mam dosć mojego męża

siedzi w domu całymi dniami gra na komputerze. a między czasie żali sie kolegom z gry, że inaczej wyobrzażał sobie życie po slubie! no kurde ja tez! nie myslalam że bede utrzymywac bezrobotnego maza, ktory nic innego nie robi tylko siedzi godzinami przed komputerem, i ma do mnie preternsje, ze nie moze wyjsc z kolegami na piwo raz w tygoniu!! no kur.... wychodzi kiedy chce, umawia się i jak wracam z pracy to poprostu mnie informyuje o tym że się umowil no i oczywuście trezba mu dac kjasę na to piwo!! przyznaje że wczoesniej wychodził częsciej ale teraz nie mamy tyle kasy żeby łaził na piwo z kolegami!! jakby pracowąl nie byloby problemu-dla mnie!! mam ochote go..... :(

ja ze swoim takim samym typem sie rozwiodlam po 3 latach malzenstwa

musisz go trochę dowartościować, niech szuka roboty, bo się załamie i moze zacząc pić.

sluchaj, juz nieiwme sama co mam mu mowic. wszytkiego już probowąlam ale... dąlam spok oj, nie skoczył juz 3 kierunku studiuow bo... mu się nie chciaąlo, z roboty wylecial bo.... nie chciaąlo mu sie chodzić! albo zasypiala bo graąl do 4 rano i nie mogł poxniej o 6 wtsrac!! i nie szedl!! jak ja mam go dowartosciowac????

jak to taki człowiek to faktycznie trudno cos doradzić. Myślałam, ze stracił prace i to go podłamało.

tego typu nie da sie dowartosciowac..moj ex tez mu sie nigdy nic nie chcialo, tylko sluchawki na uszach i napierdzielanka 20 na dobe w gry....jak juz poszedl do pracy to mu bylo za ciezko, zmienial ja chyba z 15 razy i w kazdej bylo za ciezko, prace magisterska nie obronil pomomo ze ja mu napisalam ale nie chcialo mu sie jechac do prpmotora do innego miasta

utratya pracy go ucieszyła bo... może spokojnie grac cąlymi dniami i spac do popoludnia. sam powiedzial ze nie chce mu sie pracować! kłótnia była o to że.... jego zdaniem musi się tlumaczyć gdzie idzie i sie pytać. taka sytuyacja zdarzyla sie raz (z pytaniem się mnie czy moze iść) a tlumaczenie? nie wymagam od niego, poporstu chce wiedziuec z kim idzie,. tyle. wraca o ktorej chce, wychodzi kiedy chce!! nie stać mnie na jego "kolezeńskie" imprezy co tydzien, wychodzi co 2-3 tygodnie to małao?? czy ja jetsem jakas dziwna??? mamy kredyty do splacaenia plus nomalne zycie i rachunki i to wszytko z jednej pensji!! nierozumiem...

do zła dzisiaj.....miałem to samo tylko w 2 strone gry nk i nternet i telefon (rachuneczki po 900 zł norma) sprawa rozwodowa w toku staje na nogi finansowo...i wiem że żyje :)

no.. fajnie, to ząlamka. moj mąz tez mial napisana prace i wtystraczylo oddać promotorowi!! to z jednego kierunku, dwa pozotsale przerwal po 2 latach!!! jejku!! nie mowicie mi ze tacy faceci to teraz norma!!!! nie dam rady!!

zla dzisiaj nie jesteś dziwna jestes normalna....ktos mi ostatnio powiedział że w dzisiejszych czasach z problemami z praca z kredytami z utrzymaniem sie musi dwoje chciec..dwoje ciagnać w jedna strone żeby było dobrze.....

aha i dodam ze z moim exiem mam kontakt do dzis telefoniczny i minelo ponad 3 lata od rozwodu aon dalej jest taki sam,

zla dzisiaj ja tez jestem pelen zalu i zlych słów na kobiety ale mysle ze poprostu kiepsko trafilismy i zarowno kobiety i faceci potrafia byc wartościowi...uciekaj ze zwiazku jesli tylko nie ma dzieci i puki ich nie ma

jestesmy ze soba 5 lat. moje uczucie do niego nie wygasła. nie mam y dzieci-on nie chce. czy odejśćie to jest najleposze rozwuązanie?? myślę ze dam sobie rada sama, i tak to ja utrzymuje dom, ale.... boje sie takiej samotności....

adaskot- anie probowąles tego ciąnąc? naprawić jakoś?? zanim się roztsliscie??

nie boj sie lepsza taka samotnosc niz do dupy zwiazek ja swojego pogonilam po 2 latach mialam dosc

zła dzisiaj ..próbowałem dwa lata......starałem sie dbałem o dom..(gotowanie pranie sprzątanie) ona nigdy nie mial czasu...niby pracowała..(umowa zlecenie) ale nawet na telefony niestarczało....prosiłem rozmawiałem..i jak grochem o ściane....:( ....non stop wyrzuty...ze cos nie tak praktycznie zero czułości...niewytrzymałem teraz przynajmniej wiem na czym stoje ....przepraszam nie wiem ile masz lat..ale mysle że jeszce wszystko przed toba....ja uznalem ze to najlepsze wyjscie

moim zdaniem powinnas postawic mu warunek ze jesli nie wezmie sie za siebie to poprostu odejdziesz , jesli to nie poskutkuje to poprostu odejdz od niego, moze taka terapia szokowa przyniesie efekty. Nie macie dzieci to bedzie latwiej, a Moge zapytac jak jest u was z sexem? Nie odbija sie ta cala sytuacja na waszym zyciu erotycznym? pytam sie poniewaz u mnie mialo to wplyw na sex i w koncu jak juz sie zaczelo walic wszystko to odeszlam raz, wrocilam bo obiecal sie wziasc za siebie, przez 2 tyg nawet nie odpali kompa , pozniej zaczal wychodzic z kolegami na imprezy oczywiscie za kase ktora tylko ja zarabialam zeby nas utrzymac, po 2 miesiacach takiej sielanki odeszlam drugi raz..tym razem na zawsze i dzis jestem pewna ze to byla najlepsza decyzja w moim zyciu . mam 28 lat ustabilizowane jako tako zycie, narazie faceta brak bo mi wygodnie samej :)

do du... ale kocham go.... chociaz przy tym co on mwi to caly czas się zastanawiam czy ze mną jets cos nie tak?? może lepsza taka samotnosc ale przerażająca

wlasnie moj ex tez sie nie zmienil dalej jest dupkiem

a nie myslałas o tym zeby zepsuć mu po prostu komputer? najlepiej zeby to była czesc ktora troszke kosztuje...wtedy bys mu powiedziala chcesz zeby był sprawny? idz do pracy i zarób na nową część...poza tym powinnas skonczyc z dawaniem mu kasy na wyjscia z kolegami jest dorosłym mężczyzną i powinien sam potrafic na piwko sobie zarobić...nie jestes jego matką zeby mu kieszonkowe dawac...

nie wiem czy przerazajaca jest normalnie wygodnie i spokojnie spie i wiem ze liczyc moge na siebie ze jak zarobie wydaje na siebie bo przedtem bylo tak ze bylismy my we dwoje a tylko ja mialam obowiazki..on swojego kompa...a ze przeprowadzil sie do mnie wiec g...go obchodzily moje rachunki...stracil prace i rozkladal bezradnie rece

jestes mloda wiec nie mow ze samotnosc jest przerazajaca, zaslugujesz na kogos lepszego, bo jesli on nie probuje zmienic siebie, to znaczy ze wcale Cie nie kocha, zwiazek to patrzenie w jednym kierunku, dazenie do celow razem.a predzej czy pozniej w takich sytuacjach niezaleznie czy kobieta czy facet powstaje rodzaj obrzydzenia. Ja na swojego patrzec nie moglam i nie moglam zniesc jego dotyku a mysl o wpadce z nim skutecznie zniechecala mnie do sexu z nim. i Wiesz co? zastanow sie tylko nad jednym. CZY CHCESZ MIEC CALE TAKIE ZYCIE?? obowiazki na tobie i tylko Tobie? odpowiedz sobie sama na to pytanie , moze bedzie latwiej podjac Ci jakas decyzje

do moge coś doradzic...to naprawde nie jest wyjscie..znizać sie do takiego poziomu..a skonczy sie na tym ze jak zdecyduje sie zostac i tak ona kupi tą częśc....bez sensu naprawde..są ludzie i ludziska zarowno kobiety i faceci..ja do niczego nienamawiam ale czasem odejscie i rozstanie to najlepsze wyjscie ..niestety...

ale chcialabym sprobowac z nim to ulozyć! nieiwem w sumie co robic... z czułością... hm.. roznie to bywa-nieraz mam wrażenie że robi to na przymus, seks?? jakis tam jest, ale coraz rzadszy. moje codzienne zycie wygląda tak- wracam po pracy, zjemy, ja przed tv lub pracuje w domu a on przed komputerem. klade sie sama do łozka. wstaje rano-on jeszcze spi. moje propozycje wyjsc lub wyjazdów są.... nie atrakcyjne... mam 29 lat probowąlam odejśc(pakowąlam rzeczy), zmnienaiąło sie na krotko, i wraca po jakims czasie do normy. moj maz uwaza że zycie towrzyskie z kolegami lub gra w necie jest lepsze niż spedzanie czasu ze mną

ja ci autorko powiem co będzie jak odejdziesz. przez miesiąc będzie pusto i smutno. będziesz się martwić i żyć oszczędnie w drugim miesiącu na początku zapłacisz rachunki, a pod koniec dziwić się skąd masz tyle kasy w trzecim miesiącu stwierdzisz, że w sumie to możesz sobie kupić spoko te buty na które cie od roku nie było stać i w ferworze zakupów kupisz też torebkę i o dziwo twoje finanse tego nie poczują. okaże się że jak się kupuje jedzenie na jedną osobę i nie funduje piwa/papierosów to możesz iść do kina albo wyjechać na weekend. przestaniesz się martwic o pieniądze, o byt, zaczniesz promienieć...i ani się obejrzysz, a znajdą się chętni na obrotna promienną kobitkę. (zresztą faceci lubią rozwódki bo wiedzą, ze takiej sie przed ołtarz już spieszyć nie będzie) powiem ci też co będzie jak zostaniesz. za rok będziesz psychicznym wrakiem, bo cię wykończy samotne niesienie odpowiedzialności za rodzinę (za samą siebie jest o wiele łatwiej) i walczenie z leniwym idiotą. będziesz wyglądała na starsza niż jesteś, a twoja radością będą buty z przeceny za 40 zł za które wysłuchasz, że ty masz na buty, a on nie ma na piwo.

adaskost -masz wielka racje !!!

rzeczywiście nieraz czuje sie jak jego matka a nie zona:( a co do tego posucia kompa-nmysle ze musiaalbym go naprawiac bo mi nieraz tez jest potzrebny (wyetdy jest wielce na mnie obrazony-jak teraz:) że zajmuje komuter choc w sumie to ja go kupialm do pracy-w domu) kiedys jak powiedzialam ze wylącze neta to pomogło na mieisac czasu-nawet bylo tak ze przez dwa dni nie właczyl komputera.:)

gwiazdki doskonale to ujelas :) zgadzam sie w 200 procentach :)

gwiazdki - BRAWO!!! jestes wrozka?

przerażajace jest to co piszesz GWIAZXDKI ale chyba prawdziwe, już ludzie mi dają na wiecej niż mam:( a ja zadowalam się butami z przeceny