Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość taka polityka z tego wynika

Dlaczego młode dziewczyny tak szybko decydują się na drugie dziecko?

Polecane posty

Gość pierwszego nie pamietam
to jak lasiodora, czworaczki kolo 40-tki zamierzasz urodzic;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
pierwszego nie pamietam -> chciałam to właśnie dodać do mojej wypowiedzi :D wbrew pozorom.. wg mnie spora większość młodocianych mam (wiek 18-22 lata) to po prostu czysty przypadek. Tzw wpadka :O i teraz gadają, że "o jak fajnie, bo mam dzidziusia, bo później będę mogła się wyszaleć". A prawda jest taka, że nie wyszaleją się, bo po prostu nie będzie ich na to stać. Nie będą miały dobrych studiów. Ba! dobrze będzie, jak w ogóle jakieś będą miały pokończone.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
pierwszego nie pamietam -> mam cichą nadzieję, że zostanę obdarowana bliźniakami ;) zastanawiam się również nad adopcją jednego dzieciątka.. będzie jak będzie. Ja wiem, że będzie po mojemu - nic mi w tym nie przeszkodzi. Tak - jestem uparta, ale dzięki temu wiele w życiu osiągnęłam i mam poukładane w głowie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość pierwszego nie pamietam
chodzi ci o te czworaczki???;) dla mnie studia zawsze byly priorytetem, i nawet fakt, ze w ich trakcie urodzilam dwojke dzieci, specjealnie mi nie przeszkodzil w ich ukonczeniu;) wiekszosc mlodych mam, tych ambitnych, nie po zawodowkach, mysli przyszlosciowo. zle oceniasz takie dziewczyny jak ja:) owszem, pierwsze dziecko bylo z wpadki, ale drugie juz zaplanowane i wyczekiwane:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
bo sobie odchowaja dzieci i reszte zycia maja dla siebie a dzieci zyja z nimi jak z przyjaciolmi proste i latwe

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość dorcia33
Wlasnie dlatego jest temacik,zeby kazdy sie wypowiedzial,jesli ma ochote.Jedna za małolatki w pieluchach sie odnajdzie..inna po swiecie polata zanim dojrzeje do bycia mamą!Oczywiscie nie nalezy nikogo krytykowac,kazdy ma swoj wybor.Krytykowane niech nie biora za bardzo do głowy!!To tylko forum!Tez powinnam sie wkurzac jak mi marudza,ze po 30 i nic!Macham ręką -moja sprawa.Tylko przewaznie marudza te ,ktore szybko dzieci mialy i nie mogly jak ja pojechac na wymarzony urlop i kupowac tego na co maja ochote.Tylko,ze mialam wrazenie,ze gadały nie z tego powodu,ze martwia sie o mnie..Mialam wrazenie,ze slysze..:zrob sobie dziecko czemu masz miec lepiej niz my.. Takze roznie to bywa.......!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
ale nei kazde studia mozna skonczyc czy uczeszczac na zajecia bedac w ciazy czy mloda matka

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
zależy jakie studia.. bez roku dziekańskiego u mnie by nie przeszło. Nie dałoby się rady. A nie chciałabym aby moje dziecko było wychowywane przez babcie i dziadków. Wolałabym, aby moi rodzice ten czas poświęcili dla siebie i na odpoczynek, bo bardzo ciężko pracowali i nadal pracują.. Też im się coś od życia należy. Ogólnie powiem tak: każda ze stron ma rację - to zależy od podejścia. Ja swoje przedstawiłam, tak samo jak i reszta. I tak jak powiedziałaś: każdy ma inne priorytety życiowe i każde trzeba uszanować ;) pozdrawiam wszystkie kafeterianki, oby każda ułożyła sobie życie, tak jak sobie wymarzyła - to jest najważniejsze :D a tym czasem idę spać.. dobranoc wszystkim

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość nieplamista salmadraaa
otóż to : studia byle jakie się kończy

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość pierwszego nie pamietam
jesli o mnie chodzi, zawsze chcialam miec szybko dzieci, wlasnie wybiegajac w przyszlosc. bo chcialabym ponianczyc wnuki, zobaczyc jak potoczy sie ich zycie, pomoc im na ile bede mogla w przyszlosci. bo nie chce im w najlepszych latach zycia zaczac chorowac i byc wrzodem na tylku, bo chce byc "na czasie", ale nie jako kolezanka, jednak nie chce aby wyrosly na outsiderow. bo gdyby byly chore, niezdolne do zycia samodzielnie, chce jak najdluzej moc im pomagac... i tysiace innych powodow, dla ktorych uwazam, ze wczesniejsze macierzynstwo jest lepsze niz rodzenie pierwszego dziecka kolo 40-tki:) nie tylko materialne bezpieczenstwo sie liczy, ale ktos, komu najblizsza osoba przez kilka lat nie umierala za sciana, nie pojmie mojego podejscia i logiki;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
eno bez przesady, ja mysle o dzieciach tak po 30stce, chyba ze wczesniej wpadne :D 40 to jednak troszke za duzo

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość nieplamista salmadraaa
droga kobieta cóż za wygodnickie podejście do życia, chcesz dziecku odebrać ważną jego część: CIERPIENIE dziecko wychuchane i wypieszczone będzie nijakie

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość dorcia33
Kazdy ma racje,ale miedzy 30,a 40 jest pare lat -wiec zdaze na pewno!!Ciezko w ieku 30 paru lat myslec o takich rzeczach.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość dorcia33
O popieram!!Smierc jest czescia zycia jak mowia ksieza!!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość nieplamista salmadraaa
kpina nie jest na miejscu

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość pierwszego nie pamietam
ja sie wycierpialam w swoim zyciu, ale kazdy ma swoj krzyz i musi go doniesc na golgote:) wiem po prostu jak to jest bedac dorastajacym czlowiekiem obserwowac jak najblizsza osoba umiera w cierpieniu. jest bardzo niefajnie:O wiem tez, jak jest byc dziwakiem wychowanym przez starsze pokolenie;) na moje nieszczescie, wiem tez jaka jest dzisiejsza mlodziez:) wole zyc z miesiaca na miesiac, majac chociaz to zludne wrazenie, ze moje dzieci nie wyladuja w domu dziecka, bo mnie i najblizszej rodzinie sie zejdzie z tego swiata:) zdaje sobie sprawe, ze nie znam dnia, ani godziny, ale przynajmniej moge teoretycznie zalozyc, ze mam przed soba jakies 40-50lat wedle sredniej:) ogladala ktora "dom glassow";)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość dorcia33
To nie kpina to fakt kolezanko!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
ostatni mój post na dzisiaj ;) do pierwszego nie pamietam -> najpierw zapewnij swoim dzieciom pomoc, a dopiero później zacznij się martwić o wnuki. Złą kolejność obrałaś. Bo jeśli dasz swoim dzieciom dobry start, nauczysz ich zaradności i wpoisz im do głowy, że dobre studia to połowa sukcesu, że nauka jest ważną kwestią i że satysfakcjonująca praca jest bardzo ważną sprawą, to wówczas Twoje wnuki zostaną tak samo wychowane przez Twoje dzieci. Rodzina zaradna, konretna, stąpająca twardo po ziemi, a nie bujająca w obłokach i wychodząca z założenia: a jakoś to będzie. jeśli chodzi o Twoje gadki o śmierci i cierpieniu.. nie mów lepiej nic jeśli nie wiesz jak życie wyglądało drugiej osoby. Bo ja i mój luby o śmierci i cierpieniu wiemy naprawdę wiele. Jakby się zadręczać takimi problemami, to wówczas najlepiej by z domu nie wychodzić, bo coś się może stać.. albo nie ma sensu w ogóle pracować i zakładać rodzinę, bo prędzej czy później ktoś umrze. Dla mnie argument BEZ SENSU. tyle na dzisiaj, jutro pewnie tu zajrzę

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość pierwszego nie pamietam
wiesz, tak sie sklada, ze bylam wychowywana przez ciezko chora babcie i przez wiekszosc mojego zycia slyszalam, ze w kazdej chwili moze umrzec i zostane sama, bo nikt inny mnie nie chcial:O wiec mi tu nie wymadrzaj sie ile to przeszlas, bo pod koniec zycia moja babcia miala niewydolnosc nerek i raka, a zmarla na moich oczach, duszac sie... i jesli moge w jakis sposob uniknac takich przezyc dla moich dzieci, to bede to robic:O najpierw piszesz, ze kazdy ma zyc swoim zyciem, po czym stwierdzasz, ze ja mam nauczyc moje dzieci tego co ty uwazasz za sluszne:O zdecyduj sie laska, bo sama nie wiesz co myslisz:P co ty, jasnowidzem jestes??? nawet dzieci nie masz, a juz wiesz jaka matka bedziesz:P

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
ahh byłam ciekawa co mądrego napiszesz :D i tu się grubo mylisz. Polska opieka zdrowotna jest na żenującym poziomie. Zachorujesz ciężko i w szpitalu Cię oleją.. Albo zaczną Cię leczyć, bo muszą, ale i tak zrobią to na odwal. Ile jest przypadków, gdzie ludzie w telewizji proszą o pomoc finansową, bo nie stać ich na operacje? bo brakuje im pieniędzy, żeby dziecko wysłać na zachód, bo w Polsce nie ma tak zaawansowanego wyposażenia szpitali? Owszem, będziesz wspierać swoje dzieci lub one Ciebie. Ale na wspieraniu się skończy, bo nie będzie Cię stać na porządnego lekarza. Ty naprawdę żyjesz w świecie iluzji.. :O że każdy Ci pomoże, że kredyt sam się spłaci, że dzieci nigdy nie będą potrzebowały fachowej pomocy medycznej, że jedzenie samo się kupi etc etc "bo jakoś to będzie"

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość pierwszego nie pamietam
wiesz slonko, tak sie sklada, ze moja babcia zatroszczyla sie o moja przyszlosc i specjalnie nie drze ze strachu, a nawet jakby mialo mi dziecko powaznie zachorowac, to nielicznych stac na to, zeby faktycznie takie koszty poniesc i jakos watpie, zeby ciebie akurat bylo stac:O wiec nie piernicz mi tutaj, bo w polsce moze 20% ludzi zarabia powyzej sredniej krajowej, a jakies 40% zasowa za minimum... nie wiem kto by ci zasowal na emeryture jakby ci ludzie na dzieci sie nie decydowali... to tobie wydaje sie, ze zyjesz w idealnym swiecie i zdolasz sobie wszystko zaplanowac i zorganizowac:P

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość pierwszego nie pamietam
nie, nie bawie sie w licytacje i nie jest to dla mnie w ogole zabawne:O moze ciebie to smieszy, mnie nie... tlumacze ci tylko, jak krowie na rowie, ze nie chce czegos takiego zgotowac moim dzieciom, wiec wole je miec odpowiednio wczesnie. mam przynajmniej 50% szansy na to, ze uda mi sie lagodniej przeprowadzic je przez zycie...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość fsdhfjkhdgjhafghjf
to wlasnie ty sobie chcesz wszystko zaplanowac rodząc dzieci w wieku 20 lat i licząc, że jeszcze przez około 50 lat bedziesz je niańczyć :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość fsdhfjkhdgjhafghjf
nie chcesz zgotowac swoim dzieciom widoku cierpienia - no cóż, o tym to mogłaś pomyslec przed zapłodnieniem, bo świat jest tak skonstruowany, że śmierć , choroba itd jest tu na każdym kroku po prostu tłumaczysz się z tego, że w wieku 20 lat zaszłaś, i to głupio się tłumaczysz

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość fsdhfjkhdgjhafghjf
a, no i tobie wydaje sie , ze zyjesz w idealnym swiecie, skoro wystarczy urodzic dziecko w wieku 20 lat i tym samym odgraniczyc go od widoku starzejacej sie i umierajacej matki :) zeby to tak proste i fajne bylo jak piszesz...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość pierwszego nie pamietam
posluguje sie rachunkiem prawdopodobienstwa;) a dzieci nie mam zamiaru cale zycie nianczyc, ucze ich samodzielnosci, tak jak i mnie uczono. nie znam przyszlosci, ale umre spokojniej wiedzac, ze ktos tu po mnie zostanie, a jesli cos stanie sie moim dzieciom, bede miala szanse urodzic nastepne... czysty egoizm gatunkowy:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
nie, nie zdołam wszystkiego zaplanować i wszystkiego zorganizować. Nikt nie jest w stanie to zrobić. Jednak każdy (kto chce i kto ma chęci do tego) może pracować za dużo więcej niż za średnią krajową. To zależy od tego kto jakie ma ambicje. Jednych kończy się na poziomie 1500 zł a innych na sporo wyższym. Mówisz, że robisz wszystko, by zapewnić dobre życie swoim dzieciom. A ja Ci powiem, że nie robisz. Nie robisz, bo nie stać Cię na wiele rzeczy. I nie raz będziesz się zamartwiała z powodu braku pieniędzy. 50% szansy, że uda Ci się łagodniej przeprowadzić dzieci przez życie. BZDURA !! Oszczędzając na jedzeniu, spędzając całe lata w mieście, nie odpoczywając (bo musisz tyrać), zamartwiając się tym co będzie za miesiąc, wykończysz swój organizm. Nie będzie Cie stać na stałe badania, na które zwykły lekarz nie da Ci skierowania. Boże.. nawet nie chce mi się tego tłumaczyć. Może kiedyś zrozumiesz. Może nie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość fsdhfjkhdgjhafghjf
to, ze ktos po tobie zostanie daje ci taki spokój? no to urodzenie dzieci mialo tylko na celu zapewnienie ci spokojnej smierci i lepszego samopoczucia... a tyle się nagadałaś o tym, żeby to twoim dzieciom było lepiej :O

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość fsdhfjkhdgjhafghjf
egoizm gatunkowy :O... no i wyszło szydło z worka

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×