Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość smuttttttttttna_ja

trochę mi smutno wiecie, że

Polecane posty

Gość smuttttttttttna_ja
Jedyne co mnie trzyma przy życiu to to piekne niebo nad moją głową dziś... to cel mojej walki codziennej. To meta mojego biegu. Mógłby się on już skończyć swoją drogą. Chyba se przyniosę jakąś ...drabinę nawet. Dosłownie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość rgtbhwtrhwrt
ty smutna, amoże ci witamin po prostu brak? idż zbadaj krew

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość nvjvbddd
jesteś niezrównoważona dziewczyno:O kontaktujesz w ogóle?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość smuttttttttttna_ja
Ja sobie też współczuję. Chciałoby się mieć jakąs lepszą matkę, ale co. Nie wybrałam sobie. Na dodatek zawsze takie tyrady głosiła. Myślałam, ze ma rację. Skąd mialam wiedzieć, że Polska idzie w dziady? Ona swoje procesy wygrała. Dlaczego? A tego sie kiedyś dowiem. Tego sie trzymałam. A teraz czego mam się trzymać? A trzymam się wiatru wiecie. Bo tak mi najlepiej idzie. I słonca się trzymam. I nieba.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość mam pytanie takie powazne
nienawisc cie zzera, wiem cos na ten temat :( myslalas inaczej a jest inaczej :( pogodz sie z rzeczywistoscia nawet jesli jest do doopy innego wyjscia nie masz i szukaj teraz najlepszego wyjscia dla siebie bez ogladania sie na innych :( to chyba najlepsze wyjscie dla ciebie

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość smuttttttttttna_ja
No musze wyjechać, ale nie mam siły iść się pytać o pracę. Wyrzucą mnie - tak sobie myślę. Czemu? Bo mnie wszyscy wyrzucają. Robię za zwykły popych wiecie. I w sumie mam to gdzieś bo cała Polska i tak idzie w dziady. No ale co... musze się zmbilizować. Wybrałam sobie piątek. Ze w piątek się zmobilizuję. Nie wiem. Dzień jak dzień. Koniec tygodnia. Dobry dzień, zeby coś zacząć, nie?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość mam pytanie takie powazne
kazdy dzien jest dobry zeby cos zaczac trzymam za ciebie kciuki :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość nvjvbddd
to co piszesz to nawet nie samo wyżywanie się, to nie tylko wypowiedzi osoby bardzo zdenerwowanej, zawiedzionej, która chce się wygadać. nie myślisz trzeźwo, wplatasz w te wypowiedzi jakieś dziwne, niestworzone rzeczy. Tobie coś jest:(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość smuttttttttttna_ja
No wiecie - papiery całe mam zrąbane w pracy, kilka lat życia zmarnowane, nie mam forsy żeby sobie kupić mieszkanie - dopiero sobie muszę nazbierać. Nie wiem czy ktoś nie byłby roztargniony, nerwowy w takiej sytuacji. Co pomyślę o moich papierach robi mi sie niedobrze, głowa mi pęka i chcę być już daleko, a z drugiej strony czuję taką niemoc w sobie. Moze se bańki muszę postawić na plecy? Co wy na to?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość takie rzeczy to tylko
no dobra, ale wytłumacz nam jeszcze co masz zamiar z tą drabiną w piatek zrobić, ok?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość smuttttttttttna_ja
To jest takie coś , że ktoś jest twoim tyranem a ty się nie umiesz uwolnić od tego wiecie. A ja od 9 lat popadłam w taki stan. A zaczęło się od uczelni. Dalej kolejne prace... ja już miałam tyle prac, tylu ludzi, że mi się w głowie kręci. Dlatego chyba nie umiem się wziąć za siebie, żeby wreszcie wyjechać. Codziennie coś mi się śni na dodatek. Dziś też, ale nie umiem sobie przypomnieć co wiecie... no tragos. Ale jakoś trzeba żyć.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość takie rzeczy to tylko
a bańki jak najbardziej, tylko nie w głowę, ale trochę poniżej pleców:p

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość smuttttttttttna_ja
Nie wiem - kupię se wielką strażacką drabinę i się po niej wespnę do Nieba. Powiem wam później jak było. Albo nie - raczej tam zostanę. Uwalę się na jakimś obłoczku i będę się na was patrzeć jak się użeracie z tym waszym życiem i toczyć dysputy rózne z ludźmi, którzy juz mają to za sobą na plus. Chyba lepiej niż to co mnie czeka jutro. No ale co... nie mam szans się tam dostać po drabinie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość smuttttttttttna_ja
tam już całe satelity latają i wszystko nie? I nic. I nikt nie wie gdzie to jest, a po drabinie się tam chcieli dostać. No ale takie życie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość smuttttttttttna_ja
Pijawki se przyłożę. Może mi się krew polepszy. Dzięki za radę Od baniek to - tak myślę - tylko się moge podpalić bo tam się wkłada płomyk, poparzyć znaczy się.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość takie rzeczy to tylko
:D:D:D a wespnij sie , nawet dziurę w nim zrób:p

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość takie rzeczy to tylko
ja bym ci dała bańki...w doopę:p:p:p

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość smuttttttttttna_ja
Chciałabym najbardziej wiecie, żeby moją rodzinę oblazły plagi egipskie bo na to zasługują. Złodzieje. Ale nie tylko oni. W pracy też żeby im się wszystko co najgorsze przydarzyło. Jakoś sobie poradzę, ale niech ich piorun trafi. Tyle. Oczywiście wiem - wybaczę im za 5 minut. Ale nie wiem... nie wiem...co sobie pomyślę co mi zrobili to wymiotuję. I zawsze tu tak będzie. Nie umiem. Po prostu nie umiem. I znowu przez matkę jeszcze w tym jestem, a to jak choroba umysłowa już układ. Ona jest nienormalna ta kobieta i nie chcę jej już widzieć co najmniej przez rok. Albo wcale. Koniec :(((

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość smuttttttttttna_ja
Najwięskzego złdozieja niech zeżrą kleszcze i grzyby mu się w dupie zalęgą. POLIPY - tak się to nazywa. A reszta niech się nie wysuszy z pracy na słońcu. Jak rozłożone szmaty. I tyle. To tylko wieś... i życie wiejskie... nie dla mnie zupełnie. Obawiam się.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość smuttttttttttna_ja
Tego największego złodzieja już żrą kleszcze. I dobrze. Oby skutecznie. Moze jakieś z Kanady go zeżrą. I tyle. Oby jak najdalej od tego złodziejskiego piekła bez sensu zupełnie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość japierpapier
najarana jakaś... I to od wczoraj, bo wczoraj czytałam coś w podobnym stylu...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość smuttttttttttna_ja
Jak Ci żal to się dołącz do jarania jak to piszesz. Może se pojaramy razem? :(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość takie rzeczy to tylko
drabiną chcesz do piekła iść?:D:D:D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość japierpapier
spoko. gdzie i kiedy? Poczytaj to co piszesz, bo albo się najarałaś, albo co gorsza masz problemy z psychiką... Wszystko bez ładu i składu.. Wyrwane z kontekstu zdania, które tylko ty rozumiesz. Jeśli w ogóle...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość mam pytanie takie powazne
cos z autorka nie tak przezywa jakis kryzys rodzinny, przede wszystkim z powodu matki :( mialoby byc inaczej a jest inaczej i autorka nie moze sie z tym pogodzic :( chyba tak to mialo byc :( dziewczyno, to nie koniec swiata, i dla ciebie zaswieci slonce :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość smuttttttttttna_ja
Hello... do piekła to odwiert musisz zrobić i w 1989 się dokopali do piekła. Naprawdę. Dokopali się do takiej dziury, że w nocy trysnęło z tego ogniem czy gazem i taka postać się pojawiła coś tam mówiła "Jestem Lucyfer" i musieli tablety dostać żeby zapomnieć. Amerykanie uciekli. Acha - a wcześniej jak wiercili to słyszeli ludzkie jęki. Wszystko jest na youtube.com - wtedy Amerykanie uciekli, a ruscy zostali i napotkali Lucyfera. Widzisz - to jest fakt. A inne rzeczy nie są takie proste... drabiną do nieba to nie tak prosto. Ale niektórych porywa do nieba... tam musi być tak pięknie. Niebo to taki ideał. A tu jest ziemia. Trzeba pracować. Obawiam się tylko , żebym nie została kaleką. tego się właśnie boję. :(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość smuttttttttttna_ja
Ale wiecie co - każdy człowiek ma taki czas w życiu, że z wielkiego np. biologa morza wręcz potrzebuje by na jakiś czas stać się ...garncarzem, nie? I żyć z lepienia garnców. I ja mam właśnie taki czas w życiu. Obym tylko coś sprzedała z tych moich garnców. I tyle wam napiszę bo znowu sie wszyscy obrażą :(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Yussaa
Ty jeszcze nawijasz?:O mam pytanie takie powazne - kryzys kryzysem, ale co ona za teorie tworzy? o czym ona pisze?:O może wcale nie ma konfliktu z matką, może to coś innego...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość takasobiegarncarka
Popadłam w koflikt z Polską. Filozoficznie rzecz ujmując. POLSKA = MOJA MATKA= SCHIZOFRENIA PARANOIDALNA Z DALA OD KOMPA. Moja matka nie potrzebuje kompa nawet by dostać schizofreni. Teraz to chyba sie wybiera do Kanady. Ze tez na śmietnik. Dziwne.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość takasobiegarncarka
SCHIZA Z DALA OD KOMPA CZY PRZED KOMPEM. Tylko proszę mi nie pisać, że wam zaśmiecam to forum. BŁAGAM!!! LITOŚCI!!!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×