Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość gruba/chuda dziewczyna

DLACZEGO TYLE MLODYCH DZIEWCZYN STARA SIE O DZIECKO?

Polecane posty

o widzę że Wam już biedaczki epitetów brakło by ocenić nas (mnie) i nasze (moje) życie. proponuję zrobić magistra z literatury ew. polonistyki- wtedy będziecie mieć istny słowotok i dojdziemy do 500 stron na tym topiku z samymi obelgami. do tej wyżej- fantastyczne masz wartości- złapać faceta i latać po galeriach za jego kasę :) hmmm, zawsze to jakiś sposób na życie :) \" dzieckiem i chodzić na zakupy za pieniadze zarobione przez meza czy rodzicow niz samej zdobyc wykształcenie i potem zarabiac na siebie.\" zapewniam, że wykształcenie zdobędę i to szybko, ale nie tylko wykształcenie ale i umiejętności. Ty zapewne zdobędziesz tylko to pierwsze :) czuję się po tej wypowiedzi jakbym miała wykształcenie podstawowe i mieszkała w slumsach :D a zaczęłam studia, na które 90% z Was w życiu by się nie dostało i SKOŃCZĘ JE, mam fajnie urządzoną kawalerkę (nie, nie od rodziców, wzięliśmy kredyt na 20 lat) i szczęśliwą rodzinę tak się w życiu ustawiłam faktycznie - jak to przemyślę - dramat :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość aleś odkryła amerykeeeee
no to ci gratuluję abyś zdobyła wykształcenie i była najnormalniejszą matką jaką powinna być matka. To, że ty chcesz taką być to nikomu nie zrobisz łaski, szkoda, najlepiej to narodzić dzieci zaraz po gimnazjum. Ciekawie które dziecko się cieszy mają matkę nieuka, próżniaka, brudasa itp. Wiesz co, jak się założy rodzinę to się zapieprza na nią, chyba, że rodzice podpierając się laską będą na takich próżniaków pracować, no bo szkoda wnuków.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
ale że co? do mnie to było? że niby brudas i nieuk? :D (takich określeń jeszcze nie było) ;) czy uogólniasz? życzyć mi możesz zdrowia, bo wykształcenia życz tym, które na farcie jadą całe życie i im się udaje. ja zapracowałam ciężko na swoje wyniki w nauce i nie mają z tym nic wspólnego życzenia. matką raczej jestem normalną. (chociaż co to znaczy normalna matka?) "zapieprzać na rodzinę" nie trzeba, wystarczy dobrze zarabiać i umieć się ustawić (no i u mnie mąż fajnie zarabia a ja załatwiłam z gminy spore dopłaty np. do czynszu i żyjemy sobie na luzie) teraz zjeżdżam już z forum, bo trzeba obiad ugotować, małą nakarmić, na spacerek wyjść, itd... (to też jakaś praca chyba, nie?) 🖐️

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość tiaaaaaaaaa
Wiecie co? Tak czytam, czytam już Was od wczoraj i włos na głowie się jeży od tych bredni i uogólnień. To, że ktoś nie skończył studiów, tzn. że jest próżniakiem, brudasem etc?!!!!! Matko! Co za imbecyl to stwierdził?!! Znam ludzi z wyższym wykształceniem nie dbających o higienę osobistą, jak i tych po "zawodówce" bardzo wręcz pedantycznych :o. Mam "zaszczyt" z takimi jeździć codziennie (jestem instruktorem jazdy na pół etatu), mam również "zaszczyt" obserwować, rozmawiać i wąchać czy tego chcę czy nie( oprócz tego pracuję w biurze, w pewnej znanej firmie w moim mieście i niestety często mam styczność z "brudasami" różnej maści ;) ) Często są to urzędnicy wysoko postawieni, rzadziej "zwykli, szarzy ludzie". Jednak nie o tym chciałam pisać. Urodziłam dziecko mając 22 lata. dzisiaj to już duża dziewczynka, a ja baaaaaaaaaaardzo się z tego cieszę i nie wyobrażam sobie tego, żebym mogła teraz dopiero rodzić i zaczynać coś, co powinno stać się już lata temu ;). Z moją córką mam wspaniały kontakt, nie jestem zrzędliwą, starą matką. Ja jestem szczęśliwa bo spełniam się w tym co lubię i ona jest szczęśliwa! Niech każdy robi sobie co chce, nic mi do tego, ale przestańcie do cholery uogólniać, jeśli bladego pojęcia nie macie o pewnych rzeczach! A przede wszystkim skończcie z tymi pierdołami typu; "ta co wcześnie urodzi jest niedoukiem, brudasem i zakompleksieńcem!" Najczęściej właśnie te potrafią sobie świetnie ułożyć życie by i dzieci i one same były szczęśliwe! Pozdrawiam wszystkie mamusie!...stare, zrzędzące panny, także ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość
Podpisuję się pod słowami koleżanki powyżej :) Ale oprócz tego,zauważyłam,co was gryzie. Wszędzie w waszych postach (zwracam się do \"starszych koleżanek\") można przeczytać słowa takie jak: facet zapieprza,a baba nic nie robi, facet utrzymuje, brak ambicji, wszystko za kasę faceta...Jak rozumiem,jesteście kobietami,dla których liczy się przede wszystkim niezależność. Ok,w porządku,gratuluję. A jak kiedyś (pewnie w dalekiej przyszlości) zajdziecie w ciążę,urodzicie dziecko i dalej będziecie chciały być niezależne,no bo jak tak można na utrzymaniu męża,to będziecie weekendowymi mamusiami; dziecko będą wychowywali dziadkowie,znajomi,opiekunki itp. Bo kiedy będziecie miały czas dla tego dziecka,skoro ta niezależność będzie wam przesłaniała to co najważniejsze? I nie podobają mi się stwierdzenia,że młode matki są bez matury, są głupie i bezmyślne. A wiecie ile znam głupich i bezmyślnych 30-latek? Osobiście nie wyobrażam sobie NIE PRACOWAĆ,ponieważ nie jestem typem kury domowej,natomiast zajmować dzieckiem i tak ktoś się musi i nie wyobrażam sobie,żebym to nie była ja. Funkcja matki do czegoś zobowiązuje,a to też nie znaczy,że mam się wszystkiego wyrzec,bo mam 21 lat i dziecko. Moim zdaniem to wy będziecie traktować własne dzieci (o ile je oczywiście będziecie miały) jak kule u nogi,bo będą wam przeszkadzały w realizowaniu życiowych celów...To jest dopiero straszne.:(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość to po co dałyyyyyy
a wiecie ile ja znam młodych matek, których rodzice płaczą i pomagają w wychowaniu wnuków z tych skromnych swoich środków finansowych, no bo córcia ma dziecko w wieku 15-20 lat i nie pracuje. Także przestańcie uogólniać, że wszystkie młode matki to wspaniale radzące sobie kobiety, które pracują, uczą się i wychowują dziecko.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość mlode matki
Ja tam nie uogolniam- wypowiadam sie tylko na temat obecnych tutaj mlodych matek. I sorry, ale jesli dziewczyna zaczela spotykac sie z chlopakiem w wieku 16lat i zaraz po maturze zaszla w ciaze to ciezko mi sobie wyobrazic aby ich zwiazek nie byl spotykaniem sie po szkole. Zaraz sie dowiemy, ze ci ludzie na pewno mieszkali juz ze soba, sprawdzili sie itp. Smieszy mnie ta niechec do przyznania sie, ze sie po prostu wpadlo, wzielo slub ze wzgledu na dziecko i stara zyc w miare. Praca nie ma nic wspolnego z niezaleznoscia- po prostu tak to juz jest, ze pracujemy i zarabiamy na siebie i nasze dzieci. Wedlug mnie dziecko po maturze i wiszenie na mezczyzniejest zenujace.I dorabianie do tego teorii, ze to jest wlasnie OK- wszyscy sa szczesliwi. Nie sadze! I jeszcze jedno- jaka dziewczyny macie wiedze o zyciu, co mozecie przekazac swojemu dziecku? Ponawiam pytanie- co w wypadku, kiedy waszego partnera zabraknie?przeciez tak naprawde nic nie macie, zadnego zaplecza, bo za wczesnie zaczelyscie to wasze niby dorosle zycie...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość takie miec w domu to makabra
jeżeli partnera zabraknie to od czego ma się starych, jeszcze jak mogą się poruszać to niech opiekują się wnukami, to jest idea młodych matek. Chociaż spotkałam się z tym, że stara matka kazała swojej matce na dupie dorobić, bo ona z dziećmi potrzebuje pieniędzy.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość pogadamy za 10 lat
i zobaczymy kto będzie szczęśliwszy tyle zmykam temat

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość asdewa
i tu nadal trwa rozgrywka :O Kobiet jesteście żenujące !!! Odpieprzcie się wreszcie od cudzego życia. Gówno Wam do tego, że młode mamy zdecydowały się na dziecko. Zajmijcie się swoim życiem i dajcie innym życ w spokoju !! Młode mamy PODZIWIAM WAS. 🌼

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość noicoooooooo
..."Gówno Wam do tego, że młode mamy zdecydowały się na dziecko..." jak przynajmniej piszesz to pisz prawdę. One nie zdecydowały się na dziecko. One po prostu dawały, a że nie myślały głową tylko dupą no to mają dziecko/ci ale z wpadki.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość mlode mamy
i jeszcze jedno- przewaznie w wieku 30lat te slynne cele zyciowe sa juz zrealizowane wiec dziecko w niczym nie przeszkadza. Pracodawca zdazyl juz taka kobiete sprawdzic wiec ma ona gdzie wracac. A jak slysze,ze Wy mlode matki w wieku 30lat bedziecie juz dzieci mialy odchowane to w szoku jestem. Przeciez dopiero wtedy dzieci beda najbardziej potzrebowac rodzicow. No i odpwoiedzi na pytanie co zrobicie jak waszego partnera zabraknie sie nie doczekalam- tak jak myslalam

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
ja nie zdecydowalabym sie na dziecko teraz (mam 24 lata), bo zwyczajnie uwazam, ze w dzisiejszym swiecie kobieta MUSI byc niezalezna, miec swoja kase i swoje ambicje. nie wyobrazam sobie sytuacji, w ktorej musialabym prosic meza o pieniadze na cokolwiek. uwazam to za ponizajace. w ogole wiekszosc ludzi w wieku dwudziestu paru lat to jeszcze gowniarzeria. uwazam, ze na wszystko w zyciu jest czas. na mlodosc, szalenstwo, beztroske i odpowiedzialnosc, ktora wiaze sie ze SWIADOMYM macierzynstwem. nie chce byc sfrustrowana matka, ktora w wieku, w ktorym powinna poznawac swiat, zamknela sie w towarzystwie swojego malenstwa i nie widzi swiata poza tym. nie chce, zeby moim dzieckiem opiekowali sie rodzice, bo mamusia musi sie uczyc do sprawdzianu z matematyki, czy egzaminu. chce, zeby moje dziecko mialo odpowiednie zaplecze finansowe i wiedze o swiecie, ktora bede mogla mu przekazac. pozdrawiam wszystkie SWIADOME i NIEZALEZNE mamy.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość o tak tak
"No i odpwoiedzi na pytanie co zrobicie jak waszego partnera zabraknie sie nie doczekalam- tak jak myslalam" Wiesz...to pytanie jest retoryczne, bo tak samo ja mogę zapytać Ciebie, co zrobisz gdy ciężko zachorujesz, np. nowotwór, bądź coś równie strasznego? Twoje wykształcenie( choćby i trzy fakultety), nie będą Ci w stanie pomóc! Nie jest tak niestety, że ZAWSZE dobre wykształcenie gwarantuje nam wspaniałe, beztroskie życie. Jakże często los lubi płatać nam figle...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Boże patrzysz i nie grzmisz...
widzisz te durnowate baby i nie trzaśniesz raz a dobrze jakimś piorunem... nie macie swojego życia tylko 24/h siedzicie tu i obrażacie obce osoby? na pyt. nie odpowiedział bo zwyczajnie wyłączyły komputer, zapomniały o sprawie i bawią się z dziećmi lub poszły z mężem na spacer. a ty tu siedzisz od rana i bluzgasz na wsze strony. skoro tak ciężko pracujesz na swoją niezalezność to jakim cudem piszesz na tym forum od samego rana? płacą Ci za to? czy masz 14 lat i wolne od szkoły i sie nudzisz? strasznie mi ciebie żal. i w zyciu bym takiej matki nie chciał co patrzy na wszystko tylko nie na siebie wolałabym juz taka 19 letnią która by mnie kochała, dała miłość, podstawowe warunki do zycia i ciepło...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość xyxxxx
Jedno podstawowe pytanie mam do was MŁODE i STARE mamy : Do jakiej granicy dla Was MATKA jest mloda a od Jakiej STARA ??????? Tu jest jakis dziwny podzial i nie jedna z was wnioskuje ze 24-26 letnia kobieta jest za młoda na dziecko... dziwne :O

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość 40 lat to wg nich w sam raz
bo jest sie już "ustawionym" :D tylko potem idzie dziecko z babcią do przedszkola :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość wg biologii
najlepszy wiek, w którym urodzenie zdrowego, silnego dziecka, bez szkody dla zdrowia matki jest najpewniejsze to 19-21 lat. studiuję medycynę i tyle od strony biologii. a Wy się dalej kłóćcie, ja spadam.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ewawawa
wiesz co ? - one chyba uważają, że każda matka przed 30 -stką to wpadła, jest ograniczona umysłowo, bez wykształcenia itd :D :P :O

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość dokładnie
hehe, ja babka ma brzuch przed 30rż to na bank zaliczyła wpadkę, jest po zawodówce i złapała faceta na dziecko. Żal jakich mało

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
o matko, poczytałam coście tu nawypisywaly od rana i dramat. :O a ta wykształcona, co nigdy nie wpadnie i robi karierę do tej pory się tu pluje? :D to kiedy ona karierę robi? w nocy? no to zapewne zarabia sporo :P do jutra dziewuszki. pozdrawiam wszystkie od 15 do 60 lat. i Wasze mamy też (zapytajcie ile lat miały jak Was urodziły- zakład że 50% przed20rż?);)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość mlode mamy
ej dzieci, dzieci:) Wlasnie jesli zachoruje bede miala pieniadze, zeby sie leczyc- chocby dlatego,ze troche pracuje, mam dodatkowe ubezpieczenie i zainwestowane pieniadze. Sorry,ale tak juz jest ten swiat urzadzony. Nie odpowiacie na proste pytania, bo musialybyscie przyznac racje,ze zostalybyscie na lodzie badz lasce rodzicow:) Widac jak slabe macie argumenty, nie umiecie rozmawiac- jesli pisze cos nie po waszej mysli-od razu bluzgi.Zenada.... Coz, tak to juz widac jest z tymi mlodymi matkami.Gdziez mialyby sie nauczyc rozmawiac skoro wlasciwie cale ich zycie to dom i dziecko?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość he he he taa
dobre sobie; " Wlasnie jesli zachoruje bede miala pieniadze, zeby sie leczyc- chocby dlatego,ze troche pracuje, mam dodatkowe ubezpieczenie i zainwestowane pieniadze. Sorry,ale tak juz jest ten swiat urzadzony." I uważasz, że pieniądze uratują Cię od wszystkich chorób?:D Mamma mia! :o Nie ma co z Tobą dłużej dysjutować, bo naprawdę jest to coraz bardziej żenujące. A tak w ogóle, to co Cię obchodzi kto i w jakim wieku rodzi dzieci i czy faceci odchodzą później do innych? Ktoś tu leczy swoje kompleksy chyba :o Przykro mi, że źle Ci się życie układa, ale tak to jest, gdy ktoś prócz własnego czubka nosa, nie dostrzega nic więcej. Nara! 🖐️

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Moja dalsza kuzynka na naciski swojej matki, żeby w końcu się usamodzielniła jak nie zamierza studiowac i zaczęła pracowac na siebie, odpowiedziała jej, ze pracowac jej sie nie chce, uczyc też, ona chce dziecko... jak powiedziała tak zrobiła...zaszła w ciąże, całą trójka jest na utrzymaniu rodziców, którzy tyrają ile wlezie a gówniarze planują drugie dziecko.... Dziewczyna ma 22 lata, dziecko 2 letnie i niestety pstro w głowie... nie oceniam wszystkim młodych dziewczyn ale w tym przypadku takie postępowanie to skrajna głupota... Ile z tych dziewczyn czuje naprawdę w tak młodym wieku instynkt macierzyński- nie wiem.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość nnasdddddd
ot, mieć taką idiotkę w domu to masakra, która umie tylko rodzić

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Anna w todze
zadziwjające jest to jak matki krótko po 20 bronią tego jak planowały dzieci, były odpowiedzialne i dobrze sytuowane. Jak człowiek mając 23 lata może miec wlasne mieszkanie? chyba ze dostał w prezencie od rodziców. Od lat zajmuje sie rozwodami. I chyba tu nikogo nie zaskocze pisząc że najwiecej ludzi rozwodzi sie miedzy 30-35 lat. Ślub wzieli z pierwsza osobą z którą spali, za chwile bylo dziecko, potem drugie... sielanka, przez całe 5-10 lat. Potem czas na rozwód, bo juz nie kochają, bo po co marnowac czas, mlodosc zmarnowana z nieodpowiednim czlowiekiem wiec uratowac co sie da. Wiele osób z które rozwodziłam mówiło, że gdyby nie dziecko juz dawno by się rozwidli, a potem nagle okazalo sie znowu ciąża (z reguły mężczyźni tak mówią) przeciez oni rozwodza sie z kobietami (chyba tymi, które tak planowały dzieci, i uważały, że 21-25 lat to odpowiedni czas na rozmnażanie).

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Anna w todze
potem jest problem bo kobieta nie potrafi robić nic poza oglądanie tv i wyprawieniem dzieci do szkoły. Myśle, że dobry wiek na planowanie dziecka to 30- 32 lata. Biologia?-ok. Najlepiej 20 latki sobie radzą. tylko, ze potem system socjalny jest niewydolny... Anatomia jest taka sama, ale realnia reczywistości sie zmieniają. Po 40 jest duze ryzyko jesli chodzi o rodzenie dzieci, wiec jest spory przedział miedzy 20 a 40. Gdy miałam 20 lat do głowy by mi nie przyszło zostać matką. to był czas zabawy, studiów, spotkań ze znajomymi.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Anna w todze
i jeszcze jedno. Moja przyjaciółka o dziecku- jak to ona bardzo chce mówiła juz jako 18 latka. Urodziła mając 22. Nie miła racjonalnego uzasadnienia dlaczego ktoś kto mieszka w jednym pokoju z chłopakiem u rodziców, pracuje w sklepie chce miec dziecko. Ona po prostu "chce:)" . Teraz ma 30, żyje dalej u rodziców... ma nowy pomysł: chce miec drugie dziecko... bo czas najwyższy... natura... niedowiary

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Anno w todze- jesteś kobietą mądrą skoro jesteś sędziną (jeśli jesteś), więc nie rozumiem co Cię obchodzi cudze życie? i te Wasz przykłady koleżanke głupiutkich- o rany! Ja też mam takie ze dwie które mają dziecko, mieszkają u rodziców i są społecznie nieudolne! Ale znam też inne któe mają 23lata, 3-letnie dziecko, męża i świetnie sobie radzą! Więc darujcie te przykłady, bo to trochę tak na świecie był tylko jeden model matki 20-letniej- patologia, pstro w głowie, tępota, skrajna bieda i OCZYWIŚCIE na końcu rozwód a ona zostaje z 5 dzieci w lokum socjalnym. No tak też jest!!! Ale zazwyczaj w Interwencji czy 997 a nie w zyciu! Wyjdźcie z domu a nie ciągle TV i net bo tu tylko takie skrajne przykłady są opisane! no i jeszcze co do jednego- (Tu widać Anno Twoje małe horyzonty- kiepsko jak na sędzinę) \"Jak człowiek mając 23 lata może miec wlasne mieszkanie? chyba ze dostał w prezencie od rodziców.\" Anooo widzisz, są takie rzeczy na tym świecie jak KREDYTY HIPOTECZNE DLA MŁODYCH MAŁŻEŃSTW. ANI GROSZA nie wzieliśmy od rodziców, złamanej złotówki, wzięliśmy kredyt na zakup kawalerki, bardzo zresztą przyjazny, bo rata jest maleńka. I mieszkamy SAMI, 20km od rodziców męża, powodzi nam się nieźle i NAPRAWDĘ o patologii słyszę tylko w TV. Osiedle czyste, nowe, my mamy te nasze 40mkw i spłacamy co miesiąc dwie raty bo stać nas na to. pozdrawiam i proszę o doczytanie kilku PRAW skąd ludzie mogą wziąć pieniądze. bo będzie rozwód, para z dzieckiem, będą mieli mieszkanie i ich Pani sędzina zamknie, bo nie będzie wiedziała skąd pieniążki wzili :P A Ty koleżanko z kasą, która się żadnej choroby nie boi- idź do hospicjum (bo choroby ci życzyć nie będę) i popatrz na ludzi, na DZIECI nieuleczalnie chore, często po bogatych rodzicach, którzy ubezpieczyli je nawet od upadku UFO- ale nie przewidzieli że dzieciak może zachorować na nowotwór złośliwy, może mieć wypadek w którym zostanie sparaliżowany, może w końcu dogorywać bo jakaś Bogata Pani spieszyła się do pracy i potrąciła go. pozdrawiam, życzę miłego dnia.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×