Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość smutnaaaaaaaaaa

czy kktoras z was

Polecane posty

Gość smutnaaaaaaaaaa

Czy ktoras z was wychodziza maz za zlego faceta?ktory ja poniza nie szanuje jej a jednak wie ze nie umie bez niego zyc?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gfgfgfgfgf
nie, bo zadna nie jest na tyle głupia żeby sobie na wstepie życie spierdolic

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość smutnaaaaaaaaaa
Widzicie..chodzi o to ze on b mnie kocha wiem to ale wie tez ze ma mnie w garsci i od dobrych pieknych chwil przechodzi w te najgorsze,,poza tym wie ze cokolwiek zrobi ja bede....i potrafi np w srodku rozmowy przez telefon z calej sily beknac do sluchawki ,,w domu potrafi krzyczec przeklinac...Porafi tez byc dobry i kochany a pochodzi z rodziny gdzie nie bylo w domu ciepla natomiast bylo spooro alkoholu-on sam nie pije.Jesesmy ze soba 3 lata jutro podpisujemy umowe z sala weselna ale ja wiem ze bede nieszczesliwa....ze bede plakac,...natomiast wie ze jesli doejde wtedy to jak smierc nie bede umiala oddychac...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
dziewczyno!!!! wierz mi! nie jesteś matką teresą z kalkuty, żeby poświęcać swoje życie!!!! Zastanów się po co Ci to? bądź silna i ceń się trochę bardziej, bo każdy zasługuje na miłość!!!!!!!!!!!!!1

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość smutnaaaaaaaaaa
ale ja nie poswiecam....ja po prostu kocham czysta silna miloscia ....i bardzo sie boje...a czy wasi faeci sa zawsze dobrzy?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
byłam kiedyś w związku takim jaki Ty opisujesz, mówiłam dokładnie to co Ty, że kocham "czysta silna miloscia", i ze zyc bez niego nie potrafię. zaczeło się od tego ze zle mnie traktował, podnosił głos a potem łagodzil to bukietem kwiatów i ładnym słówkiem, ale po kilku latach, gdy ten "mój wyimaginowany ideał" ( a w rzeczywistosci kawał ch..u...j...a podniósł na mnie rękę już wiedziałam co mam robić. ale z perspektywy wiem, że mogłam odejsc dużo wczesniej. czekałam jednak jak to ciele niewiadomo na co. teraz jestem z wspaniałym kochanym człowiekiem i nie rozumiem jak wogóle możesz jechać jutro załatwiać salę wiedząc że będziesz nieszczesliwa

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość to chociaż poczekaj z tym
ślubem!!!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość bfbfbfbfbfbfbf
Wiesz, istnieją grupy wsparcia dla osób współuzależnionych, albo z problemem przemocowym. Pisanie o tym na forum, jaki toksyczny jest Twój związek nic konstruktywnego nie powoduje. http://www.przemoc-w-rodzinie.free.ngo.pl/

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ja takiego drania zostawiłam
wychudłam, zawaliłam studia, zaliczyłam depresję, ale wszystko minęło. teraz wiem, że to była najlepsza decyzja w moim życiu. kocham kogoś innego i jesteśmy 10 lat w szczęśliwym udanym związku, gdzie oboje się szanujemy.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
wiesz smutnaaaa,nikt nie jest doskonaly-czasami najlepszy po slubie okazuje sie istnym skurczybykiem... pytanie tylko dlaczego swiadomie chcesz sie zwiazac z tym mezczyzna skoro jego zachowanie juz terza pozostawia wiele do zyczenia...?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość smutnaaaaaaaaaa
nie a przemocy w rodzinie ani z nim, to on kiedys mial w domu ojca alkoholika....ja pochodze z super rodziny -choc rozbitej to super...mam 29 lat

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość mój jest zawsze dobry
raz tylko przegiął na swoim kawalerskim, że sobie striptizerkę wynajęli i się zabawiali z gołą babą (w sensie tańczyli z nią). poza tym jednym wybrykiem jest i był zawsze ok.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dziewczyo!!!!! Twój narzeczony beka Ci do słuchawki w trakcie rozmowy, więc powiedz mi czy jest on aż takim prostakiem czy ma Cię najzwyczajniej w świecie głęboo w dupie Jak wogóle może kobieta pozwolić sobie by facet na nią darł ryjsko?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość bfbfbfbfbfbfbf
Tobie się chyba zdaje, że nie ma przemocy w Twoim związku albo nie potrafisz tego przyznać. Już teraz Cię nie szanuje i ma za nic, a tylko czekać jak podniesie rękę (o ile już tego nie zrobił).

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość smutnaaaaaaaaaa
Kiedy zwracam mu uwage mowi ze on przy mnie czuje sie swobodnie skooro jestesmy w domu naszym i razem w ogole w zyciu..jestem osoba wyksztalcona on niby skonczyl studia jest inzynierem ale pracuje ponizej kwalifikacji..Nie wem co sie z nim stalo...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Jesteś mądrą kobietą, więc szczerze wierzę, że nie popełnisz OGROMNEGO błędu i nie zwiążesz się "na stałe" z człowiekiem który już teraz PRZED ŚLUBEM Cię unieszczęśliwia. Skoro tak Cię kocha jak mówisz, powiedz mu, że chcesz przełożyć ślub, że czujesz się nieszczęśliwa... Daje 90% szans że bardzo Cię zezwie i skrzyczy, przeklinając Cię w duchu. Takiej chcesz przyszłości dla siebie i swoich przyszłych dzieci?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość smutnaaaaaaaaaa
Ja mam wrazeie ze gdybym tak powiedziala,byloby mu to na reke on chyba moze zyc i bez slubu...nigdy mnie nie wyzwal-to jedno musze przyznac..Ale mowiac do mnie uzywa obrazliwych slow... czesto mi dokucza potem dziwiac sie ze biore to na powaznie.Duzo jest dobrych chwil.ale i duzo zlych...A ja na sama mysl ze mialoby go nie byc...cala sie trzese

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość naucz sie
ze tylko dziecko mozna kochac za sam fakt istnienia.A to ze taki facet zyje i oddycha to naprawde nie jego zasluga. Wyglada na to ze nie mozesz z nim i nie mozesz bez niego,100 x sie zastanow i nie pchaj sie w niemadry i zly zwiazek.Litosc jest paskudnym doradca.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Ech.... doskonale wiem, że moje gadanie na nic sie nie zda. MAm nadzieję tylko że uda Ci się uniknąć tych nieprzyjemności przez które ja musiałam przejść i wierzę,że kieeeeeeeedyś to zrozumiesz

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość smutnaaaaaaaaaa
a jakie mialas nieprzyjemnosci calabaza?kokretnie?ja tez wiele juz przeszlam w poprzednich latach i nie mam juz sil

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość też smutna.
Ja mam podobnie. Tzn. mój facet jest coraz bardziej nerwowy, łatwo wpada w złość i od razu podnosi głos. Bywa, że boję się odezwać, bo wiem, ze on pewnie od razu wybuchnie i na mnie nakrzyczy. Ogólnie to jest coraz wiecej rzeczy, które mi się w nim nie podobają. A tak poza tym, to mam wrażenie, ze jemu to wszystko jedno czy zostane jego żona czy nie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość smutnaaaaaaaaaa
Tez smutna a masz moze jakies gg?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość też smutna.
9832043

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość smutnaaaaaaaaaa
Chyba zwariuje.....to gorsze niz narkotyk

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość aa---------
Smutna nie wroze ci nic dobrego z tym typem. Masz zamiar skazac sie na całe zycie z kims kto tak cie traktuje?! A co bedzie jak bedzie tez tak traktował wasze dzieci?! Jak je obronisz skoro sama siebie nie potrafisz obronic. Ja nigdy bym niepozwoliła zeby moj facet krzyknął na mnie lub powiedział cos niemiłego lub zachował sie zle w stosunku do mnie. Owszem czasem były jakies drobne sprzeczki, wymiana zdan ale nigdy nie zachowalismy sie w taki sposób zebu ta druga osoba poczuła sie nieszanowana, wyzwana czy jakas gorsza. Szanujemy siebie nawzajem. Nigdy nie usłyszałam od swojego narzeczonego czegos co by mnie zabolało albo zraniło, a jestesmy razem 4 lata. Pomysl jezeli on teraz sie tak zachowuje to co dopiero bedzie po slubuie?? Byłam kiedys w takim związku jak twój, tzn jak tylko ten chłopak zaczął zachowywac sie w taki chamski sposób to najpierw wydarłam sie ze nie pozwole tak sie traktowac i pomogło ale tylko na kilka dni i odeszłam od niego. Tez mi było trudno podjąc taka decyzje ale wiedziałam ze musze to zrobic bo w przeciwnym razie bede cierpiec całe zycie. Moim zdaniem powinnas pogadac ze swoim facetem i kategorycznie postawic sprawe ze albo on zacznie cie traktowac z szacunkiem albo z wami koniec, chyba ze chcesz byc ponizana całe zycie. Wiem ze to trudna sytuacja, ale nie skazuj sie na takie małzenstwo!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Mój poprzedni związek rozpoczęłam gdy byłam DZIECKIEM, ślepo zakochaną małolatą, która za wszelką cenę chciała mieć przy sobie kogoś, kto ją będzie szanował. Trwał przeszło 5 lat, ale był to związek czysto abstrakcyjny. Poznałam go w internecie, na jakimś czacie. Raz na czas spotykaliśmy się, ja zdążyłam się już slepo zakochać w wyimaginowanej przez siebie postaci. Kończąc szkołę średnią latałam za nim (dosłownie) do Irlandii by (o ironio) zarobić na naszą przyszłość. Bywały momenty gdy traktował mnie dobrze, te chwile przysłaniały jego chamstwo.Zawsze kazał mi się malować ( nieumalowana jestem przecież taka nieatrakcyjna), krzyczał gdy się sprzeciwiałam, gdy pokazywałam swoją prawdziwą naturę, nie szanował mojej rodziny ( ktora nota bene go szczerze nie znosiła). Sypiał z panienkami z agencji a ja jak ta głupia wszystko potrafiłam mu wybaczyć. W międzyczasie dowiedziałam się jaka to jestem gruba (ważyłam 47kg przy wzroście 165), pryszczata (co fakt to fakt:P), ograniczona umysłowo. A najbardziej irytowała go moja ambicja,( w przeciwieństwie do niego studiuję). Poczatkowe dogryzanie, uszczypliwości z jego strony przerodziły się w molestowanie psychiczne, zmuszanie do seksu...Zamieszkaliśmy razem (zmusiłam go do rozpoczecia studiów), ale po tym jak zobaczyłam jego historię w kompie (redtube, seks czaty) i zrobiłam mu awanturę, po prostu mnie uderzył. nie wytrzymałam. wyszłam jak stałam....i dziś jestem bardzo szczęśliwą osobą.:) i uwierz mi! zaczęło się od braku szacunku, olewania, chwilowej poprawy zachowania, krzyku, awantur....

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
acha a wróżka w szkole średniej powiedziała mi " jesteś z facetem, który bardzo cię oszukuje, on wysysa z ciebie energię niczym bluszcz, kłamie, zdradza. swoją prawdziwa miłosc i przyszłego meza poznasz na studiach" święte słowa:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
pominę że od takiego faceta bardzo cięzko się uwolnić. Zmieniłam adres, numer telefonu, maila gg, usunęłam profil z nk. Groził mi, bałam się, że coś zrobim mojemu narzeczonemu. Śledził, głuche telefony, mówił ze się zabije. wysłał kosz kwiatów, który wywiozłam nie powiem gdzie:D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×