Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

profilka

Moje dziecko dostaje histerii- sąsiedzi myślą, że je biję

Polecane posty

Powiem Wam, że jestem załamana i nie wiem co robić. Mam dwuletnią córeczkę, która chyba wkroczyła w bunt dwulatka. Dziecko nie może opanować swoich emocji i nieraz z byle powodu dostaje ataku histerii i płacze tak bardzo, że za nic nie mogę jej uspokoić przez 15-20 minut. Mieszkamy w bloku i kiedy ona zaczyna histerycznie płakać zaraz przylatują do mnie sąsiedzi i pytają co się dzieje i że ich dzieci tak się nie zachowywały. Do tej pory tłumaczyłam się sąsiadkom, że córka ma wybuchy złości, albo jest chora i nie chce brać lekarstw, ale te wredne baby i tak chodzą w koło bloku i obrabiają mi dupę, że niedobrą matką jestem i że powinnam iśc z dzieckiem do lekarza po leki na uspokojenie. Kiedy powiedziałam o tym mojej pani dr zaczęła się śmiać i ona nie widzi w tym problemu, bo powiedziała, że to normalne, że dziecko dwuletnie może mieć takie wybuchy. Ale ja nie mogę sobie poradzić z myślą, że te baby chodzą i gadają takie wstrętne rzeczy, że ja chyba jej krzywdę robię. Nieraz mam ochotę poprostu te sąsiadki wygonić, ale zawsze stchórzę i się tłumaczę, ale mam tego dosyć. Następnym razem powiem im, żeby wezwały chyba policję skoro sądzą, że jestem taką złą matką, bo nie wiem co mam robić. Może jak przyjadą i zobaczą, że dziecko ma bardzo dobre warunki, nie jest bite, głodne itp. to dadzą mi te wredne małpy spokój. Co byście zrobiły na moim miejscu

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ja mam podobnie...............
z moim 5-latkiem, ale sąsiedzi nie przychodzą tylko krzywo się na mnie patrzą :(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość u mnie jest podobnie
Potrafi zwymiotować,gdy na coś nie pozwalam:-o,ale od jakiegoś czasu jest lepiej,nie ulegam.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
ja na twoim miejscu wygonilabym te baby mam podobna sytuacje tylko z miesiecznym dzieckiem ktore ma kolki kilka razy dziennie i wiadomo ze ciezko wtedy niemowle uspokoic a sasiadki caly czas przylaza bo krzywda na pewno sie dziecku dzieje naogladaly sie uwagi i glupieja

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość kooobra
do mnie wezwali kiedys policje Policjanci spisali mnie,zobaczyli ze wszystko jest ok a potem udali sie do tych sasiadow,glowe im suszyc:) Teraz od 3 lat nie odzywam sie do tych sasiadow..

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
ja na twoim miejscu wygonilabym te baby mam podobna sytuacje tylko z miesiecznym dzieckiem ktore ma kolki kilka razy dziennie i wiadomo ze ciezko wtedy niemowle uspokoic a sasiadki caly czas przylaza bo krzywda na pewno sie dziecku dzieje naogladaly sie uwagi i glupieja

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
ja na twoim miejscu wygonilabym te baby mam podobna sytuacje tylko z miesiecznym dzieckiem ktore ma kolki kilka razy dziennie i wiadomo ze ciezko wtedy niemowle uspokoic a sasiadki caly czas przylaza bo krzywda na pewno sie dziecku dzieje naogladaly sie uwagi i glupieja

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość kooobra
powiem jedno,teraz jak zmadrzalam-gonic,gonic i jeszcze raz gonic Nie wdawac sie w dyskusje z tymi starymi capami:(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
ja poprostu nie wyrabiam. Mam już dosyć tych bab. I to są kobitki w różnym wieku 30-letnie, 40-letnie jak i 50-letnie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość nie otwieraj drzwi

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość dret
wiesz dlaczego tak jest?bo ludzie przestali byc nieczuli na krzywdę dziecka.A to,że ma wypasiony dom i jest zadbane nie znaczy,że nie może bić bite.Bardzo dobrze,ze interesują sie teraz a nie do kamery dopiero wtedy kiedy dziecko jest zakatowane. co nie znaczy,że o ciebie chodzi:) wytłumacz raz i wiecej sie nie tłumacz

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość kooobra
gonic,gonic.. I nie wdawac sie w dyskusje Pamietajcie,ze tlumaczy sie winny Ja mam wreszcie spokoj Wyprowadzilam sie a i moj pieciolatek wyrosl juz z histerii:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość u mnie jest podobnie
A u mnie mlode bezdzietne małzeństwa,jedni walą w scianę:-o,nie mam pojęcia którzy,bo nikt mi nie zwrócił bezposrednio uwagi,

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość nie mam dzieci co prawda
ale uwazam ze to przesada krzywo patrzec na rodzica , przeciez dziecko ma swoje humory, bole,placze, nie rozumiem tych bab-sasiadek. nektorzy maja tu racje- autorko nie ulegaj a powoli sie uspokoi bo bedzie musialo przyjac do wiadomosic,ze ty masz ostatnie zdanie i juz:) powodzenia i wytrwalosci zycze

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość kooobra
poczekaj az te malzenstwa beda mialy dzieci Odwdzieczysz sie im wtedy:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
a najgorsze jest to, że przez ściane ze mną mieszka młode małżeństwo które się ciągle awanturuje i do nich nikt nie przyjdzie z pretensjami. Nikt buzi nie otworzy. A do płaczącego dziecka lecą jak głupie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość dret
nie widzsz różnicy w tym że kłóci sie dwoje dorosłych ludzi i płacze histerycznie dziecko?:o

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
najlepiej ignorować takie zachowani najdalej po tygodniu przejdzie i jeszcze ważne, nie tłumaczyć dziecku niczego w momencie "ataku", nie krzyczeć... najlepiej wyjść do innego pomieszczenia pod warunkiem, że dziecko nie zrobi sobie w tym czasie krzywdy

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
dret jeśli ktoś non stop robi szaleńcze awantury przy których wzywa się pomocy to nie widzę. Rozumie gdybym była jakąś patologiczną rodziną to ok, ale dzień w dzień dziecko jest na podwórku więc chyba widzą, że nie chodzi jakieś posiniaczone, zaniedbane itp.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość nie otwieraj drzwi
róznica polega na tym,że jeśli kłoci sie 2 dorosłych to z premedytacja zakłóca spokój innym sąsiadom.A dziecko?co autorka ma je zakneblować?czy może oddać?wiem na czym polega bunt 2 latka bo własnie jestem w trakcie przerabiania tego tematu.I powiem tak-guzik mnie obchodzi rekakcja otoczenia kiedy dziecko wyje w sklepie bo chce zeby mu cos kupić.Nie katuję go!Ale tez nie dyskutuję.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Barbie nieraz właśnie w trakcie takiej histerii mam ochotę na nią krzyknąć by przestała krzyczeć, ale nie robię tego, bo boję się że sąsiedzi odbiorą to w taki sposób, że krzyczę na nią. Ona sama wie, że jak ma takie wybuchy to idzie do swojego pokoiku się wypłakać, ale sąsiadki nie pozwolą jej na to, bo po 4 minutach już przyłażą i mówią do mojej córki- chodź do mnie, a ona krzyczy - NIE CHCE, MAMUSI CHCE i się do mnie przytula więc chyba to coś oznacza

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość nie otwieraj drzwi
najgorsze jest to,ze niektorzy uwazaja,ze jak dziecko płacze to ko trzeba robic wszystko aby tylko sie uspokoiło.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
ja mam dwojke krasnali rok po roku, czaami to istny dom wariatów i choc uwazamy sie za rodzicow konsekwentnych to dzieci swoje rogi pokazują. Sąsiedzi krzywo sie patrza, obserwuja dzieci, jedna to sie kiedys w windzie zapytala co dziecko ma za siniaka na policzku. Wszystko jestemw stanie zrozumiec bo wiadomo ze dziac sie moze roznie, ale niech ludzie nie zapominaja ze media czesto przesadzaja, kazdy musi miec swoj rozum a nie zaraz byc do mnei oschlym jakby nei wiadomo co sie dzialo. Sasiadka co mieszka obok kiedys wscipsko sie podpytywala o wszystko, dzisiaj dzien dobry nei odpowiada (nie wiem dlaczego) a sasiad z dolu przyszedl raz powiedziec ze dzieci niby sa za glosno. Czasami mam tego dosyc, bo czuje sie zle wsrod wspollokatorów bloku, czekam juz z niecierpliwoscia az sie wyprowadzimy, jeszcze jakis rok :/

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
wiem, że jak będę zgadzała się na wszystkie zachcianki mojej córki to dopiero wychowam rozkapryszone dziecko, które będzie potrafiło wymusić wszystko, a tego nie chcę.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
a cod o siniaka na policzku to moje dzieci są istnymi diabełkami :) na okraglo gdzies sie obijaja, bo szaleja i tyle... :Lekarka moja zawsze widzi full siniakow na piszczelach mojej corki, albo guza nabitego na glowie i ona wie ze moje dzieci sa energiczne wiec zawsze sie tylko usmiecha. Jak moja corka ma histerie albo cos mi sie przeciwstawia to wyganiam ja do pokoiku, tam ma sie uspokoic, w takich momentach zastanawiam sie co mysla sasiedzi... chore takie zycie bo to ciagly stress tak naprawde

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
cropeczka mam tak samo, czuję się źle w bloku, ale niestety nie mam w najbliższym czasie perspektywy wyprowadzenia się :-( bo to jest nowy blok i nowe mieszkanie

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
cropeczka mam to samo, moja córka też czasem nabije sobie jakieś siniaki a wtedy to dopiero mam stresa co ci durni sąsiedzi sobie myślą :-( U mnie w bloku mieszka też dziewczyna która ma dwie córki -jedną 8 letnią, a drugą- 3 letnią i nieraz zostawia tą małą ze starszą, wysyła je same na dwór i wtedy nikt nic się nie odzywa bo matka tych dzieci jest pyskata i nikt jej nic nie powie. To mnie też wkurza

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
raz na moje dzieci powiedzialam staowczo ze maja sie uciszyc, jak je ubieralam w kurteczki przy windach, no i stala taka jedna z druga i tylko uslyszalam komentarz "o boze", wkurzylam sie i powiedzialam tym paniom ze jesli chca to ja moge zamaist wychowywac opiekowac sie moimi dziecmi i zobaczymy co za ziółka z nich wyrosna, to a'propos bezstresowego wychowywania, wtedy z kolei beda ludzie narzekac ze dzieci niewychowane, a i slusznie. Widze na podwórku mamy które traktuja swoje dzieci jak nietykalne istoty, którym wszystko wolno a i jeszcze po główce poglaszcza jak wpadaja w histerie i bija inne dzieci. jak moja jest neigrzeczna na podwórku ale to tak ze mnei juz nei slucha to daje ostrzezenei ze zaraz idziemy do domu, jak dalej nie slucha to zwijam manatki i do domu... Wtedy tez slysze komentarze za plecami, no i patrza jak na kosmitke, lepiej dogaduje sie z facetami na podwórku, sa bardziej konkretni

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
cropeczka dokładnie tak, ja też wolę facetów. I tak jak mówisz teraz krytykują, że dziecko płacze bo je źle wychowuję, a jak teraz bym nic nie robiła to i tak w przyszłości by do mnie przyszły powiedzieć, że dziecko jest niewychowane bo coś tam... Ojj jak mnie to wkurza. Ja nigdy nie uderzyłam mojej córki bo też myślę, że to nie jest sposób, ale musi miec jakieś kary i tak jak pisałam jak dostaje ataku histerii to mówię jej- do swojego pokoju i ona sama już wie, że tam ma iśc się wypłakac, ale \"troskliwe\" sąsiadki nie dają się jej wypłakać do końca bo zaraz lecą do mnie

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ja napisze wam
że moja 2 letnia córka jak zasluzyla to dostawala klapsa w tylek. efekt jest taki że nie wiem co to ataki histerii. Nie jest niesmialym czlowieczkiem. Ciągle coś mówi śmieje się , ze wszystkimi rozmawia, ale nie ma czaegoś takiego jak ataki histerii. Atak histeri w miejscu publicznym odbyl się raz. Skonczyl sie klapsem w tylek wsadzeniem do samochodu i karą- siedzienie w pokoju i zakaz bajek. I więcej się to nie powtórzyło.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×