Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Kali-23

Praca w ciąży

Polecane posty

Witam Ciekawość i kilka nut obaw zmobilizowała mnie, by zapytać jak Wy, przyszłe młode matki, bądź już matki poradziłyście swobieze sferą zawodową... O ciąży dowiedziałam się w drugim miesiącu, nie planowaliśmy tak szybko dziecka, zabezpieczałam się pigułkami, ale ucieszyliśmy się z nowiny i spokojnie stwierdziliśmy , że podołamy nowemu wyzwaniu. Nie da się jednak ukryć, że nie byliśmy na to przygotowani, od pół roku zaledwie mieszkaliśmy wspólnie w wynajmowanym mieszkaniu. Abyśmy mogli żyć razem pod jednym dachem, obydwoje zrezygnowaliśmy ze szkoły i zaczęliśmy pracować na swoje utrzymanie, rodzice nie byli nam przychylni, więc finansowo byliśmy samodzielni. Chcieliśmy się sobą jak najwięcej cieszyć, wiele czasu spędzać wspólnie, realizować swoje pasje, a poza tym planowaliśmy po około roku wyjazd za granicę, by tam stworzyć dom, lecz najpierw musieliśmy na to zarobić (na wyjazd), pracowaliśmy bez stresów na wszelakie zlecenia i pracując dorywczo, nie mieliśmy luksusów, ale żyło nam się wesoło.... A tutaj dwie kreseczki...teraz już kończy się 3 miesiąc ciążky, a ja nie mam pracy....zrezygnowałam z poprzedniej posady (umowy nie miałam), gdyż pracowałam jako barmanka w zadymionym pubie, czasem po 11 godzin, a to na pewno nie są warunki sprzyjające zdrowemu rozwojowi dziecka...lecz zaczynam się martwić co dalej...wciąż szukam pracy, na razie bezowocnie, narzeczony ma już stałą pracę, ale ja liczę się z tym, że nie uda mi się już podpisać umowy o pracę, nie oszukujmy się nikt nie zatrudni po okresie próbnym kobiety w 6 miesiącu ciąży...szukam alternatywnych pomysłów, mam ich w zanadrzu kilka, ale czy się uda? Czy któreś z młodych kobiet były w podobnej sytuacji, jak sobie poradziłyście, kiedy nie mogłyście liczyć na nikogo prócz siebie, a jednocześnie nie chciałyście, by utrzymywał Was mąż czy chłopak, nie chciałyście obarczać go całą finansową odpowiedzialnością, co i tak by nie wystarczyło,a może korzystałyście z pomocy konkretnych instytucji? Czy rzeczywiście w podobnych sytuacjach jesteśmy zdani tylko na siebie, a może istnieje prawo, które chroni bezrobotne, ciężarne kobiety przed \" finansową katastrofą\" ;) Pozdrawiam serdecznie

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość 9o90
up

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość hejkopil
hmmm czyżby ciężki temat ?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Ja poszłam na staż do szkoły podstawowej,ale jeszcze przed ciąża,teraz jestem w piątym miesiącu- zapałam kontakty w szkole i poszłam na tzw.roboty publiczne jednak jestem na stanowisku administracyjnym.Mam umowę o pracę,więc macierzyńskie mi się należa.Mogłabyś tak pokombinować,chociaż na staż to do końca trwania ciązy nawet bedac na l-4 dostawałabyś pieniądze z urzedu. Jeszcze kombinowałam,żeby fikcyjnie się zatrudnić u swojego chłopaka we firmie budowlanej,dwa miesiące zapłacił by za mnie podatku,potem l-4 i dostawałabym wynagrodzenie

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×