Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

vixa

Jaki jest Wasz związek?

Polecane posty

jestesmy razem rok,nie klocimy sie juz jak to bywalo na poczatku,ale czuje sie nie kochana nie doceniana nie potrzebna,koledzy wazniejsi on idzie ja zostaje w domu sama:(czasami plakac mi sie chce,nie zapyta czy z nim pojde coraz bardziej watpie w siebie jako kobiete

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Nic dziewczyny ja będę leciała narazie, mam nadzieję że jeszcze się tu kiedyś odezwiecie, A tak w ogóle to co wasi mężczyźni teraz robią?? I jakie plany na dziś w końcu piątek mamy:-)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
katirina moj facet też nie arz wychodzi z kumplami ale mi to nie przeszkadza, bo nie jest to zbyt często. Poza tym dla mnie zawsze ma czas. A ty powiedz swojemu facetowi co ci lezy na sercu, może on wcale nie wie że ciebie to boli

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
niewielka moj chłopak jest teraz w pracy i kończy o 22 :( więc dzisiaj się już nie spotkamy ale za to jutro dzionek nasz.... :) no i sexik ;p

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Jesteśmy ze sobą już prawie rok :) I jest bardzo dobrze, tak jak na początku. Chłopak znajduje dla mnie dużo czasu, spotykamy się prawie codziennie. Jest śmiały, przebojowy, czuły, opiekuńczy. Nasze randki są bardzo ciekawe: chodzimy do kina, na bilard, łyżwy, jeździmy na wycieczki, zwiedzamy muzea. Rozpieszcza mnie, zaprasza na kolacje, co 2 tygodnie wielki bukiet czerwonych róż. Rodzinkę też ma fajną. Za niecały miesiąc zamierza mi się oświadczyć, mówi że nie wyobraża sobie beze mnie życia. :):):) Bardzo często imprezujemy... Praktycznie 3 razy w tygodniu... Ogólnie życie jest bardzo fajne :) Wady? Na początku związku mnie okłamał (w sumie jakby tego nie zrobił pewnie nie bylibyśmy ze sobą) ale od tamtej pory trochę mu nie ufam :P Rozrabiaka z niego, kiedyś dużo imprezował, rozbijał się po dyskach, pił... Teraz się zmienił ale kto wie co siedzi w człowieku? Chrapie :P:P

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
ja dzis o 17 mam szkole niby do 20 ale licze na dobre serce wykladowcy i mam nadzieje ze juz kolo 19 skonczymy, Miś za ten czas zrobi zaupy obiecałam mu dobre kanapki;p Teraz tez jest w pracy ale do 17 caly weekend mam szkole wiec widzimy sie dopiero po 20 :-( ale zawsze cos. Nie che mi sie jednak z tad odchodzić, a anatomia czeka:-/ Jak w ogóle najczęściej spędzacie razem czas??

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Lily to szybko te oświadczyny, a ile macie lat? jeśli okłamał cie raz to uważaj, ostrożności nigdy nie za wiele. Oczywiście ufaj mu, bo bez tego ani rusz.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
niewielka chodzimy do kina, na zakupy, chodzimy na spacery. Mieszkamy w takim miasteczku koło Poznania. Oglądamy filmy na dvd i zajadamy sie popkornem. Często mamy romantyczne kolacje typu świece, czerwone wino. Spotykamy się ze znajomymy. Rzadko chodzimy na imprezy, a jak idziemy to jest super. Umawiamy się też na mieście w Poznaniu, na takie randki jak na poczatku znajomości żeby nie bylo nudy a wy?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Mamy oboje po 21 lat. Ale narazie nie będziemy spieszyć się ze ślubem - planujemy za 3 lata :). Okłamał mnie że jest 3 lata starszy i że studiuje bo obawiał się że nie będę chciała się z nim spotykać :P Od tamtej pory nigdy nie skłamał, a przynajmniej ja o tym nie wiem :P

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Jessy28
miech na sali jak maja po 20 lat, w zyciu ze sobą nie mieszkali , nazywają to związkiem, i pisza że jest badzo dobrze

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Jessy28
po paru latach, z poważnym meżczyzną, kiedy sie coś juz przeżyło, kiedy były problemy, i kiedy sie do czegoś doszło -wtedy mozna powiedziec cos o związku. Bez obrazy.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Po kilku latach to już jest stare małżeństwo :P:P Nie przesadzajmy. Rok to bardzo długo...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Jessy28
nie wieku 20 lat, bez przesady. co wy wiecie o związkach.nic

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Jessy28
dla mnie w wieku 20 lat rok to była wieczność.:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Jessy28
no i na pewno nie można sie wypowiadać kiedy się ze sobą nie mieszka, bo to zupełnie cos innego.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Myślisz że ja w wieku 20 lat jestem głupsza od Ciebie? :D Wolne żarty... I nie masz prawa oceniać innych związków. Czy są poważne czy nie... A chodzenie ze sobą przez np. 8 lat bez żadnych planów na przyszłość jest właśnie niepoważne! Po co marnować czas.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Jessy28
nie napisałam dzieweczko że jesteś głupia, nie rzucaj się od razu. ja mam meza, dziecko i mieszkam z moim kochaniem 4 lat, wspólnymi siłami dorobiliśmy się domu, i i wszystkiego co mamy i ja mogę cos powiedzieć w tym temacie a nie ty.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
I mieszkanie ze sobą przed ślubem jest średnim rozwiązaniem :P Wiadomo że na początku jest cud miód i orzeszki :P Nie da się ocenić faceta... Wredny charakter może wyjść dopiero po paru latach.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Jessy28
autorka zadała pytanie do kobiet, nie dziewuszek,

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Jessy28
z resztą sama zobaczysz za pare lat

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość dina27
Nie wiem czy tak bedzie w wiekszości związków, ale poprostu w naszym mam takie wrażenie że sie wszystko wypaliło, nie mówie, że jest beznadziejnie ale nie ma już jakiś porywów, ktore były na poczatku, to nasze zycie stało się poprostu monotonne. Coraz mniej rzeczy robimy wspólnie, każdy właściwie zyje własnym zyciem. Ma to swoje też dobre strony ale jednak wolałabym żebysmy mieli jakies sprawy ktore nas łączą, a wnaszym przypadku jest tak że więcej zaczyna nas jednak dzielić.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Jessy28
"mieszkanie ze sobą przed ślubem jest średnim rozwiązaniem Wiadomo że na początku jest cud miód i orzeszki " bzdura, to jedyna metoda zeby poznac sie naprawde, a szczeniacki mieszkane z mamusią i tatusiem i mizianie sioe po kątaCH TO NIE ZWIĄZEK!!!!!!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
zaraz jessy nam powie ze 3/4 zwiazkwo to nie zwiazki :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Nie wyzywaj mnie od szczeniaków bo ja Cię mogę nazwać równie dobrze starą dupą :P:P:P I wiesz nie znam związku któremu pomieszkiwanie razem wyszłoby na dobre. Jak się ze sobą mieszka to po co brać ślub? I nigdy nie będę niczyją konkubiną.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Jessy28
HAHAHAHAH NO JASNE MASZ RACJE.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
hmmmmm w wieku 20 lat tez można mówić o związku, choć na pewno nie jest ona taki jak po ślubie czy np 7 lata bycia razem. Ja mam 21 lat, w związku jestem od ponad 4 lata i moge powiedzieć ze wiele przeszliśmy jak na swoje lata. Ale każdy może mieć inne zdanie. Pozwólmy kazdemu cieszyć się swoim szczęściem, jakiekolwiek by one nie bylo....

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
1. Brat chłopaka - mieszka z dziewczyną 3 lata i nie zamierza się hajtać bo po co? Ma wszystko 2. Siostra - poznała chłopaka na studiach, ma już 33 lata i nie ma praktycznie nic - ani ślubu, ani mieszkania bo z chłopakiem człowiek się nie dorobi.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
zgadzam się natomisty z tym stwierdzeniem, że żeby poznać kogoś na maxa to trzeba razem mieszkać przed ślubem. Bo jak się okzaże że to jednak nie to, to można taki związek zakonczyć. W sytuacjach codziennych wychodzą wszystkie wady, te które podczas spotkań są niewidoczne

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×