Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość kralkowinkaaa

odrzucenie

Polecane posty

Gość kralkowinkaaa

powiedzialam dzisiaj facetowi, z ktorym spotykalam sie od paru misiecy,ze mi bardzo na nim zalezy i ze sie zakochalm. przeprosil mnie, ze to, ze nie jest w stanie sie bardziej zaangazowac i sie pozagnalismy. to strasznie boli.i caly czas placze. dlaczego zycie jest takie popieprzone?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Hmmmm...lepsze to od ludzenia sie, ze "jest wyjatkowy i kocha Cie na zaboj". To forum roi sie od topickow podobnej tresci, a najczesciej te pannice, ktore pisza tu: "Mowil mi, ze swiata poza mna nie widzi" - plakaly na kolejnych topickach, kiedy owi panowie je porzucali. To przykre ale z drugiej strony niosace nauke: "nie wychylaj sie przed orkiestre", czyli, jesli nie masz pewnosci, nie oglaszaj calemu swiatu, i osobie zainteresowanej o swoim uczuciu.🖐️

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość kralkowinkaaa
Ale ja swojego uczucia bylam pewna. Jego nie bylam wiec spytalam.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Kobieta nie powinna pierwsza wyznawać facetowi miłości.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość kralkowinkaaa
dlaczego nie?? lepiej zyc w niepewnosci i biernie czekac az sam cos powie?? dla mnie stawalo sie to boelsne i dlatego spytalam. gdybym sie nie odzywala zylabym jakimis zludzeniami i nadziejami, ze on jednak cos czuje. a teraz wiem, ze nie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Ale mógł sobie pomyśleć, że się narzucasz...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość kralkowinkaaa
nie narzucalam sie. powiedzialam tylko, ze jesli z jego strony nieczego nie ma to ja nie moge sie juz dluzej z nim spotykac bo sie zaangazowalam. wiesz trwalo to 7 miesiecy wiec gdyby mial cos poczuc toby chyba juz poczul.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Aha to w takim razie w porządku. Bo myślałam, że wzniosłymi słowami oznajmiłaś mu że go kochasz :D Dobrze zrobiłaś. Nie ma co marnować czasu. 7 miesięcy to bardzo dużo

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość kralkowinkaaa
dlatego cierpie.i to bardzo. ale szanuje jego i zycze mu jak najlepiej. ech

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
czytalam gdzies, ze zycie w niepewnosci jest gorsze od odrzucenia, wiec ciesz sie, ze powiedzial ci to teraz a nie za rok lub dwa, kiedy ty bys juz slub i dzieci planowala. teraz masz pewnosc, on ciebie nie chce. wiem, ze to smutne i boli bo pewnie mialas juz w stosunku do niego oczekiwania, marzenia, plany a nic nas bardziej nie boli jak nasz domek z kart legnie w gruzach i trzeba sobie zycie ukadac na nowo.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
zgadzam sie z toba autorko tez tak mam zawsze lepiej wiedziec niz sie ludzic i myslec - zalezy mu czy nie? szkoda ze po takim czasie nie potafil sie chlopak okreslic lepiej ze tak sie stalo i rozumiem ze ci przykro

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ojejejejejeju
nie zgadzam się z kimś że dziewczyna ma nie wyznawać facetowi miłość dla mnie to chora sytuacja, jeśli nie chce to może lepiej wcale nie mieć faceta..., co do łudzenia to wiele osób się ludzi że jednak ktoś nas pokocha kto z nami kiedyś był, według mnie prawda jest taka że 2 osoby muszą wyciągać ręce do zgody, inicjatywa z dwóch stron jeśli tego nie ma to jest to nieszczery związek, nieuczciwy ze strony która tego nie wykazuje, mówi się że zdrada psuje związek, według mnie związki bardziej psują te rzeczy które wymieniłem, jednak zdrada też, ale brak odpowiedniego stosunku do kogoś przez jakiś czas jest wyraźnym sygnałem, obyście nie musieli przeżywać odrzuceń, braku szacunku, poświęcenia, lekceważenia

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Andrzej23#####
Odrzuciła mnie dziewczyna. Źle się z tym czuje. W sumie to ja zerwałem, ale zaniedbywała mnie. Ten związek zamienił się w kupę łajna gdzie każdy sobie rzepkę skrobie. Żadnej namiętności, nic fajnego... Starałem się ale jak ona nic nie robiła dla nas to zerwałem. Nie próbowała ratować nic, nic, nic. Takie laski to porażka. Niektóre panny chcą żeby to facet wszystko robił... Ja tak nie chcę że wiecznie ja coś robię

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Andrzej23#####
Dobrze że jest wiele dziewczyn na świecie. Super. Wyjdę wam naprzeciw ;d skoro tamta łajza ma mnie w dupie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Semper Eadem
Ja tak nie chcę że wiecznie ja coś robię połóż się na kanapie i wdychaj kadzidło :classic_cool: może jakas gejsza z wachlarzem się przypęta w upalny dzień? ;) No... chyba robaczku, że nie piszesz nam tu wszystkiego i jest jeszcze jakies drugie dno tego tematu :classic_cool:

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość latotoja
krakowianka dobrze zrobiła że spytała, teraz ma jasna sytuację, ja miałam podobnie po roku znajomości ciągła niepewność i huśtawka emocjonalna.W końcu zapytałam.Zazdroszczę Ci , twoja sympatia była na poziomie i dość taktownie odpowiedziała.Mój wymienił rzeczy które mu się nie podobają we mnie i powiedział żebym się zmieniła .Strasznie to przeżyłam bo to nie nowa fryzura, cech charakteru nie można zmienić.Wiem że to co powiedział dla kogoś innego może być zaletą ale w końcu to w jego oczach chciałam być wspaniała. Krakowianka masz szczęście, że trafiłaś na faceta z klasą.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość księżniczka Króla Artura
autorko , nie przejmuj się wiem co czujesz sama ostatnio podobnie wkręciłam się w zauroczenie kolegą z pracy ehhhhhhh a on jak zobaczył moje zaangażowanie wymiksował sie wiem jak to boli teraz muszę z nim pracowac i jest mega cięzko unikamy sie jak możemy staram się normalnie pracować ale nie da sie \

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość załamanaaa8
kurcze, ja miałam zupełnie odwrotną sytuację. to on wyznał mi uczucia, ja spanikowałam i nie powiedziałam nic. odszedł ode mnie, bo uznał, że skoro nie odwzajemniam jego zaangażowania, to nie mamy przed sobą przyszłości. a ja zwyczajnie nie byłam gotowa na mówienie takich rzeczy (choć zaczynałam to już czuć) i bałam się zranienia. no to mam za swoje :(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×