straciłam 3 lata na marzenia o takim du***

kochałam go 3 lata. Szalalam za nim, oddalabym za niego chyba nawet zycie. Nie bylismy nigdy razem ale cos nas łączylo. Ja sie zakochalam, on nie chcial wtedy byc w zwiazku itd. Dluga historia. Nie bede was zanudzac. Jakos 2 tygodnie temu trafilismy na ta sama impreze, on przyszedl ze swoja dziewczyną. Są razem od miesiąca. Na poczatku nie wiedzialam gdzie podziac oczy... Bylo mi glupio, myslalam ze on sie domysli ze mnie tak bardzo boli ich widok. Jak sie caluja, przytulaja itd. On w ciagu tej jednej nocy poklocil sie z nia chyba z 30 razy, ublizał jej, ciagle krzyczał, dokuczał, nabijal sie z niej. To bylo straszne... :/ W ciagu jedej nocy zrozumialam ze nie chce tego człowieka. Ze nie chcialabym byc z nim w związku, ze nie chcialabym byc tak traktowana. Czuje sie rozczarowana. Zawsze byl dla mnie idealem. Marzyłam o nim... A on okazal sie zwykłym du**** :/ Czy któras/którys tez tak kiedys miała/ł? Czuje sie tak pusto teraz :/ Stracilam 3 lata mojej młodosci na marzenia o kims takim.