Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość zdziwionaaaaaa

CO SADZICIE O TAKIM WESELU?

Polecane posty

Gość czaczacza
Wkurwia mnie, jak tacy pożal sie boże "goscie" traktuja weselę w stylu "płacę i wymagam". Prezent to nie jest wejsciówka, prezent to nie jest opłata za jedzenie. Prezent to jest prezent. Dobrowolny. Ja u swojej koleżanki na weselu nie byłam, odwiedziłam ją później i przyniosłam prezent. Czy wobec tego koleżanka była w obowiazku postawic mi na stole pół litra i podac 3 obiady? Skad ten zwyczaj wydziwiania - a żarcie nie takie, a muzyka nie taka, a kasza zamiast ziemniaków? Jak tacy wymagający jesteście - nie chodxcie na wesela, tylko do restauracji sie nażrec, a potem na dancing wytańczyć. Ludzie organizuja swoje wesela tak a nie inaczej i trzeba to uszanowac

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ludzie jak mozna tak żreć
i chlać? Elegancki obiad to parę (małych!) przystawek, zupa , danie głowne , wszystko w rozsądnych ilosciach i tort- koniec! czasem jakis barszczyko polnocy , jak impreza dlugo trwa. A nie jakies dziesiątki misek porzez caly czas! To jakas wsiowa tradycja - obeżrec sie na zapas i urżnąć, a fe.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Jeszcze sie taki nie urodzil co by wszystkim dogodzil :P A niektorzy lubia sobie ponarzekac,ze zupa byla za slona a ziemniakow za malo ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość powiem tak......
czaczacza, przypuszczam, że każda para młoda marzy o gościach z twoim podejściem. zgadzam się z tym, że prezent to nie wejściówka i nie można pochodzić na zasadzie "płacę i wymagam". młodzi robią jak im się podoba a goście zawsze mogą po prostu wyjść, jeśli uznają, że jest do kitu. to przecież tak jak na imprezie-domówce. nikt nie narzeka, że jedzenie nie takie tylko albo zostaje i się bawi, albo sobie idzie do domu.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
no ale nikt tu nie mowi ze prezent to wejsciowka, tylko ejsli sie idzie na wesele na tyle godzin, zeby sie pobawic (no bo chyba od tego ejst wesele czy nie?) to w miedzy czasie cos jesc tzreba, ja np na imprezie po tancach szybko robie sie glodna to co mam wtedy zabarc ze soba prowiant czy po pizze zadzwonic? faceci tez powinni glodowac bo przeciez genrealjnie oni wiecej jedza

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość powiem tak......
nie przesadzaj, przecież chyba nie ma wesela, na którym ktoś by gości podjął wodą i czarnym chlebem i to w małych ilościach. ;) mowa tylko o wygórowanych wymaganiach, fochach i obgadywaniu jak coś pójdzie wbrew oczekiwaniom gości.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
no ja odnosze sie tylko do tego co pisala autorka, ja sama nie bylam jeszcze na takim weselu, ale zbilza mi sie jedno takie w bogatej rodzinie co to ciagle narzek ze nie maja kasy wiec moze na zarciu tez oszdzedza, moze zabiore ze soba jednak jakis prowaint :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość czczacza zgadzam sie
absolutnie! Kazdy robi wesele, jak mu pasuje, Nazrec sie i napic na weseleu, za to, ze sie dalo koperte - prymitywne. Na wesela chodzi sie do przyjaciol, ludzi bliskich, zeby im bylo milo w naszym towarzystwie i wzajemnie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość czczacza zgadzam sie
Ellinka, jak idzisz na tance do klubu np to wsuwasz 3 obiady, ciacha i torty? Chyba przesadzasz z tym głodem.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Karraammbbaa
Tradycyjne wesela wyglada tak, ze jest mnostwo jedzenia, alkohol i zespół. Goscie jedza, tancza, pija i dobrze sie bawia. Nie chodzi przeciez o to zeby tzrymac serwetke na kolanach i delikatnym keskiem skubać odrobinke kawioru, uśmiechac sie dystyngowanie i zgrywac hrabiostwo. Wesele to ma byc zabawa a nie gra pt. "JEstem damą". Jak ktos okreslil "wiocha" jesli ktos je, pije i dobrze sie bawi. Tak racja, kieliszeczek szampana i usmiech- to jest Kulturka. Wiecie co, chyba Wam sie troche w główkach poprzewracalo... Za dużo tv, i mody zachodniej. Za duzo gracie i pozorujecie a za mało jesteści po prostu zwykłymi ludźmi... Bo przecież tak Was razi ta zwyczajność, prawda? "A fe!" ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość czaczacza
Jeszcze jakby autorce uwierzyć - ok, nie jest fajnie, jak goście faktycznie siedza głodni, bo jest "miseczka rosolu, na drugie malutki kotlecik, troszke surowki i lyzka pire(nie wiem jak to sie pisze) ziemniakow". A potem półcentymetrowej wysokosci tort. Tylko czy to prawda? Myslę, że trudno jest zrobic ciasto, które ma mniej niż 2 cm wysokości. Zakładam więc, że autorka przecukrowała i podzieliła wszystko przez 4. A wiec były 2 kotleciki, 4 miseczki rosołu, 2 łyzki puree itd. Jak sie bawimy, to sie bawimy. Nop ale nawet zakładajac, zę autorka nie przesadza- ile tu sieoczytałam - a to muzyka do dupy, a to wesele wegetariańskie, fuj, jak im nie wstyd, gosci głodzić, jeden wieczór będą musieli bez miecha wytrzymac, jak to bez alkoholu, nie, na takie wesele to ja nie idę, goscie muszą mieć sieprzy czym bawić, a nie tak o suchym pysku. Jak to wesele bez tańców, co to w ogóle za wesele, nie ide na takie wesele, wesele ma byc takie, zeby goscie się bawili. Jak to wesele bez dzieci, o nie, bez dziecka to ja na wesele nie pójdę, jak ktos nie chce mojego dziecka, to i mnie nie chce. Jak to wesele bez transportu, to jak ja do domu dojadę? Jak to wesele w chałupie nad jeziorem, to ja będę w szpilkach po trawie zapieprzać? Co, mam za wesele założyć dzinsy? Gril na weselu? A co to za wesele? O nie, na takie wesele to ja nie idę. Kurwa tylko wydziwianie, narzekanie, wszystkim wszystko nie pasuje. Dlatego ja wesela nie miałam. I nikt dzieki temu nie był niezadowolony - amen

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość czaczacza
coś mi sie źle powciskało, 4 miało być wszedzie :P

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość powiem tak......
organizując wesele płaci się w restauracji od osoby i ustala menu. minimalne menu to jest 4 gorące posiłki plus przystawki, zakąski. reszta lezy w gestii restauratora. za przesolony rosół czy małe ilości nie można obwiniać młodych, bo to nie oni przecież kupują prowiant i ustalają gramatury porcji.;) co najwyżej można im zarzucić, że źle wybrali lokal.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość co za zenaada
a tobie nie miesci sie w glowie ze mozna sie dobrze bawic bedac jednoczesnie kulturalnym i nie chlajac pol litra? niektorzy to potrafia sie bawic nawet zupelnie bez alkoholu, wyobraz sobie no ale jesli dla ciebie istnieja tylko wiejskie wesela z chlaniem i disco polo a na drugim biegunie tylko " skubanie kawioru " to gratuluje 🖐️

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość co za zenaada
to bylo do karamba, a skoro autorka nie wie nawet jak sie pisze "pire" to wszystko mowi :O wieśśś

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość powiem tak......
"Tradycyjne wesela wyglada tak, ze jest mnostwo jedzenia, alkohol i zespół. " karrabma, a jak tego zabraknie, to też żadna tragedia. trochę lipa, ale też nie powod do narzekania. bawić się i tak można dobrze, jeśli się jest zwykłym, dobrze życzącym młodej parze człowiekiem.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość nie rozumiem dlaczego
karramba na weselu nie mam sie zachowywac jak dama , nie trzymac serwetki na kolanach i nie jesc kawioru? W mojej rodzinie na przyjeciach ludzie zachowuja się elegancko, niezaleznie od tego co to za impreaza. Dla mnie prymitywna zabawa, przejedzenie i upicie sie nie jest "zwyczajnoscią", wiec wlasnie mnie razi. Nie przypominam sobie,zeby np ktos z rodziny kiedys sie na weselu upił czy gadał od rzeczy. D\A damą sie jest albo nie, wesele nie jest wyjątkiem. Na szczescie kazdy na ogol bywa na weselach w swoim srodowisku i nie ma problemów, wiadomo, czego oczekiwać. U ciebie tradycyjne wesele wyglada tak - u kogo innego inaczej.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
a cot o ejst ta prymitywna zabawa? jeszcze troche to na weselu nie bedzie wodki bo to taki prymitywny trunek :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość orejro
tak sobie mysle ze chcieli zaprosic jak najwiecej krewnych i przez to musieli oszczedzic na jedzeniu.. gdyby zaprosili z 50osob mniej to pewnie mogliby wynajac mniejsza sale i dawac wieksze porcje jedzenia

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ja bede wlasnie na weselu
bez wódki i bardzo sobie chwale, bo wódki nie lubie, tylko dobre wino.Wodka zreszta sie nadaje tylko do zakąsek, wiec powinna byc w umiarkowanych ilosciach, a nie jako podstawowy trunek. Kieliszek, dwa, na oobe, a nie butla.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość powiem tak......
orejo, tak mogłoby być, jeśli sami wynajęli kucharki. normalnie w restauracji nie masz na to wpływy, bo dobry restaurator nie psułby sobie opinii przez skąpstwo klientów. ellinka, według mnie prymitywne zabawy to chlanie do upadłego, rzyganie pod stół i sikanie na mur.;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
no ale tej butelki nikt ci nie kaze wypic, to co za problem? nie chcesz nie pijesz, a ze ktos nie potrafi pic i sie upija i bog wie co to inna sprawa, winem,whisky itp tez mozna sie upic

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ja bede wlasnie na weselu
wg mnie towarzystwo jest cenniejsze niz jedzenie i picie. Chyba o to chodzi,zeby sie rodziny spotkaly i poznały, a nie objadly.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
no ale teraz neiwiele takich wesel z rzyganiem itd bez przesady :P

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ja bede wlasnie na weselu
ellinka - whiski to wódka, tak na marginesie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
no to po co wesele robic? lepiej zwykle przyjecie czy obiad wtedy mozna sie poznac a wesele jest od zabawy

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Karraammbbaa
Oj kobiety... Mowilam o tradycyjnym polskim weselu. Z biegiem lat to sie zmienia i teraz podanie bialej kiłbasy na weselu jest "wieeeeśśśś", ale juz urzadzenie kącika z wiejskim jadłem podczas gdy na stole króluja wyśmienite zakąski- jest stylowe.. Kazdy robi jak chce- to prawda. Ale skoro zapraszasz mnostwo gosci to wstydem jest zeby wyszli oni z przyjecia glodni.. Alkohol jest potzrebny bo nei kazdy ma w sobie tyle smialosci zeby bawic sie ot tak. Troche trunku i zabawa sie rozkreci, parkiet bedzie zapelniony i nie bedzie podpierania scian. Czyż nie robi sie przyjecia weselnego dla gości? Czy nie maja sie oni dobrze bawic? A podejscie w stylu "Przeciez nie idziesz na wesele po to zeby sie najesc!" - jest troche dziwne.. A idzie sie na wesele po to zeby spedzic kilka dlugich godzin nad jednym kotletem a po powrocie do domu zrobic nalot na lodówke? - sami sobie odpowiedzcie.. Chce tylko zwrocic Wam uwage na to, ze wspolczesnie przywiazujemy zbyt wielka wage do formy a treść pozostawia wiele do życzenia..

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
no tak ale chodzilo mi o elegancje alkoholu, generalnie popularna wodka jest sporo tansza od whisky :P

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość powiem tak......
"przywiazujemy zbyt wielka wage do formy a treść pozostawia wiele do życzenia" forma: jedzenie, picie, rodzaj muzyki treść: świetowanie z powodu radosnego wydarzenia

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ja bede wlasnie na weselu
nowlasnie, dla formy . Przeciez TRESC to wlasnie poznanie sie rodzin, zrobienie przyjemnosci nowozencem, a nie jedzenie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×