Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Poprostu Aga

pytanie do językowców - chcę założyć własną firmę

Polecane posty

Kończę anglistykę, mam dość tułania się po różnych szkołach odkąd zdałam licencjat - wiecznie to samo, albo nie ma miejsc bo anglistów jest bardzo dużo, albo owszem jest....ale tylko na kilka miesięcy. Dzisiaj właśnie się dowiedziałam, że w obecnej szkole od września też nie będę miała miejsca, bo wraca poprzednia nauczycielka. Już od dawna myślałam o założeniu własnej firmy, mam lokum - mieszkanie w dobrym miejscu, które mogłoby za coś takiego posłużyć. Tylko niespecjalnie wiem jak się za to zabrać. Oczywiście musiałoby to być coś związanego z językami - bo przecież tym się zajmuje....może księgarnia językowa albo jakiś antykwariat z kawiarnią czy coś takiego. Proszę o radę, jak myślicie co mogłoby się sprawdzić?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość biuro tłumaczeń
?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
musiałabym mieć tytuł tłumacza przysięgłego, a jeszcze takiego nie mam ale pomysł całkiem dobry myślę nad czymś takim oryginalnym.....czego nie ma np w mieście a co mogłoby zachęcić innych językowców i uczniów

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość hbcjkadhvj
moze kawiarenka polaczona z nauka jez angielskiego???

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość hbcjkadhvj
ja tez nie moge sie zaczepic w zadnej szkole, niby anglistow nie ma a jak co do czego przychodzi to jest i to za duzo, a tam... albo ang ucza ludzie ktorzy zrobili podyplomowke z dydaktyki jez ang- żal...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
no niestety tak to wszystko wygląda....i jeszcze do tego dochodzi też to, ze ja sie niebardzo nadają na uczenie w podstawówce i gimnazjum....teraz byłam w liceum i było całkiem dobrze, ale niestety już tam nie zostanę:( niewiem kompletnie co mam z tym wszystkim robic, mam wrażenie że mam cały czas pod górkę, wiem że muszę zrobić coś porządnie, postawić na jedną kartę i w końcu zacząć czerpać jakieś zyski, choć wiem że może być trudno. a najgorsze w tym wszystkim jest to, że coraz częściej chciałabym.........wyjść za mąż i założyć rodzinę......a tu ciągle z tymi problemami z pracą nawet na nic sobie nie odłożę:(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Również jestem filologiem, więc chętnie się przyjrzę temu, co piszecie. Mieszkam poza Polską i też szukam jakiegoś pomysłu na coś "swojego".

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość dkkddk
Kursy dla firm to jest najlepszy biznes. Nawet biura nie potrzebujesz w sumie. Poza tym na tym się naprawdę zarabia.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość dkkddk
Ja mam firmę jednoosobową i wyciągam do 6 tys miesięcznie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość dkkddk
To nie jest nic wielkiego, po prostu mam działalność gosp i przyjmuję różne zlecenia. Od szkół, od firm, od ludzi.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość dkkddk
Po prostu w tym zawodzie trzeba porzucić myślenie w kategoriach stała praca. Bo takiej nie ma. Pracy trzeba szukać. Ja zresztą w tej chwili mam więcej zleceń niż czasu. No i faktycznie trzeba być dobrym.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość dkkddk
Nie mówię o żadnych tłumaczeniach. Mówię o uczeniu.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość dkkddk
No i ja mieszkam w wielkim mieście. W każdej firmie w tej chwili sa szkolenia. I mnóstwo osób tez na własny rachunek się doszkala, bo jak chcą mieć lepszą pracę, to wiedzą, że bez dobrego angielskiego polegną na rozmowie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość bleblak
A myslisz,ze nativ speakerowi latwo byloby znalezc prace nauczyciela angielskiego?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość dkkddk
Pytanie z jakimi kwalifikacjami. Bo czasy, że do uczenia wystarczyło być nativem dawno już minęły. No chyba że gdzieś na prowincji.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość mggggggggggggggggggggggggggg
po prostu piszemy osobno :P językowiec :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość a od kiedy do założenia biura
tłumaczeń jest potrzebny tytuł przysięgłego? :O

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość dkkddk
Szał na nativów zresztą w ogóle minął. Wiele złego można niestety było powiedzieć o ludziach zatrudnianych bez pojęcia o uczeniu, którzy byli u nas tymczasowo i w związku z tym wiele mieli w nosi. Oczywiście dobry native jest dalej w cenie i zatrudniany jest po wyższych stawkach niż polscy lektorzy.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość bleblak
Z TEFLem. I powiedzmy,ze od razu zaczalby robic anglistyke w Polsce. I mowie o miescie z okolo 100tys mieszkancow.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość dkkddk
Nie nie jest. Ale żeby wykonywać tłumaczenia trzeba być naprawdę świetnym i mieć wiedzę z wielu dziedzin. Poza tym pamiętaj, że jak trafisz na trudny zwrot, to zmitrężysz pól dnia na jego rozszyfrowywanie. Ja tam wolę uczyć. Od-do i koniec.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
a od kiedy do założenia biura tłumaczeń jest potrzebny tytuł przysięgłego? myślałam, że tak właśnie jest.....

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość dkkddk
No to pewnie znalazłby prace, aczkolwiek szkoły teraz robią ostrą staranną rekrutację i każą np pokazać lekcję próbną.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość dkkddk
Nie, nie jest. Tłumacz przysięgły to specyficzna kategoria. przecież większość tłumaczeń nie musi być przysięgła.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość a ja właśnie wolę tłumaczyć
niż uczyć. tylko nie wiem, czy od razu zaczynać na własny rachunek, czy spróbować do biura tłumaczeń czy czegoś takiego, żeby zobaczyć jak to jest.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość a od kiedy do założenia biura
No co Ty, ja nie mam przysięgłego, a prowadzę biuro. Nawet nie musisz być tłumaczem, żeby takie biuro założyć. Poza tym wydaje mi się, że sądzisz, iż tłumacz przysięgły to taki "lepszy" tłumacz z dyplomem - nic bardziej mylnego.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość bleblak
dkdkd, tylko,ze rzadko ktory dyrektor mowi po angielsku ;) Dzieki za informacje :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość dkkddk
Zresztą co ty rozumiesz przez "biuro tłumaczeń"? Zakładasz działalność, w KPD wyszukujesz odpowiedni numer pod który podpadają twoje uslugi i już.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość szarlotttka
nie musisz być tłumaczem przysięgłym, aby mieć swoje biuro tłumaczeń. wystarczy, że masz internet, telefon i wielki szyld: tłumaczenia przysięgłe.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×