Wyszlam za maz za granica, bardzo kocham mojego meza, ale strasznie tesknie...

...za Rodzicami, rodzenstwem, przyjaciolmi, Polska. Jak ja to wytrzymam...

a gdzie mieszkasz?

w Niemczech...

a to masz bliko! zawsze mozesz rodzinke odwiedzic

blisko znaczy sie ;)

Niby to jest blisko, ale przez prace i studia nie mam czasu zeby ich odwiedzic:( Ostatnio widzialam sie z nimi na Boze Narodzenie...

ej marudzisz, blisko masz. Ja za to mieszkam na bliskim wschodzie i swoja rodzinke widuje raz w roku.

Moze masz racje... A jak sobie radzisz z tesknota? Myslisz, ze kiedys poczuje, ze to w Niemczech jest moj dom, a nie w Polsce?

tesknie umiarkowanie, prawie codziennie rozmawiam z mama, z siostra jestem w mailowym kontakcie wiec jest dobrze. za krajem nie tesknie wcale. Pamietaj ze dom jest tam gdzie twoje serce i tam gdzie sie dobrze czujesz

Tzn. wyszłaś za Niemca?

Tak, wyszlam za maz za Niemca- jest najukochanszym mezczyzna na swiecie, nie wyobrazam sobie zycia bez niego...

To zapewne doskonale zdajesz sobie sprawę, że być może czeka Cię życie w Niemczech, że możliwe, że już tam zostaniesz na zawsze. W sumie, to się nie dziwę, bo Niemiec w Polsce ma jednak ograniczone możliwości, płace duże mniejsze, no chyba że swoj biznes...

Choć jeszcze w przypadku Niemca jest o tyle dobrze, że to prawie ta sam kultura, jest blisko, więc może i by zechciał mieszkać w Polsce. Moja koleżanka jest już kilka lat z Duńczykiem, no tak się szarpią, trochę ona w Danii trochę on w Polsce. Co ciekawe on to jeszcze by mógł mieszkać w Polsce, bo mu się podoba, tylko prawie nie pisze do polsku, możliwości z pracą ma ograniczone, w Danii zapłacą mu dużo więcej, a ona natomiast strasznie nie lubi Danii źle się czuje w tym kraju, nie mówiąc już, że nie zna duńskiego.

jak moznma wyjsxc za niemca-szwaba esesmana???

No wlasnie zdaje sobie sprawe, ze najprawdopodobniej juz zawsze bede mieszkala w Niemczech... To byla jedyna mozliwosc zeby byc razem z moim ukochanym poniewaz on nie zna polskiego (dopiero teraz zaczyna sie uczyc, bo powiedzial, ze chce znac jezyk ojczysty swojej zony i chce poznac Polske), a poza tym ma tu stala, niezla prace, a w Polsce moglibysmy miec problemy ze znalezieniem czegos dla nas..

Oczywiście nie chce Cię straszyć, generalizować, ale coś w tym jest.

A długo już mieszkasz w Niemczech? Pewnie z czasem przywykniesz.

Wanda co niemca nie chciała, widac, ze nie znasz zadnego Niemca... Powiem Ci jedno: nie wazne w jakim kraju, wszedzie znajdziesz dobrych i zlych ludzi... O historii trzeba pamietac, ale nie mozna obwiniac mlodego pokolenia za to co zrobili ich przodkowie...

mieszkam tu trzeci rok

a kogo mam obwiniac jak nie ich za to ze moj dziadek zginał w Oświecimiu?

Dodam tylko tyle, moj maz pochodzi z rodziny, ktora pomogla mojemu rannemu dziadkowi w czasie II wojny swiatowej, gdyby nie oni, to moj dziadek pewnie by nie przezyl...

no jak trzeci rok, to w sumie powinnaś się przyzwyczaić, ale może potrzebujesz więcej czasu. a w jakim mieście mieszkasz?

akurat!!!!!!!!!!!!!!!!!!! ale sobie bajeczke wymysliłas!!!hahhahaa

Wanda bo twuj dziadek byl kawal gnoja i dlatego go wypuscili KOMINEN

ja nie kaze nikomu w to wierzyc- nie chcesz, to nie musisz... Odpowiedz mi tylko na pytanie- czy znasz osobiscie jakiegos Niemca?

Mieszkam w Dortmundzie

nie będzie źle.trzymaj się, do zagranicy mozna się przyzwyczaić

do szwaba tez :D:D:D:D:D

I do dziadka wykuszczonego KOMINEM Ha Ha

Wandusia , dziecko drogie, prawdziwych Niemców to jest jak na lekarstwo i są na wymarciu, trzy czwarte Niemców , to Mazurzy, Ślązacy i inni emigrańci z Polski , kotuś.....