Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość doznałam szoku

wczoraj... 100zł pan płaci

Polecane posty

kry3ia Ciekawe czy jesteś taka chętna na rozdawanie swojej kasy swojej rodzinie, kupowanie nowego audi komuś dołożenie do nowego mieszkania, ciekawe dlaczego ksiądz miałby być taki chętny i wspomagać wszystkich krewnych. Ja mam księdza w rodzinie, piąta woda po kisielu. Jego brat skończył studia dostał dobrą pracę kupił sobie mieszkanie na kredyt i oczywiście wszyscy w koło gadali że jak ma brata księdza to pewnie ksiądz mu kupił mieszkanie. Potem kupił samochód i oczywiście ksiądz mu kupił samochód a nikomu nie przyszło do głowy że chłopak ma dobra posadę nieźle zarabia jego żona tez nie narzeka. Co niektórzy mówili nawet że brat ksiądz mu prace załatwił mimo że brat ksiądz wogóle w innym mieście w parafii. Rodziny księdza to też maja przejebane bo oni nigdy do niczego nie dojdą w oczach ludzi bo pewnie im ksiądz daje. Zirytowała mnie ta wypowiedź bo moja własna rodzina miała kiedyś to samo z wujkiem ze Stanów. Mojej babci brat wyjechał do Stanów mój ojciec go nawet nie zna za dobrze, ostatni kontakt mieliśmy z jego dziećmi jak miałam 12 lat. Jak byłam mała to moi rodzice wybudowali dom to oczywiście za pieniądze wujka Staśka. Tata kiedyś miał dobrze prosperującą działalność gospodarczą i zebrał sporą sumę na to żeby kupić samochód bez kredytów jak tylko to zrobił to odrazu było że pewnie wujek Stasiek przysłał nam pieniądze i to było za każdym razem jak coś się kupiło. Ale do cholery po co niby człowiek który nie trzyma z nami kontaktu miałby wysyłać nam pieniądze na samochód, na dom, z jakiej racji on ma nam oddawać pieniądze nawet jeśli ma pieniądze. Ale wiadomo ksiądz przecież bardziej miłosierny niż wujek z Ameryki zabiera biednym babciom renty a oczywiście temu kupi samochód tamtemu kupi samochód i jeszcze naraża się na to że jeden zazdrośnik będzie rozpowiadał ze temu kupił audi a on dostał wielkie g.... Mojej babci znajoma dostała spadek po księdzu proboszczu parę lat temu. Nie wiem co tam dostała ale jej siostra rozpowiadała że powinni sprzedać plebanię i podzielić sie jakoś uczciwie, bo tamta była główna spadkobierczynią. To \"sprzedać plebanię \" to najbardziej pamiętam, przecież plebania należny do kościoła a nie do księdza. Jakoś jej status społeczny sie też nie poprawił, poza tym że wywaliła swoje stare meble i wstawiła ładniejsze meble brata. Jeszcze taka drobna uwaga. W mojej parafii, co jakiś czas ksiądz ogłasza a także w parafii gdzie brałam nauki tez ksiądz wspominał o tym, że każdy parafianin ma prawo zapytać księdza na co ida pieniądze a ksiądz ma obowiązek udzielić mu informacji, moze pokazać rachunki spisy itd. Jak was ciekawi tak to proszę bardzo sie przejść do swojej parafii i zapytać sie księdza proboszcza, jakiej wielkości rachunki płaci, jakie opłaty. U nas mimo ze ogłaszane jest że jest taka możliwość a proboszcz bardzo życzliwy to sam się przyznał że nigdy nikt do niego nie przyszedł zapytać. Chyba że mają coś do ukrycia to wtedy będą kręcić, ale zapytać zawsze można.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość czarna koala
"ale słuchaj- skoro Tobie nie przeszkadza walenie kasy za sakramenty, to prosze bardzo- mozesz mu anwet 2 tys zapłącic za ślub. Ja zapłace, tyle ile będzie chciała, bo stać mnie. Ale uważam, że to nie w porzadku i nie amm szacunku dla takich księży niestety. Dlaczego w pobliskim klasztorze biora za ślub na prawde co łaska i jakos im starcza?" nie przeszkadza mi i dam ile bede mogla. wrecz wstyd by mi bylo gdybym wydając grube tysiące złotych na wesele gardłowała księdzu o dodatkową stówkę. "lolitka06.1990 - Ale z wesela i sukni chociaz cos ma, a tutaj musi dawac stowe takim wyzyskiwaczom:/" gdyby nie ci wyzyskiwacze to wesele i sukienkę mogłabyś sobie pod tramwaj podłożyć. jeśli dla Ciebie ważniejsza jest kiecka i wesele od ŚLUBU to gratulacje. poza tym - nie chcesz płacić kościołowi, nie bierz kościelnego. do cywilnego też mozesz się ubrac w suknię... "zołzazołza - wiesz co CZARNA KOALA nie wiem ile ty masz lat i ile zarabiasz?? nie obchodzi mnie to , ale z twoich wypowiedzi na roznych topikach wynika ze jestes strasznie rozrzutna... nie wiem czy dla ciebie 100zl nie jest duzo ?? moze poprostu ty w ogole nie pracowalas w zyciu ze nie wiesz ile czasu na te 100zl trzeba pracowac?? ile ty masz lat?? tylko mi nie pisz ze jestes po studiach i masz 28 lat i zarabiasz 5000zl miesiecznie pierwsza wypowiedz twoja w tym topiku to: a ile płacisz za osobę na weselu? ile płacisz za suknię? skoro Ci 100zł to tak dużo... jak by kazdy tak myslal jak ty przy kazdyh wydatkach to faktycznie pod koniec przygotowan do wesela to bym sie zastanawiala na co ja tyle pieniedzy wydalam. ale co tam... cokolwiek bym kupywala do slubu to sobie przypomne twoje slowa: nie bede oszczedzac bo przeciez 50zl w to a tamta strone to zadna roznica przy tych calych wydatkach" no więc kochana moja - nic Ci na to nie poradzę, ale wbrew Twoim zastrzeżeniom musze to napisać - jestem po studiach, mam 30 lat, pracuję od dawna, a zarabiam miesięcznie pięc tysięcy, ale łącznie z moim przyszłym :) Tym niemniej oszczędzam, odkładam i wesele robimy za NASZE pieniądze. natomiast niemożliwie mnie denerwuje sytuacja w której dziewczynie nie żal wydać 200zł na welon, a żal wydać 100zł na zapowiedzi :D po prostu śmiech na sali. od razu widać co jest dla kogo ważne - dla neiktórych ślub, a dla niektórych pokazanie się w stosownej kiecce. i tyle. jak pisałam wyżej - wydając kilkanaście lub kilkadziesiąt tysięcy zlotych na wesele tysiączek złotych za sam ślub to akurat nie jest to na czym wypada oszczędzac. ale OK, widac mamy różne myślenie. "zołzazołza - napisalam ten komentarz specjalnie dla ciebie bo irytuja mnie te twoje dziecinne wypowiedzi na topikach" na przykład które jeszcze są dziecinne? :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
zawsze są dwie strony medalu... ale uważam, że ludzie powinni porzucić zakłamanie i się ogarnąć.. po to jest to \"co łaska\", by ludzie biedniejsi nie musieli oddawać ostatniej kasy dla biednego księdza.. to że oni mają tyle kasy nie znaczy, że wszyscy!! już pisałam, że za wypisanie zaświadczenia otrzymał 10 zł, za 3 min pracy... nie powinni narzekać. ja przestałam niestety chodzić do kościoła.. co tydzień te same kazania, od zbawienia do polityki, a później ogłoszenia, dach przecieka, w kancelarii jest stara kanapa, ksiądz proboszcz nie je szynki tradycyjnej tylko polędwicę. naprawdę żal mi biedaczka:-( dacie po te 100 zł na zapowiedzi to pewnie małżeństwo będzie udane, a później prosto do przedsionka nieba pójdziecie ;-) wiara czyni cuda. ja wierzę, że osoby duchowne porzucą swoją obłudę, bo to żenada.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
a ja napisze ze mnie denerwuje obłuda wielu ksiezy.... i wcale nei zaluje dla niego pieniedzy bo bardzo zalezy mi na slubie koscielnym i wesele tez bedzie jesli o to chodzi ale nie szastam pieniędzmi za suknei place tyle samo co księdzu, oszczedzamy na czym sie da a wesele czy raczej przyjecie robmy poniewaz wielu gosci przyjezdnych bedzie i czy tak czy tak musialabym im dac cos zjesc itd wiec te wesele to na jedno nam wyjdzie... ale jak on mi mówi ze za slub 1000zł ale i tak zawsze bierze wiecej i mówi mi ze jesli chce dekoracje to z której kwiaciarni moge to troche smieszne :O

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość a potem ksieża
się dziwią, że tak wiele osób bierze ślub cywilny albo zyją na kocią łąpę... Sami sie do tego przyczyniają niestety. Bo jak kogoś na prawdę nie stać, to woli pójść do urzędu i wydać 80zł, zamiast 800. U mnie koszty ślubu sa takie- 800zł ksiądz, 400zł organista, 200zł koscielny. razem 1400 za godzinną mszę. Dodatkowo kosciół stroimy oczywiście we wlasnym zakresie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
no to ja się wypowiem po wszystkim co czytałam na forach byłam w szoku, bo: za wypisanie zaświadczeń, zapowiedzi nikt nic nie chciał w 3 kościołach; organista wziął 100 zł, ksiądz za wszystko (łącznie z przystrojeniem dużego kościoła) powiedział \"co łaska\", dopytywany ile to może być w końcu rzucił sumę 400 zł. w sumie zapłaciliśmy więc 500 zł podaję ceny warszawskie :) kazanie było przepiękne, skierowane właśnie do nas, ksiądz życzliwy i wyrozumiały - wcześniej Go nie znaliśmy :) nie jestem zbytnio kościelna... ale uzbieram trochę pieniędzy i wrzucę do kościelnej skarbonki - napewno je dobrze wydatkują!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×