Co sądzicie o takim zachowaniu młodej żony zaraz po ślubie?

ma za złe mężowi, że goście z jego strony dali mniej pieniędzy i robi listę gości wpisując przy każdym ile dał kasy i dedukując na podstawie tego, czyje są koperty niepodpisane

ze jest pojebana i ze koles bedzie mial z nią przejebane :o

da się tego męża jeszcze jakoś uratować z jej szpon?

współczuje mężowi :P

ja tam nie widzę nic dziwnego w tym, że robi takie zestawienie, sama chciałabym wiedzieć kto dał prezent (nawet symboliczny), a kto zrobił świństwo i nawet się nie podpisał. Nikomu nic bym nie wypominała, zwłaszcza mężowi, ale chciałabym wiedzieć, kto ma do nas olewczy stosunek.

stuknijcie sie w główki,tez robiłam wesele i miałam w doopie ile kto da,najwazniejsze dla mnie było,żeby wszyscy dobrze się bawili.

ale tu nie chodzi o puste koperty, tylko o koperty z pieniędzmi, ale po prostu niepodpisane

Istna tragedia po prostu... Osoby, które sa bardzo zachłanne na pieniedze, nie powinny w ogole wesel robic i tyle w tym temacie...

a to sorki, myślałam, że chodzi o puste koperty;

hmm, widać na czym najbardziej jej zależy, ale myślę, że małżonek widział to już przed ślubem, bo nie sądzę aby ten ślub wzięli po tygodniu znajomości... Czyli widziały gały co brały

że za tanio dupę sprzedała trza będzie dorobić na boku no cóż i takie panny są a mężuś chyba widział w co się ładuje?

Byłoby łatwiej i klarowniej jakby sobie podpisaywała każdą kopertę długopisem od razu przy wręczaniu, wtedy nie byłoby problemu z dochodzeniam, która czyja. Rzeczywiście powinien facet pogonić taką nierozgraniętą dziewuchę!

zenadaaaaa ... aczkolwiek sama mam taka znajoma, ktora co prawda nie spisywala swoich uwag ale odnotowala bardzo skrupulatnie kto ile dal ... i choc sama slub miala 3 lata temu, to nawet dzis obudzona w srodku nocy wyliczy ile od kogo. jak dla mnie to jest totalna porazka ...

ale przeciez wiekszosc osob tak robi przy okazji- slubu-wesela! liczy przelicza, wylicza... ile od gosci, ile od rodzicow, a czy mozna taniej wesele, ile na tace, kto za kogo placi, czy ja za swoich czy on za moich, kto komu kupuje garniaka, a czy orkiersta nie zje za duzo ...przeciez w 66% topikow przewija sie motyw finansowy, jasno widac ze co druga tutaj piszaca gdyby moga to by sie dla oszczednosci szklem podtarla... dlatego trzeba promowac podpisywnaie kopert przez gosci...wtedy nie bedzie nieporozumien, przeciw moga byc tylko golodupcy co wsadza 50 zlo do koperty i boja sie uajwnienia tego faktu...

ej, no, ale co innego jest liczenie swojej kasy i planowanie wydatkow slubno - weselnych a co innego wyliczanie ile kto dal. oczywiscie, ze kazdy jest ciekawy ile w sumie dostal i czy jakims cudem wesele sie zwrocilo, ale bez przesady zeby rozliczac ludzi po ile powkladali w koperty. dla mnie to zenujace ... my po prostu wyjelismy kase z kopert, przeliczylismy calosc, ucieszylismy sie ze sie zwrocilo i starczy na podroz poslubna. tyle

Ja się przyznam szczerze że wcześniej nie podpisywałam kopert ale tylko dlatego że nie wiedziałam że tak sie robi, nikt mi nie mówił, samej też mi nie przyszło do głowy, teraz wiem i podpisuję. Rodzice tam wciskali kartkę z życzeniami, siostra się bawiła z prezentami a ja nie wiedziałam. Co do pretensji że z którejś strony było mniej kasy i tych śmiesznych list kto ile dał to to jest śmieszne i godne współczucia.

Ja też nie podpisywałam do pewnego momentu kopert, bo uważałam, że to nie elegancko...:-/ Ja daję tyle, o patrzcie uważnie, podpisuje się... Dawniej ludzie nawet kopert nie dawali, tylko do łapki...

*nieelegancko

Podpisać samą kopertę to rzeczywiście mało eleganckie, najlepiej dorzucić kartkę z życzeniami. Przynajmniej coś zostanie na pamiątkę. Ja mam takie karty jeszcze z komunii ;)

ja zawsze wkładam pieniądze w kartkę ślubną i ten komplet do koperty. kartkę wypisuję ładnymi życzeniami i podpisuję się. a co sądzę o zachowaniu opisanym w pierwszym poście? popatrzenie ile kto dał uważam za normalne. natomiast robienie awantury mężowi, że jego rodzina dała mniej już nie.

żenada, widocznie niektórzy są tak chciwi że aż ludzkie pojęcie przechodzi. osobiście znam przypadek że to matka panny młodej liczyła pieniądze po weselu i wprost się pytała gości ile dali, wg tego zapraszała na poprawiny:/ Na weselu próbowała przejąć kopertę od brata pana młodego, który się tym tak wkurzył że powiedział że da ją bratu na osobności po weselu bo to prezent dla niego a nie dla teściowej. katowiczankaa: robię dokładnie tak samo, dodatkowo zaklejam kopertę:)

Co można sądzić... że ważne jest dla niej kto ile pieniędzy dał. Z jakiego powodu? Nie mam pojęcia, przecież tak czy inaczej jest po weselu, a chyba nikt nie ma zamiaru tego wypominać gościom. Przecież nie będzie jeszcze dzwoniła i jeszcze raz dziękowała cioci Wiesi, bo to chyba ona dużo pieniędzy dała. Zapraszając różnych trzeba się liczyć z tym że dostanie się różne prezenty. A jeśli gość nie podpisał koperty, najwyraźniej nie liczy się z tym że pannę młodą może interesować to kto ile dał, że będzie wyliczała. Denerwuje mnie zawsze zachowanie mojego dziadka który daje większe kwoty i nie dość że podpisuje, to jeszcze chwali się tym wobec młodych i reszty gości.

nawet nie wiedziałam, że jest zwyczaj podpisywania kopert z pieniędzmi dla Młodych. Nie słyszałam o takowym

wiekszosc to robi..albo bezpośrednio albo pośrednio (poprzez karteczke z zyczeniami); ludzie sa rozni..sa tacy co niby gruba koperte daja a tam dziesiec 20 zlotowek...sa tez tacy co pocietymi gazetami probuja oszukac... o tym sie nie mowi glosno bo wstyd ale popytajcie w zaufaniu..dowiecie sie szokujacyh rzeczy..jak nie podpiszesz to podejrzenie moze pasc i na Ciebie to zreszta mlodym znacznie ulatwia, ile czasu zaoszczedzonego bo nie trzeba w kamere sie wpatrywac i zgadywac czy ta koperta w reku Ani czy cioci Heni to ta sama gdzie plik 20 zlotowek znaleziono... dizadzio Historynki to cwana i madra bestia, widac ze z niejednego pieca chleb jadl i na niejednym weselu byl; nieprzyzwyczajonych moze to dziwic czy wrecz irytowawac ale dziadek wie jak szacunek u mlodych zdobyc..zreszta jak dal to co ma sie wstydzic i krepowac..tego ze inni nie daja?? zreszta koperty to jedno..drugie to pilnowanie koszyczka gdzie kasa za taniec z mloda jest zbierana..warto matke postawic obok niech filuje kto ile daje...

Ze jest gorszą materialistką ode mnie.

znaczy o jakim wy podpisywaniu mowicie?bo chyba nie rozumiem... my zawsze dajemy kartke slubna i do srodka wkladamy pieniadze-tzn co?obok zyczen podpisujecie \'\'wlozylam 500zl\'\' czy jak?w zyciu bym tak nie podpisala!i zaden z moich gosci weselnych tez tego nie zrobil stad moje zdziwienie w tym temacie:) co do spisywania kto ile dal slyszalam ze na slasku sie tak robi hehe ale niewiem czy to prawda.generalnie uwzam ze to gorzej niz glupie aczkolwiek wiadomo wyjmujac pieniadze z kopert zapamietalam kto ile dal-nie zrobilam tego specjalnie ot po prostu mam dobra pamiec:) przeciez nie czytalam kartek i wyciagalam z nich pieniedzy z zamknietymi oczami! :P

i oczywiscie nie robilam nikomu zadnych wyrzutow-czysta glupota...

Laska jest totalna materialistka, ale nie oszukujmy sie, wiekszosc kobiet liczy na duza kase po weselu i dlatego zaprasza jak najwiecej gosci...

a ja nie wiedziałam od kogo co dostałam i ile mój ślub był w pobliżu mojego domu rodzinnego więc wszystkie prezenty z wygody były przewiezione do moich rodziców a jak pojechałam na noc już do męża ....jak przyjechaliśmy do moich rodziców popołudniu okazało się że mój ukochany siostrzeniec nudził się rano wszyscy spali więc zajął się prezentami kopertami jak siostra weszła do pokoju był taki sajgon że w życiu nie doszliśmy co od kogo hehe....ale myślę że to dobrze ...wesele było udane goście zadowoleni i to jest najważniejsze a nie kto ile i co dał a temu młodemu mężowi współczuję

to jeszcze coś dorzucę: dziś ta kobieta powiedziała mężowi, że ona MA WIĘKSZE PRAWO do zebranych pieniędzy, bo z jej strony dano więcej pieniędzy co wy na to?