Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

zagubionaaa125

odeszlam od niego...czy dobrze zrobilam?

Polecane posty

ostatnio miedzy mna a moim chlopakiem nie ukladalo sie najlepiej(w sumie to przez caly nasz 4-letni zwiazek sie klocilismy), az w koncu nie wytrzymalam.. on mial wrocic do domu kolo 8 (bo zalatwial jakies tam swoje sprawy),dzwonie do niego o 9-nie odbiera o 9:30 -nie odbiera byl piatkowy wieczor ...poszlam sie kapac a on w tym czasie zadzwonil z kolei ja nie odebralam bo sie kapalam i nie slyszalam tel bo wyjsciu z lazienki odsluchalam wiadomosci ktore mi zostawil min.ze niby sie na niego obrazilam bo nie odbieraz ze ma dosyc mojego glupiego zachowania itd....zadzwonilam do niego i powiedzialm ze nie odbieral mial wrocic o 8 wiec poszlam sie kapac i nie slyszlam tel i zakonczylam rozmowe.... a koles nic na to...po prostu wrocil sobie o 3 w nocy pijany i zachowywal sie jakby nic sie nie stalo powiedzialam mu ze mam juz go dosc i odeszlam , on mnie przepraszaa mowil ze wie ze zle zrobil ze to jego wina itd ale on zawsze cos zrobi powie przepraszam i mysli ze to zalatwi sprawe czy dobrze zrobilam zostawiajac go?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość siódmy grzech główny
macie po 16 lat? :o

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość bardzo dobrze olac
palanta

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość aha tak jasne
Tak. Zwłaszcza, że wam się nie układało. Życie jest zbyt krótkie żeby tracić je na kłótnie i niewłaściwych facetów. Bądź dzielna.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
To napewno nie był zdrowy związek...No coś jest z nim nie tak, skoro obiecuje coś a potem prowokuje żeby sie posprzeczać...Na jego miejscu bym nie miał do Ciebie wymówek o to, że nie odbierasz telefonu...Nie tłumaczyłbym sobie tym, że sie obraziłaś...Bo to naprawde jest dziecinne...Jak od 4 lat się kłucicie i nie potraficie normalnie rozmawiać to coś nie gra. Zastanów się nad plusami Twojej decyzji i nad minusam, ale wydaje mi się, że więcej jest + ;) W takiej sytuacji dobrze zrobiłaś...pzdr.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość jestem z ciebie dumna

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
nie nie mamy po 16 lat.. jak mam 24 a on 27 i nie uwarzam zeby dziecinada bylo to ze mam pretensje do kolesia ze czekam na niego caly piatkowy wieczor a on wraca sobie o 3 w nocy i udaje ze wszystko jest ok jestesmy razem za granica nie znam tu nikogo i on dobrze o tym wie nie po to z nim wyjechalam i nie po to mam chlopaka zeby spedzac weekendy sama .... szkoda mi tego zwiazku bo bylismy razem 4 lata ...ale z drugiej strony jak sobie pomysle o przyszlosci to nie chce zeby kiedys moj maz wracal sobie w srodku nocy pijany i udawal ze jest wszystko ok

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość aha tak jasne
Skarbie, ty się ciesz, że nie stracisz z nim kolejnych 4 lat. Jeżeli przez 4 lata były kłótnie to czego tu żałować? Niedobrze, że nikogo tam nie znasz. Pracujesz? Dasz sobie radę w pojedynkę, a może planujesz wrócić do Pl?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
pracuje ale w niepelnym wymiarze godz wiec nie zarabiam za duzo jest mi ciezko i sama nie wiem co mam zrobic wyjezdzajac z Polski mialam troche pieniedzy ktore razem tu wydalasmy min. kupilismy samochod itd i ja teraz zostaje z niczym nie chce dluzej tego zwiazku bo coraz bardziej sie w nim mecze ale mam juz 24 lata moje kolezanki dawno maja mezow ,dzieci itd a ja mam zaczynac wszystko od nowa?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość aha tak jasne
Przecież jesteś młodziutka! Miłość jeszcze przyjdzie, czas na dzieci też. Skup się na obecnej sytuacji. Trzeba by było odzyskać część twoich pieniędzy. Tak żebyś miała na dobry początek. Nie wiem, sprzedać auto lub niech cię chłopak spłaci. To były twoje czy wspólne pieniądze? Głowa do góry, jeszcze się poukłada. Teraz muszę spadać. Życzę powodzenia. Naprawdę podjęłaś słuszną decyzję 🌻

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
pracowalismy razem w anglii ja pracowalam nieraz po 3 tyg bez 1 dnia wolnegooszczedzalam kazdy grosz do grosza a kiedy on stracil prace ja zmeczona wracalam i lapalam go na ogladaniu porno pozniej on wyjechal do kanady (bo tu teraz jestesmy) a ja go grecji do pracy na 3 miesiace . wrocilismy oboje do Polski postanowilismy wyjachac do kanady mialam odlozone jakies 30 tys ale samochod i wszystko inne jest kupione na niego bo ja jestem tu nielegalnie....nie chce na niego narzekac itd bo nie o to chodzi po prostu jestem tak strasznie zla sama na siebeie ze wogole tu przyjachalam ze nie zostawilam go wczesniej i nie sprobowalam z kims innym

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×