Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość zdenerwowanaaaa

boje się ze GO spotkam

Polecane posty

Gość zdenerwowanaaaa

mojego bylego i co wtedy???bylismy razem 6lat on zerwał raz(była niby przyjazn)był następny powrót a po 2miechach znowu z deklaracjami ze jestem dla niego wazna i takie tam pierdoły,okazało się pózniej ze ma inną ja zerwałam kontakt strasznie to przezyłam a on tez milczy,mineły juz 4miesiące....a teraz się przeprowadzam i będe mieszkac blisko niego,boje się spotkania z nim bo napewno nastąpi prędzej czy pozniej gdzies na ulicy czy w sklepie..boje się ze wszystko wróci teraz gdy się pozbierałam,troszke wyleczyłam z tego toksycznego związku....

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
a musisz się akurat TAM wprowadzać?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość zdenerwowanaaaa
tak bo znalazłam bardzo fajne mieszkanko i tanie

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Tez tak miałam.Po długim związku zerwanie a później niby przyjaźń.Za każdym razem jak serducho będzie ci stukać na jego widok przypomnij sobie ile złego Ci wyrządził.U mnie to pomogło.A że złego było trochę to szybko zapomniałam.I wmawiam sobie że mogę go kochać ale przede wszystkim muszę kochać siebie.Powodzenia.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość pantheraaaaaaaaaaa
wydaje ci sie

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
a może podświadomie wciąż chcesz Go spotykać, hm? Ja bym szukała ładnego taniego mieszkania w innych miejscach. Ale Ty rób jak uważasz, tylko miej świadomość swojego masochizmu.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Nie rozumiem czego Ty sie boisz dziewczyno ? Co ma niby wrocic, szlencza milosc do niego ? Bawil sie Toba jak chcial, a teraz skoro ma dziewczyne, chyba czas sie opamietac. Jak go spotkasz usmiechnij sie i powiedz glosno - Dzien dobry ! Tylko pamietaj, zadnych lez. I nie ogladaj sie za siebie, idz smialo naprzod, zmieniaj swoje zycie, a o nim nie mysl wiecej. Powodzenia 🖐️

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Uda ci się o ile znasz własną wartość.Sama powiedziałaś,że to toksyczny związek.Uda Ci się ponieważ nie pozwolisz aby Cię zwodził i poniżał.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość zdenerwowanaaaa
tylko teraz wiem ze nie chce z nim byc on mnie zgasił,zabrał moją pewnosc siebie,byłam wrakiem a teraz jest dobrze nawet lepiej moi znajomi mówią mi ze widac jak kwitne ,dbam o siebie,usmiecham się ,czuje się pewna siebie ,robie rzeczy których nie robiłam a zawsze chciałam ale jak go spotkam jak się zachować co powiedziec czy udac ze go nie znam?sama nie wiem

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Nie uda Jej się. Takie sprawy są silniejsze niż wmawianie sobie "znam swoją wartość, nie pozowlę" itd. Jedno spotkanie Go, choćby z daleka, i wszystko złe wraca.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Droga autorko...
wlasnie jak mówia inni. Przede wszystkim musisz sama wiedziec czego chcesz- np nie chcesz byc z nim! I to, że mieszkasz blisko niego wykorzystaj. Ilekroc bedziesz go miala na horyzoncie idź pewnym krokiem, usmiechnięta- jakby sie nic nie stało. Powiedz mu co najwyzej czesc i tyle.I idziesz dalej, a jak bedzie chcial pogadac, powiesz ze sie spieszysz. słuchaj on ma widziec co stracil- i jak zobaczy Cie usmiechnieta, pewna siebie moze to zrozumie. Napewno nikt nie zatęskni za beksa. Nieosiągalne dla nas jest najbardziej pociagające.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Najważniejsze jest abyś nie siedziała sama w domu.Wychodź ze znajomymi, zorganizuj sobie czas w jakiś fajny sposób.Tak w ogóle to ile juz nie jesteście razem?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość zdenerwowanaaaa
"a może podświadomie wciąż chcesz Go spotykać, hm? Ja bym szukała ładnego taniego mieszkania w innych miejscach. Ale Ty rób jak uważasz, tylko miej świadomość swojego masochizmu." wystarczy ze ograniczał mnie jak byłam z nim a teraz nie jestem więc nie chce zyc jak w więzieniu...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Taa, jasne: będzie szła pewnym krokiem, uśmiechała się, grała. A potem powrót do domu, koniec gry i przeżywka.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Bolt co to za czarnowidztwo,trzeba myśleć pozytywnie i wmawiać sobie ,że będzie tak jak tego chcemy.Wiesz jaką siłę ma autosugestia?? ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
zdenerwowana: to, że świadomie mówisz jedno, nie oznacza, że w głębi ducha i psychiki gdzieś tam nie czai się jeszcze nadzieja. 6 lat razem to nie w kij dmuchał, pewnie byłas zakręcona na Jego punkcie niewąsko. Ale jak mówię, rób jak uważasz. Ja bym nie ryzykowała swojego odzyskanego życia psychicznego, żeby chcieć sobie i Jemu coś udowadniać, grać na ulicy, a tak na prawdę czaić się wychodząc z mieszkania i drżeć że gdzieś za rogiem idzie np.przytulony do swojej nowej laski i śmieje się z Ciebie...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość zdenerwowanaaaa
Liakada -->nie jestesmy juz 4miesiące nie mamy kontaktu a ja wiem ze teraz jestem silniejsza przemyslałam kilka spraw i co najwazniejsze wiem ze ma dziewczyne nową a ja kieruje się zasadą ze nie mieszam w związkach ale on jest inny jemu nie przeszkadza miec dziewczyne a uganiac się za byłą tak robił jak był ze mna więc na zaden kontakt nie ma szans tylko najgorsze jest to spotkanie pierwsze bo od zerwania się nie widzielismy.....modle sie zeby go nie spotkac,postaram sie unikac tych mniejsc gdzie będe mogła na niego wpasc....

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Droga autorko...
Jesli nie czujesz sie na silach go spotkac...to za nic w swiecie nie kupuj mieszkania blisko niego- bo bedzie tylko gorzej. cos chyba jednak mi sie zdaje ze robisz to specjalnie- i celowo sama szukalas tam mieszkania- wlasnie tam by byc blisko i czuc jego obecnosc:/ Poszukaj czegos innego jesli to jest prawda.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Liakada: optymizm i wiara w siebie - to jedno, a realizm i znajomość własnych słabości, ochorna siebie - to jest równie ważne. Są sytuacje, w których po prostu jesteśmy słabi i nie pomoże optymizm, trzeba się realnie do tego przyznawać i chronić siebie samą przed tym. A ja przeżyłam coś podobnego i wiem, o czym autorka mówi. Z serca życzę. Ja zaczęłam spotykać tamtego na ulicy, odżyły jakieś cholerne nadzieje sprzed lat i czułam jak wsiąkam. Na szczęście szybko się opamiętałam, stanowczo zrezygnowałam z chodzenia w tamte rejony miasta i mówię do siebie "ZAPOMNĘ!" - stanowczo. A zancie takie powiedzenie "Czego oczy nie widzą, tego sercu nie żal"?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Też przeżyłam to na własnej skórze.Mój związek był bardzo ekstremalny.Zdrady z jego strony.Przegiął pałę jak przyłapałam go z moją przyjaciółką\" I wtedy właśnie uświadomiłam sobie ,że nie mogę poniżać siebie w imię miłości do niego.I wtedy zrozumiałam,że kocham siebie i już nikt nigdy więcej nie zrobi mi czegoś takiego.Dlatego na początku napisałam,że uda jej się jeśli ma poczucie własnej wartości.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość zdenerwowanaaaa
bolt... ja mysle jedno kurtyna mi z oczu juz spadła jeszcze jak ostatnio moja kolezanka pokazał mi jego fotki z nk jak teraz wyglada to zastanawiam się co mi w nim się podobało bo charakterek do....i teraz wygląd tez....i zadała jedno podstawowe pytanie co tak fajna dziewczyna widziała w takim psycholu a ja nie potrafiłam nic sensownego jej odpowiedziec....

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość zdenerwowanaaaa
a mieszkanko jest super no i juz podpisałam umowe i jestem szczęsliwa ze daje sobie tak swietnie rade i teraz wiem ze z nim czegos takiego bym nie osiągneła a tam jest spokojna dzielnica duzo zieleni ,spokojnie...jak moge zrezygnowac z takiej okazji

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
boje się ze wszystko wróci teraz gdy się pozbierałam,troszke wyleczyłam z tego toksycznego związku\" yhy :) ale tylko troszke :) bo mieszkajac obok niego \"to troszke \" czyni straszna róznice :P postawa erekcyjnomasochistycznokonwulsyjna :P

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość podsluch
tez lubie duzo zieleni

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×