Czy nie denerwują was te Matki Polki w sklepach, w parkach, na ulicach??

witam ale..czy mi się zdaje...czy znowu we własnym bajorku... i...żegnam :)

no w sosie Twym własnym zepsułaś teatralny efekt :(

to jeszcze ten topik:( żyje?:( Rzecztwiście jestescie stadem:( popierdolonych:(, zawistynch,prostackich :( polek jakich wszedzie za granica pełno, mieszkam od roku:) w holandii:) i widzę je na codzień:(

Zadnej zmiany? Wynalazlam kolejny hit. Franka pisze, ze jest na lepszej pozycji bo dogodzona jest lub "doruchana" jak to ona pisze. Ha ha - szokujace. Niezla miara wyznaczasz zycie. O zgrozo! Poza tym przywiazujecie duzo wagi do wieku, pisze zatem, ze Franka to jest nie tylko stara, ale baaardzo stara panna. I nie mozesz zaprzeczyc. 33 lata to juz niemalo i jeszcze bez slubu??? Piszesz, ze Twoje dziecko bedzie dobrze wychowane a ja pytam przez kogo? Ty sie slyszysz?? Ale jaja, ale tragiczne jest to co sie czyta i ludzie sie jeszcze z tego ciesza. Potwierdzaja, ze sa prostaczki a pozniej mowia, ze wychowaja madre dzieci. Jak prostak moze wychowac madre dzieci?? Moze je wychowac tylko po prostacku, niestety.

ha ha ha ha widzisz ile dzięki mnie masz radości, wpadaj tu częściej to się jeszcze pośmiejesz :D spodziewałabyś sie że stara 33 kobieta, prosta osoba jak ja mogła by tyle radości wnieść do twojego zycia ???? A ślub do czego jest mi potrzebny skoro tak do niego nawiązujesz???? bo ja sądzę że ślub to tylko papier którym moge sobie d... podetrzeć, ale pewnie ty jestes inna i szukasz w necie jakiegoś desperata który ci się oświadczy, powodzenia :)

a moje dziecko będzie prostackie ale nie wrzeszczące w miejscach publicznych a to jest już coś ;)

Ja mam meza i nie potrzebuje nikogo aby mi sie oswiadczal to po pierwsze. Po drugie osoba ktora nie ma slubu jest stara panna, nie zaprzeczysz przeciez. Przeciez mezatka nie jestes?

Franka ale w czym jest lepsze dziecko prostackie od wrzeszczacego w miejscach publicznych?

no fakt,33 lata-Franka,grób już wykopałaś?:D bo tu się pani jedna martwi twoim starczym wiekiem:D jezuuuu 33 i jeszcze bez ślubu-nosz ukamienować:D

myśli,mysli nad odpowiedzią

slubu w Polsce:) nie bierze ten kto nie moze:( zyje na kocia:( łape:( bo musi:( a wsztstkim opowiada jaki to nowoczesny:( i papierek:) mu niepotrzebny.smieszne to i zakłamane:( a 33 lata to nawet w nowoczesnej holandii:) sluszny wiek, matki:) tu wiedza, że warto wcześniej mieć dzieci:)

to k-5 powinnaś już w sarkofagu od tysiącleci spoczywać skoro 33 to starość już slubu w Polsce nie bierze ten kto nie moze zyje na kocia łape bo musi a wsztstkim opowiada jaki to nowoczesny -> dawniej wdowy chowano razem ze świętej pamięci małżonkami i było idealnie, tak?

....a nie mówiłam, że umiejętność podtrzymania konwersacji to duża sztuka? Czasem sama czyjaś obecność może być "inspirująca"...ale trzeba być "kimś"...a nie szczekającą bylejakością.... Czyż nie mam racji głupiutkie cipeczki? Wszyscy was olali..jak mnie zabrakło....:P miłego dnia!

w nocy ludzie nie trudniący się konspiracją partyzancką śpią:) k-5 naprawdę jesteś niczym laleczka voodoo a pisanie tutaj jest jak seans spirytystyczny :)

poprosiłabym jeszcze o zakreślenie granic podmiotowych określenia "głupie c..." co by mianować tym zaszczytnym tytułem samą siebie i dziękować, Ci, o Pani, za tak zaszczytny tytuł, o Wyrocznio Prawd Wszelakich proponuję, Proroku, kastowy trójpodział społeczeństwa na głupie cipki, głupich fiutków i k-5

tak myślałam :) bo żeby odpowiedzieć na te mądre spostrzeżenia dotyczące mojej osoby musiałam cały wieczór i noc poświęcić żeby wam odpowiedzieć. Grobu nie mam bo wolę być skremowana więc a zanim umrę mam nadzieję ze będę już przepisy że mój syn będzie mógł mnie gdzieś rozsypać :) Stare panny były w średniowieczu a nie teraz :) ale dla was mogę być stara panną skoro jest to dla was takie ważne :P a komentarze o tym że jestem stara na dzieci są naprawdę poniżej pasa, i jest to jedyna rzecz która mnie na tym forum zabolała, a to dlatego pierdolone pustaki że do tej pory nie mogłam mieć dzieci a jedno nawet straciłam wiec czasem myślcie co piszecie, bo jest to bardzo delikatny temat. I właśnie takimi komentarzami pokazujecie jakie dno intelektualne osiągnęłyście

A kto Ci napisal, ze jestes za stara na dzieci?? Moze nie przeczytalam wszystkich postow dokladnie - bo ode mnie na pewno tego nie doswiadczylas. Co do starych panien - a czemu ich teraz nie ma? jak sa mohery sa tez stare panny. Badzmy sprawiedliwi w stosunku do wszystkich. Udanego dnia:-)

franka normalnie bym ci współczuła, ale teraz czuję coś takiego, czego jednym słowem określić się nie da... czujesz się zraniona, podobnie jak sama raniłaś kobiety, które swoich dzieci nie wychowują właściwie, bo: - nie umieją - są niezaradne, nieświadome, ograniczone etc - per saldo wymagają pomocy, wyrozumiałości.. - nie chcą - są leniwe, ale ze względu na dzieci warto zaoferować pomoc, wyrozumiałość.. -...nie są w stanie (!!!!) - kobieta, która latami czekała na dziecko (wiesz co czym mówię?) - mając owo staje się w obliczu faktu jego posiadania - z najzwyczajniejszego poczucia szczęścia - bezrozumna, po prostu nieświadoma popełnianych błędów i ...też warto jej zaoferować pomoc itd.. Wiem z doświadczenia, że posiadanie dziecka - niezależnie od tego, że się aktywnie pracuje, dba o siebie, podróżuje po świecie, robi karierę i Bóg wie jeszcze co - wpływa na kobietę różnie - także ogłupiająco (i nie pomagają żadne fakultety). Dzieci (pewnie tylko własne) mają w sobie coś takiego, że "ręce opadają" - jeśli matka kocha bardzo - za bardzo (???) może mieć skłonność do popełniania błędów nawet dużych - i ...patrz wyżej. Powtarzam: pogardliwie traktować wszelkie zachowania matek mogą tylko kobiety, które dzieci nie mają. Własne dziecko potrafi zrobić z własną matką, co chce...jak patrzy na nią, jak się uśmiecha, dotyka, a jak zacznie gadać? - to koniec! NAJSZCZERZEJ - życzę ci, żebyś wreszcie doczekała tegoż - zrozumiesz wtedy jak śmieszna byłaś wypowiadając się o "kulturalnym, mądrym" wychowaniu...powtarzam - najpierw urodź - potem zobaczysz i ...wychowuj jak najlepiej umiesz - bez wcześniejszych deklaracji, zaklęć, teorii... Jeśli tego doczekasz - zrozumiesz co miałam na myśli broniąc matek - wczytasz się w PRAWDZIWĄ treść moich słów - wtedy zobaczysz, że te, które krytykują chwilowy brzydki zapach od niemowlęcia, czy umorusaną buzię są po prostu BEZ SENSU. Wychowania dziecka nie da się wtłoczyć w przepisy z zakresu savoir vivre'u czy inne. To zlepek wszystkiego!!! także genów, (tfu,tfu!) ukrytych chorób ("płacze bez powodu") - to także zmęczenie matki, kłopoty z mężem i milion spraw,o których patrzący z zewnątrz nie wie i nie będzie wiedział... Więc niech mi nie pierdoli taka autorka topiku, że zabranie książki, czy dotknięcie brudnymi rączkami czegokolwiek (zwłaszcza tego pierścionka w kościele - ludzie!!!!) jest jakimś problemem. To ŻADEN problem! Raczej nie będę kontynuowała swoich wywodów, bo naprawdę mam dość - ale wspomnisz mnie słowa jeszcze nie raz i przyznasz mi rację. Ale najpierw SZCZĘŚLIWIE je powij! (niezłośl.) I jeszcze coś - skoro ty na poważnie - jestem dziennikarką - takie tematy są dla mnie bardzo dobre do poczytania. Dlatego sporo tu prowokowałam swoim sarkazmem i ironią. Niestety pożytku z tego żadnego, bo "dyskusja" poszła nie w tę stronę, co powinna i doprowadziła do tego, co same widzicie. Tak - ostatnie dwa wieczory to była przepychanka, na którą pozwoliłam sobie tylko dlatego, że miałam trochę czasu, którego normalnie nie mam nigdy(!!!!), bo muszę przecież gotować obiadki mojemu dzidzisiowi... Życzę Ci - wbrew temu, że uważasz mnie za małpę - naprawdę wszystkiego dobrego i - wbrew temu, co o tym sądzisz - takiego dziecka jak ja mam i takiej z niego radości - naprawdę szczerze! Pozdrawiam! Ps. Sama nie miałam takich doświadczeń, ale matka długo czekająca na dziecko, a nie daj Boże! mimo starań nie mająca - jak widzi takie zachowania jak z tym pierścionkiem pewnie myśli - oddałabym wszystkie pierścionki - wszystkie skarby świata, żeby taki paluszek mojego mnie dotykał... Życie to nie tylko, co widać na zewnątrz - ono tak NAPRAWDĘ jest tam gdzie się nie widzi....

Frania ha ha ha- jeśli synchroniczne myślenie i śmianie się nie wychodzi, trzeba z czegoś zrezygnować, nie czemu tylko dlaczego :p Franka, pogódź się z tym - tylko k5 jest wieczna, ja dzisiaj spisuję testament, jutro zbiję ze skrzynek na pietruszkę zgrabną trumienkę toć ćwierćwiecze mi niedługo stuknie, osierocę mojego kota - głupiego fiutka [polubił swoje alternatywne imię]

zołza - bez komentarza!

i jeszcze jedno: naprawdę występowałam tylko pod jednym nickiem - najpierw k5 a potem po podszywach dołożyłam resztę..

k-5 dam Ci zniżkę i będziesz moim największym wyzwaniem i zapewne największą klęską terapeutyczną mimo niektórych miłych słów powyżej;p

zołza kobieto czy ty naprawdę nie znasz granic - masz chorą głowę? czy rzeczywiście jesteś taką zołzą, która tylko "kąsa, pluje jadem i gryzie"?

czy to babsko w końcu sobie pójdzie?:D 5 razy dziennie się żegna i mówi że już nie wróci:D

ze ten topik poszedl na psy.........

k-5 uwielbiam po prostu takich ludzi jak Ty :) ale mam chorą głowę głupiej cipki i pewnie tylko dlatego a temat zszedł na szczekającą bylejakość, a nie na psy:) powrót do korzeni tematycznych byłby miły, o ile zmartwychwstały po raz kolejny prorok nie zawróci Nas na tory walczącego podziemia

Dlatego sporo tu prowokowałam swoim sarkazmem i ironią. Niestety pożytku z tego żadnego, bo "dyskusja" poszła nie w tę stronę, co powinna k 5 ustala na kafe w którą stronę powinna iść dyskusja:D ale się biedactwu nie udało tym razem i ludzie zamiast mówić to co ona chce i kiedy chce mówią co sami chcą...jaka porażka:D

do tej pory na prawdę dobrze się bawiłam, te nasze teksty, obrażanie i wypisywanie totalnych bzdur były naprawdę żałosne :) czasem śmiesznie się oderwać od rzeczywistości i dać się ponieść głupocie :) to co tu wypisywałam tak naprawdę odbiega od mojego zachowania na co dzień i z przerażeniem obserwowałam jak pogłębiała się moja \"twórczość\", jeśli komuś było przykro to z całego serca przepraszam, i robię to dlatego że nie lubię tak naprawdę ranić ludzi :) piszę to także bo zgłosiłam ten top do wykasowania a nawet jeśli go nie skasują to i tak kończę pisanie. jeszcze jedno, nie mam jeszcze dziecka ale mam ich całą gromadę w rodzinie, dlatego tak łatwo jest mi się wypowiadać o wychowaniu dzieci bo widzę jak to robi moja siostra (2 dzieci) czy kuzyn (5 dzieci) i nie uważam ze brak potomstwa sprawiają ze nie wiem jak powinnam postępować żeby mieć grzeczne potomstwo. Miłego pisania i do zobaczenia na innym temacie ale na wyższym poziomie konwersacji :)

ha ha ha ha to twój tekst "pisze zatem, ze Franka to jest nie tylko stara, ale baaardzo stara panna. I nie mozesz zaprzeczyc. 33 lata to juz niemalo i jeszcze bez slubu??? "

Franka,topik do skasowania musi zgłosić autor,tak długiego topiku raczej nie skasuję jesli zgłosi ktoś inny:)