Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość szklanka z brandy

Czy wszytkie pulchne kobiey są zwistne i neiprzyjacielskie ??

Polecane posty

Gość szklanka z brandy

moja kumpela a własciwie to ex-kumpela jest nieco pulchna i powiem wam ze niby miła pnie sie w szczeblach kaierery naukowej ale osatatnio skubna zadziera nosa.....ja jej nie zazdroszcze - w sumie ciesze sie jej sukcesami ale ona chyba ...nie wiem jak to wytłumaczyc odreagowuje na innych swój sukces.. :( wiem ze to głupio brzmi , ale jestem, nieco atrakcyjneijsza niz ona ale zawsze jej dobrze życzyłam ..... ona teraz olewa mnie totalnie i wchodzi w jakieś pseudo wyzsze sfery nie potreafia tego wyjasnic. dowiedziałam sie też ostanio od kumpeli ze plotkowała na mój temat. dziwne to jest ja naprawde zawsze dobrze jej życzyłam i uwazałam za swą psiapsiółe. Ok mam gorsze wykształcenie i jestem teoretycznie bardziej atrakcyjna - czy to nas poróżniło nie rozumiem tego :(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość szklanka z brandy
-

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość szklanka z brandy
aha spoko

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość szklanka z brandy
🖐️

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość uwielbiam was moi drodzy
chyba nie wszystkie, zależy od charakteru, nie ma co tak generalizować

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość szklanka z brandy
nie potrawie wyjasnić olewczego stosunku kolezanki, moze jest tu jakis psycholog :O

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Znasz takie powiedzenie ze komus woda sodowa uderzyla do glowy?? Reszte dopowiedz sobie sama, kolezanka ma poprostu kompleksy

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość nie wszystkie
bo mam spoko koleżankę, choć waży 118 kg. ale po sobie samej widzę, że im jestem grubsza tym bardziej zawistna i złośliwa. na szczęście trzeźwo to zauważam i walczę z tymi cechami (mam nadzieję, że skuteczniej niż z nadprogramowymi kilogramami). moja frustracja spowodowana przytyciem 10 kg od czasu gdy byłam piękna i młoda, moja niepewność i poczucie nieatrakcyjności po prostu sprawiają, że czasami mam ochotę dogryźć żeby się podbudować. kiedyś, 55 kg, nie byłam zazdrosna, czułam się zawsze pewnie i atrakcyjnie, i nie przeszkadzało mi, że np. któraś się wyzywająco ubiera. teraz , 65 kg, łapię się na myślach, że lafirynda, że nie ubiera się tak, bo kiecka jej się podoba i nie ma się czego wstydzić, ale bo się wdzięczy tylko do chłopów, jest puszczalska i ma na celu manipulowanie mężczyznami. głupie, nie?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość kochana ja juz to zauwazylam
dawno dawno temu, ze te pulchniejsze dziewczyny sa znacznie bardziej zawistne niz te szczuple i ladne, zreszta nie ma sie co dziwic, moze ty tez bylabys sflustrowana, gdybys byla gruba i nieatrakcyjna a twoje kolezanki mialy sliczne figury i ladne buzie. Taka osoba czuje sie po prostu gorsza i tak odreagowuje. Zlewaj ja i na zlosc badz dla niej bardzo mila:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość nie wszystkie
ta dziewczyna, o której piszesz może to też robić z innych pobudek. gardzi Tobą, bo jej nie dorównujesz w kwestii wykształcenia, pracy i zamożności. może uważa Cię za niedojdę, bo nie osiągnęłaś tego co ona i ma Cię za lenia.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość szklanka z brandy
nie wszystkie- chyba nie głupie skoro to zauwazyłas, dobrze ze jesteś tego swiadoma :-O

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość szklanka z brandy
kochana ja juz to zauwazylam- wiesz co ale ona kiedyś była moja kumpelą ja jej nigdy nei olewałam ona zaczeła od momentu kiedy zaczeła odnosić sukcesy

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość szklanka z brandy
nie wszystkie- byc mzoe masz racje. ale to tylko zle o niej swiadczy :( i pytabnie: dlaczego dopiero teraz dała mi odczuć to :-O

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość nie wszystkie
bo może to jest ten moment, kiedy najlepiej jej się wiedzie i chce się dowartościować pokazując jaka ty jesteś be. jeśli dyskusja przetrwa do jutra, to się odezwę, ale teraz idę spać, bo budzik zadzwoni o 5 rano. dobranoc.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość szklanka z brandy
🖐️ do jutra

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość szklanka z brandy
ANDRZEJU WYPAD Z MOJEGO TOPIKU

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość wiosenny powiew
szklanka z brandy.....nie rozumiem dlaczego uważasz że pulchne kobiety są zawistne i nieprzyjacielskie ? ja uważam że takie zachowania człowieka nie zależą od wyglądu wagi itd....a charakteru danego człowieka sama mam puszystą koleżankę i nie znam lepszego człowieka od niej zawsze uśmiechnięta ciepła aż bije od niej światło :).....mimo że ma swoje kłopoty .....

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
nieprawda - mam taką kumpelę, która jest naprawdę w porządku, fajnym, dobrym, wartościowym człowiekiem :) a Ty na tę swoją koleżankę też spróbuj spojrzeć z jakąś większą wyrozumiałością, sympatią; nie jest łatwo być MNIEJ atrakcyjnym, bo człowiek zawsze jest jakoś tak w cieniu - wiesz, np. jak się ma 20 kg nadwagi, to jest się wyłączonym z takich wesołych dziewczyńskich gadek i roztrząsania problemów typu "łojejku, jak ja przytyłam" - kiedy chodzi o 0,5 kg i jest to tylko głupie gadanie, albo "jaką mam grubą duupę w tej kiecce" wypowiadane przez laskę co ma np.93 w biodrach ;) - dziewczynie, która NAPRAWDĘ ma gruby tyłek pozostaje jedynie "zmilczeć jak poeta"... a teraz, możliwe, że właśnie ona ma możliwość pobłyszczeć, być na pierwszym planie... należy jej się :) i na czym w ogóle polega to "zadzieranie nosa" i "olewanie Ciebie" ? bo może chodzi po prostu o to, że tym razem to ona jest na pierwszym planie, a Tobie to nie pasuje?;) no i też, co to za "przyjaźń", skoro ona jest dla Ciebie przede wszystkim "pulchną kobietą"? i wszystko, co robi jest związane z jej "pulchnością"?, co? :) wiele osób tak ma, że jak się "pnie po szczeblach kariery", to poznaje jakieś tam nowe towarzystwo, trochę im się grafik i styl życia zmienia, dawni znajomi czują się odrzuceni - niezależnie od tego, ile ważą :) a Ty od razu przypinasz jej łatę: "pulchne kobiety są zawistne i nieprzyjacielskie"...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×