Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość zielonooka777

Najgłupsza rzecz jaką zrobili wasi faceci po alkoholu?!

Polecane posty

Gość zielonooka777

Jestem bardzo ciekawa co potrafią zrobić. I jak na to reagujecie?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość wpisssujciee
zerwal ze mna:(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość zielonooka777
Wkurzyłaś go?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Potrafią zarzygać łazienkę. Potrafią wyznać miłośc innej kobiecie. Potrafią nas ignorować. potrafia być sobą.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ploki13
wlazł na latarnie (jakieś 4 m), zeby ścignąć flage..z przegladu jakiś filmów...stwierdził ze mu sie przyda...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
moj mi uciekl z samochodu jak zatrzymalam sie na swiatlach - w srodku nocy. jezdzilam i szukalam go jakas godzine. dzwonilam ale telefon mu padl. jak w koncu znalazlam okazalo sie ze czekal na moj telefon i bylo mu smutno, ze ja go wyrzucilam z samochodu i nie rozumial dlaczego - dluuugo musialam tlumaczyc, ze sam wysiadl i pobiegl gdzies

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość moj chlop jest gupi
Moj nasikał do szafy, potem twierdził ze byl pewnien ze otwiera drzwi do kibelka a na dodatek pociagnal za krawat że niby wodę spuszcza.... Dobrze chociaz ze to byla jego szafa ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość policeman benz
mój zarzucił koc na plecy, wyszedł o czwartej nad ranem z domu w samych bokserkach i biegał z tym kocem po warszawie. jak ktoś go widział to tak, to był mój facet :o

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość zielonooka777
Mój niedawno po grillu u znajomych udawał, że strzela z karabinu do psa, który na nas szczekał gdzieś za płotem u kogoś. Pies był strasznie duży i agresywny, płot bardzo niski i strasznie się bałam, a on jeszcze bardziej go rozzłościł. Tak mnie wkurzył tym zachowaniem...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość dobre dobre...
bueehehehheh, dobry topik!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
obmacywał mi cycki na peronie ... ale było ciemno ; ] i pod koszulką ... ale ludzie mimo wszystko byli ;p

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
moj w swietateczny wieczor troche wypilismy ze znajomymi, wyszlismy na taras zapalic a ten wyskoczyl i zaczal udawac malpe - bardzo glosno - niezle echo bylo a jego nie dalo sie uciszyc

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość zielonooka777
Z tym obmacywaniem to mój ma tak cały czas, a po alkoholu to juz odkleic się nie może :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość taaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaa
a moj zarezerwowal bilet wycieczkowy do acccccapulcoooooo...na szczescie rezerwacje trzeba bylo oplacic w ciagu 24h i na drugi dzien...juz wytrzezwial bo ja zawsze kurwa chcialaem do acapulco...jjjjjjjjjjjjjjaaaaaaaaaaaaasne

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
kiedys po przegranym meczu naszej reprezentacji poszlismy na dyskoteke, ja wczesniej wyszlam pozniej dostalam telefon w srodku nocy - ratuj mnie - co sie stalo - nie wiem - a gdzie jestes - no tu okazalo sie ze wychodzac powiedzial przy ochroniarzach ze polacy to patalachy i tamci gazem go potraktowali i wyladowal na ostrym dyzurze, a pozniej sie uparl zebysmy na policje poszli no i kazali nam przyjsc jak on wytrzezwieje, a ten sie klocil przy tej ladzie, ze jest trzezwy a gdyby nie trzymal sie lady to by chyba upadl

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość kalinkaczerwona
moj byly po alkoholu przyjechal do mnie samochodem, bez dokumentow i tak pijany blagal mnie zebym do niego wrocila. Dzis ma zakaz prowadzenia pojazdow.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość franczeskachita
a moj raz na weselu wypil za duzo...obrazil sie na mnie :P:P:P oczywiscie nic nie zrobilam no moze procz tego ze nie chcialam tanczyc... polozyl sie w jednym z pokoi dla gosci i kiedy juz wracalismy do domu poszlam go obudzic a on powiedzial- nie!! zostaw mnie bo ja tu spie z \"...\" (niby ze mna:P) odpowiedziala \"aha\" i poszlam ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość a mój zalewa kolejne komórki..
... i to dosłownie.W ciągu trzech lat 4.Zawsze po pijaku.Pierwszą winem,drugą piwem,trzecią wodą mineralną i tu się czuje usprawiedliwiony.Bo nie alkoholem.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość zielonooka777
Kiedyś na wakacjach nad jeziorkiem wypiliśmy po kilka piw (on może kilkanaście) i jak wracaliśmy do domku to uciekał mi w przeciwną stronę :) I tak ta droga powrotna wyglądała - co jakiś czas musiałam za nim biec i go ciągnąc za sobą do tego domku. jeszcze zginąłby gdzieś w lesie:) Jak już z wielkim trudem przyciągnęłam go do domku i pokłóciłam się z nim oczywiście to on wyłożył się na tarasie przed drzwiami i chciał tam spać. Musiałam wciągnąć go za nogi :) jak jestem na maxa wkurzona to mam bardzo duzo siły :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
jesli chodzi o jazde samochodem to jak prowadze zawsze po alkoholu glaszcze mnie po glowie, obejmuje itp - nie moge sie opedfzic a zaslania mi widok, przeszkadza w zmianie biegow i rusza kierownica

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
wszystkie wymiatacie :D ja nie miałam takich ekstremalnych przeżyć, raczej sama je tworzę ;] ale moi byli jakoś nie bardzo :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość franczeskachita
albo raz jak wracalismy z dyskoteki tez za duzo wypil...bylo na ulicy sporo ludzi choc byla moze 3 w nocy a ten...wpadl w taka histerie!!! ryczal na glos jak dziecko!! zaryczany, usmarkany wyjacy tak szedl...spytalam go co sie stalo?? a on na to ze z nim zerwalam przeciez a on zyc beze mnie nie moze :P:P: hahaha oczywiscie z nim nie zrywalam..nie wiem co sobie ubzdural ale chociaz wiem jakby zareagowal jakbym to naprawde zrobila :P

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Ehh dlugo by wyliczac
Ale najbardziej zapamietalam jak kompletnie pijany zaczal sie czepiac ochroniarzy w nadmorskiej dyskotece. Tylko on do wiekszych raczej nie nalezal a panow bylo 5 i to sporych. Jak go odciagnelam do samochodu to chcial zebym mu oddala kluczyki to on wyciagnie kija z auta i im dopiero pokaze, oczywiscie sie nie zgodzilam wiec ganial mnie przez 15 min w deszczu wokol samochodu krzyczaac: Oddawaj kluczyki, juz ja im pokaze!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
aaa nie .... pamiętam coś :) piliśmy wódkę na plaży, potem przeszliśmy do parku pić piwa. przyjechała policja, kilka osób zwiało no i zostałam ja on i ktoś. mieliśmy 17 lat... policjant do niego-proszę podać swój wiek, on-12... p-proszę sobie k... nie żartować, on-ale ja nie żartuję, mam 12 lat, p-dokumenty, on-no nie mam, ale serio mam 12, ej no, to widać! W końcu po ciężkich minutach dał dokumenty i go spisywali i cały czas się pytał namolnie czy może zapalić, chociaż wszyscy palili, on-ejjj no mogę zapalić? oni go olewali a on-ejj chcę być miły no ej no bo nie wiem czy mogę to wolę zapytać, ej to źle, czy co, bo nie rozumiem, czemu nic nie mówicie? zapalił, wziął 3 buchy i pytał się, gdzie może wyrzucić. staliśmy koło kosza ze specialnym czymś na kipy a on 'ejj a mogę tu'....

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Plusz
A moja dziołcha nago biegała po czantorii i wołała HEEEELP. Kiedy ruszyłem jej z pomocą ciągnęła mnie do namiotu znajomych kłócąc się ze mną że to nasz namiot.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Ehh dlugo by wyliczac
Innym razem po imprezia wrocilismy do domu i on poszedl sie niby kapac, ale drzwi zostawil otwarte, wiec stoj w drzwiach patrze a on nalal plynu do kapieli, puscil wode, tyle ze nie wsadzil korka do wanny i tak sie wykapal w samej pianie i nawet sie nie zorientowal ze cos nie tak

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość henia lato
a mój po pijaku poszedł do sklepu po piwo, w takim kapeluszu jak noszą pszczelarze (taki z siatką) kupił go sobie jak jeżdzi na ryby przeciw komarom i tak polazł po to piwo po powrocie powiedział że nie lubi tych bab w sklepie bo się dziwnie na niego patrzą jak wytrzeżwiał to ten sklep teraz omija szerokim łukiem

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ZUZKA001
Gdy byliśmy pod wpływem na rekreacji zresztą, poszliśmy sobie nad jezioro na pomost, zimno było i deszczowo i wietrznie. Mój mąż miał na sobie kapelusz taki za 5 zyli i zawiało i wpadł kapelusz do wody. Ja mu mówię zostaw, a on że nie uparty i pijany. Wlazł na dwie łodki, nogi nu się rozjechały i wpadł do wody. Zalał przy tym telefon za dobre 5 stówek :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×