Zabrał mnie na Święta do SWOJEJ RODZINY..

Poprosił czy z Nim pojadę,oczywiście się zgodziłam... Byłam zdziwionka i zarazem bardzo bardzo się ucieszyłam... Pojechaliśmy. Jego rodzina przyjęła mnie bardzo serdecznie,ciągle życzyli Nam wszystkiego co najlepsze! Nie chcieli Nas wypuścić dopóki nie zjemy wszystkiego ze stołu...jeju,to było miłe :) Ja jestem od Niego młodsza i bałam się ich przyjęcia..Jak to odbiorą! Ale ciągle powtarzali,że nie na wiek miłość patrzy,i że jeśli ktoś ma z kimś być to będzie! Na zawsze! Toasty za Naszą miłość,no coś pięknego. Dlatego stąd moje pytanie,czy Waszym zdaniem On myśli o mnie poważnie? Zabrał mnie do swojej rodziny,poznał ze wszystkimi...Ta rodzina to babcia,wujek z żoną,kuzyni,kuzynki... Bo Jego rodziców,rodzeństwo miałam już przyjemność poznać... Myśli o mnie jak o swojej kobiecie? Spotykamy się już długi czas,daje mi do zrozumienia,że jestem dla Niego ważna,ale naprawdę,to że mnie zabrał tam na Święta było dla mnie czymś pięknym...Tak naprawdę wtedy właśnie poczułam się jak część Jego rodziny... Przepraszam,że się tak rozpisałam,ale cieszę się z tej sytuacji:) Pozdrawiam Serdecznie!

My cię też pozdrawiamy i czekamy na happy end :)

A tak swoją drogą skoro oczywiste przekazy i jego gesty ci nic nie mówią, to jesteś albo głupia w sensie dosłownym, albo naiwna i młoda.

a po ile macie lat?

Na pewno dużo im o Tobie opowiadał i Cię polubili juz wtedy. Myśli powaznie to fakt. Spodziewaj sie oświadczyn.

ile młodsza jesteś od niego?

33 i 21 Także jestem sporo młodsza... Ale tej róznicy nigdy nie odczuwaliśmy,ani nie odczuwamy.

chyba powinnas jego zapytac i przy okazji zapytaj czy bylas 1a kobieta ktora zabral do rodziny na swieta

Tak pierwszą ,powiedziała mi to Jego rodzina..

Oczywiście On również mi to powiedział:) Rodzina wręcz potwierdziła,że to prawda..

Jak dla mnie to szykuj sie na zareczyny :)i mowie calkiem serio :)

Zaręczyny? Powiem Wam szczerze,że to moje marzenie.. Największe! Bo to z Nim chcę dzielić resztę zycia..

prowokacja!!!

Jejku jaka prowokacja? Jeśli ktoś nie wiem,nie wierzy nie zmuszam aby odpisywał... Ja po prostu pytam:)