Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Koralowa23

wkurzylam sie...

Polecane posty

facet, z ktorym sie przyjaznie przedwczoraj nie odpowiadal na moje smsy, ignorowal je kompletnie. wczoraj poszlam na urodziny kolezanki i jak wracalam do domu, zauwazylam, ze dzwonil 3 razy. a dzisiaj napisalam mu smsa, ze zauwazylam to, ze dzwonil, ale nie moglam odebrac. a dzisiaj mowi \"fajnie, ze wolalas sie bawic nic odebrac wtedy kiedy potrzebowalem porozmawiac\" i sie rozlaczyl. czy ja mam jakies schizy, ze uwazam, ze mi zarzuca cos i strzela pozniej focha? nie czuje, zebym zle zrobila. poza tym przedwczoraj, kiedy pisalam do niego i czekalam az sie odezwie, nie bylo od niego zadnego odzewu. ehh... mam juz dosc :( spieprzyl mi nastroj do reszty :( czy naprawde zle zrobilam???

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
wydaje mi sie, ze on niezle mna manipuluje... :( wie, ze mi na nim zalezy i teraz sprawil, ze mam wyrzuty sumienia. cholera, popierdzielone to wszystko :(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
To powiedz ze jak Ty go potrzebowałaś to tez nie odpisywał...wiec nie powinnien miec pretensji teraz do ciebie

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Głupie gadanie
Spieprzyl ci nastroj i to sie liczy, nie ma wieszych problemow na swiecie niz twoj nastroj I tak cie kocham

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość mrofeczkaaaaa
to jest jakis histeryk ! Wez mu wytlumacz ze masz swoje zycie i ze nie moglas wtedy odebrac i zeby do jasnej choler nie strzelal z tego powodu fochow !! Zachwouje sie jak dziecko!! jesli takie sytuacje sie powtarzaja tzn ze manipuluje toba,. Zrob ztym porzadek !!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
wlasnie to jest beznadziejne, ze mi na nim zalezy, a on manipuluje mna tak, zebym miala wlasnie w takich przypadkach wyrzuty sumienia. podobnie kiedys mialam na gg opis, ktory sie zwracal do mojego kolegi, a ten "widze, ze swietnie sie bawisz..." nosz kurwa! nie wiem co z nim zrobic... odezwac sie teraz? przeprosic? chyba jednak juz sie do niego nie odezwe, bo nie mam ochoty wysluchiwac jego zarzutow, ktore sa z "dupy wyjete" przepraszam za wulgaryzmy, ale naprawde zdenerwowalam sie :/

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Głupie gadanie
jak ci pasuje taki prymityw, zawsze mozesz go sobie wychowac, pamietaj ze mozesz trafic na gorszego.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Glupie gadanie- dzieki, troche mi ten moj "najwazniejszy na swiecie nastroj" poprawiles ;) dziewczyny, mi naprawde czasami juz rece opadaja. co prawda ma teraz spore problemy zdrowotne i naprawde przez caly czas go wspieram jak moge. chocby telefonicznie, bo mieszkamy daleko od siebie. ale czasami naprawde mam dosc takiej manipulacji :( mowilam mu nie raz, ze jestem wolna i mam prawo robic to, co chce. ze nie znosze zazdrosnikow i takiej chorej zaborczosci. ale takie sytuacje sie powtarzaja. czasami az naprawde rece opadaja :(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
ta tez mam takiego \"kolege\" nie potrafi rozmawiac o niczym inym tylko o swoich problemach i osobe nie omieszkujac od czasu wtracic ze cos kupil zy dostal za ogromna kweot pieniedzy....ograniczam z nim kontakt...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
głupie gadanie- no fakt. trafilam juz na wielu gorszych, wiec moze rzeczywiscie stopien "gorszosci" w tym przypadku jest jeszcze nei najgorszy :D a tak serio- kiedys bylam bardziej ulegla jesli chodzi o niego. kompletnie nie umialam byc asertywna. i chodzi tylko o niego, bo jesli chodzi o moje kontakty z innymi- nie mam problemow z asertywnoscia. byc moze chodzi o to, ze ostatnio przestalam az tak okazywac to, ze mi na nim zalezy i pewnie jest z tego powodu w szoku. chuj z tym :/ chcialabym sie umiec nie przejmowac takimi pierdolami :/

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
pain- on jest egocentrykiem. zdaje sobie z tego sprawe i naprawde probuje walczyc z moim konformizmem jesli chodzi o niego. ale niestety nie umiem sie jeszcze zobojetnic na tego typu zagrywki :/ ehh... popieprzone :(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
wiesz każdego faceta co mi zaczynał takie fochy (a znalam takich dwóch) zostawiałam - co to za facet zeby takie jazdy urządzał.. U kobiet mi się to nie podoba a u faceta to już jakaś porażka

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Głupie gadanie
moze on sie czuje niedopieszczony, nie dostal odpowiedniego wyposazenia od rodzicow, czuje sie slaby w chorobie, mysli ze go zostawisz i probuje zadzialac, robi to skad inad bardzo cwanie, bo jak ma ci to powiedziec wprost? Niestety ludziom brak dojrzalosci, czesto nawet starym babom i facetom.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
deko- mi tez sie to nie podoba i wiele razy mu o tym mowilam. moze problemem jest tutaj to, ze kiedys bylismy ze soba? sama juz nie wiem :/ mysle, ze on dokladnie wie, gdzie trafic, zeby mnie zabolalo :/ po tym jak w rozmowie zapytalam dlaczego mi robi takie wyrzuty on powiedzial tylko "milego wieczoru" i bach! rozlaczyl sie. czasami mysle sobie- co za palant totalny! obchodze sie z nim jak z jajkiem. gdyby chodzilo o kogos innego- juz dawno powiedzialabym dokladnie to co o takim zachowaniu sądze i wypieprzylabym goscia z mojego zycia. a tu? kicha niesamowita, bo naprawde mimo to wszystko, bardzo mi na nim zalezy :/

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Głupie gadanie
Karolowa23 Nie zauwazylas ze w zyciu codziennym ludzie maja do siebie taki stosunek? Gdzie on pracuje, moze jest telemarketerem?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
głupie gadanie- widzisz, kiedys bylismy ze soba i wtedy zapewnialam go non stop o moim uczuciu. nie spotykalam sie z zadnymi facetami, nawet na kawe- tylko po to, zeby nie robic mu przykrosci. moje kontakty z facetami ograniczaly sie do minimum, zeby on nie byl zazdrosny. wiele razy mu powtarzalam, ze nie ma zadnych powodow do obaw, bo nikt inny nie liczy sie tak jak on. i tak faktycznie bylo. kiedy jestem w kims bardzo zakochana, wszystko i wszyscy inni przestaja sie liczyc. moze wlasnie takim zachowaniem go troche "rozpuscilam". teraz nie jestesmy w zwiazku. nie wiem, dlaczego sie tak zachowuje... :( a jesli chodzi o dojrzalosc- masz w zupelnosci racje.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
nie jest telemarketerem :D ostatnio zwolnil sie z pracy w zwiazku z problemami ze zdrowiem... ma skierowanie do szpitala na onkologie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Głupie gadanie
no jak ma na onkologie to mozna go zrozumiec, pewnie sie boi.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
jak nie zobojetniejesz to dalej bedziesz sobie nerwy szarpała na takie akcje.... zapamietaj jedno facetowi nie przetlumaczysz gadanie NIE! zeby oni cookolwiek zrozumieli musisz im zrobic dokladnie tak jak oni tobie...... jezeli to go urazi smiertelnie ze nie jestes na kazde jego skinienie to cos nie byla to przyjaz..bo co to za przyjazn jednostronna?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
głupie gadanie- dlatego wlasnie, ze ma te problemy ze zdrowiem, probuje to jakos wyposrodkowac. nie chce sie na niego wkurzac, denerwowac, bo sam z siebie pewnie jest juz zdenerwowany. ale takie akcje naprawde mnie wyprowadzaja z rownowagi i pozniej mysle calymi dniami jak powinnam sie zachowac. mam teraz milczec? pisac do niego? sama nie wiem, co teraz powinnam zrobic. pain- wiem o tym. dlatego teraz staram sie zobojetnic na tego typu zagrywki, a przynajmniej nie dzwonic do niego od razu, tlumaczyc sie. nie ma w tym momencie prawa byc o mnie zazdrosny i planowac, kiedy mam sie smucic, a kiedy bawic. ja rozumiem, ze jest w ciezkim stanie teraz. ale czy musze byc zawsze na kazde jego skinienie? teraz wedlug niego pewnie wyglada to tak, ze wolalam sie bawic, niz go wspierac. a tak nie jest. po tamtym dniu, kiedy czekalam na niego, a on nie napisal, naprawde bardzo sie wkurzylam. nie znosze jak ktos ma taka kontrole nad moimi uczuciami :/

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
wg. mnie powinnaś zrobić radykalne cięcie tej znajomości.. ewentualnie ostatni raz mu wytłumaczyć, zaznaczyć że nie życzysz sobie takiego zachowania - żeby strzelał Ci fochy, jeśli ma jakieś wątpliwości to niech Ci wyjasni itd. i dajesz mu ostatnią szanse. Niemniej ja jeśli to jest po raz kolejny, nie wracałabym do tego kontaktu gdyż on się nie zmieni.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Głupie gadanie
Koralowa23 nie wiem co ci poradzic, najpierw to trzeba by sie wziac za jego zdrowie, mysle ze jezeli sie litujesz nad nim to jest jeszcze gorzej, bo on mysli ze moze przez to ze jest chory, jezeli nie chcesz z nim byc to nie przeciagaj struny, a co do leczenia no to bardzo smutna sprawa. Ja gdybym byl w takiej sytuacji nie poddalbym sie leczeniu szpitalnemu.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
to jeśli ma to skierownie - to inna sprawa - bo pewnie się boi i reaguje nerwowo i emocjalnie. Ale powinnaś mu wytłumaczyć, ze nie robisz nic przeciwko jemu itd.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
ja uważam, że powinnaś go traktować normalnie, powiedziec, że skoro mu mowisz, ze nie słyszałaś telefonu i dlatego go nie odebrałas, to taka jest prawda..

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
porozmawiac mozesz i wyjaśnic mu wszystko a jednoczesnie powiedzieć co Ci sie nie podoba. I napewno nie traktuj go jak chorego.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
wlasnie to byl powod naszej nie tak dawnej klotni. on stwierdzil, ze pewnie pytam o jego zdrowie z grzecznosci! wtedy to mnie naprawde ponioslo :/ bylam z nim tyle czasu, choc naprawde nie mialam wiekszej nadziei na to, ze on poczuje do mnie to, co ja do niego. naprawde staralam sie o ten zwiazek i on dokladnie o tym wiedzial. jak mozna tak powiedziec komus, komu tak zalezy??? myslicie, zeby napisac cos teraz do niego? chyba napisze mu smsa pozniej, ze jest niesprawiedliwy wobec mnie. ehh... :/

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Świetnie rozpoznałaś co Wam tak naprawdę jest. Otóz on tobą tak manipuluje, ze na kilometr to widać. Nie robiłby tego, gdybyś mu na to nie pozwalała. Gdybyś się przed nim nie kajała, gdyby Cie te jego zagrywki nie bolały. Widzisz, on może nie odebrać i ma być ok, ale Ty nie możesz nie odebrać, bo jest awantura. Co robić? Nie odzywaj się. W żadnym razie. Nie zastanawiaj się co myśli, jak sobie interpretuje to, że nie odbierałaś. Jestes w porządku. Właściwie to cie obraził takim stwierdzeniem. Obraź sie po prostu na niego. Jak zadzwoni (murowane) bądź nadal obrazona. On cie obraził takim traktowaniem. Jeszcze słuchawkę odłożył! Zobaczysz, spokornieje. I będzie milutki.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×