Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość xxxEmilciaxxx

Wycieczka szkolna - co za wiesniackie spoleczenstwo

Polecane posty

Gość błahahahahahahahahaha
Skarbie chciałabym mieć średnią krajową netto :P

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
No już nie popadajmy w przesadę, nauczyciel nie zarabia 900 . Obecnie wynagrodzenie zasadnicze brutto nauczyciela kontraktowego ( drugi stopień awansu zawodowego) to 1869 pln. Ale fakt, że wycieczka szkolna nie powinna być tak droga - trzeba pamiętać o tym, że rodzice maja zazwyczaj więcej niż jedno dziecko, które też chce wyjechać na wycieczkę szkolną, a wielu rodziców(zwłaszcza takich, którzy rozumieją sens wyjazdów dziecka) dodatkowo wysyła dzieci na wycieczki i obozy w czasie wakacji, za to tez trzeba zapłacić.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość pupa77
Tylko że dzieciaki w tym wieku naprawdę nie lubią zwiedzac zabytków..Znacznie lepsze są góry lub morze.. No i koszt to jedna z podstawowych spraw - powinien byc jak najniższy, bo pewnie co najmniej połowę rodziców z ledwością stac na 250 zł. za wycieczkę, a co dopiero na większe sumy... A jak ktoś chce to da się jechac tanio...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość pupa77
Nie każdy nauczyciel jest kontraktowy, są takie wynagrodzenia, duzo zależy od zasobności gmin.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość sjhddh
550 za 5 dni w wiedniu? taniocha moim zdaniem. moja wychowaczyni zrobila wycieczke za 300 zlotych od osoby na 5 dni w polskie gory, to bylo 10 lat temu dokladnie. moim zdaniem wycieczka zagraniczna tak, ale powiedzmy w pazdzieniku, listopadzie w maturalnej klasie a zaczynamy odkladac od pierwszej klasy. u mojej siostry w klasie bylo wlasnie tak. wszyscy rodzice sie zgodzili placic co miesiac 20 zlotych przez dwa lata, nieduzo i po tych dwoch latach mieli calkiem przywoite pieniadze. do tego tez od pierwszej klasy ludzie odkladali po 10 zlotych miesiecznie na studniowke. potem nie bylo zadnych problemow, kazdy mial pieniadze, kazdy poszedl.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość nkllhjklkp
no nie wiem, czy 550 zł, to tak drogo, zobacz ile kosztuje tylko sam bilet do wiednia w obie strony, a gdzie noclegi, jedzenie, atrakcje...no jak ktoś ma 3 dzieci w podobnym wieku i każdemu dać 550 zl, to się nazbiera, ale nie przesadzajmy jak rodzice wiedzą o tym sporo wcześniej, to są w stanie uzbierać. dziadkowi też są z reguły chętnie do wsparcia w takich sprawach ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość dla 90 procent uczniów
wycieczka = byleby bez rodziców i byleby dało się najebać i czy to będzie biwak w sąsiednim powiecie czy paryż to mają to w dupie jacy rodzice takie dzieci - proste

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Ale kto tu mówi o zabytkach? Czy ja ich chciałam po muzeach ciągać? A co do obniżania kosztów - oczywiście, można na przykład obniżyć koszty przejazdu -wynajęcie autokaru dla 30 osób kosztuje niewiele więcej niż takiego na 20, a koszt rozkłada się na więcej osób więc jest taniej. No i co z tego, skoro np. moja klasa na wieść, że mieliby jechać z jakąś inną klasą natychmiast protestuje, że nie, że oni chcą sami, bo to ma być klasowa wycieczka i oni się nie zgadzają. A w klasie jest ich tylko osiemnaścioro, wiadomo, że jeszcze kilka osób się wyłamie.... I o czym tu rozmawiać?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość papierowe ale ty gupia jestes
jak zarobki 1000 osób mogą wpłynąć na średnią 10 milionów, kolejna rozczarowana życiem sfrustrowana pomarszczona życiem kobieta

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość URSUS C330
Za 550zl to niektorzy musza wyzywic rodzine, a 3000zl to jest srednia, ale jak ktos jedt kretynem i nie wie co oznacza srednia to niech jedzie do tego wiednia, moze zmadrzeje

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość no trochę drogoooooo
ja zabieram dzieciaki za granicę na ponad tydzień (róźnie - 9, 10 dni) za 300 zł... może warto postarać się o dofinansowanie, nie każdego stać na wydanie prawie sześciu stów na 5 dni...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość nkllhjklkp
dokładnie jeździłam za jakieś 250 zł w góry prawie z 8 lat temu z LO, więc wcale nie tak mało, w porównaniu do wiednia, ale prawie każdy pojechał.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Pewnie, że nie każdy jest kontraktowy - większośc to mianowani i dyplomowani - oni zarabiąją więcej. Mniej zarabia tylko stażysta, a stażystą jest się tylko rok (no, chyba, że ktoś jest mocno nieogarnięty), zresztą, nawet stażysta nie zarabia 900, chyba, że nie ma pełnego etatu. To, jak bogata jest gmina rzutuje na kwestie takie jak dodatki motywacyjne czy za wychowawstwo, a nie na wynagrodzenie zasadnicze.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Wybuchy albo i nie wybuchy
550 zł za Wiedeń to może i przyzwoita cena ale Wiedeń to nie jest dobry pomysł na wycieczke klasową!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość horupt
kasa, kasa, ale to prawda, ze ludzie maja male ambicje jesli chodzi o wyjazdy, ktore moga cos wniesc, pamietam jak to bylo u mnie w liceum, jak byla propozycja jechac do warszawy np do kazdy wolal jakis idiotyczny biwak, nad jeziorem na zadupiu, w spelunowatych domkach :O nawet nauczycielom nie chcialo sie wykazac i czegos zaproponowac, w gimnazjum z kolei wychowawca byl bardzo kreatywny i chcial nas zabierac na fajne wycieczki, a oczywiscie rodzice byli przeciwni, bo raptem kazdego nie bylo stac bez przesady :O

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość asdfghjp
W Polsce, to ludzie lubią gromadzić kupić sobie szafę, czy coś tam ;), a na wycieczce, to tylko się wydaje i co po zwiedzaniu ;), tak myśli przeciętny Polak. Tych, co na prawdę nie stać, to jest jakieś 10 proc. problem tkwi w mentalności.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Cóż ja to bym rodziców nawet przekonała, chciałam rozłożyć na raty opłatę i rodzicę by finansowo podołali....co z tego, jak to szanowni gimnazjaliści nie chcą? Oni chcą biwak. A biwaku nie będzie. Ergo - jestem złym wychowawcą:P (konkluzja z wczoraj)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość pupa77
"550 za 5 dni w wiedniu? taniocha moim zdaniem. moja wychowaczyni zrobila wycieczke za 300 zlotych od osoby na 5 dni w polskie gory, to bylo 10 lat temu dokladnie." To miała talent do przewalania kasy... Ja rok temu jechałam sama z synem do Karpacza, nie mieliśmy wiele kasy, ale udało się nam wyjeczah na 7 dni (właściwie 7 nocy i 8 dni) do Karpacza. Zapłaciliśmy już za dwie osoby łącznie 400 zł (noclegi + dojazd z Poznania w obie strony). Do tego wydaliśmy jakieś 150 zł. na jedzenia. Czyli łączny koszt pobytu dwóch osób 550 zł. A grupy zorganizowane powinny miec znacznie taniej - można negocjowac ceny...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość halajnaga
ja jestem za wycieczkami i bardzo lubię ale rozumiem że nie wszyscy wytrzasną 550 + dodatki z pstryknięcie palca.Ludzie płacą kredyty, mają więcej dzieci, a może ktoś komunie urządza albo idzie do kogoś i też musi dać albo wesele--takie jest życie polskich rodzin

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość pupa77
"jak byla propozycja jechac do warszawy np do kazdy wolal jakis idiotyczny biwak, nad jeziorem na zadupiu, w spelunowatych domkach" Wycieczka do Warszawy? I co to byłby za odpoczynek? Ja bym tam nie pojechała za darmo...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość horupt
to ze w wawie mozna cos zobaczyc, zwiedzic, a nie, ze ludzie z mniejszych miejscowosci w dupie byli i gowno widzieli zazwyczaj i nawet nie maja ambicji, zeby to zmienic :O wg mnie kazda wycieczka do wiekszego miasta, gdzie sa zabytki, muzea, kina jest lepsza niz biwak nad jeziorem 10 km od domu :O

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Tak, bo wypoczynek, to tylko leżenie na plaży, ostatecznie chodzenie po górach. A to, że dzieciaki bądź co bądź z niewielkiego miasta mogłyby zobaczyć coś nowego, poszerzyć horyzonty, spędzić czas w nowym otoczeniu robiąc coś, czego nie robią na co dzień to już nie jest wypoczynek. "Wypoczynek" nad jeziorem 5 km od domu, taki sam prawie jak na tym ich upragnionym biwaku, to oni będą mieli przez całe wakacje.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
przeciez wszelkie wycieczki i biwaki szkolne nie sa po to zeby zwiedzac tylko zeby sie zabawic! :D i nie chodzi o to gdzie sie jedzie tylko z kim. moze to byc nawet pole za szkola ale jak jest dobra zabawa to cala klasa (no moze oprocz takich paniusi jak ty) bedzie zadowolona ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość pupa77
No ja akurat jestem z Poznania, więc miasta to dla mnie koszmar... Jak ktoś jest ze wsi to jeszcze zrozumiem... W końcu biwak ma cały czas... Ale miasta są straszne, brud, smród, no i trzeba miec kupę kasy bp wszystko kusi...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość halajnaga
nie zgadzam się - wycieczka musi coś wnieść do życia a bieganie ,hasanie i skakanie z trzepaka to dzieci mają na podwórku. Trzeba zwiedzić muzea, np motoryzacji, zwiedzić sejm, senat np

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość horupt
"przeciez wszelkie wycieczki i biwaki szkolne nie sa po to zeby zwiedzac tylko zeby sie zabawic! i nie chodzi o to gdzie sie jedzie tylko z kim. moze to byc nawet pole za szkola ale jak jest dobra zabawa to cala klasa " szkoda ze dla wiekszosci ludzi dobra zabawa znaczy nachlac sie i nacpac na wycieczce :O wiekszosc z tych ktorzy nie chca ambitniejszych wycieczek spedzaja wakacje u babci na wsi, albo pod blokiem i to jest przykre, ze nawet nie maja ochoty czegos zobaczyc, u mnie w klasie byly osoby ktore w ogole nie jechaly na wycieczke bo wolaly za ta kase kupic sobie 10 z kolei bluzke:O zal

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
A oni nadal chcą biwak....... I co ja mam robić? Może mi ktoś powie, skoro tyle tu mądrych osób?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
no nie wiem czy wiekszosc osob rozumie dobra zabawe jako picie i cpanie:O ja bylam w gimnazjum na biwaku calkiem niedaleko bo 20 km od mojego miasta. wszyscy dobrze znali ta miejscowosc i czesto w niej bywali. jako ze mielismy po 14 lat nikt nie myslal o piciu itp a mimo to wszyscy dobrze sie bawili. organizowalismy ognisko, dyskoteki, zabawy typu kalambury i wszysxy wrocili do domu zadowleni 🖐️

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość horupt
jak ja jechalam w lo na wycieczke to chlopacy organizowali cale wyprawy po wodke i piwa :O zreszta juz w gimnazjum byly afery z powodu przemyconego alkoholu, podejrzewam ze teraz w szkolach jest jeszcze gorzej, laski bzykaja sie z kolegami z klasy, pija i cpaja, zreszta nie raz sie slyszy nawet w tv co sie na wycieczkach dzieje :O

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość pupa77
Myślę to samo . Jak komuś biwak kojarzy się z chlaniem to tylko świadczy o nim... Kwestia aby takie coś zorganizowac. Jakieś wycieczki po lesie, ogniska, biegi, zabawy, byłam raz na takim obozie w puszczy, mieliśmy np. super zabawę w środku nocy - podchodzenie oświetlonego drzewa. Pokazali nam kierunek, mieliśmy czołgac się , każdy osobno, aż zobaczymy oświetlone latarkami drzewo. Kto jego dotknął, wygrywa. Problem w tym, że dookoła drzewa byli strażnicy. Kiedy kogoś zauważyli, kierowali na niego światło latarki, i ta osoba była spalona. Trzeba było się czołgac tak cicho, żeby nic nie słyszeli. Nigdy się tak świetnie nie bawiłam...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×