Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość Liliana25.

Czy nie denerwują was te Matki Polki w sklepach, w parkach, na ulicach??

Polecane posty

"Poza tym każdy z nas ma jakiś "plan działania i wychowywana" ja mam swój i będę zgodnie z nim działać . A jak będę mieś problemy pójdę z dzieckiem do psychologa. Chyba w jakimś celu ci ludzie studiowali latami???" To co, chcesz powiedzieć, że wystarczy schemat i ...poleci? " ---> nie przypisuj nikomu autorstwa swych własnych pomysłów i domniemań wysnutych pochopnie, nikt nie napisał,że schemat wystarczy równie dobrze ja mogę napisać, że w takim razie wychowywanie dziecka to jedna wielka improwizacja a chodzi tylko o to, że ma swoje założenia [ja też] które chce urzeczywistnić, czy to się uda, czy nie, to już co innego mamy okres wielkanocny, alleluja śpiewajmy nie liczę, zresztą może robić co chce może napisać że zamilknie na wieki, następnie wysyłać postu co 5 minut, ma do tego prawo mi jest miło,że jesteśmy tacy przyciągający

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość leżęęęęęęęęęe
a mnie to trochę smieszy;) tak sie codziennie żegnać-zarzekać się że to za kiepskie towarzystwo dla tej pani i ona tu nigdy więcej...;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość k5 - PRAWDZIWAaaaa
zołza mimo wszystko upieram się - doświadczenie to coś więcej niż teoria,, gdyby tak nie było - lekarz (żeby trzymać się przykładu) nie musiałby mieć praktyki, żeby leczyć, a i tak długo będzie "trzymał dystans", podobnie jak w każdej innej profesji - matka to takie samo zajęcie jak każde inne - to "etat" przez co najmniej 18 lat x 365 x 24 h - TYLKO ZNACZNIE BARDZIEJ TRUDNE, bo związane z odpowiedzialnością za WSZYSTKO, co związane z życiem drugiego człowieka, także w przyszłości, na którą - wydawałoby się, że JUŻ nie ma wpływu, nie musi mieć - a jednak - per saldo - ma. "moje prawnuki będą bardziej postępowe ja się nie uwstecznię, za to oni pójdą śmiałym krokiem i z młodzieńczym zapałem do przodu zapewne zdajesz sobie sprawę,że to młodzi ludzie byli narzędziem wszelkich rewolucji" no...niekoniecznie tak musi być...to zależy...jak zostanie wychowane - i tu znowu nawiązanie do tych "grzecznych" dzieci - obserwacje i analizy uczą, że właśnie młodzież w dzieciństwie często niesforna, stwarzająca większe problemy była bardziej kreatywna niż "ta druga". Paradoksalnie w owej niesforności "zbuntowaniu od zawsze" leży często tajemnica ich ponadprzeciętnych zachowań w życiu dorosłym. Gdyby recepta w postaci wychowania "grzecznych" dzieci była taka naprawdę najlepsza - obawiam się, że wychowalibyśmy nijakie, bezwolne, bezideowe pokolenie, któremu wystarczy korzystanie z osiągnięć rodziców. To właśnie z buntu młodzieży brały się najlepsze, najbardziej twórcze zmiany. A to....przeczy duchowi tego topiku i potwierdza...brak konsekwencji twojego rozumowania...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Nasz magnetyzm przyciągania :) powinniśmy Wszyscy pracować w reklamie :) mnie też śmieszy za to oddaje wiernie przywiązanie do słów własnych :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
nie stawiaj znaku równości między dzieckiem rozwydrzonym, a buntem młodzieży, między dzieckiem potrafiącym się zachować w miejscu publicznym a nijakim i bezwolnym dzieciątkiem dzieciak biegający po podwórku z procą wcale nie musi staranować sąsiadki, a powiedzieć jej grzecznie dzień dobry nie napisałam nigdzie,że doświadczenie to tylko teoria ba, nawet tak nie uważam

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość k5 - PRAWDZIWAaaaa
zołza "w takim razie wychowywanie dziecka to jedna wielka improwizacja" ...a żebyś wiedziała...może nie "jedna wielka", a w znacznym stopniu TAK!!! ---> leżęęęęę nie wiem, czy dobrze pamiętam, ale twoje "być" tutaj ogranicza się do liczenia ile razy żegnałam się i wracałam... może zamiast "leżeć" rusz doopę i zrób coś innego...np. napisz choć raz coś sensownego... mogę zgadzać się lub nie z kimkolwiek - ale ów przynajmniej coś próbuje... - ty to chyba byłaś w dzieciństwie wyjątkowo ograniczana i zaniedbywana... ...ale ucieszę cię ...wyczerpałam swój limit czasowy, muszę zabrać się za robotę....teraz PORA NA CIEBIE!.. Powodzenia!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
"A to....przeczy duchowi tego topiku i potwierdza...brak konsekwencji twojego rozumowania..." - no o braku konsekwencji to możesz się śmiało rozpisywać - jak nikt inny :D stąd me określenie narzędzie, nie zaś źródło studiując historię rewolucji spotykasz całe gro powstań, które mimo że realizowane przez młodych, zainicjowane były- bezpośrednio lub pośrednio- przez pokolenie starsze najczęściej opierały się na prostym mechanizmie wykorzystania doświadczenia starych oraz energii i zapalczywości młodych :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość wit. A
Mnie te matki nie denerwują i ich dzieci też nie, dopóki sprawy mnie nie dotyczą. Niech sobie robią co chcą, wywalają biusty jak się nie wstdzą i hałasują, ale: 1. nie mają prawa mnie dotykać jakieś obce dziecko, bo tego nie cierpię i odepchnęłabym taką osobę natychmiast, obojętnie matkę, czy dziecko. 2. nie mam zamiaru dźwigać czyjegoś wózka i nie interesuje mnie to, że matka sama nie da rady wnieść go do autobusu. 3. ustępuję siedzącego miejsca każdej ciężarnej, każdej matce z dzieckiem na ręku, ale żadnej z dzieckiem stojącym na własnych nogach, bo niby dlaczego. 4. jeśli ktoś odwiedza mnie z dzieckiem i dziecko ma ochotę zdemolować mi mieszkanie a rodzic nie reaguje, biorę dziecko za rękę lub pod pachę, daję rodzicowi i mówię: lepiej go trzymaj, bo smaruje mi łapami ścianę. 5. jeśli jakieś dziecko uderza mnie łapkami, to bez namysłu uderzam w te łapki. Nie pozwolę, by ktoś mnie bił, nawet jeśli ma 2 lata. 6. żywotność, hałasy i bieganie dzieci absolutnie mi nie przeszkadza. Mogą sobie wrzeszczeć i biegać nawet w moim mieszkaniu, pod warunkiem, że mi nic nie psują. Jest to moja opinia i moje zachowanie. Nie jestem ani złośliwa, ani wredna, ale też nie jestem kimś, kto nie potrafi się bronić. I nie jestem po niczyjej stronie, tylko po swojej. ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
"może zamiast "leżeć" rusz doopę i zrób coś innego...np. napisz choć raz coś sensownego... mogę zgadzać się lub nie z kimkolwiek - ale ów przynajmniej coś próbuje... - ty to chyba byłaś w dzieciństwie wyjątkowo ograniczana i zaniedbywana..." ---> oj nieładnie, nieładnie dama z klasą niczym nasza-klasa

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość leżęęęęęęęęęe
moje bycie na tym topiku polega głównie na śmianiu się z ciebie;) wchodzę tu po ciężkim dniu-i mam kwadrans rozrywki:D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość leżęęęęęęęęęe
PS cholernie łatwo cię podpuścić abyś pokazała swoją "kulturę" ;) do zobaczenia jutro,wiem ze mnie nie zawiedziesz:D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość k5 - PRAWDZIWAaaaa
---> vit a choć raczej powinno być "vit G" jak... tylko krótki komentarz - małemu dziecku ustępuje się miejsca w autobusie nie ze względu na jego wygodę (choć dlaczego nie?), ale ze względu na BEZPIECZEŃSTWO!!!!!!!!!!!! pozostałe punkty BEZ KOMENTARZA!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
rozumiem,że niegodna jestem dostąpić zaszczytu wyjaśnień, mimo to nadal apeluję, k-5, o sporządzenie uzasadnienia krytyki mych wywodów bowiem podnosząc zarzut jest się zobligowanym do jego uzasadnienia pod rygorem uznania zarzutu za bezzasadny pomijając moją ciekawość i chęć bycia dokształconą przez taki Autorytet :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość leżęęęęęęęęęe
Zołza,nie proś bo Ci zaraz pani napisze że miałaś nieszczęśliwe dzieciństwo albo cos równie głębokiego;) zmykam na kolację;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość k5 - PRAWDZIWAaaaa
zołza wybacz, ale nawet gdybym chciała - naprawdę nie mam czasu - poza tym nie zawsze mam nastrój na takie "dyskusje" jak kilka dni temu - wbrew pozorom jestem bardzo poważnym człowiekiem z autentycznie niewielką ilością czasu na takie rzeczy.. i jeszcze jedno - przed chwilą przejrzałam pocztę, a w niej m.in. prośbę fundacji "Dzieci Świata" o kasę na głodne.. położyłam mojemu dziecku na biurku - przed nosem - z zapytaniem: co byś zrobił? Po chwili - usłyszałam refleksyjne - "tak na świecie nie powinno być..."

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość htuuuu
Matki z bachorami do getta!!!!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość k5 - PRAWDZIWAaaaa
zołza "och, ach, ech och, ach ach, ech " ..że niby co to miałoby znaczyć...że jesteś taka "cool"?... kobieto, ty naprawdę nie znasz granic, nie wszystko warto trywializować..chyba, że chcesz upodobnić się do...Palikota... nie jesteś już taka młoda, pora trochę dojrzeć...inaczej wszyscy będą traktowali cię tak, jak sobie na to zasługujesz - najwyżej z łaskawą akceptacją... ciekawa jestem jak to jest w realu... dobranoc!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
"cool" i "do przodu" tak jak " z klasą" zawsze już będą mi się kojarzyły z tym forumem i intensywną jego piśmienniczką :) poziom i granice również otóż hipokryzja w wykonaniu Miszcza:) : brak czasu na uzasadnienie merytoryczne i wystarczający czas na kolejną krytykę science-fiction :D napisałaś,że nie masz czasu, zatem się czule pożegnałam :) hmm, jeśli ja nie jestem "już taka młoda", Frania jest starą panną, to w jakim przedziale wiekowym mieści się k-5?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
mi mała podziwiam Twoją Mamę brniesz, k-5, niepotrzebnie w czarne zaułki swych poglądów a nie wszystkie są nieuzasadnione irracjonalna kłótnia o oczywiste błędy przyćmiewa słuszność innych poglądów nie słodzę Ci, bo w 99% się z Tobą nie zgadzam przy czym wyjątkowo - mimo tego,co piszesz- nie umiesz dyskutować i prezentować swego zdania wcale nie odnosisz się do meritum, a co najwyżej do swojego nadbudowanego obrazu tegoż meritum, dopisanych historii, bezzasadnych domniemań tudzież innych swych wyobrażeń ewentualnie kwestii pobocznych - nieistotnych dla tematu zbędnie narzucasz swoje zdanie, za to nadgorliwie bronisz swych opinii odrębne zdanie wcale nie jest atakiem i wyzwaniem, a oświadczeniem wiedzy drugiej osoby, jej poglądem i tyle brakuje Ci spójności w wyrażaniu swoich opinii o ile poglądów chwiejnych nie masz, o tyle ich przedstawianie jest wysoce niespójne szczycisz się zbędnie, zwłaszcza czymś,czego Ci brakuje obrażasz i nie okazujesz szacunku rozmówcom nie potrafisz okazać dystansu do samej siebie a naprawdę szkoda

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
K-5, przypomnij mi proszę, gdzie napisałem, że zabieram dzieci na pijaństwa? Bo ja sobie tego nie przypominam. Przeczytałem jeszcze raz dla pewności swój post sprzed 15 i nie zauważyłem. To po pierwsze. Po drugie: nie wychowuję swoich dzieci sterylnie, jak to określiłaś, uczę póki co córkę (bo syn ma tylko 3 miesiące) jak się zachować. I nie jestem idealnym ojcem, tak jak moje dzieci nie są i nie będą idealne. Zdaję sobie z tego sprawę. I wiem, że jakieś problemy będę z nimi miał, ponieważ nie uchronię ich przed całym złem tego świata i jak każdy z nas nauczą się na swoich błędach. Chodzi mi tylko o to, że dziecku trzeba tłumaczyć zasady panujące w społeczeństwie i nie liczyć na to, że samo się nauczy. Ty tłumaczysz wszystko naturą. Podkreślam: wiem, że będę miał problemy z dziećmi, bo któż ich nie ma? Po trzecie: póki co najbardziej wymądrzasz się tu właśnie Ty. Masz jakieś tam lata doświadczenia i co, to daje Ci prawo pouczania wszystkich naokoło? Też nie jesteś idealną matką i zapewne zdajesz sobie z tego sprawę. Nawet nie chce mi się dokładnie czytać Twoich wpisów, bo się powtarzasz. Po czwarte: z uporem maniaka wtłaczasz nam tu swoją ideologię, przyjmując ją za jedynie słuszną. Topik miał być o tym, że są dzieciaki, które zachowują się okropnie, co jest wynikiem tego, że rodzice nie umieją zareagować, są zbyt miękcy, a także traktują swoje dzieci jako największą słodycz świata i jeszcze uważają, że tak powinni je widzieć wszyscy naokoło. Ty natomiast udzielasz nam tu lekcji wychowywania dzieci, niczym Superniania. Z tym że do Superniani to Ci daleko. Bardzo daleko. Czy nie możesz zrozumieć, że każdy ma prawo mieć swoje zdanie i może je wygłaszać? Myślisz inaczej - OK, Twoja sprawa, ja to szanuję. Więc bądź łaskawa szanować moje i innych wypowiadających się tu osób zdanie i nie pouczaj.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Giovanni "każdy ma prawo mieć swoje zdanie i może je wygłaszać? " ---> WŁAŚNIE :) mi mała- tym większy szacunek " a dzieci niegrzeczne karci i wychowuje bez udawania, ze dzieci juz TAKIE SA." "Chodzi mi tylko o to, że dziecku trzeba tłumaczyć zasady panujące w społeczeństwie i nie liczyć na to, że samo się nauczy. Ty tłumaczysz wszystko naturą. " ---> wg mnie - bo tak jest trudniej łatwiej zrzucić coś na naturę niż przyznać się do - może nie porażki - ale potknięcia w wychowaniu, czy też podjąć trudu wytrwałego i dokładnego kształtowania człowieka - bez żadnego odpuszczania

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
trochę niejasno napisałam, ale mam nadzieję,że rozszyfrowaliście sens ganienia wygodnego zrzucania na naturę i odpuszczenia sobie na chwilę trudu rodzicielstwa :) za zawiłości pisemne przepraszam

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
zołzik :), widzisz? My to wszystko wiemy i rozumiemy, ale k-5 nie, bo przecież ona i tylko ona może być autorytetem w tej dziedzinie. Tak przynajmniej wynika z jej wypowiedzi.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
ja jestem zołzą i to dlatego z góry wszystko odrzucam i warczę jak pies obronny, kąsam i gryzę ale Ty, Giovanni, taki rozsądny ojciec, nie uznajesz takiego Autorytetu? no jawne bezprawie :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
kurczę, biję się w pierś mą niemleczną i przyznaję,że tym razem - o dziwo - nie przeczytałam Twych wypowiedzi, K-5, za dokładnie nie wiem, jakim cudem umknęła mi historia o dwóch braciach- sędzia plus przestępca (sic!) błąd swój natychmiast naprawiłam czy mogłabyś nakreślić w jakim czasie i w jakim porządku prawnym rzecz się działa?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×