma_maja
To nie jest zadna prowokacja, nie wiezyam ze istnieje jeszcze taka cywilizacja. No cóz moj mąz nic na to nie mowi bo mu jest tak wygodnie i uwaza ze to jest naszasprawa miedzy mna a tesciowa. Tylko ze ja DO CHOLERY WYCHODZILAM ZA NIEGO. Pracuje, ale mam prace przy kompie w domu, wiec nawet nie mam jak sie wyrwac z tego cholernego domu. Dla nich najwazniejsza jest praca, a zycie poza nia moze nie istnies. Tescia calymi dniami nie ma w domu, wiec tesciowa skupia cala uwage na synalku. Nie mozemy nawet zjesc wspolnie sami śniadania. Wiem to chora sytuacja, ale co ja biedna mam zrobic, wypriwadzic sie nie moge bo nie mam gdzie. Tzn teoretycznie moge do rodzicow ale dla nich to nie jest rozwiazanie uciekac od problemu. Bo moze sie niedlugo okazac ze nie jestesmy sobie do niczego potrzebni... zMIENIC TAKTYKĘ???? NA JAKA??? wYPROWADZIC SIE POKI CO NIE MOZEMY. Poza tym tesciowa nie jest chyba az tak glpia na jaka sie wydaje i wybudiwala dom taki zebysmy sie wszyscy pomiescili pewnie poto zeby miec synalka przy sobiei niszczyc mi tym zycie. Kiedys powiedziala ze moj maz bedzie sie musial opiekowac nia tak jak ona teraz nim. TRAGEDIA

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość to tylko potwierdzą że młodzi
ludzie godzący się na mieszkanie z rodzicami/teściami to kretyni. Ale twojemu pożal sie boze mężowi sytuacja najwyraźniej odpowiada. Mamusia skacze koło niego jak wokół noworodka... Facet nie ma jaj. Gdyby był prawdziwym mężczyzną (a ty prawdziwą kobietą) to byście od początku mieszkali osobno. Nawet w wynajętej klitce. Bo na tym polega zakładanie ODRĘBNEJ rodziny. ALbo się z tego wszystkiego otrząśniesz i zmusisz te bezjajeczne kluchy do przeprowadzki albo będziesz sie tak męćzyć do usranej śmierci szanownej teściwoej. Innego wyjścia nie ma. No chyba że rozwód. Ale jak masz jaja (ktoś w związku musi mieć) to zawalczysz o swoje małżeństwo.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość to tylko potwierdzą że młodzi
jak to się kurwa NIE MOŻECIE wyprowadzić???? z dwiema pensjami i bez dzieciaka nie wynajmiecie kawalerki? nie rozśmieszaj mnie dziewucho, to tylko kolejna twoja wymówka.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość dfsfs
wyprowadźcie się daleko. Nie powinno sie mieszkac z rodzicami przez to jest duzo rozwodów

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ma_maja
Moj mąż utrzymuje rodzine bo ma gospodarstwo wiec ma prace w domu. Wiec wyprowadzka nie wchodzi w rachube. Ja mam dopiero 22 lata i jeszcze sie ucze a praca ktora mam raczej zajmuje mi wolny czas i daje przyjemnosc niz przynaosi jakiekolwiek dochody. Wyszlam za mąz bardzo szybko bo mamy male dziecko wiec to nie jest takie proste jak wam sie wszytskim wydaje. Gdybym po prostu moglibysmy sie spakowac i wyjechac to JUZ DAWNO BYM TO ZROBILA i ne pisala o takiej chorej sytuacji. Moj maz mowi ze kiedys sobie wybudujemy dom , ale nie wiem czy do tego czasu nie zmienie mieszkania na szpital psychiatryczny. Mowi ze wszytskiego nie mozna miec od razu....

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ma_maja
Nie jestem zadna pipa i walcze o swoje. Tylko juz powoli brakuje mi sil i nerwow. Ciagle klotnie z mezem o tesciowa i ich wpierdzielanie sie w nasze zycie powoduja ze factea ktorego naprade bardzo kocham tez bardzo nienawidze... Bo to nie jest tak ze mamy dziecko to jestesmy razem. Mimo ze go oczerniam, kiedy jestesmy sami jest na prawde kochany. Zabiera mnie do kina do restauraccji, co powoduje zlosc i zazdrosc moejej tesciowej. Jak maz daje mi buziaka po przyjsciu do domu dostaje bialej goraczaki....

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość a coś innego
wiesz, jak nie ma wyjścia z sytuacji, to należy się zastanowić jak z niej nie wychodzić i jak ją przekształcić tak aby było jak najlepiej dla ciebie jeśli musicie mieszkać z teściami....to niech to mieszkanie z nimi bedzie łatwe i przyjemne dla ciebie.....to nad tym musisz popracować....a więc najpierw nad poprawą twojej relacji z teściową....niech cię lubi i popiera....a ty ją....zaprzyjaźnij się z nią....to taka sama kobieta jak ty...to się da.....naprawdę jeżeli ona dużo wam ułatwia...nawet porzadki robi na półkach...to.....ciesz się ...o ile masz łatwiej...i do tego ład na półkach....super układ zbyt bliskie układy męża z rodzicami.?.... byc może że bliskie ...ale to nie jest źle...twoja głowa w tym aby ta bliskość objęła też ciebie....więc nie alienuj się....ale się wkręcaj....tylko miło i sympatycznie boisz się że w przyszłości trzeba będzie się opiekować teściami?...może wcale do tego nie dojdzie...ale bywa że tak się zdarza....i co wtedy...czy ich syn nie zaopiekowałby się nimi bo alternatywą byłoby dobicie ich?...sama wiesz że w życiu różnie bywa....może to twoi rodzice będą wymagać opieki ...a nie jego rodzice. Nie pora teraz aby się tego bać.....nie wiesz co przyniesie przyszłość. Zauważ ,że to co ci sugeruję...jest innym podejściem do problemu jęsli masz zjeść żabę....to niech ona będzie smaczna zamiast walczyć i obrażać się, i okazywać swą złość, ...takie gówniażerskie reakcje...stań się dorosła ...i przekształć istniejącą rzeczywistość...w dobrą dla siebie....a to wymaga abys ty się zmieniła i swoje widzenie całej sytuacji być może kiedyś dojdzie do tego....że teściowa dla ciebie przygotuje gorącą kompiel z pianką....i o to chodzi....skoro już musicie mieszkać w wielopokoleniowej rodzinie....to niech w niej będzie przyjemnie dla ciebie a swoją drogą...jeśli teściowa odwala fizyczną robotę....to tobie jest fizycznie łatwiej....a ona czuje się potrzebna....nie zabieraj jej tego. Na to miejsce masz więcej czasu....który możesz wykorzystać na fajniejsze cele dla siebie...czyli żyć a nie umierać.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość a coś innego
a ten buziak od męża....może wcale nie budzi białej gorączki w teściowej...tylko zażenowanie...w jej pokoleniu nie demonstrowało się publicznie intymności...i ona może się wstydzić za was że musi widzieć intymność młodej pary, bo dla niej to może być intymność a dla was coś zupełnie normalnego więc miej szerszą perspektywę na to co się dzieje...i nie doszukuj się ...że ktoś cię chce zniszczyć psychicznie...może być ...że ty sama swoim nieżyczliwym podejściem do teściowej....przekształcasz jej neutralne zachowanie...w takie niszczące cię psychicznie czyli to ty masz problem ...sama z sobą

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Marionetka87
Porozmawiaj z męzem oz achowaniu jego mamy może on cos na to poradzi ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×