Jak sie zachowac n spotkaniu z przyjaciolko - wrogiem?

Czesc szybko streszcze moja sytuacje.. w styczniu moja przyjaciolka ruska postanowila wrocic na stale do swojego kraju, zostawila mi swoja prace..zawolala sobie za nia 120 euro bylam w szoku ale zgodzilam sie bo ja mialam gorsza prace i mniej platna, zaplacilam ale nabralam dystansu.. no i po 2 miesiacach pracowania w tej pracy dowiedzialam sie ze ona wydzwania do szefowej i prosi zeby mogla wrocic...mi nic o tymnie mowiac. wiec w nerwach napisalam jej maila ze nie chce miec nic wiecej z nia wspolnego, skoro za moimi plecami robi takie swinstwa...nasz kontakt sie totalnie urwal..teraz po prawie 4 miesiacach dowiedzialam sie ze wrocila tutaj, dokladnie ze wrocila wczoraj..nie wspomne juz ze boje sie ze strace prace ale chodzi o to ze zadzwonila dzis do mnie zebysmy sie spotkaly..bo chce porozmawiac..nie wiem o jakiego typu spotkanie jej chodzi, podejrzewam ze moze chciec mi powiedziec ze chce soja prace no ale przeciez mi ja juz sprzedala! wie teraz jest moja! czy poprostu chce pogadac, ja z kolei nie chce pokazac jej swojej slabosci i ze za nia tesknilam mimo wszystko, chcialabym pokazac ze wciaz mam wielki dystans i ze stapam twardo po ziemi i nie dam sie wykiwac, wiem tez ze po takim czasi eto spotkanie bedzie takie sztuczne polegajace na wzajemnym ogladaniu sie kto sie jak zmienil czy przytyl czy schudl, ps ja przytylam, wiec chcialabym nie robic zirytowanych min tylko zachowac sie naturalnie i stanowczo i wypasc na rozsadna wiec doradzcie jak to zrobic, spotykamy sie o 21, pomocy!

mam czas do 20.50 wiec pomocy

alescie dziwni nie bylo pomocy

no i?nikt mi nie da rady

ubierz sie ładnie itd badz zadbana i miła a jak ona bedzie chamska to tez jej dogaduj ale milym głosem

watpie zeby byla chamska...to nie ten typ. Ubralam sie ladnie wygladam fajnie, przelozyla spotkanie jeszcze na 21.30 popatrzcie jak sobie pozwala...no nic poczekam..dzieki za rade napewno nie dam sobie napluc w kasze ani zeostac na lodzie