Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość ikik

Radźcie czy stawiać sprawę na ostrzu noża.

Polecane posty

Gość ikik

Potrzebuję rady mądrych, doświadczonych kobiet a jeszcze bardziej wygadać się. Jeśli możecie, po prostu piszcie opinie, może o podobnych doświadczeniach, bo ja nie mam siły na wyjaśnianie ani na dyskusje. Jestem w ciąży, pracuję ciężko. On stracił pracę kilka miesięcy temu i od tego czasu zmienił się bardzo. Przestał robić cokolwiek. O dokończeniu remontu czy choćby zwykłym posprzątaniu mowy nie ma. Pracy też zbyt efektywnie nie szuka. A że nie ma żadnego dorobku, to ja wszystko ciągnę, w tym utrzymuję go. Mam chęć zaproponować mu rozstanie a dziecko wychowywać sama, jako nieznanego ojca (wówczas dostanę na nie świadczenia socjalne, które pomogą mi o nie zadbać, inaczej musiałabym chyba je... oddać). Co wy na to?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość nie potrafiłabym mieć faceta
skoro nie robi nic to albo ma depresję albo jest nieodpowiedzialnym człowiekiem. Stawiam na to drugie, jako że jesteś w ciąży a jego to guzik obchodzi, że charujesz na was troje. Skoro jest nieodpowiedzialny, to dla mnie równoznacznie głupi. Więc po co ci głupi facet? Myślę, że słusznie doszłaś do wniosku, że należy go zostawić jak najszybciej. Bo chyba mężem twoim nie jest? Współczuję

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Timmi
Po co Ci kula u nogi !!! on przywykł do nic nierobienia i za prace weźmie się dopiero jak mu dasz kopala w dupala :-p

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ikik
To jest przerażające gdy obserwuje się swoje życie i widzi że naprawdę spełnia się czarny scenariusz a ta druga osoba, pomimo miłych słów, niszczy wspólne życie i naprawdę trzeba podjąć jakąś decyzję. Dobrze że chociaż nie boję się samotności i wiem że sobie poradzę, za siebie i maleństwo. Swoją drogą... jego była żona (nie znałam jej, rozstali ponad 15 lat temu) miałaby teraz niezłą polewkę. :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość a-aśka
Ikik, nie licz na jakieś kokosy z tytułu bycia samotną matką. Czy rozmawiałam z twoim facetem na ten temat? Czy mówiłaś mu, że myślisz o rozstaniu, bo masz już dość? Nie pozbawiaj twojego dziecka juz na starcie ojca tylko dlatego, że nic nie robi. Może ojcem okaże się dobrym? I najważniejsze - czy go kochasz, czy chcesz być z nim? Czy jest leniem czy po prostu przeżywa jakieś załamanie po utracie pracy? Myślę, ze musisz odpowiedzieć sobie na te pytania przed podjęciem jakiejkolwiek decyzji.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ikik
Muszę wczytać się w wasze rady i do nich przekonać bo... może to uznacie za śmieszne... jestem tak niekonfliktowa i uważam że to od siebie mam wymagać, że trudno mi domagać się czegoś od niego. Ale z drugiej strony zaczynam jasno widzieć że ten związek traci sens a już wkrótce będę miała dziecko pod opieką, zatem facet to za dużo.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość lokila
myślę ze w tej chwili to myślisz o sobie a nie o dziecku

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
może weź go troszkę pod mur. powiedz,że jak tak dalej będzie to go zostawisz i nie boisz się tego bo sama sobie dasz lepiej radę niż z nim. wyznacz mu jakiś termin np miesiąc lub dwa ma sie wziąć w garść i szukać pracy a przy okazji pomagać Ci w obowiązkach

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
czemu myśli tylko o sobie? nie przesadzaj!! ma też prawo myśleć o sobie a jaki pozytek będzie miało dziecko z takiego ojca? dobrze,że jeszcze nie pije

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ikik
A-aśka, dodatek dla samotnej matki wynosi około500 złotych. W czasie urlopu macierzyńskiegobyłaby to dla mnie istotna kwota miesięcznie na dziecko. Ale masz rację że powinnam z nim porozmawiać, z drugiej strony nie wiem jak mówić o sprawach oczywistych. Dzisiaj miał się czymś zająć rano... Wstałam o ósmej, zajęłam się sprawami domowymi przed przyjściem jego mamy, a jego nie mogłam obudzić przez dwie godziny (!). Potem olałam to i poszłam do pracy. I nie jest tak że myślę o sobie, lokila. Gdy tak było, wcześniej, uważałam że dbam samodzielnie o siebie, mieszkanie, psy, co przecież i tak bym robiła, gdyby go nie było a on jest bo.. jest mi z nim po prostu dobrze. Ale teraz już mnie nie stać na luksus posiadania utrzymanka. Może ma depresję? Nie wiem jednak czy chcę być opiekunką.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość 26 lat w związku
Jesteś z nim w nieformalnym związku, czy po ślubie ? Bo jak po ślubie, to nie ma mowy, że ojciec jest nieznany - to tak w kwestii formalnej. A poza tym, pogadaj z facetem, dlaczego tak sie zachowuje, on też ma prawo stracić sens życia, popaść w depresję, ale do jasnej cholery, skoro spłodził dziecko, to jest dorosły, powinien wziąść sie w garść i zadbać o przyszłość swojego potomka i siebie. Daj mu szznsę i pomóż poszukać pracy. Nie rób mu tej krzywdy wyręczając we wszystkim. Jak widzi, że ma wszystko zrobione, to po co sie starać, łatwiej odpocząć poleżeć na kanapie, wypić piwo, obejrzeć mecz, a reszta sama sie zrobi.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ikik
Pod mur, powiedzieć że lepiej sobie poradzę sama i albo się postara, albo odchodzi... Chyba musiałam to przeczytać i jakoś tak dzięki unaocznieniu sobie tak postawionej sprawy, nabrałam sił. Określę swoje stanowisko wcześniej, na spokojnie, żeby nie wybuchnąć gdy problem narośnie. Dzięki, marta! Dziękuję Wam wszystkim!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ikik
"Jesteś z nim w nieformalnym związku, czy po ślubie ?" Jesteśmy narzeczeństwem, innymi słowy konkubinatem. Dotąd nie zabraliśmy środków na ślub (żeby chociaż bliskich ugościć w innym miejscu niż małe mieszkanie) a teraz myślę że może to dobrze. Normalnie na własne życzenie wpakowałam się w jakąś patologię, a tak mi się wydawało że po prostu materialistką nie jestem. :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość apprrii
Dodatek do zasiłku rodzinnego z tytułu samotnego wychowywania dziecka 170,00 - o ile ojciec dziecka jest nienznany bądź nie żyje 48,00 zasiłek rodzinny. To świadczenia jakie dostaniesz na dziecko. Ewentualnie wychowawczy 400,00 zł przez 24 miesiące. To że jesteś samotną matką nie uprawnia cię do wyższego świadczenia.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Napoleon_rozdarty
Ale jak kobieta w ciazy lub nie, nie pracuje, a focior zarabia jako jedyny na zycie to jest wszystko OK ? Najlepiej jak cale zycie takiego nieroba utrzymuje, a ta ma tylko muchy w nosie, ze za malo kasy przynosi. Przeciez mozesz urodzic dzieciaka, a facet sie nim zajmie a ty mozesz dalej pracowac. Wychodzilas za maz za forse czy za tego faceta. Czasem nie jest latwo o prace

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość a facet już mleko w cyckach
robi i bedzie karmić :-D to może też za nią urodzi?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość 26 lat w związku
Do Napoleona - jak kobieta jest w ciąży i nie może pracować, lub jak nie pracuje, to gwarantuje - nie siedzi w domu z założonymi rękami i nie czeka aż Książę Pan i władca zjawi sie ze swoimi łupami w domu, dylko dba o ten dom, gotuje, sprząta, pierze, dba o jego dziecko, o niego i dom , nie mówimy o patologicznej sytuacji, bo zawsze są wyjątki. Nie unoś się dumą w imie męskiej solodarności. A jak twoja ślubna ( vel nierób jak mówisz ) nie pracuje i za mało jej przynosisz, to najpierw wyślij ją do pracy, niech spróbuje jak to jest fajnie jak się pracuje, a później może sam zacznij więcej zarabiać, będzie jeszcze lepiej. Dziewczyna pisze że kilka miesięcy temu stracił prace, do tej pory napewno coś by znalazł, może mniej płatne, ale by się przynajmniej starał. Wszyscy tylko potrafia narzekać, ale samo nie przyjdzie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Zunie
Ikik, to minie, ale porozmawiaj z nim i to nie w sposób pretensjonalny, ale od serca.... zobaczysz, pomoże. I może być tak, że będzie najlepszym ojcem i mężem. Tylko spróbuj, ale delikatnie i Z SERCEM. Ty też, pamiętaj, możesz być w takim dołku, czego, oczywiście Ci nie życzę. Pozdrawiam i powodzenia.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Zuzanna153
Ikik masz rację musisz zacząć wymagać jeśli jest w domu to jak wracasz z pracy ma być posprzątane i ugotowane.Może jak zobaczy ,że w domu też trzeba pracować to się rozejrzy za jakąś robotą co daje pieniądze i poczucie wartości.Jeśli jest chory na lenia to będzie trudno .Taki szuka głupiej co by na niego pracowała a z jednych poborów żyć jest trudno.Moja siostrzenica miała takiego 8 lat została z długami a leń z nudów zaczoł zabawiać się z panienkami.Dziś nie może darować ,że była taka głupia.Myśl o sobie i o dziecku ,nie przejmuj się co kto pomyśli ,to Ty i dziecko jesteście najważniejsze.Powodzenia.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ikik
Dziewczyny, dzięki za rady. Chyba się przyzwyczaiłam i mniej jestem przerażona tą sytuacją. W sumie niewiele się zmieniło ale jakoś leci. Mam też wrażenie że on stara się bardziej a przynajmniej relacjonuje starania o pracę. Nie wiem jak będzie, ale na razie niech jest jak jest.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość fbzdgzf
nie wpisuj nieznanego. wpisz jego, przynajmniej alimenty będzie płacił. ale postaw sprawę jasno, niech facet weźmie się w garść, ale spieprza. Lepiej wychowywać dziecko samotnie niż z nierobem. Może gdy go zostawisz znajdzie sobie prace i chociaż alimenty będzie w miare porządne przesyłał

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×