Co was nauczyło rozstanie?

Myślę, że większość z was przeżywała gorzki smak rozstania podobnie jak i ja. Od mojego rozstania minęło już tyle czasu, że potrafię myśleć konstruktywnie i wyciągać wnioski, choć wciąż we mnie siedzi to uczucie złamanego serca sam nie wiem czy kiedyś wyleczę się z tego uczucia. Moje pytanie do Was, co was nauczyło rozstanie? Bo mnie… - Nauczyłem się kochać. Tak kochać. Miłością dojrzała i prawdziwą bez zaborczej zazdrości i obsesji - Nie wybaczać. Teraz wiem, że każdy większy błąd mojej dziewczyny spowoduje definitywne rozstanie. - Nie uzależniać swojego szczęścia od innych. Nie reaguje już histerią jak w poprzednim wydaniu na humory byłej dziewczyny. - Pewności siebie, której tak mi brakowało w poprzednim związku - Dominacji. Przez 5 lat byłem pod pantoflem drugi raz się tam nie zaciągnę A jak to było u Was?

rozstanie uświadomiło mi że seks jest przereklamowany, ale wcześniej nie pozwalałem sobie tak myśleć o seksie, modne jest stawianie seksu na piedestał, a tak naprawdę seks to jest takie byle co

jak sie starala dbac o zwiazek, wlasna urode i o to, by nie byc nudna, nigdy nie mam pewnosci i chocby facet codziennie zapewnial o uczuciach, nigdy nie mam pewnosci, ze nie zostane zdradzona. Oraz, ze sa osoby ktore maja pecha w zyciu i ja do nich naleze. Nie wierze juz ze ktokolwiek mnie pokocha...

Nie zmieniać się dla faceta! Nie ufać bezgranicznie. Nauczyłam się też, że facet na każdym kroku kłamie w żywe oczy i udaje kogoś kim nie jest. I poznajmy go naprawdę po tym jak się z nim rozstajemy.

że : -nic nam nie jest dane na wieczność - o uczucie trzeba dbać i je pielęgnowac jak piekny kwiat - dbac musza 2 osoby - precz z rutyną to zlo, rutyna zabije każde uczucie - dobrze jest miec jakies hobby, wspolne zainteresowania - problemy trzeba rozwiązywac a nie czekać, że same się rozwiążą czyli rozmawiac, rozmawiać rozmawiać - w każdym związku potrzebny jest kompromis ....

mnie tam rozstanie po 6 latach nauczyło jednego: NIGDY NIE UFAJ KOBIECIE - DOBRA RADĘ CI DAM.... teraz bym kooorwa reki nie miał!!!!

1. Aby zastanowic sie 100 razy zanim padna niepotrzebne slowa. Przemyslec 100 razy, nie podejmowac decyzji pod wplywem impulsu -raz tak zrobilam i bardzo zaluje. 2. Nie ma przyjazni po rozstaniu zwlaszcza kiedy jednej z osob jeszcze mocno zalezy. Takie rozmowy przy kawie sa mozliwe po baaardzo dlugim czasie. 3.Nie warto latac za facetem. Mozna sprobowac raz porozmawiac powaznie z partnerem a jezeli on nie chce, to trzeba zachowac swoj honor.To dodaje nam sily w swoim czasie. Nie ma nic gorszego od spotkania na ulicy ex faceta, przed ktorym gralo sie pajaca aby wrocil. 4.Nie warto plakac za facetem dluzej niz miesiac, nawet jak byl wysnionym rycerzem,idealem. Najgorsze co mozna zrobic to izolacja od swiata, ludzi, zaniedbanie wlasnych spraw, wygladu tylko dlatego ze ktos nie odwzajemnil naszych uczuc. 5.Nie warto chowac w sobie nienawisci po rozstaniu. Trzeba nauczac sie wybaczac. 6. Nie warto od razu po rozstaniu rzucac sie w kolejny zwiazek bo czesto ranimy tym naszego nowego partnera. Pamietajmy ze kazdy z nas zasluguje na szacunek a traktowanie kogos jako antidotum na smutek ,zal to czyste chamstwo i egoizm. 7. Potrzebny jest czas po rozstaniu na wyciagniecie wnioskow. Bledem jest udawanie przed wszystkimi ze jest zajebiscie i nic sie nie stalo. Trzeba swoje wyplakac, przemyslec wlasne bledy, pobyc troszke samemu. Oczywiscie nie powinno to trwac latami. Mysle ze taki rok czasu dla siebie to dobry pomysl.

1. nie dawać kredytu zaufania, najpierw musi udowodnic ze jest ok wobec mnie 2. nie wybaczac krzywd 3. pamietac o sobie 4. jednostonne staranie o dobre relacje to nawet nie polowa sukcesu 5. akceptowac przeszlosc 6. trzeba szanowac sie 7. doceniac wspolnie spedzony czas niezaleznie od tego co to bedzie

1. Ze czasem nie warto płakac i starac sie odbudowac tego co bylo.( czasem sie nie da) 2. jesli facet zrywa przez kolege to jest nie dojrzalym dupkiem. 3. czasem nie da sie odzyskac swoich rzeczy. 4. czasem naprawde nie warto. 5. mimo wszystko zamierzam byc szczesliwa. z facetem czy bez ale szczesliwa !!!

Ostatnie, tego, ze nie ma sensu byc z kims, z kim nie jest calkiem dobrze. Choc moze i jest sens, czegos mozna sie dowiedziec o sobie, o ludziach. I tego, ze trzeba wyciagac wnioski. Nawet, kiedy sa smutne.

P.S. Czego* was nauczylo rozstanie.

myśleć o sobie wymagać nie wybaczać dużych błędów pomyśleć nim się powie szczerość i zaufanie są najistotniejsze

:O

analfabetko.

Mnie nauczyło... 1. By nigdy nie wracac do faceta który juz raz zdradził... 2 By nigdy nie ufać bezgranicznie....... 3. By nigdy do końca sie nie otwierać przed facetem, bo póxniej w przypadku rozstania będzie wiedział, gdzie uderzyć by nas zabolało. 4. Zakładać krótką smycz... 5. Myślec przede wszystkim o sobie samej.... 6. nigdy nie budować swojego swiata na facecie- to sie nigdy nie zwali!

Lunes -->Daj Boże bym na ciebie nie trafił,jesteś wypalona do cna...

podbijam wpisujcie się

Poprzednie związki i rozstania nie nauczyły mnie chyba niczego specjalnego( ale czego się spodziewać mam dopiero lat 20 wiec poprzednie związki to zwykłe zauroczenia małolaty). Dopiero związek w którym jestem teraz czegoś mnie nauczył:)

NIE CO TYLKO CZEGO

upupuupupupupup

Był taki czas że facet mnie zostawił po 3 latach. A ja wciąż go kochałam i przepełniała mnie wielka pustka po jego odejściu. Nie wiedziałam jak poradzić sobie z samotnością. Każdego innego mężczyznę porównywałam do niego. Musiałam go mieć z powrotem. I dopięłam swego dzięki rytuałowi miłosnemu z http://urok-milosny.pl – znowu jest pięknie i oboje wiemy że nie umiemy bez siebie żyć.

ze nie warto kogokolwiek kochac oprocz siebie, kobiety na to nie zasługują one myślą tylko o sobie i nikim więcej, a mężczyzna który jej się podoba i chce z nim byc musi się jej słuchać

głebszego uczucia do tego jedynego

Że nie warto dawać drugiej szansy po zdradzie. To tak jakbyście dali komuś, drugi nabój, bo za pierwszym razem spudłował.

Że tacy idealni są do kitu w związkach.

ZEBY probować dalej, KAZDY związek się kończy według psychologów są te składowe i nie da rada na zawsze chyba że trafią się wyjątkowe osobowości, stale dynamiczne czyli szanse jak 0,00000000000000000001 % czyli nigdy

że kobietę poznaje sie nie po tym jak zaczyna związek, ale jak go kończy

Kiedy zrozumiałem że ona mnie nie kocha. Wszystko jak ręką odjął. Wcześniej miałem złość i żal. Rozczarowanie. Teraz wiem tylko, ze to był tylko i wyłącznie mój błąd, że się z nią zadałem mimo, że intuicja podpowiadała mi co innego. Mój wewnętrzny głos miał rację. Żyje i mam się świetnie :) Mam teraz kobietę którą kocham i ona mnie.

Autorze, zgadzam sie z Tobą. Takie same wnioski. Nadal wyciągam wnioski, uczę sie.

Mnie nauczyło: - że nie warto wiązać się z zajętym facetem, - że nie warto udawać kogoś kim się nie jest, - że nie warto działać wbrew sobie, - nie warto manipulować, - trzeba być szczerym i otwartym, - nie można mieć postawy roszczeniowej, - nie można wymagać więcej niż facet może dać, - nie można żyć iluzją , ale wyciągać logiczne wnioski z relacji.