Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość Liliana25.

Czy nie denerwują was te Matki Polki w sklepach, w parkach, na ulicach??

Polecane posty

Gość do osoby powyżej
wyjmowanie cyca przy świątecznym obiedzie jest nietaktem i brakiem kultury! Dziecko jak chce jeść to można chyba wyjść do drugiego pokoju i nakarmić a nie przy stole gdy inni jedzą wyciągać cycka bez przesady! A co do tematu to ja np. lubie dzieci i na szczęście nigdy na niegrzeczne nie trafiam. A ze niektóre matki są chamskie to trudno.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość k5
nie rozmawiamy o obleśnym wystawianiu "cyców" na stół, ale o dyskretnym "wysunięciu" go, tak, że po przytulenie dziecka nawet go nie widać. Normalne matka wie jak się to robi, jest do tego przygotowana, odpowiednio ubrana etc... A niby dlaczego ma wychodzić do innego pokoju, a co jest to jakaś jej intymna potrzeba, to coś naturalnego - jak całe macierzyństwo - zwłaszcza, że rozmawiamy o obiedzie rodzinnym. Jak się dzieci nie lubi - wszystko przeszkadza, bo z dziećmi - zwłaszcza małymi wiążą się różnie dyskomforty, "niedyskrecje", niewygody itp. Życie nie polega na tym, żeby wytrząsać się nad takimi sytuacjami, ale umieć je akceptować jako n a t u r a l n e. Patrz sytuacja z kupą zrobioną w autobusie. Pomyśl głupia ci po, że matka mogła nie mieć pampersa pod ręką i lepiej, żeby jak najszybciej dojechała z małym do domu nawet jeśli przez chwilę trochę brzydziej zapachniało.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość wystawianie czy
"dyskretne wysunięcie" wszysto jedno! ale jak to wygląda?! rodzina je obiad przy stole a tu karmienie piersią! brak zasad kultury i znajomości dobrego wychowania!!!!!!!!!!!!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość k5
prawiczek najpierw się rozprawicz - potem zrozumiesz jak prawdziwe życie wygląda gluta masz pod nosem i przesłania ci na razie cały świat...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość dzejn
"k5 dokladnie- decydujac sie na dziecko wypadaloby zdawac sobie sprawe, jakie to pociaga za soba konsekwencje. co za nadęte brednie!!!" k5- wytlumacz i dlaczego uwazasz te slowa za brednie. co jest w tym dziwnego? wg ciebie decyzja o dziecku powinna byc podjeta pod wplywem chwili? albo z glupoty i nieumiejetnosci zadbania o antykoncepcje? tak jest lepiej?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość nie wyobrazam sobie
siedziec przy stole z mamuska karmiaca wymietolonym cyckiem dziecko. przeciez to odbiera apetyt!!!! widok niemowlecia mamlacego obrzydliwa brodawe, stekajacego przy tym i mlaszczacego, plus zapach mleka doprawia mnie o mdlosci. moze i jest to naturalne, ale sranie, sikanie tez jest naturalne i jakos ludzie wychodza do kibla a nie narazaja innych na te niezbyt mile widoki. prawiczek ma racje, niestety. ostatnio jakas mamuska karmíla piersa w markecie, siedziala na srodku, na lawce, wokol rozwalila swoje graty. cyc na wierzchu i stekajace niemowle. myslalam, ze sie zrzygam. powiedzialam jej, ze od czynnosci fizjologicznych jest kibel, a jesli ntego nie rozumie to niech siedzi w domu. nie musi swom i ´widokiem cycka obrzydzac innym dzien

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
k5 rozumiem, że jesteś matką z dzieciakiem o których tu mowa ale to, że Ciebie coś nie obrzydza nie znaczy, ze nie bedzie to obrzydzać innym. 🖐️ karmienie piersią przy wspólnym stole nie jest akceptowalnym zachowaniem. Taka baba powinna liczyć się z tym, że komuś to może obrzydzic. 😴🖐️ A wyjeżdżanie z prawictwem jest bardzo dorosłe i ma ogromny związek z tematem. :classic_cool:🖐️

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość do osoby powyżej
jak sie jest niekulturalnym to i pierdnięcie przy stole można ładnie nazwać więc nie pisz bzdur o wysuwaniu piersi. Ja ostatnio też miałam rodzinny obiad, kuzynka ma malutkie dziecko i kiedy była pora karmienia to zapytała czy może skorzystać z drugiego pokoju i nakarmić dziecko. Wiele rzeczyjest naturalnych a jednak nie robimy ich przy stole prawda? Chyba ze u ciebie inne zasady kultury panują.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość k5
Tak! Powinni pozaszywać wszystkim kobietom macice, żeby rodzić nie mogły. Wtedy święty spokój macie gwarantowany. A te, które już urodziły, pozamykać, a dzieciaki zutylizować bardzo dobre! mili państwo chyba żyjemy w różnych światach - gdzie wy widzicie tyle tych nieznośnych dzieci, w jakich środowiskach żyjecie? Moje drogie zwłaszcza panie (raczej paniusie - pindy) jeśli wydaje wam się, że "kulturę" mierzy się li tylko umiejętnością używania sztućców przy stole - to jesteście w błędzie, chodzicie do gimnazjum i w doopie byłyście i goowno widziałyście. Elementem kultury jest także umiejętność odpowiedniego potraktowania opisanych przez was sytuacji, ich akceptacja i wręcz...pomoc matce poprzez uśmiech, wyrozumiałość itd. To przecież ona jest w tym momencie w trudniejszej sytuacji i taka reakcja jej zwyczajnie pomoże w ogarnięciu niedogodności. Chyba, że rozmawiamy o jakimś marginesie. I na marginesie.... śmieszą mnie takie zachowania ludzkie - na co dzień wpieprza w biegu chleb z dżemem, pracuje gdzieś jako popychlę, a jak przyjdą Święta - robi z siebie damę, ubiera się w "odświętne ubranko"...i bez kija do takiej nie podchodź!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość k5
> dzejn przemilczę - nie będę zniżać się do objaśniania tematu na poziomie 16-latek domyśliłam się, że chodzi o obleśną babę nie umiejącą się zachować - wszystko można zrobić zgrabnie i elegancko (nawet nakarmić niemowlę) lub tak jak opisujecie, ale...tylko współczuję, że taka elegancja jak wy egzystuje w taakiej chamskiej rodzinie - co za dysproporcje! i to przy jednym stole!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość k5
rozmówczynie (panów-z cnotą pomijam) DAMĄ się JEST a nie BYWA....

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość dzejn
k5- skoro nie umiesz kulturalnie dyskutowac nazywajac to "znizaniem sie do jakiegostam poziomu", to mysle, ze powinnas przeniesc sie ze swoim jadem na inny temat/ inne forum tutaj dyskutujemy na INNYM poziomie niz twoj. kto ma 16 lat nie bede dociekac :P

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość k5
ok chwilowo wymiękam - wychodzę do innego pokoju dyskretnie nakarmić "cycem" niemowlę...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość do osoby powyżej
Nie wiem kogo tutaj nazywasz osobami z gimnazjum bo jeśli o mnie chodzi to gimnazjum to nie moje czasy a poza tym mnie nie brzydzi karmienie piersią ale wiesz jak tyś na polu chowana to może dla ciebie przy jedzeniu wszystko naturalne jest dozwolone. Tu nie chodzi o bycie paniusią co ją to obrzydza ale o to że normalna kobieta, matka nie afiszująca sie ze swoim stanem i nie pragnąca zwrócenia uwagi typu "patrzcie ja mam dziecko i karmie je teraz!", nie nakarmi dziecka przy świątecznym obiedzie. Nie mozesz chyba tego pojąć ze są osoby a przede wszystkim matki które z karmienia nie chcą robić widowiska. No powiedz ciężko by ci było wstać od tego stołu? Niby po co miałabyś tam siedzieć z dzieckiem przy piersi? Po co Twoi kuzyni teść, ciotki wujkowie mają to oglądać?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość k5
tak poważnie pasuję - dyskutować można z kimś kto na dany temat ma coś do powiedzenia. Wasze wypowiedzi to dziecinada...zwłaszcza dla takich...na polu wychowanych... dzejn nie odpowiadam na twoją prośbę bo to piszesz to zwykłe truizmy...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość do osoby powyżej
k5 nie chcesz prowadzić dyskusji bo po prostu nikt nie podziela twojego punktu widzenia i nie aprobuje karmienia piersia przy stole. Bo skoro uważasz ze tak powinno być to powinnas podać chociaz jeden argument za, a ja jakoś nie widzę przeszkód by nie można było wstać od tego stołu na te kilka minut. Poza tym nie dla każdego to jest normalny widok jest wiele matek które świadomie rezygnują z karmienia piersią bo jest to dla nich obrzydliwe.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość de jota madamme
dobrze droga k5. chcesz rozmawiac na swoim poziomie, prosze bardzo, ty nas obrazasz, nie bede miła skrupułów aby obrazić ciebie. więc prosze,sądząc po twoim wypowiedzich jestes własnie taką beznadziejną matka polką zapatrzoną w swojego bachora, ale przyjmij do wiadomosci ze nie dla wszystkich twój dzieciak bedzie słodkim bobaskiem.niektórzy nie trawia takiego pokazywania cycków przy stole. włąsnie ja tez mam piersi, moze siądę nastepnym razem i tez je wywale, bo niby czemu nie? a ze nie wierzysz w latające bo sklepach i parkach dzieci to juz nie mój problem, widocznie twoje maciezyństwo zjadło ci mózg, bo skoro my jestesmy pindami paniusiami to nie wiem jak nazwac ciebie. i przyjmij do wiadomosc ze cały swiat nie bedzie wiecznie podziwiał ciebie i twojego dzieciaka

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość k5
kochane laseczki domyślam się, że macie do czynienia z babolami - jak je nazywacie - zgadzam się, że wiele matek zatraca swoją kobiecość na rzecz rozlazłego babsztyla, ale...ja mam inne o tym wyobrażenie... Matki, które znam, widzę - są matkami-laskami, które wiedzą co, gdzie i jak należy i ja nie mam ich tak jak wy "pod ręką" i na oczach. Sama młodą matką byłam baaardzo dawno i raczej spotykałam się wręcz z zapytaniem pod moim adresem "jak pani to robi, że przy małym dziecku pani tak wygląda?". To, co opisujecie powszechne jest raczej w środowiskach ludzi prostych, o kiepskiej świadomości, słabym wyczuciu - od początku miałam takie podejrzenia. Was to oburza, bo chciałybyście nie "przyznać się", że to wasza rodzinka...ale same będziecie takie same...pewne rzeczy, skłonności ma się w genach... Sorry - przykład z przewijaniem niemowlęcia przy stole - to....no właśnie widać, gdzie bywacie...bo jam wychowana na polu to tam stołów brak... papierowe nożyczki słusznie - nie należy patrzeć, taksować i oceniać - to jest trochę intymne, i jeśli matka robi to tak bez wyczucia, niegramotnie najlepiej właśnie nie patrzeć. Ale zapewniam - nowoczesna, fajna mamuśka-laska potrafi tak to zrobić, że może to budzić wręcz sympatyczne zainteresowanie (zwłaszcza panów...) do do osoby powyżej dziecko nie kompromituj się - nie "wiele", tylko niektóre matki rezygnują z karmienia swoich niemowlaków i nie z powodu, że jest to dla nich "obrzydliwe", ale dlatego, że boją się idiotki o wygląd swojego biustu. Ten wątek jednak jest pozamerytoryczny i można poruszać go z kimś o innej świadomości niż ty. Wybacz! Apropos dyskusji - ta nie polega tylko na zgadzaniu się ze sobą, ale na przedstawianiu swojego punktu widzenia. Rozumiem, że nie wiesz o czym mówię, bo ....w ogóle mało wiesz... :( :(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość k5
de jota ależ dlaczego tak się denerwujesz?... skarbie, moje maleństwo dawno nie jest "słodkim bobaskiem" tylko chłopem na schwał, który niedługo może mieć własne. Czy macierzyństwo zjadło mi mózg? Może...ale, życzę wam tak zjedzonego mózgu, jaki mam ja.... A propos podziwiania...hmm..parę lat temu mogłaś nas oboje w niezłym wydaniu podziwiać...nie jest to wykluczone...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość wyjmowanie cyca...
Liliana25. jestes bardzo obcesowa osobą skoro fakt karmienia piersią to "wyjmowanie cyca", skoro ona "wyjmowała cyca" to tobie to w "żarciu" nie powinno przeszkadzać, rozumiem rozdrażnienie rozwydrzonymi dziećmi ale z tym akurat przegiełaś :(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość judrowa
A ja na przykład nie mam życzenia, by mój 13 - letni syn gapił się na rozlazły cyc matki Polki karmiącej. :O

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość k5
papierowe no już dobrze - nie improwizuj, nie ma sensu.... przewijanie niemowlęcia to coś innego niż karmienie piersią i ZAWSZE należy załatwiać to w odosobnieniu. Analogicznie - w odniesieniu do dorosłych i a propos wcześniejszych wypowiedzi niektórych - zjeść można prawie wszędzie, ale kupę robi się zawsze w odosobnieniu - skoro już o tak oczywistych sprawach chcecie rozmawiać :( :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość do osoby powyżej
k5 ty chyba jesteś ograniczona skoro twierdzisz ze matki nie karmią tylko w obawie o biust. Moja koleżanka nie przystawiła dziecka do piersi bo jak twierdziła ją to brzydzi i nie chce by ktoś ssał jej sutki nawet mąż. Są różni ludzie i różne mają odczucia zachowania. Mi to obojętne czy matka karmi piersią i gdzie to robi bo ja na to nie patrze, ale moim zdaniem kulturalna matka przy stole gdzie zasiada nie tylko jej mąż ale cała rodzina łącznie z ciotkami, wujkami itd. to raczej piersią karmić nie będzie tylko odejdzie wtedy od stołu. Poza tym podaj mi chociaż jeden argument dlaczego taka matka ma od tego stołu nie odejść? No dlaczego bo nie rozumiem jaki ma cel przy wyjmowaniu piersi przy stole przy swiątecznym obiedzie gdzie zasiada cała rodzina. I nie wyzywaj mnie tylko jak chcesz kulturalnie rozmawiać to podawaj również sensowne argumenty.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość do osoby powyżej
a co dziecka to masz swoje więc mnie nim nie nazywaj. Sama zaczęłaś od obrażania potem zażądałaś kulturalnej dyskusji więc proszę bardzo prowadź tą kulturalną dyskusje.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość k5
> judrowa aaaa więc to i o to może chodzić? Kurde - dlaczego w waszych oczach - pierś karmiącej kobiety to "rozlazły cyc"???? Gdzie wy macie tyle tych cycatych kobitek? A tak a propos - myślę, że większość dużych piersi - nawet w "stanie spoczynku", nie u kobiety-matki jest trochę rozlazła, zwłaszcza bez biustonosza - i odwrotnie - nieduże, nawet u karmiącej zachowuje pewien rodzaj "zgrabności", estetyki... I jeszcze jedno - te duże mają dodatkowo takie wielkie sutki, tak - one są trochę nieestetyczne...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość aaa fe
duże, ciemne i obślinione a dzieciom przy karmieniu się ulewa, sapią, stękają itd uwielbiam dzieci ale przy stole nie znoszę mlaskania i innych podobnych odgłosów ani widoków

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Liliana25.
jestem jednak innego zdania. karmienie piersią, wyjmowanie piersi w miejscach publicznych jest wielkim nietaktem. trzeba liczyc sie z tym ze nie kazdy ma ochote podziwiac owe "zjawisko". nie rozumiem co by stało sie matce gdyby wstała na te 5min i nakarmiła dziecko w 2 pokoju. moim zdanie taka sytuacja jest moze nie tyle "wygodnictwem" matki co chcecią zwrócenia na siebie uwagi "patrzcie karmie dziecko przy stole, ja moge a wy nie". dlaczego jak ktoś chce siku to idzie do łazienki a nie narobi sobie w kubeczek pod stołem, w koncu to taka normalna potrzeba. otóz dla tego ze moze ktoś niema ochoty oglądac jego tyłka, tak samo jest z karmieniem nie kazdy musi miec och0ote oglądac cudze brodawki.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość aaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaa
dzejn masz racje!!!sama jestem wspomniana tu osoba niepelnosprawna i musze z przykroscia stwierdzic ze masz sporo racji.czesto kiedy wychod wyjezdzam wozkiem na spacer spotykam takie kobiety co to po chodniku paraduja po 4-5,bez szacunku ze sa poza nimi jeszcze tacy ktorzy poruszaja sie an wozku.wiele razy aby przejechac musze te swiete krowy[przepraszam matki polki ]uswiadamiac ze chce przejechac,to jak sie odezwe popatrzy taka jedna z druga jakbym jej ojca i matke zabila i laskawie [jak jeszcze jest miejsce na chodniku] sie usuwa!a wracajac do tematu- wkurzaja mnie jeszcze mamuski z wozkami, ktore zajmuja caly chodnik idac po dwie, trzy w rzadku.. no fajnie, ciesze sie, ze idac na spacer z dzieckiem moga rowniez spotkac sie z kolezankami, ale wierzcie mi, ominac taka gromadke to czasem jest problem. nie mowie juz o tym, zeby przejechala inna matka z wozkiem, czy osoba na wozku inwalidzkim, bo taka to musi prosic o przepuszczenie. to samo w komunikacji miejskiej- jesli jest duzy tlok, to czasem po prostu nie ma miejsca zeby wsiedli kolejni "piesi" pasazerowie, nie mowiac juz o wozku. ale taka matka nie rozumie tego i leci z wozkiem do autobusu, krzyczac na pasazerow ze "to miejsce na wozki, prosze sie przesunac".. tylko gdzie do cholery oni maja sie przesunac? najlepiej to wysiasc, zeby zrobic miejsce..brr..

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×