dziewica do slubu?

i dlatego ze to tyle trwa to ja bym napewno nie czekala-skoro i tak sie pobieracie :P

Czekanie też kształtuje charakter;P Takie czekanie może też być sprawdzianem wierności, jeśli któreś nie wytrzyma i zdradzi, to zawsze jest czas, żeby się z takiego związku wycofać.

i tak i nie...

padło pytanie czy da się wyczuć towar przed sprawdzeniem.;) trochę się da, ale tylko trochę. spałam z pięcioma. pierwszy był słaby, ale wtedy nie miałam porównania i wydawało mi się, że jest w normie choć nie miałam orgazmu. wydawało mi się, że to moja wina. drugi był cudowny w pieszczotach i bardzo napalony, ale stosunek kończył w trybie mocno przyspieszonym... z nim same seksporażki przez rok. pieszczoty super, ale potem pospieszny i chaotyczny. psuł wszystko. trzeci był wakacyjną przygodą i w łóżku było ok, miał niesamowitą fantazję, ale bez uczucia. nie warto było. czwarty był cudowny prawie pod każdym względem, ale chyba ja nie, bo mnie zdradzał. piąty jest moim mężem i najwspanialszym kochankiem. świetny kochanek i wielka miłość w połączeniu to najlepsze co można mieć w łóżku i w życiu. bfbfbfbf, masz rację. dziewictwo w sensie religijnym to powinna być pełna wstrzemięźliwość i cnotliwość. jeśli celem natomiast jest tylko utrzymanie w całości błony dziewiczej, to jakaś głupota. ciemnogród i zakłamanie. dla mnie seks oralny to coś wyjątkowo bliskiego, co jest dużo bardziej intymne od penetracji. seks jest wspaniały i warto się nim cieszyć. ;) powiem jeszcze jedno, moja przyjaciółka wyżaliła mi się kiedyś, że żałuje, że czekała do ślubu, bo bardzo chciałaby wiedzieć jak jest z innym i ma ogromną ochotę na zdradę.

W tym sklepie dziewice i nie tylko znajdą seksowną bieliznę na noc poslubną http://www.pizamy24.pl

a wyobraźcie sobie to: moja koleżanka była dziewicą na ślubie, ale dziewicą tylko dla swojego męża. wcześniej zrobiła to z co najmniej pięcioma..... dla każdego była dziewicą. tzn każdemu tak mówiła i każdy w to wierzył.... żal mi tych kolesi, jeden z nich to mój przyszły szwagier a ja do końca życia muszę ją ukrywać.

A jak to zrobiła? Chirurgicznie? :D

jakie chirurgicznie? po prostu im to wmawiała i udawała niedoświadczoną!! niestety ale dobrze ktoś tu napisał, że fizycznie nie zawsze da się poznać czy dziewczyna jest dziewicą.

kiedyś baby wkładały sobie do pochwy kawałek surowej wątroby aby oszukać męża, że są cnotliwe. :P

No, to ja to napisałam:) Ale chirurgicznie jakoś też się to da podobno zrobić:-)

ale chyba wszyscy są zgodni, że jak czystość do ślubu to w każdej sferze? jaki sens ma chirurgiczne odbudowywanie jakiejś błony? a tak swoją drogą to podobno ałun wystarcza :) kurczy "dziurkę", że jest jak u dziewicy ;P nie wiem nie próbowałam ale gdzieś przeczytałam.

watrope sobie wkladac do ci.p.y!!! ja przy pierwszym razie nie mialm okresu-widocznie sam pekla podcza sportu lub od tamponu-to co?to znaczylo dla mojego faceta ze nie jest pierwszy???porachaaa

watrobe nie watrope

kurde nie okresu tylko krwawienia-cholera chyba zmeczona jestem!

wyobraź sobie, że w średniowieczu brak dziewictwa to mógł być poważny problem. propagowano, zgodnie z tak respektowanymi wówczas naukami kościoła, czystość. zważywszy, że obowiązywało "prawo nocy poślubnej" (chłop oddawał panu swoją żonę w noc poślubną), że na niektórych dworach odbywały się "pokładziny" (pierwszy stosunek odbywał się na oczach całego dworu), że często młodzi małżonkowie musieli pokazać zakrwawione prześcieradło albo nawet w niektórych regionach defloracji dla pewności dokonywał teść panny młodej i te rytuały decydowały o ważności małżeństwa i szacunku społecznym albo i zyciu kobiety, to nie ma się co dziwić, że baby uciekały się do takich sposobów ukrycia efektów gorącego temperamentu.

bo przy pierwszym razie nie krwawilam... a moj owczesny facet stwierdzil ze dalam innemu.... wykopalam hooja na zbity pysk...

do kota w worku kupowac... mam podobna historie mojej kolezanki.Nigdy nie miala chlopaka wogole,a co dopiero mowic o sexie.Tzn.szkola srednia i potem na studiach poznala kogos z kim byla 4 lata,w wieku 25 lat wyszla za maz za niego.Nie zdecydowali sie na wspolzycie przed slubem. Maja dziecko, a on zaczal chulac po 2 latach malzenstwa,sa w trakcie rozwodu.Ona bardzo bardzo religijna.Przykra historia!

Taki mi się dowcip a propos przypomniał: Po nocy poślubnej hrabia i hrabina wstają rano. Hrabia zdegustwany ostentacyjnie nakłuwa sobie palec, skrapia prześcieradło zwracając się do hrabiny: - Pozory muszą być... Na co hrabina donośnie smarka w pościel z tymi słowy: - Tak, pozory muszą być!

:D :D :D Dobry ten kawał :D A z tą dziewczyną, to że facet zaczął hulać to tak mu odbiło czy co? Stwierdził nagle, że żona za bardzo religijna?

nie nie o to chodzi ze ona religijna,ale wiesz kiedy byli ze soba te 4 lata,ona nie chciala wspolzyc i on to uszanowal,a potem po slubie cos sie chyba nie dogadali...i on zaczal patrzec za innymi

Przykre to... Ale to nie jest raczej "wina" tego, ze czekali, moim zdaniem, tylko coś się popsuło im w związku albo jemu w głowie...

no po prostu wylazło to niedopasowanie. pewnie liczyli na to że po śłubie bedzie normalnie - jej się będzie seks podobał, będą mieli orgazmy, w ogóle beda lubili swoją bliskość itd. a moze się okazało że dla niej seks to ciężka pańszczyzna, że ją sperma obrzydza niewymownie, że on jest niedelikatny i nie ma pojęcia jak ją rozgrzać, że on jest egoistą i mysli tylko o swojej przyjemnosci itd... to się tak wydaje, to się tak łątwo niektórym pisze ze jak jest miłość to seks tez bedzie OK i ze mozna czekac. no niestety dość często to nie wychodzi. takie skrajne niedopasowanie seksualne, różnica temperamentów, różnica oczekiwac, różnice reakcji na bodźce (niektórym wystarczy spojrzeć, innych trzeba pieścić pół godziny) skutkuje nieudanym pożyciem i frustracją. a związek sfrustrowanych osób niesie zbyt wiele negatywnych emocji żeby mógł być udany. OK, moze być udany związek w którym jest seks średniawy albo wręcz kiepski, o ile osoba która - ujmijmy to tak - pozostaje w związku niezaspokojona erotycznie umie jakoś się powściągnąć. ale żądza fizyczna jest równie silnym uczuciem jak emocjonalna miłość i niełatwo to opanowac. mozna głuszyc jeden silny impuls innym silnym impulsem (pożądanie do innej miłością do żony np.) - ale pamiętajmy że miłość tez nie trwa wiecznie z tą samą siłą... i przy nieudanym pożyciu moze być ona za słaba aby odeprzeć pokusę... dlatego warto przed śłubem sprawdzić co i jak JEDNAK. tym bardziej że często o czystosci do ślubu marzą osoby wierzące, dla których rozwód jest też ciężki do przejscia. i potem tak żyją w tych pseudozwiązkach, z mężem dziwkarzem, samotne i coraz bardziej zranione. po co? nie chcesz współżyć przed śłubem? - nie musisz. ale SPRAWDZ jak reagujesz na bodźce. sprawdz czy podoba Ci się jak on Cie dotyka, przytula, całuje, piesci. czy lubisz jego dotyk, czy Twoje ciało reaguje itd. bo mam wrażenie również ze tę czystość do ślubu chcą nader często zachowywac osoby które seksu nie lubia i nie za bardzo go potrzebują. jelsi oboje tak maja - OK, dogadają się w tym związku. ale jesli jedno tylko tak ma, a drugie lubi seks - bedzie lipa.

czarna koala-zgadzam sie z toba w 100%

przypadek kolezanki panny mlodej-bardzo bardzo przykry ale raczej jeden z typowych-ona czekala bo jest religijna,do zwiazku podchodzila wiec bardziej emocjonalnie niz seksualnie.On to uszanowal ale liczyl ze po slubie czytaj na legalu bedzie mogl sobie pouzywac-niestety nie powiodlo sie-widocznie ona byla za slaba w te klocki a on oczekiwal znacznie wiecej.Bo u niego seksualnosc jest rownie wazna jak emocjonalnosc-moze lubi inne typy sexu a nie tylko nudna pozycje lozkowa i to po ciemku... nie bronie faceta bo go nie znam-byc moze sie myle i dzieczyna niczemu nie jest winna a on jest zwyklym kur.w.iarzem!Wszystko mozliwe...

wydaje mi sie ,ze wyszlo to niedopasowanie u nich masakra:(

Tez się zgadzam z czarną koalą, ale co do historii cnotki, to myślę, że nie chodziło tylko o to, że się nie sprawdzili przed ślubem, ale też nie rozmawiali. Ja z m9im nie spałam, ale rozmawialiśmy o tym, wiem jakie on ma fantazje, wiem czego oczekuje, co mu się marzy w łóżku i wiem, że ja też chcę trgo spróbować wszystkiego. Można jedynie powiedzieć, że co innego teoria, a co innego praktyka. Ale jednak myślę, że taka rozmowa by pomogła tamtej parze w lepszej decyzji. Bo skoro on \"myślał\", a ona inaczej \"myślała\", to po prostu brak rozmowy.

Ja myślę, że nie warto. Za duże ryzyko i można szybko rozwodzić się z powodu \"niedopasowania charakterów\". Lepiej wiedzieć wcześniej.

Można się rozwodzić z powodu niedopasowania innych...części naszego człowieczeństwa;-)

to u mnie pojawiło sie za pierwszym razem to oczywiste i za drugim juz z moim przyszłym męzem tez pojawiło sie krwawienie troche sie zdziwiłam to był mój drugi raz i było to jakies 10 miesięcy po pierwszym