Komunia

to co sie teraz dzieje to paranoja, wymyslne suknie, super drogie prezenty... Uwazam, ze wszystkie dziewczynki powinny miec takie same tanie suknie, a chlopcy garnitury i nie powinno byc w ogole prezentow:o

Zainwestujcie w alby i po kłopocie ;)

zawsze były i suknie i garniturki i przyjęcia i prezenty nie rozumiem dlaczego mamy odmawiać dzieciom tego- z czego cieszyłyśmy się same

no ale nie mam racji?? mysle ze wiekszosc osob chcialaby tego. komunia to nie urodziny.

wyobrazam sobie jak czuje sie dziecko pochodzace z biednej ropdziny, ktore o takiej imprezie moze tylko pomarzyc. Takie swieto moze byc przykre dla niektorych dzieci. Wszyscy powinni byc ubrani skromnie... wg mnie w takim dniu nie ma miejsca na przepych.

no nie urodziny to najważniejsze święto dziecka na codzień na nas dorosłych wydajemy o wiele więcej kasy- a to ślub, a to remont, a to samochód, a to drogi płaszczyk żeby pokazać się przed sąsiadkami więc chyba raz na parę lat można wydać i na własne dziecko może nie jestem za przyjęciami podobnymi do wesel- ale narzekać na to że muszę dziecku wyprawić komunię nie zamierzam

Najpierw sobie przypomnij własną komunię, dopiero potem oceniaj.Ty też chciałaś mieć piękną sukienkę i czekałaś na prezenty. Dlaczego chcesz to odebrać swojemu dziecku?

no wybacz ale dziś można kupić naprawdę tanio nawet sukieneczkę czy garnitur a co do przyjęć- to przecież i tak każdy roi oddzielnie- a samo przyjęcie dziecko obchodzi najmniej

sama mialam skromna komunie, i chce zeby moje dziecko tez obchodzilo to sweto w taki sposob jak ja. Zeby to bylo dla niego przezycie duchowea nie impreza z prezentami... Przeraza mnie to co sie teraz dzieje, -wszystko sie robi na pokaz- ------------------------------ "na codzień na nas dorosłych wydajemy o wiele więcej kasy- a to ślub, a to remont, a to samochód, a to drogi płaszczyk żeby pokazać się przed sąsiadkami" ------------------------------ komunia to swieto duchowe, nie mozna porownac z nim zakupu samochodu:o

to może sprzedam dom i samochód bo wyobrazam sobie jak sie czują inni ludzie ktorzy tego nie mają a by chcieli? moze przestane kupowac moim dzieciom zabawki bo wyobrazam sobie jak sie czują ich znajomi, ktorych rodziców na tak drogie zabawki poprostu nie stac?

nie chodzi o to zeby im nie kupowac, ale zeby w tym nie popadac w przesade...

a ja uważam że komunii w ogóle nie powinno być, kościół jest dla moherów :P

a dlaczego nie? Ja chce zeby moje dzieci mialy wszystko co najpiekniejsze. Po to chodze do pracy i na to zarabiam to dlaczego mam tego nie robić? Pewnie moje pociechy pójdą do komuni w albach bo taki u nas w parafii jest zwyczaj, ale gdyby coś się zmieniło to napewno zainwestuję w piekne sukienki, fryzjera i zrobie im przyjęcie (najlepiej jeszcze w restauracji żebym nie musiała zmywać tony naczyń po gosciach tylko mogła zjesc na spokojnie cieply obiad i pobyć w tym dniu ze swoimi dziećmi i najbliższymi)

a czy na ślubie nie popada się w przesadę?? owszem popada się można przecież iść w garsonce a po ślubie wypić kawę ślub jakby nie było to też przeżycie duchowe ja osobiście synowi "wesela" na komunię nie urządzam- ale nie zamierzam na przekór wszystkiemu robić z komunii ascetycznego obrządku święto duchowe i owszem- i o tym zapominać nie należy ale my po swojemu też chcemy pokazać, że dla nas to również ważne święto

kto tu mowi o ascetycznym obrzadku:D nie chodzi tu przeciez o popadanie z jednej skrajnosci w druga... a slub- ja bede miec wlasnie taki skromy slub chociaz stac mnie na wyprawienie imprezy dla 150 osob, jednak chce byc ponad to. chce pokazac wszystkim ze sa rzeczy wazniejsze-duchowe.

A moje dziecko nie wiem jeszcze czy pójdzie do komunii. Na pewno nie będzie ochrzczone.

Nie mieszkam w PL, mieszkam w jednym z najbogatszych krajow i co roku zachwycam sie dzieciakami idacymi do Komunii. Dziewczynki sa ubrane, skromnie, grzecznie i slodko. Tak jak wlasnie w tym wieku sie im nalezy. Nie zobaczy sie tu 8-letniej ksiezniczki zrobionej na \"staro\". Zreszta nie ma takiej potrzeby, bo urokiem tych dzieci jest ich mlodosc i swiezosc. W kosciele wszystkie dzieci maja te same szaty liturgiczne, wiec nie widac miedzy nimi zadnej roznicy. Mam za soba wyprawione dwie komunie i za kazdym razem jak przyjechala rodzina z PL to im sie ogromnie podobalo. Syn mial komunie z corka pewnego przemyslowca-milionera, o nazwisku znanym w swiecie i wlasnie ta dziewczynka byla najskromniej ubrana.W bialej, lnianej sukience z drewnianym krzyzykiem na rzemyku. Blond wlosy i wianek ze swiezych kwiatkow we wlosach. Wygladala niczym aniol......

pia a jakbys zobaczylą cene tej bialej lnianej sukni to bys padla i nie wstala :) teraz nie modne juz suknie balowe i koki mnie tez sie podobaja proste sukienki ale one kosztują sobie :P dużo wiecej niż na to wygląda :P

miskaaaa to rób tak jak chcesz i bądź ponad to tylko nie każ innym się do twojego stanowiska przychylać ważniejsze są twoje wydumane zasady ponad radość dziecka- to ok- toż to twoje dziecko ale nie zakładaj takich topików i nie dziw się innym ja uważam, że odrobina szaleństwa i radości w życiu nikomu nie zaszkodziła i dobra do tego jest każda okazji- w sumie po to się żyje- a nie tylko poranne wstawanie, praca, obowiązki i sen ostatecznie bóg kazał nam cieszyć się i radować a nasze przyjęcia komunijne w porównaniu do przyjęcia na cześć powrotu syna marnotrawnego to pikuś

o co ci chodzi? z wiochy jestes? tam jest pokaz sukien niczym slubnych. U nas w kraku sa tylko ubranka, jednakowe.

Zgadzam sie z miśką, że ludzie popadaja w przesadę - pooglądajcie sukienki na allegro. Dla mnie sukienka do komunii z gołymi placami jest grubą przesadą. A porównywanie komunii do wesela (zwróćcie uwagę na nazwę) jest całkowicie chybione.

ale nikt nie mówił tu o typie sukienek- bo są różne gusta a co do pozorów to fakt ja córce w Anglii kupowałam sukienkę do chrztu- właśnie "robioną" na tradycyjną szatę- cena w porównaniu z normalnymi sukienusiami zawalista

kilka lat temu w pewnej szkole rodzice ustalili ze chlopcy pójda w albach a dziewczynką uszyją identyczne skromne sukieneczki. wybrali krawcową bylo sporo zamieszania. w dzien komuni okazalo się że każda dziewczynka ma sobie inna suknie co jedna to pieniejszą. Tylko moja krewna miała tą skromną suknie ktora uszyla owa krawcowa. Rodzice stwierdzili ze sukienki byly brzydkie i kupili dzieciom nowe suknie. Rodziców tej jednej dziewczynki nikt nie poinformowal i szla w tej bylejak skrojonej sukience. Bylo jej przykro a rodzice byli wsciekli bo w domu lezala piekna suknia przekazywana z pokolenia na pokolenie w naszej rodzinie, ale mialy byc jednakowe wiec zaplacili. To dobiero wredność jest!

ale zawsze tak jest nawet przy albach znajdzie się ktoś żeby innych przeskoczyć a jak ni to to wianuszki, torebki, buciki itd dlatego lepiej nie ujednolicać bo z tego i tak zazwyczaj nic nie wychodzi niech każdy tak dziecko szykuje jak chce- w końcu to jego dziecko

nie mozliwe.albo wszyscy robią zrzute na jednakowe ubranka u krawcowej, ale nie robia i kazdy ma inna. przez kosciol sie to zalawia. Wiec sorki ale nie wuerze w te twoją opowiastke. a co rodzice tej jednej jedynej sierotki nie zapytali krawcowej czy inni tez u niej szyją? baje to my nie nam moja droga

Poszlam sobie poogladac sukienki. Przypominaja mi te wszystkie nowo powstale domy jednorodzinne .... Skrzywiona jestem , ale zwracam na to uwage i nie moge sie nadziwic jak mozna w jednym budyku wsadic piec roznych rodzajow okien - okragle, polokragle, trojkaty, witraze itd. Tak samo te sukienki. przepych i pelne bezguscie. Czesto mniej to wiecej. Zauwazylam, ze im bardziej nowobogaccy, tym bardziej cuduja z komunia i zaspakajaja nia swoje ambicje i przykrywaja swoje kompleksy. Szkoda tylko dzieci.

jak ja bylam mala i szlam do komunii to byla tylko rewia mody, nie bylo identycznych alb.Ta tradycja przyszla poznije niestety. i bylo patrzebia co ktora na sobie ma, oj bylo. i te co mialy pozyczona juz w Bualym Tygodiu na majowke nie chodzily bo nie mialy w czym.Tyle

pia ma racje

ubiorem dzieci w tym dniu ale dlaczego musza to byc akurat te alby w ktorych dzieci wygladaja jak jakiś zakon mnichow, nie moglyby miec jednakowych sukienek z jakas delikatna koronka ?

kochana pamiętam jak nic komunię mojej siostry ciotecznej- wtedy weszło właśnie ujednolicenie- wszystkie dziewczynki były w albach- a ze trzy i tak w kieckach alby te były koszmarne- bo to jedne z pierwszych