Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość mieliscie tak

Koniec zwiazku z powodu braku pracy

Polecane posty

Gość mieliscie tak

jak wyzej mial ktos podobnie ze kobieta go nie chciala bo nie mial pracy?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość montblant
co to jest praca?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
słyszałem tylko przypadku jak to facet nie chciał kobiety bo straciła prace w wyniku nadmiernego spozywania trunków na stanowisku pracy tylko do dzisiaj sie nie dowiedziałem czy chodziło o to alko czy o brak pensji której nie dostarczała do budżetu rodzinnego :P

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość montblant
ja slyszalom o przypadku, ze sie marnie ubierala bo kase oszczedzala a taki jeden gach nie wiedzial

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość dzizas
Ja zerwalam z moim bylym bo nie mial pracy. Ale nie chodzi o "prace" chodzi o to, ze gosc jest leniwy i nieodpowiedzailny. A Ci nasi mezczyzni mysla, ze do utrzymania zwiazku to uczucie starczy pffff no co za bzdura :P

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość kataraktaaaaaaaaaaaa
i przede wszytskim hamski

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość marazzz
ja skonczylam kilkuletni zwiazek wlasnie przez prace ojego chlopaka. Za bardzo sie jej poswiecil i przestal zwracac uwage na szczegoly. Bardzo go kocham ale dalam mu wybor. Albo troche odpusci albo koniec..bo ja tak dluzej nie moge. Nie musze chyba mowic co wybrał...jest mi bardzo ciezko ale co ja moge?ile mozna czekac?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość no mnie najbardzieeej
zależy ile nie ma pracy 2-3miesiące spoko, każdemu może się zdarzyć. Ale jak ktoś jest bez pracy dłużej, powiedzmy nie szuka nic przez pół roku, rok no to sorry "bye bye", nie miałabym ochoty być sponsorką pasożyta. Zawsze coś można znaleźć, choćby praca w magazynie, coś na pół etatu. Jak druga osoba nagle widzi że ma za partnera nieroba i leniewgo utrzymanka, to się nie dziwie... Sama nie wiem czy bym wytrzymała w takim związku.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość pewna studentkaaaa
upppppppp

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×