Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość Liliana25.

Czy nie denerwują was te Matki Polki w sklepach, w parkach, na ulicach??

Polecane posty

Gość Liliana25.

Czy nie denerwują was te Matki Polki w sklepach, w parkach, na ulicach. juz nie raz spotkałam sie z takimi sytuacjami: sytuacja 1.jestem w sklepie, oglądam ubrania.w tym samym sklepie jest matka z małym moze 2 letnim dzieckim. dzieciak plącze sie między ubraniami, dotyka wszystkie ciuchy klejącymi łapami, pozniej z rozpędem wpada na mnie i brudzi mi spodnie lizakiem.oczywiście matka nawet nie zwraca na to uwagi a kiedy mówie jej ze jej dziecko mnie ubrudziło, zwraca sie do małego: ten mój Macius to taki słodki łobuz, chodz do mamusi. syt.2 jestem na światecznym obiedzie u teściów, jemy flaczki, kiedy szwagierka nagle przy stole wywala cyca i karmi swoje dziecko, tak mnie to obrzydziło ze nie zdołałam dokończyć zupy. syt.3. jestem w parku,po całym tygodniu pracy siedze na ławce i oddaje się lekturze. dosiada sięi matka z trójką dziecki.dwoje około lat 4,5 a jedno malutkie w wózku. te starsze zaczynają skakać wokół mnie i próbują zabrać mi ksiązke. oczywiście jedyna reakcja matki to głupie hihi syt.4 jade autobusem, z boku małzeństwo z dwójką dzieci, dzieciaki drą się w niebogłosy bez powodu, a matka siedzi i myśli ze nikomu to nie przeszkadza takie sytuacje zdarzają sie coraz częściej. lubie dzici nie mam nic do nich. w przyszłości sama zamiezram mieć własne. ale nie rozumiem mam które myślą ze ich dziecko jest tak samo słodkie dla wszystkich jak dla nich

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość denerwuja mnie tak samo
jak nieudolni rodzice, którzy w sytuacjach publicznych drą się na małe dzieci albo gadają głupoty, kiedy te płaczą:O Kiedyś jechała autobusem, korki masakra, 20 minut jechał 1 przystanek, a tam koło mnie małe dziecko w wózku, drze ryja jak obdzierane ze skóry, a potem jeszcze się zesrało:O Matko, smród na cały autobus, zrobiło mi sie niedobrze, na serio niedobrze, byłam cała blada, a wieczorem dostałam gorączki:(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ten temat powinien brzmiec
chamstwo matek polek i cieżarnych a prawo ludzi do świętego spokoju

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość oliwia.78
mnie tez denerwuja , choc sama mam 3 letniego synka , dlatego nie zabieram dziecka na zakupy ? po co , zeby narobil obciachu krzykiem , szkoda nerwow , a jak chce gdzies niedaleko podjechac autobusem , to wole wozkiem spacerkiem

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ojciec polka
A CZY NIE DENERWUJA WAS TE BEZMYSLNE OSOBY WYPISUJACE BREDNIE NA ROZNYCH FORACH INTERNETOWYCH?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Liliana25.
najgorsze jest to ze matki zapatrzone w swoje dzieci myślą ze ludziom to nie przeszkadza i ze brudzący obcą osobą dzieciak jest równie słoodki dla nich jak dla mamusi

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Tak! Powinni pozaszywać wszystkim kobietom macice, żeby rodzić nie mogły. Wtedy święty spokój macie gwarantowany. A te, które już urodziły, pozamykać, a dzieciaki zutylizować.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
no to z ta ksiazka to przegiecie...powinna ich upomniec...bez przesady,zeby cudze dziecko mi na leb wchodizlo...chyba skoro matka nie potrafii upomniec,to ty musisz

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
nie pozwole zeby moje dziecko komus przeszkadzalo..sorka,ale mieszkam w holandii,tu dziecko sie momentalnie upominane.nawet nie zdarzy do mnie podejsc.a jak cos zmastruje,to zaraz ma przeprosic.zero wciskania paluchow na stol,gdy dorosli rozmawiaja.jak jest impreza,to dzieci przynosza zakaski i sie ciesza,ze moga pomoc.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość monisiulka
generalnie zgadzam się z tematem, ale po co nazywać zwykłe matki, w tak pogardliwy sposób - "Matki Polki".

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Liliana25.
wiedziałam ze zaraz bedzie komentarz typu zobaczymy co powied\sz jak bedziesz miała własne. otóz ja nie wyobrazam sobie zeby moje dziecko właziło komuś na łeb, brudziło ubrania, wyrywało rzeczy czy jeszcze cos a spróbuj wtedy takiej zwrócic uwage to bedzie obuzona ze przeciez to małe dziecko i ma prawo ma prawo? nie sądze i juz powiedziałam nie chodzi o to ze nielubie dzieci, bo bardzo je lubie i kazda kobieta ma prawo je miec. chodzi mi po prostu o te matki które nie umieją zapanować nad włąsnymi malcami. wydaje mi sie ze jesli decyduje sie zabrac je w publiczne miejsce jest równiez zmuszona tak to wszystko zorganizowac zeby nie przeszkadzac obcym ludziom

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
hihihi..w noord-hollland..miedzy alkmaar a hoorn...i podoba mi sie,jak tu sie wychowuje dzieci:) tylko to hartowanie mnie martwi..widzialam babke z dwutygodniowym dzieckiem w lutym.byla autem,ok,ale dziecko bose stopki...masakra

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Liliana25.
temat dałam kontrowersyjny zeby przyciągnąc uwage czytających

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
:D Ty sobie nie wyobrażasz, jakby to tylko od Ciebie zależało. Dzieci mają różne dziwne okresy życia, a Ty możesz albo to tolerować i nie dać wejść sobie na głowę albo krzyczeć i ponaglać co sekunda, dziecko i tak ma to w dupie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Ja noord brabant Eindhoven, Helmond tez to zauważyłam, że dzieci ze smarkami lataja a w listopadzie spodnie do kolan i gołe nogi

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Denerwują mnie nieodpowiedzialne matki, do Matek Polek, które poświęcają kawał życia dziecku, nic nie mam :) Fakt, niektóre mamuśki są zbyt zapatrzone w dziecko i nie pojmują, że nie wszyscy je kochają tak mocno, żeby płacić za zniszczone ubranie czy słuchać radosnego pisku dziatek.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
i pozdrawiam "pół holenderkę", kocham Polske ale Holandię zaraz po niej. Lubię, jest tak sympaatycznie, wszystko zadbane, wszyscy są uś miechnięci i życzliwi, pozdrawiają się.... Kocham te wszechobecne krowy i konie na wsiach .... co ja zresztą będę pisać, sama wiesz najlepiej

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
eeee..to bliziutko :) i ladny skansen w poblizu:) niby dobrze robia,bo potem te dzieciaki deszcz,nie deszcz,slonce nie slonce,sztorm,nie sztorm jada na rowerze do szkoly...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Liliana25.
mam za sąsiadke kobiete która ma 5 synów. chłopaki w wieku 17, 13, 12, 10, 8 lat. są po prstu tak wredni ze az wydaje sie to nie mozliwe, a mamuska za kazdym razem kiedy cos zbroją lata i wykłoca sie w ich imieniu. w jej mniemaniu są swieci. podam przykład: dwoch średnich grało w piłke na podwórku, kiedy zobaczyli kotka jeden z nich z całej siły i dodam ze specjalnie rzucił nia w kota, ten az zapiszczał. wtedy staruszka z okna zaczeła na nich krzyczeć ze są niewychowani. to akurat usłyszała ich matka i wtedy sie zaczeło, zrobiła awanture jak ktoś śmie mówic ze jej dzieci są nie wychowane. masakra

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
syty głodnego nie zrozumie. Tak samo, bezdzietna matki nie zrozumie. W waszym mniemaniu, mam zamknąć dziecko do osiągnięcia dojrzałości samoistnego rozumowania i podejmowania decyzji w piwnicy? Czyli na jakieś 5 - 6 lat, żeby się nie darło, skakało i wrzeszczało nad pochłoniętą w lekturze istotą?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
no wlasnie..niby tweirdza,ze polacy taki zyczliwy narod...taaaa...chyba tylko w tym,ze ci suto zastawia stol w gosci...fakt,w holandii dostaniesz jedno ciastko,ale przynajmniej szczerze :) niestety w polsce nadal bieda i niepewnosc tak spatrza psyche

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Liliana25.
i tez włąsnie bardziej chodzi mi o te nieodpowiedzialne zapatrzone w dzieciaka matki, a nie wszystkie kobiety mające dzieci

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
nie,bron boze...ale nie dziwi cie to,ze w innym kraju jakos sie da?tu tez dzieci placza,kreca sie,ale sa upominane i dlugo to nie trwa.matki biora malego na rower i jada do sklepu...i nigdy wielkich piskow nie slyszalam.zasada-nie reaguj na kazdy pisk,to dzieciak zrozumie,ze to nie dziala

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
a jeszcze dodam,ze wiekszosc kobiet w mojej okolicy ma 4-rke dzieci...wiec powinno byc trudniej?z reguly ma jednego najstarszego na malym rowerku,jeden z tylu na bagazniku,jeden z przodu na kierownicy i jeden na piersi w tym takim placaczku...i tak jedzie do sklepu,czy bog wie gdzie...i piskow nigdy nie slysze

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Liliana25.
tylko ze kazda istota nawet taka pochłonięta w lekturze ma prawo do spokoju.i nie musi być zmuszana na kazdym kroku do słuchania krzyków i pisków czyjegos dziecka

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
A Ty zwróciłaś uwagę dzieciakowi? Jak matka nie reaguje, kiedy na przykład dziecko w kościele podchodzi i ogląda i skubie mój pierścionek, bo tak sie ostatnio zdarzyło:-) To jak zrobię do niego oczy, to zazwyczaj wystarczy... Jak spojrzałam na dużą już w sumie dziewczynkę w tym kościele, to do końca mszy był spokój... Podejrzewam, że matka też była wdzięczna ;-) A poza tym się nie trzaskam, tylko głośno zwracam matce uwagę i cześć. Zdarzenie autentyczne. Jedzie babcia w autobusie, a naprzeciwko mam z dzieckiem na klanach, obok stał młody chłopak, trzymał się poręczy i żuł gumę. Dziecko zaczęło kopać starszą panią po nogach, więc ta mówi do matki, że może by mu zwróciła uwagę, a ta matka na nią ryja, że ona synka wychowuje bezstresowo i nie będzie go tu upominać, żeby się zdenerwował. Ta starsza pasażerka zmilczała, jakoś się tam przekręciła bokiem, żeby jej nie kopał. Ale najlepsza była rekacja tego chłopaka. Autobus się zatrzymuje na przystanku, on pdszedł do tej matki, przykleił jej gumę do czoła i powiedział :Ja jestem bezstresowo wychowany. :D Baba była w tkim szoku, że dopiero jak on wysiadł i autobus ruszył, zareagowała oburzeniem. A ta guma tak łatwo nie zeszła :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×